Spotkanie z facetem z portalu randkowego

Autorko odezwij sie, czy wybadalas ten jego nocleg. Jesli mieszka daleko, to z jednej strony zrozumiałe, ale jesli nie, to istnieje duże prawdopodobieństwo, ze on liczy na kolacje ze śniadanie z toba u ciebie w domu:-/ Mam pomysl na wybadanie - pisałam ci, zebys zapytała w ktorym hotelu chce sie zatrzymać. Teraz przyszło mi do głowy, jesli on nie wie czy mieszkasz sama, to napisz, Że mieszkasz z rodzicami:D albo współlokatorami, a najlepiej to wynajmujesz pokoj, w domu, gdzie mieszkaja właściciele:P

20:57 - koleś zacznie kręcić, bo miał w planie przespać się u rodziny/znajomych, albo jeździ kamperem, ale rozumiem, że to go skreśla. Do tego widzę, że czyjaś propozycja, żeby normalnie spytać gdzie będzie nocować oznacza frustrację. I ma tutaj być ktoś normalny?:)

Najlepiej napisz, że mieszkasz z mężem

Mało stanowczy, a co nienormalnego widzisz w mojej wypowiedzi z 20:57? Jesli ma krewnych/znajomych, czy kampera, to żadne kręcenie. Nie obrażaj mnie, dobrze? Bo ja nie jestem nienormalna;) Chyba nietrudno sie domyślić, co oznacza kręcenie - jesli on zacznie sie migać "uyyyyy no nie wiem, zobaczę na miejscu, gdzie będę spac", albo od razu wyskoczy "myślałem, ze ty mnie przenocujesz", to chyba oczywiste, ze facet liczy na cos?

serio faceci myślą że pierwszy raz zobaczą kobietę na oczy a ona CIACH i rozkłada nogi? :o

„Nie obrażaj mnie, dobrze? Bo ja nie jestem nienormalnaoczko.gif” x A znasz opowieść o stole i nożycach?:) xxx „Chyba nietrudno sie domyślić, co oznacza kręcenie - jesli on zacznie sie migać "uyyyyy no nie wiem, zobaczę na miejscu, gdzie będę spac", albo od razu wyskoczy "myślałem, ze ty mnie przenocujesz", to chyba oczywiste, ze facet liczy na cos?” xxx Napisz z łaski swojej jak zareagujesz na pytanie, w którym hotelu będziesz spać jeśli jeszcze nie zrobiłaś rezerwacji? Nie będzie to przypadkiem.... „uyyyyy no nie wiem, zobaczę na miejscu, gdzie będę spac”? Nie każdy korzysta z booking.com, a nawet jeśli, to rezerwacja last minute jest zazwyczaj tańsza. Bardzo często wyjeżdżam i wielokrotnie właśnie tak rezerwuję hotel, gdyby ktoś mnie spytał nawet tuż przed wyjazdem gdzie będę spał, to według Twojej oceny „coś bym kręcił”, bo odpowiedziałbym bardzo podobnie. Sorry, nie kupuję Twoich „oczywistości”:)

Chyba żyjesz w innym świecie albo lubisz spać pod mostem. Długi weekend się zbliża wszystko porezerwowane, chyba że PAN millioner się będzie gościł w hotelu 1500zł za noc :)

"chyba że PAN millioner się będzie gościł w hotelu 1500zł za noc" kiedyś mówiło się "burżuj" (ups.. chyba stara jestem) ;)

MS, a w tych Twoich hotelach last minute ręczniki wyglądają tak, że nie żałujesz, że nie wziąłeś z domu? ;)

Mało stanowczy czy ty zawsze musisz byc taki przemądrzały? Nie wiem czy zauważyłeś, ale temat jest o randce z internetu, gdzie obcy facet deklaruje przyjazd z noclegiem. A nie jakies wycieczki starego znajomego. A Znasz takie powiedzenie "nie badz taki do przodu"?

Piąta, to w hotelach są ręczniki?? Jeszcze napisz, że jest ciepła woda i toaleta nie jest na zewnątrz!;) x Do tej pory najdroższy hotel, jaki mi się trafił kosztował coś około 600 za noc, ale nie muszę spać w 5*. Trzy gwiazdki całkowicie mi wystarczają. I nie wszędzie są wykupione hotele z okazji długiego weekendu, chociaż faktycznie nie wiem gdzie mieszka autorka.

22:40 - a czy Ty nie widzisz, że autorkę goowno powinno obchodzić, gdzie będzie spał facet jeśli nie zapraszała go na noc? To tylko i wyłącznie jego problem. Jak widać rada „nie bądź tak do przodu” może mieć zastosowanie właśnie do Ciebie:)

Przecież może spać na dworcu

"Jeszcze napisz, że jest ciepła woda i toaleta nie jest na zewnątrz!" Zabrzmiało jak wyrzut, ale sam powiedz skąd ja miałam wiedzieć, że dla odmiany chcesz zamienić trzy gwiazdki na surwiwal kurs/ekstremę? ;)

Survival kurs to wejście w szaliku Polonii na stadion Legii i vice versa:) Ale nie miałem nigdy problemu z ręcznikami w hotelach, czasem tylko szlafroki sprawiają wrażenie jakby były z tektury falistej łączonej z tarką do jarzyn:)

"Survival kurs to wejście w szaliku Polonii na stadion Legii i vice versa" To chyba tanio wychodzi taki break from "PANA a la milionera" regular lifestyle ;) Ja w sumie też nie wybrzydzam ręcznikowo, ale czasem jakaś myśl, że nie wiadomo jak co w ich dotychczasowym życiorysie itd przemknie ;)

Ortodonta nie jest tani! A po takim spacerze wizyta u niego wydaje się być koniecznością nawet dla PANA milionera i 1500 nie wystarczy;) to już musi być miliarder, operując tymi kategoriami:) x Właśnie mi uświadomiłaś, że skoro sam czasami profanuję ręczniki, to być może nie jestem w tym osamotniony...:) Ale chyba wolę się nad tym głębiej nie zastanawiać...:)

"Ortodonta nie jest tani!" No i wyjaśniło się, dlaczego nie jestem bogata - przez swoje bliskie spotkania trzeciego stopnia z takim i jemu podobnymi specjalistami nie mogę pójść i kupić sobie czerwonego auta prosto z fabryki x Tak, lepiej sie nie zastanawiać nad ręcznikami, bo jeszcze zaczniemy żądać od obsługi gara i kuchenki gazowej do ich wygotowywania

Czerwone auto ma +5 do prędkości, to może powodować konflikty ze służbami mundurowymi i dalsze koszty, niezwiązane z ortodontą...;) x Staram się wybierać hotele z czajnikiem w pokoju, może nie jest to idealny sposób na wygotowanie ręcznika, ale skoro można tak ugotować jajka lub parówki, to może jest to jakaś opcja...?;)

"Czerwone auto ma +5 do prędkości, to może powodować konflikty ze służbami mundurowymi" Jak byś był urodzonym dyplomatą, nie przypominałbyś mi że czasy, gdy w/w służby puszczały mnie za wykroczenie bezkarnie mam już za sobą (choć zawsze mogę się pocieszyć, ze to był ewidentny przejaw seksizmu na widok moich zgrabnych nóg, ładnych oczu i gładkiej skóry) ;) x Haha wyobraziłam sobie Ciebie z ta parówką i/lub jajkiem nad czajnikiem i Twoim współhotelowymgościem przyłapującym Cię na w/w procederze ;)

Ale smietnik zrobiliscie z tego tematu. Ja juz sie dawno nie umawialem tak, bo nawet jak o czyms wychodzilo mi mowic to i tak bylo to ostatnie spotkanie. Im starszy, tym dostawalem wiecej dociekliwych pytan, co skutecznie zniecheca do checi umowienia sie. Dlaczego te kobiety byly takie, ze nie potrafily skorzystac z tego, ze chcialo mi sie umawiac, wierzylem w to. Teraz to ja sie wiekszoscia brzydze, jak one wygladaja na tych zdjeciach. Oszustki co wygladaja jak modelki rozpoznaje szybko i dziwne charaktery po spojrzeniu. Fajny szczuply wysportowany, prawiczek, ze swieca takiego nie znajdziecie. Ale juz za pozno, macie male szanse przez neta. Trzeba bylo brac.

Przystojny chociaż ten facet?

Moja dyplomacja zawarła się w stwierdzeniu, że „może powodować konflikty”, MOŻE, na przykład gdybym to ja jeździł tym autkiem:) Nie podejrzewam, że pozwoliłabyś sobie na zignorowanie ograniczeń prędkości! x To teraz wyobraź sobie, że współhotelowy gość mówi „ej, to może zrobimy jeszcze pomidorową, a na żelazku grzanki?”;)

http://aleksandra1214.oferty-kredytowe.pl/euro-bank/585/

1. Chociaż się tłumaczysz, wybieram opcję, że tego nie dostrzegam i delektuję się obecnym obecnie na moim już prawie nieobecnym obliczu uśmiechem (dodatkowo wierzę, ze niektórzy włączając Ciebie, MS, są w stanie coś z tego ciągu słów zrozumieć) 2. Uśmiech podtrzymany,co mam nadzieję choć trochę pomoże mi dociągnąć do czwartku

„I nie było już kota, został tylko sam uśmiech”:) x Jak byłem mały (tak dawno temu, że jeszcze nikt nie słyszał o Alicji) trochę mnie przerażała ta wizja:)

Nie dogadałam się z nim. Zmieniliśmy temat :O Nie mamy jeszcze konkretnej daty...może wtedy jakoś zaczepię. Wydaje się być fajnym facetem...

Jak to sie nie dogadalas, zapytalas o ten nocleg a on zmienił temat czy co?

Nie, nie, tzn, że nie pytałam o to. Zmienił się temat.

Nie zaczepiaj, ani żadnego noclegu mu nie proponuj - nawet jeżeli "wydaje się fajnym facetem". Dorośli mężczyźni porfirią zadbać sami o siebie, no przynajmniej powinni potrafić. x "został tylko sam uśmiech” Jak byłem mały (...) trochę mnie przerażała ta wizja" x Bywam tu od dziesięciu lat i też zostawiam same uśmiechy bez siebie - fakt, poprzeplatane trochę literami. I teraz skoro nie widać, żeby Cię to nie przerażało, to znaczy że jesteś już co najmniej duży. (wygrałam nagrodę za największy banał wieczoru?) ;)