Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Magda_WAW

Facet wymaga pieniędzy odemnie

Polecane posty

Gość gość
W mojej rodzinie i wśród znajomych też nie ma! Zawsze to kobiety ogarniaja dom, dzieci, sprzatanie, gotowanie, zakupy. A teraz napiszcie tak z ręką na sercu - ile razy wasz facet umyl dokładnie kibelek? Dokładnie czyli wewnątrz, zewnątrz, deskę również od spodu i miejsce łączenia z podłogą. Nie chodzi mi o nalanie domestosu do środka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widać że wpisują się tu w większości roszczeniowe wieśniary, które nie pojmą tego nigdy, że na wspólne wydatki, póki nie ma się wspólnego konta, można wydawać po połowie niezależnie od zarobków faceta i kobiety, bo tak jest po prostu sprawiedliwie. Wieśniary bez honor****cą ciągnąć więcej kasy od faceta bo "im się należy" rzekomo, zamiast zmienić pracę na lepszą. Te bajeczki że kobieta tak strasznie się zajmuje domem, a facet w ogóle, to kolejny przejaw patologii. Nawet jeżeli kobieta podziała więcej w domu, to facet na przykład zajmuje się samochodem. Ale lepsze bajeczki kafeteryjnych pasożytek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te bajeczki że kobieta tak strasznie się zajmuje domem, a facet w ogóle, to kolejny przejaw patologii. Nawet jeżeli kobieta podziała więcej w domu, to facet na przykład zajmuje się samochodem. xxx pranie, sprzątanie, gotowanie, prasowanie, zakupy, praca w ogródku, wożenie dziecka do szkoły i na zajęcia zajmuje dziennie ok 4-5 godzin (pracuję zawodowo na pełny etat) Ile wg Ciebie mój mąż powinien dziennie spędzać czasu " zajmując się samochodem" żeby moja bajeczka o zajmowaniu się domem była sprawiedliwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
;) dla niektorych zajmowanie sie samochodem to hobby i przyjemnosc :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawdę znacie mężczyzn którzy 5 godzin dziennie codziennie zajmują się swoim samochodem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy akurat swoim , ale sa tacy ktorzy to robia , bo lubia , bo uciekaja z domu , bo to , bo tamto . Moga grzebac w tych samochodach i po 5 godzin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I porownujesz to do prać domowych które wykonuje w domu kobieta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda, że połowa wypowiedzi to jakieś jady na inne wypowiedzi, na dodatek przeważnie z kosmosu- ktoś jedzie po kimś za nic i nie na temat, sam pisząc jeszcze większe bzdury itd. I dalej pasożyty i inne takie na argumentach wyrwanych z kontekstu i z ignorancją reszty wypowiedzi- żeby tylko się uczepić, ale nie wszystko jest czarno białe przecież. No i szkoda, że część osób nie kuma, że w domu się samo nic nie robi. Owszem, niektórzy faceci coś w domu pomagają, ale tylko niektórzy. Jest taki głupi żart, tylko niestety nie głupi i nie żart- "po co facetowi żona? - bo taniej wychodzi niż sprzątaczka, kucharka, praczka, opiekunka i burdel"... Ale jak przychodzi wydać coś na swoją kobietę to koniec świata, bo pasożyt... Tylko kto na kim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00:12 nie porownuje . Probuje nspisac , ze ktos robi cos dla przyjemnosci , a sciemnia ze ciezko pracuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Np facet wynoszący śmieci, przy okazji papierosek, pół godziny plotek z sąsiadami, ale wraca dumny, jakby posprzątał cały dom ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo naprawia samochod z kumplem i piwkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szry
niestety zart, niestety glupi, usilujac wprowadzic wielki etos z niczym nie porownywalnego poswiecenia i tytanicznej pracy... sprzatanie - albo sie zyje w syfie i raz na pol roku zrobi porzadek - wtedy to zajmuje czas, ale RAZ NA POL ROKU, albo czesciej jezdzi sie na szmacie i scierce - nawet nie codziennie, i nie jest to takie tytlanie sie. kucharzenie - serio, tym mozecie straszyc kogos, kto nie wie jak ziemniaki obierac. ktoras wie jak zrobic prawdziwy zakwas do czerwonego barszczu? mam przepis zdradzic? pranie - pralka. od kiedy to trzeba doktorat do obslugi pralki miec? NIE BIEGAJ NAD NAJBLIZSZA RZEKE Z BALIA I TARKA. to nie sredniowiecze. opiekunka - tak, jasne, facet przychodzi do domu i nawet dzieci na oczy nie widzi, dopoki doroslosci nie osiagna. burdel - tak, tak, nie chce, nie musi, bo glowa boli, bo ma focha, bo to, bo siamto. a jeszcze ban na wspolzycie, zeby wymusic cos na mezczyznie. skonczcie z tymi bzdurami... jedyne do czego mozna sie przyczepic - to brak docenienia takiego zwyklego codziennego szarpania sie z tym wszystkim. ale to niby ma byc powod, do robienia z siebie ofiary? kretynizm i tyle, nie pasuje, wciagnij partnera w obowiazki domowe. nie szantazem, placzem, krytyka, pozytywnie - prosba, podziekowaniem. te ktore nie potrafia, bo ach jej, jaka ja jestem ofiara, tak sie poswiecam - to badz durna, ale skoncz sciemniac, brakuje ci docenienia, to o tym szczerze z partnerem pogadaj, zamiast straszyc jak diabla woda swiecona i wylewac zale i robic z siebie swieta cierpietniczke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne! Pralka pierze, garnek gotuje, żelazko prasuje, a mop sam myje! A z lodówki jak się coś wyjmie to za chwilę w niej z powrotem dorasta. Dzieci same się wychowują i wszystko robi się samo, a te babska tylko udają ze cokolwiek robią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szry
a co, stoisz przy tym garnku i pocierasz go w rekach, zeby poprzez tarcie pojawila sie temperatura? zupelnie tak samo z zelazkim zapewne:D do pralki pewnie wchodzisz i krecisz bebnem:D no tak, wtedy to ciezka z*********jka, moze czas zmienic dilera? na pewno nie spisz, "uslugujac" wszystkim, poswiecajac sie ach jej, jakie to straszne, glowe popiolem ciagle posypujesz, krzyzem lezysz w ramach odpoczynku. juz nie wspominam, ze poza wycieczkami do okolicnego sklepu po najpotrzebniejsze p*****lki WIEKSZOSC polek, ktore mozna spotkac na zakupach w jakichs super-marketach, jest odstrzelone niczym do kosciola. to na zakupy zapierniczacie, czy na rewie cholernej mody, spacerowac po czerwonym dywanie? skoncz bzdury ludziom wmawiac, brakuje ci oklaskow za odwalenie obowiazkow, inaczej zwroc na siebie uwage niz poprzez robienie z siebie ofiary, uslugujacej podstepnym, sadystycznym katom... ZMIEN DILERA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lecz się człowieku!!! Co ty za bzdury wypisujesz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szry
sarkazmem odpowiadam na sarkazm. no, czekaj, nie zauwazylas? czyzby zaliczone opoznienie w rozwoju? moze na terapie jakas sie zglos... moze da sie poprawic twoj stan...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szry- nie piszcie do tego elementa, jak wyżej napisano- ktoś kto pisze coś do innych pewnie sam o sobie pisze, ten ktoś pisze ciągle o dilerze, a to by wyjaśniało, że biedny myśli, że żelazko samo prasuje... :D Szkoda walić grochem o ścianę, tylko się odbije i to krzywo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem kobietą, normalnie pracuję i ogarniam dom. Panowie, jeśli wasza kobieta nie pracuje, siedzi w domu i wmawia wam że to taka ciężka praca to nie wierzcie jej. Wrzucenie prania do pralki to 5min, wyjęcie i wywieszenie to kolejne 10. Z naczyniami w zmywarce tak samo, max 10min. Obiad można zrobić w 1h. Jak się jest systematycznym to ogarnięcie domu to też nie jest problem. Gdybym siedziała cały dzień w domu to bym chyba z nudów umarła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli nie pracuje i jeśli nie ma nic innego do roboty... Ale autorka tematu pracuje. Owszem, ogarnianie domu to jest praca, może robisz to byle jak i może byle co na obiad :D To jednak wszystko zajmuje i czasu i wysiłku. Nie każdy ma zmywarkę. A pomyślałaś o dzieciach? Czy to też "10 minut" i z głowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy autorka ma dzieci? Myślałam, że dzieci to przyjemność i sama radość dla matki a nie przykry obowiązek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasem w biedronce widzę te wielkie panie domu co nie pracują i frykasy na obiad robią. Gołąbki w słoikach, mrożona pizza, g****o do jedzenia. Tak się strasznie nagotują j****e perfekcyjne panie domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szry
02:00 czyli w jednym z wielu postow sugeruje zmiane dilera, bo wypisywane sa bzdury jakby sie ktos nacpal, wiec "CIAGLE" pisze o dilerach? gratuluje logiki, wedlug niej, skoro bedac dzieckiem, nosilas pieluchy, to znaczy ze caly czas je nosisz. brawo. no bo przeciez zdarzylo sie, to znaczy ze ciagle... pielucho zafajdana:D nie podoba sie wlasna "logika", pielucho? a czemu sie nie czepiasz pralki? albo kuchenki? znad rzeki pozno w nocy wrocilas, z balia, tarka i sterta zrobionego prania, pielucho? nie zauwazylas? ojej, biedactwo pieluchowate nie mialo sie czego przyczepic, wiec musi sie czepiac zelazka, takie cieplusie:D gratuluje, nie zapomnij upolowanej zwierzyny oporzadzic. skoro juz korzystasz z internetu, wyszukaj sobie fraze "sprzet agd". popatrz jakie cudenka! w koncu przestaniesz zyc w calkowitym zacofaniu, na poziomie wioski pigmejow, nie dziekuj, nie trzeba:D i wyjdz z pieluchy w koncu, nie siedz w niej ciagle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie teksty jak pisze 'szry' to opowiadał mi mój ex, kiedy byliśmy razem. Utrzymanie w porządku w domu nie kosztuje żadnego wysiłku, a lodówkę zapełniają krasnale. Rozstaliśmy się, ja się wyprowadziłam, a po dwóch miesiącach powiedział, że był głupi, że nie doceniał mojego wysiłku, bo raz sprzątnął dom i zajęło mu to pół dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja z byłym jak zamieszkaliśmy razem ustaliliśmy że jeden tydzień ja kupuję jedzenie a drugi on. On kupował tylko chleb i kiełbasę a chciał jeść ryby, pieczone kurczaki i jogurty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A czy autorka ma dzieci? Myślałam, że dzieci to przyjemność i sama radość dla matki a nie przykry obowiązek. xxx Umiesz czytać ze zrozumieniem i wgl myśleć? Gdzie było słowo o przykrym obowiązku? Chodziło o to, że pewne rzeczy w domu zajmują czas! Opieka nad dziećmy np. Albo po co pisać do ściany... A do innych i myślących, które mają dzieci i którym faceci wmawiają, że "nic" w domu nie robią - zostawcie panów z dzieckiem na 2 dni... Ciekawe po ilu minutach będzie telefon " wracaj, już nie daję rady" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2:49- nie wiem czy to po polsku było, bo tego się czytać nie da :) Więc pomijam :) Pluj sobie gdzie indziej :) 6:24 i 7:47 - otóż to :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem jedno,jesli ogarniecie domu i dzieci jest takie latwe i nic nie kosztuje to dlaczego panowie se do tego nie rwa.Wola jezdzic autkiem,bo to ciezka praca?Moja pracaw domu np.tylko 2 godz dziennie po 10 zl. to daje w mies.600 zl.najmniej.Powiedzmy ze sprzatam tez dla siebie to podziely na pol.to jest najmniej 300 zl:powinnam to dostac od meza na swoje wydatki ,gdyz maz swoja prace ceni,wiec my tez zacznijmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawdziwy mezczyzna czuje sie zobowiazany zeby w swoim domu byl glowa rodziny,czyli zabezpieczyl finansowo dom w ktorym jego wybranka zajmuje sie dziemi,sprzata,gotuje szoruje podlogi i jeszcze chodzi do pracy zeby miec swoja emeryture oraz sukieneczki i dodatki kobiece ktorych mezczyzna nie potrzebuje ale chcialby miec szykowna zone.Na to juz zarobimy same ale mezczyzna powinien zaplacic przynajmniej rachunki za dom w ktorym trzyma darmowa sluzaca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakieś kobiety tu głoszą, że dla nich to taka frajda zajmować się domem i że to tak krótko zajmuje i wgl- no fajnie, że ich facet w domu palcem nie kiwnie, ale niech taka zachoruje na tydzień chociaż albo na miesiąc... Umrzecie z głodu albo od pizzy w kurzu i syfie :) o dzieciach nie mówiąc. Skoro tak się nudzi jednej z drugą i jak to takie "nic" to fajnie :) Ale może niektórym schodzi z tym dłużej. I nie- zajmowanie się domem to nie jest nic. A potem facet zdziwiony, że kobieta wieczorem zmęczona, a cały czas czysto i on myśli, że to tak samo się robi cały czas :) I jeszcze oddaj mu pół wypłaty :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem w jakiej wy patologii żyjecie, ale teraz większość par dzieli się obowiązkami po równo. Faceci potrafią ugotować, w dobie nowoczesnych pralek pranie naprawdę jest prościutkie, odkurzanie też, zmywanie - zmywarka. Niektóre pasożytki próbują tutaj na siłę udowadniać, jak one to niby ciężko w domu pracują i dlatego facet ma im zapewniać kasę. Mentalność pasożytki nigdy się nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×