Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

2 lata starań, jedno spotkanie z mokrym koncem, milczy

Polecane posty

Gość gość
Zaplanowaliśmy za 6 tygodni we wrześniu wspólny urlop jak wróci. Ale wiadomo, do tego czasu może sie wszystko zmienić. Fakt faktem, rzadko sie odzywa, ale ja tez. Sporadycznie rzekłabym i zdawkowo. Choć wczoraj znowu mi napisał, ze ma na mnie ogromna ochotę. Ale w końcu obydwoje Jestesmy dla sie siebie tylko ons.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A! A co u Ciebie? Jak rozwijają sie sprawy? Napisz cos!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A swoja drogą, czy z takiego przypadkowego boskiego seksu moze rozwinąć sie cis więcej? Ktoś cos juz słyszał na ten temat? Dla mnie był boski, on tez wielecrazy powtarzał mi, w trakcie seksu i po, ze to był najlepszy seks jego życia. I ciagle pisał mi, jak uwielbia mój zapach i ja bardzo mnie pragnie, i ze w przyszłości kto wie, co sie może wydarzyć... Ja nie chce żadnej przyszłości z nim, ale ten seks.... chciałabym go z nim duzo duzo więcej. Słyszałam, ze kobiety po taki h przygodach czuja do siebie niesmak i żałują. Cóż, ja żaluje tylko, ze go dwa tygodnie po pierwszym razie zwodzilam, nie pozwoliłam sie odwiedzić, mimo ze codziennie pisał, ze rezerwuje bilet i przylatuje..dzieliło nas 1000 km.. , teraz 6.000 km

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ja od B ciagle jeszcze
U mnie ciagle to samo.., czyli w zawieszeniu..ja nie umiem sypiac z wieloma facetami (ja sie glupio angazuje), czego ci zazdroszcze:), . Z mezem przestalismy chodzic na terapie (maz nie chce- I dobrze) ale chce probowac insczej w lozku, ale ja nie moge, nie moge zdradzac B

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ja od B
.. a z B tak samo jak bylo.. przytulania w pracy, seks 2-3 razy w tygodniu. Lubie jak ma przygotowany dom na rozne drobiazgi ktore lubie.. ulubione mydlo, Polska wode gazowana w lodowce. Nie wiem ci dalej. Za kilka tygodni jade do Polski. B wie ze z mezem. Uzgidnilismy (w koncu cos razem:) ), ze po moim powrocie musimy cos postanowic, albo w jedna, albo w druga..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość od B
Nastepny weekend spedzimy razem. B mowi ze przygotuje cos specjalnego .. czasem mi juz wszystko jedno. Jestem zmeczona. Niechby sie skonczylo z jednym z nich, albo z obydwoma. Nie chce i nie moge tak dalej zyc. Ida nie oszukuje nikogo choc sie bosko puszcza:), ja oszukuje wszystkich i sama siebie.. wczoraj maz wzia mnie za reke gdy udawalam ze czytalam ksiazke i powiedzial ze teskni za mna.. I wiem co mial na mysli. Teskni za mna tamta (czy ona jeszcze istnieje?), dxisiaj caly dzien I ja myslalam ze tesknie za nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ja od B
A potem z B poszlam na lunch, i on tez mowil ze teskni (i B to oznacza lozka..) wiec po pracy wskoczylam do jego domu na dwie godzinki ( co on ze mna robi), wypilam jednego drinka przed wyjsciem.. a B przygotowal sobie drugiego i zapytal kiedy nie bede musiala uciekac..nawet nie narzekal tym razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ja od B
W skrucie: ciagle sypiam z B I kocham go (meza tez, tylko inaczej..). Za dwa tygodnie jade do Polski I potem musze (musimy z B) zdecydowac co dalej. Nie tylko ze pali mi sie grunt pod nogami, ale tez mam nie wykozystane wakacje z pracy, czyli chce je wykozystac, B rozumie Polske (rodzice), zadnych innych nie zrozumie- I dobrze. Pora miec jaja i cos zdecydowac:) trzymajcie za mnie kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tego co piszesz to ciezko ci bedzie zdecydowac. Niby zwykly romans ale jakies zaangazowanie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ja od B
To nie jest zwykly romans, to jest polaczenie na jakims innym poziomie. To znaczy nie wiem co to “zwykly” romans, bo to pierwszy raz kiedy oszukuje meza. Przedtem (przed B) bylismy z mezem bardzo blisko. Nie fizycznie, bo w lozku zawsze bylo kiepsko, ale emocjonalnie zawsze bardzo blisko. Zawsze chodzilosmy za reke i spalismy przytuleni. Teraz nie moge, bo ciagle mysle o B albo mam wyrzuty sumienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ja od B
Nawet jesli zdecyduje zostac z mezem, B bedzie w moim zyciu. To obiecalismy sobie juz na poczatku. Moge sobie wyobrazic ze nie bedziemy kochankami, ale nie moge sobie wyobrazic zeby B znikna z mojego zycia. I B tez tak uwaza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ja od B
Za bardzo sie w to wszystko zaangazowalam I wykancza mnie to. Wczoraj postanowilam dac sobie inna perspektywe spojzenia.. w czasie imprezy ze znajomymi zaczelam w koncu odwzajemniac usmiechy i spojzenia jednego z naszych znajomych (odkad pamietam zawsze probowal mnie podrywac choc jest dobrym kolega meza). Zonaty, dzieci na studiach. Wyladowalismy w moim jacuzzi.. probowalam dac sie pocalowac I nie moglam.. myslalam o B. W koncu powiedzialam ze nie moge bo jak bedziemy mogli dalej sie przyjaznic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość od B
Ida, pytasz czy z takiego “jednego razu” cos moze powaznego wyniknac.. Pewnie ze moze:), troche obawialabym sie roznicy wieku, bo 10lat to duzo, ale w dzisiejszych czasach wyladamy zawsze mlodo..:) , moj maz jest 4 lata mlodszy i swiata za mna nie widzi, to ja mysle aby go zostawic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właściwie to Ci zazdroszczę, A. Może i sie miotasz, ale to normalne, bo sie zakochałaś. To jest pewne!!!! Choć pomysł całowania sie z kolega to był kiepski pomysł.. I gdyby wypaliło, to by dopiero ubodło i zabolało Twojego męża!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmmm, ale na szcescie nie wypaliło... Ja ostatnio jak żałowałam sie z moim lekarzem, nazwijmy go L, tez miałam smutne myśli, ze wolałabym tego o 10 lat młodszego i ze przeraźliwie za nim tęsknie, choć go w ogóle nie znam. Ale przejdzie mi,.. musi tylko troche czasu upłynąć....daje sobie 2, 3 tygodnie. Teraz czekam na telefon od S, umówiliśmy sie dzis na wieczór u niego, ale o żadnej konkretnej godzinie. Ja nie dzwonię, bo w sumie to mi sie nie chce do niego jechac, tym bardziej ze jutro rano idę na śniadanie i tête a tête z L. Tez sie miotam i najgorsze to jest to, ze w każdym sie zakochuje! A znajduje sobie jakby z premedytacją tylko kobieciarzy. Niestety porządni faceci w ogóle mnie nie interesują, a tez sie tacy wokół mnie kręcą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juz nie wiem co lepsze... taki Twój kochany mąż i B, czy bycie singlem i skakanie z kwiatka na kwiatek.... gdzieś na dnie czai sie pustka. Coraz bardziej żal mi mojego małżeństwa. Ale mój mąż juz podjął decyzje o rozstaniu definitywnie. Chce sie ode mnie uwolnić z instynktu samozachowawczego, jak tonecziraj ładnie ujął. Jestem pewna, ze mnie nie zdradził. Biedny, ja go psychicznie przez te lata wykanczałam, a on sie biernie poddawał. Teraz chyba die zorientował troche, ze ja juz jestem w innym świecie i podjął decyzje. Nie wiem, co bedzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tęsknie za moim 10 lat młodszym. Chce go w sobie rozkochać. Tylko jak to zrobić? Skoro poszliśmy do łóżka po 15 minutach. A teraz jest aż do września 6.000 km oddalony ode mnie. A jak wróci, to tylko na 2 tygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A! Pomóż.... jak go w sobie rozkochać? Piszemy do siebie raz dziennie, wcześniej, gdy jeszcze był w Europie i mieliśmy szanse na ponowne zobaczenie, ktore ja ciagle przekladalam i właściwie to tego nie chciałam, pisaliśmy do siebie kilka razy dziennie. To oczywiście czysto seksualna relacja, on do mnie napisał pierwszy na portalu randkowym, zaproponował spotkanie, ja sie zgodziłam, cała wcześniejsza rozmowa poszła w kierunku ons, ze jak sobie spasujemy, to ok. Ja byłam właściwie tą „suką”. Przyszłam, nie chciałam nawet pic z nim drinka przy barze hotelowym, tylko chciałam od razu isc na górę do pokoju, ponieważ miałam tylko 50 min do dyspozycji. Było swietnie. On porem pisał pół godziny pózniej, czy moglibyśmy sie jeszcze raz wieczorem spotkac, bo nad ranem wylatuje. Niechętnie, Ale zgodziłam sie, miał dołączyć do nas na party w klubie, gdzie byłam umówiona z przyjaciółka. Tam go kompletnie ignorowałam, nawet sie nim nie przywitałam, było mnóstwo fajnych mężczyzn i nie mogłam sie opędzić... flirtowałam tez z jego szefem, ponieważ przyszedł z kolegami z delegacji. Końcem końców kazałam mu sie zajac moja przyjaciółka i z nią flirtować, aby miec od niego święty spokój. Naprawdę nie byłam nim juz po wcześniejszym seksie zainteresowana. Ale potem wyjechał, i pisał codziennie. I jakoś tak to sie stało, spotkaliśmy sie na jedna noc przed jego wylotem na inny kontynent. I teraz za nim tęsknie... Zastanawiam sie, czy ten facet może sie we mnie zakochać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sposob na rozkochanie faceta to raz byc dla niego ciepla i czula, a raz sie dystansowac, ale zanim on sie zdystansuje pierwszy. Np. byc ciepla i czula, a za dwa dni mu nie odpisac i nie odzywac sie caly dzien- oczywiscie pozniej przeprosic z jakiegos blahego powodu i byc mila, ale o nim zapominac. Wtedy zwariuje bo bedzie ciagle o was myslal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:) dziekuje za podpowiedz. Czy jesteś kobieta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba, że zna tą grę i potrafi w nią lepiej grać, niż ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ja od B
Nie poradze ci Ida jak rozkochac faceta, bo sama wiem tyle co ty.. ja potrafie tylko, tak jak ty, sprawic aby mnie pozadali...no I pewnie do wrzesnia ci przejdzie:), moze mi tez..dzisiaj mam taki dzien ze chce mi sie odejsc od meza..chce mi sie byc sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ja od B
Mowisz ze zal ci malzenstwa, mi pewnie tez bedzie, ale z drugiej strony jesli ja sie zakochalam a ty zaczelas sie puszczac, to nasze malzenstwa sa okropne!! Nawet sobie pewnie nie zdajemy z tego sprawy jak bardzo..a ze nie mamy dzieci to marna motywacja zeby w tym trwac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteś pustą szmatą ale zauważyłam, że na Kafe każda karyna twierdzi, że jej wygląd jest postrzegany jak „modelki” przez otocznie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ja od B
:) tylko ze ja naprawde wygladam jak modelka:) 45 lat na karku, malzenstwo z milonerem i kupe chetnych dookola (lacznie z B). Nie mowie ze mi to daje szczescie, ale na pewno wiecej “opcji”:). I przy dzisiejszej kosmetyce wygladam na 30tke..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pusta szmata to mi sie podoba! Wcześniej wierna, pracowita, wszystko znosząca żona... Famaberie i lenistwo męża... No i dobrze, teraz pusta szmata! Tylko kto? Ja czy Ty? Ja Ida czy Ty A? Chyba o mnie to było, bo Ty przynajmniej sie nie puszczasz... tylko masz romans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sumie to mi nie przeszkadza kompletnie, co inni myślą. Pusta szmata, puszczalska, dzifffka... Nikt nie wie w prawdziwym życiu prawdy o mnie. W oczach otoczenia uchodzę za godną podziwu kobietę interesu, pracowitą, wierną, mająca zelazne zasady. Bardzo pracowitą. Dodam, ze mój zawód to moje hobby, moja pasja. Kocham, co robię i robię to swietnie, najlepiej jak potrafię i jestem jedna z najlepszych w mojej branży. A to, ze zaczęłam sie puszczać, nie robi ze mnie gorszego człowieka. Seks, żądze, chuć... to wszystko takie ludzkie... I o zgrozo.... większość sie puszcza... mężczyźni prawie wszyscy... ci przykladni mezowie, tatusiowie, przyjaciele.. każdy weźmie, jak mu dasz. Nie ja, to inna... kto jest winien?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Droga A! Jestem bardzo ciekawa, Jak wyglądasz.... Prawdopodobnie jesteś śliczna i sexy... Ile masz wzrostu? Ile ważysz? Jaki kolor oczu i włosów? Jak fryzura? Do jakie znanej kobiety mogłabyś sie porównać? To dla mnie, abym miała wyobrażenie o Tobie... Ja tez nie wyglądam na więcej, niż 30 lat. Mówię juz wszystkim ( facetom, z którymi sie puszczam i których nie biorę na poważnie) dla świetego spokoju, ze mam 36, 37 lat. Sa zaszokowani, zakładają ze jestem duzo mlodsza od nich.. Ja mam 1.70, wazę 50 kg. Brązowe długie włosy, niebiesko zielone oczy. Dwa atuty, z których jestem dumna: krągła, jędrna pupa i zmysłowe, pełne usta.... Wygląd, wygląd,wygląd... Tak, liczy sie bardzo. Gdybym była zaniedbana stara baba z grubym cielskiem, nie staliby w kolejce... A ile jest dziewczyn, tych dwudziestoletnich, niby ładnych, ale jakich zaniedbanych, z brzydkim ciałem, niezgrabnych, nie kobiecych... i co z tego, ze sa młodsze. Ani nie wiedza, jak o siebie zadbać, ani jak sie zachowywać. Pisze to, aby sobie dodać animuszu. To dla mojego ego. Niestety, z ego mam problemy. Chcę rozkochiwać w sobie kobieciarzy, łamać im serca..nie wiem czemu. Zeby sie dowartościować. I jeszczecrsz powtarzam, porządni dobrzy mężczyźni mnie nie interesują. Im nie chciałabym tez zrobić krzywdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaraz spotkam sie z moim L ( lekarzem). Wczoraj specjalnie odmówiłam S, aby sie wyspać i dobrze wygladac dla L. Z S skończę relacje, znudził mnie. A jeszcze w maju świat dzięki niemu był psiejski czarodziejski.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spotkalismy się. Było fajnie i tyle. Szybki seks. Potem o 18 randka z nowym z portalu randkowego. Takie nic. Nawet go zaprosiłam na tego drinka, zeby moc sie z tego spokojnie wywinąć. Na razie daję sobie na wstrzymanie. Nie wiem sama, czego chcę. Chcę chyba tylko świetego spokoju, a tego żaden mężczyzna dać mi nie może. Dzis przez przypadek spotkałam M, po szybkim seksie z lekarzem. Widział mnie, jak sie żegnaliśmy. I nawet mnie to nie ruszyło. Jego chyba tez. Zbylam go kompletnie, 2 minuty rozmowy i cześć. W gruncie rzeczy Ci zazdroszczę, A. Masz spokój w sercu, mimo ze ono rozdarte. A ja mam czarną otchłań.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×