Jak facet mówi że jest bardzo religijny i nie chce nic przed ślubem

to znaczy że ma małego; )

Zgadza się?

zgadza się fioot to największy imperatyw w życiu mężczyzny. frustracje z powodu jego niedostatków przenoszą się na inne sfery życia. I tu dochodzimy do kwestii politycznych. Stąd już tylko krok do armii psycholi i frustratów z pisu. Odpowiedź nasuwa się oczywista...

A Ty od razu o polityce... :o

To jeszcze by nie było takie najgorsze. Jeśli to mikropenis i współżycie nie jest możliwe dostaniesz unieważnienie małżeństwa. Ale to może być ukryty gej który chce mieć żonę , raz się przełamie żeby ją zapłodnić i na tym koniec współżycia. Potem będzie żył w celibacie albo z ukrytym partnerem. Sama nic nie zrobisz - musisz się upewnić , najlepiej u wspólnych znajomych albo księdza że naprawdę jest prawiczkiem i wynika to z religii. Też jest ryzyko ale dopuszczalne bo teoretycznie nie powinno się przed ślubem.

Jeśli z powodów religijnych to tacy mężczyzni zwykle szukają żony na pielgrzymce albo w jakiejś organizacji koscielnej. Jak się poznaliscie? Kto dążył do nawiązania znajomości? Jeśli on , wiedząc ze z Kościołem ci niekoniecznie po drodze , uważaj. To impotent albo gej. A jak masz pecha to jakiś świr.

To jest proste. Jeśli rzeczywiście jest taki religijny ksiądz go musi znać. Jeśli jego religijność przejawia się tylko brakiem współżycia jest to w najlepszym wypadku idiota. Inne możliwości są o wiele gorsze.

Dzięki za omówienie tematu. Na razie mi to nie grozi, teoretyzuję tylko ;) Z drugiej strony, po co wszystkie ceremonie kościelno - cywilne, rok przygotowań i masa wydatków, jeśli miałoby się po ślubie i zapewne weselu okazać, że małżonek nie ma warunków. Kosciół powinien to jakoś uregulować, nie mam pojęcia jak. No ale taki problem chyba rzadko się zdarza. Z Kosciołem jest mi na tyle po drodze, że pytam na forum zamiast doprowadzić ewentualnego kandydata do spotkania sam na sam.

Ludzie doswiadczeni życiowo dla których wiara jest ważna mówią ze przed ślubem trzeba RAZ sprobować. To pozwoli wyeliminowac sytuacje drastyczne. Ale czy mają rację?

Pytanie księdza o intymne sprawy narzeczonego wydaje mi się mega niedyskretne i nielojalne :) Podobnie zresztą jak w drugą stronę. Czy taka jest oficjalna praktyka duszpasterska? Dla mnie jest coś niesmacznego w tym, że duchowny, który powinien być aseksualny, ma pośredniczyć w takim wywiadzie.

Nie trzeba pytać o intymne sprawy. Jeśli ktoś twierdzi że jest religijny to uczestniczy w życiu parafii , jest zawsze na mszy a już na pewno przyjmie księdza po kolendzie. A jak ksiądz powie że nie zna czlowieka to ewidentnie coś tu nie gra.

On odrazu o polityce bo to pedał jest na pis zly bo mają male ptaszki ponoć a ten zbok lubi duze gał i pewnie POwiec :-P

No tak, ale wątek jest własnie o sprawach intymnych i ich związku z religijnością, która może jak najbardziej ujawniać się w praktyce, nie tylko w deklaracjach. Skrót myślowy w temacie mógł Was wprowadzić w błąd. Ok, dzięki za odpowiedzi, tak jak pisałam na razie nie mam zamiaru niczego zmieniać :)

16:26 :D

jej, miałam takiego i nie polecam. jego religijność była spowodowana wychowaniem na wsi, przy matce uczęszczającej na kółko różańcowe. co ciekawe do seksu między nami doszło dość szybko, a potem mi się zwierzył, że on chciał czekać do ślubu, ale tak na niego podziałałam i nie wytrzymał. potem seksu było coraz mniej, bo co chwilę w mojej obecności gadał, że popełnia grzechy i musi się ograniczyć. jak już się rozstaliśmy, wygarnął mi że go skusiłam do grzechu

A tak na marginesie - skąd ksiądz może wiedzieć takie rzeczy? Chyba tylko z treści spowiedzi, której nie wolno mu zdradzać, bo wtedy automatycznie przestaje być kapłanem, prawda?

16:33 bo kobieta jest zawsze winna ;)

Jeden raz przed ślubem dla sprawdzenia? No nie wiem. Jak się spotka prawiczek z dziewicą i oboje mają poczucie winy może się to skończyć katastrofą. Jeśli oboje tak czują to niech zaczekają a jak się okaże że są skrajnie niedopasowani trzeba się rozstać. Takie rzeczy się zdarzają.

każdy facet który nie chce seksu ma malego

Jasne, wydać kilkadziesiąt - kilkaset tysięcy, a potem się rozstać. Nie wszyscy są tak bogaci, żeby im było "po drodze" z każdym absurdem. Powiem więcej, ludzie świeccy często nie są zbyt bogaci. Wspomnę też o szkodach psychicznych w duszy obydwojga zainteresowanych. To przecież musi być trauma jak bazylika watykańska, najpierw się pobierać na oczach rodziny i znajomych, a potem unieważniać. No ale przecież inaczej nie wolno, bo grzech śmiertelny.

Do 16:55 Nie skończy się katastrofą tylko świetnym seksem. Sama niedopasowanie seksualnie nie istnieje więc nie warto się sprawdzać przed ślubem.

16:33 Już się puściłaś nie wstyd ci jeszcze przez ciebie facet popełnił grzech śmiertelny.

Mężczyzna który czeka z seksem do ślubu szanuje się coś pięknego

Mężczyzna który czeka z seksem do ślubu szanuje się coś pięknego

Jeśli wie że może bo mu staje o poranku to tak. Ale jeśli jest gejem albo impotentem a pozuje na religijnego żeby kobietę oszukać i dobrze wypaść przed rodzina to idealnie podpada pod paragraf o uniewaznieniu małżeństwa nawet kościelnego.

To latwo sprawdzic. Weź go do kościóła i zobacz czy uczestniczy we mszy czy jest tam pierwszy raz i tylko patrzy jakby stąd wyjść. Bo jeśli religijnosc polega na braku seksu z kobietą to może być ghej.

Może być normalnym facetem ale okropnym nudziarzem.

Takich rzeczy się nie mówi. Jeśli jest bardzo religijny to zwykle znajomosci zawiera na imprezie religijnej i w sposób naturalny wychodzi że czekacie do ślubu. Jak nigdy go nie widziałas w kościele i wyskoczy z czymś takim to może być pedałem albo gejem.

To coś z nim jest nie tak. Tą kwestię pierwsza mówi kobieta. A jeśli mówi że to grzech a jednoczesnie w innych sprawach nie jest w porządku to go lepiej zostaw.

Jeśli mężczyzna rzeczywiscie jest taki święty to na ogół chce zostać księdzem.