Facet wymaga pieniędzy odemnie

Mloda ladna pasozytka chce zamieszkac u faceta ,dawac d**y ,sprzatac,gotowac pod warunkiem ze nie bedzie za to jeszcze placic.Warunek za wysoki?

Wejdzie jakiś ciućmok, napisze coś tak durnego, że sam pewnie nie wiem już co ma na myśli i urywa fajną dyskusję. I pewnie jeszcze się cieszy, że napisał coś tak "mądrego", że aż nikt nie wie co odpisać... No tak- na coś durnego nic odpisać się nie da. A wracając do tematu- szkoda, że autorka się nie odzywa, w sumie nie dziwię się po tych wszystkich pasożytach, ale jestem ciekawa jak się dogadali :)

Jak sa prawdziwe uczucia to pieniadze nie a takie wazne.Oni przeszli na uklad ekonomiczny,wiec wszystkio powinno sie rozliczac ,nawet srodki antykoncepcyje ha ha.

Takie rzeczy trzeba na poczatku zwiazku omawiac ,kto jakie ma obowiazki ,za co placi ,a najlepiej mieszkac razem dopiero po slubie.

taa, zamieszkać razem dopiero po ślubie i dopiero po ślubie się dowiedzieć, że z drugą osobą nie da się mieszkać... :D

To sobie mieszkajcie przd slubem, i kto was poslubi jak sie wami znudzi?

Wez Araba,oni nie wymagaja kasy od kobiety.

gość dziś To sobie mieszkajcie przd slubem, i kto was poslubi jak sie wami znudzi? xxx ??? Co to za myślenie wgl?? Jak ma się mną znudzić zaraz po ślubie po zamieszkaniu razem to lepiej niech odejdzie przed ślubem.

Właśnie złożyłem pozew o rozwód z kobietą, która miała podejście do związku takie jak autorka.

jaki zjeb z twojego faceta źle na tym wyjdziesz i źle się to skończy

Pasożytkom mówimy stanowcze nie.

Zamiast marudzic znajdz lepsza prace by zarabiac tyle co on i po problemie albo znajdz biedniejszego mezczyzne. Mamy rownouprawnienie i oboje ludzi itrzymuje gospodarstwo domowe po rowno.

przezylam juz duzo lat. Zawsze pracowalam, zarabialam roznie. W mlodosci mniej, teraz duzo. I nigdy ale to nigdy nie placilam pol na pol. Gdyby moj maz, bo partner to dla mnie NIKT,zazyczyl sobie dokladania pol na pol to dostalby kopniaka na rozped. Nie stac go na rodzine, niech nie zawraca komus tylka. Owszem dokladam sie, kupuje ale co uwazam za sluszne i w miare moich mozliwosci, glownie psychicznych. Nie szanowalabym meza, gdyby on nie byl glownie finansowo odpowiedzialny za dom. Kiedys mezczyzna polowal, by rodzina miala co jesc, teraz ma zarabiac. Gdyby byl chory to zupelnie inna sprawa. Ale zdrowy, wyzarty, wyspany to ma pracowac i dbac o rodzine, ktora zalozyl. I zawsze ale to zawsze mialam i mam pieniadze w "skarpecie", bo rozne sa sytuacje w zyciu. Juz nie wspomne, ze mozna byc wymieniona na moda dziunie, ktora pokaze kawalek cycka, a glupi cieszy sie, jakby zobaczyl niebo. Radze innym paniom nie dac sie oskubac do zera. Potem placz i mysli samobojcze. Po co? Madry czlowiek jest przezorny. Maz tez niech bedzie przezorny i nie wydaje zbednych pieniedzy na fajki, alkohol, gry i bzdury. Stara baba.

Niby stara baba a mądra. Niestety teraz faceci już nie myślą w ten sposób. Mam to na swoim przykładzie. Też stara baba samotna

Mam przyklad kolezanki. Moj wiek, czyli stara baba. Trojka dzieci, pracowala wieleee lat. Wszystkie pieniadze wladowala w dzieci, meza. Teraz chora, maz nie do "zgryzienia", ZERO srodkow, by choc kawalerke sobie kupic i odejsc i miec wreszcie spokoj. Bo Pan maz zbudowal dom 300 metrow i nigdy swojej krwawicy nie sprzeda. Nigdy, po trupie ale NIE. Bedzie sie kolezanka meczyc, sluchac impertymencji i byc nieszczesliwa kobieta do konca swych dni. A tak, pieprznela by to wszystko, kupila sobie malenki kacik i miala wszystko w dooopie. Pytam czemu nie robila tak, jak ja? Nie wie, to blad ale juz za pozno na naprawienie tego. Rozwod? Zdrowia to ona za duzo nie ma, by sadzic sie o podzial majatku. A kto go zmusi by sprzedal dom, a ona jest gola i zrozpaczona. To tak ku przestrodze drogie mlode mezatki. Stara baba.

No właśnie, wydacie wszystkie pieniądze na swojego partnera / dzieci to już na siebie nie macie.