Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dziwne, zaskakujące postępowanie wobec niemowląt SPRZED LAT! Naszych mam i babć

Polecane posty

Gość gość
Jakie glupory piszesz, jak zjem jablko to mam witaminy, a jak sobie wrzuce to jablko do sokowirowki/wyciskarki to juz witamin nie ma? Idiotka x to ty jesteś idiotką, albo nie potrafisz czytać ze zrozumieniem. Przecież ona pisała o tym, że soki są niezdrowe, bo fruktoza z owoców jest niezdrowa i bardzo szkodliwa dla człowieka. Jak jesz jabłko to błonnik w nim cię chroni przed szkodliwym działaniem tejże. A jak wyciśniesz sobie z niego sok, to masz sam cukier i witamin też mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne, że nic się nie stanie jak się raz na jakiś czas wypije sok, bo się lubi. Sama pije. Ale niektórzy myślą, że są bardzo zdrowe, i jeszcze piszą, że lepiej je pić niż wodę bo mają witaminy.... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdrowa woda :) ta z kranu czy z plastikowych butelek? :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja tesciowa, mocno starsza pani (moj maz jest ode mnie sporo starszy, jest po 40-stce), bardzo mocno sie na mnie obrazila,ze nie chce jej „porad”. Twierdzila,ze glodze dziecko swoim chudym mlekiem, najedzone i przewiniete nie ma „prawa” plakac i powinnam zaczac od razu dokarmiac dziecko. Ja glupia ustapilam i dorobilam sie zastoju pokarmu, goraczki i zabronilam jej dokarmiac synka. Obrazila sie na mnie wtedy na 3 miesiace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bawarka na laktacje. Boze, mialam nadmiar pokarmu a tesciowie mi wpychali bawarke "zeby nie braklo" :/ I tak sadze, ze to paskudztwo nic nie daje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bawarka to herbata z mlekiem ( tak jak kawa z mlekiem) uwielbiam , pije a w ciazy nie jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo nie obcinanie włosów w pierwszym roku zycia żeby nie uciąć rozumu i że dziecko nie urośnie potem. O tym zeby nie przechic okrakiem tez słyszałam. Zmuszać do chodzenia, stania, wszystko w butach z grubą podeszwą, żeby stabilnie robił kroki. Czapka nawet w upał żeby uszu nie przeziębic Jedzenie od drugiego miesiąca życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas jest walka o ubiór. Syn to tzw zimny wychów i wszystkich to boli bo przecież na starość na pewno mu to wyjdzie. To samo ja i mój mąż. W domu chodzimy na boso, często na podwórko też potrafię, teściowa jak to widzi to palpitacji serca dostaje i nie ważne że żadne z nas od dawna nie choruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Soki są niezdrowe, nawet jakby miały w sobie tylko fruktozę. Nie masz tam żadnego błonnika, witaminy też się ulatniają pod wpływem przygotowania. Frutkoza bez błonnika jest bardzo szkodliwa np. dla wątroby. I tak, lepiej 'żłopać' wodę, bo jest to natrualny napój dla człowieka, służący do zaspokojenia pragnienia a nie do wyhodowania sobie uzależnienia od cukru .. .Jeżeli ty sokiem zamierzasz sobie uzupełniać witaminy, to gratuluje. Nikt nie mówi, że trzeba pić mleko 0%, tłuszcz jest zdrowy. Widać jakie masz pojęcie o żywieniu. A co do pieczywa, to tak - te napompowane, pszeniczne bułeczki to jedynie puste kalorie. I nie są to żadne wymysły 'eko wariatek' xx Czyi nigdy nie widziałas soku z czastkami owoca ? Fruktoza szkodliwa dla watroby ? Dasz linka do tych rewelacji ? Czyli nie wiesz jakie witaminy sa w tej pszennej mace ? Hm.. faktycznie widac jakie ty masz pojecie o zywieniu.. nie mamy sobie nic do powiedzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czapka w lato nawet przy upalach bo zapalenie ucha będzie miała. Zero lodów bo anginy dostanie. Jak wieje to w domu siedzieć bo zapalenie płuc gotowe. W zimę w stanik (karmilam piersią) kazała mi szalik wkładać bo piersi przeziębie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Codzienna kąpiel dziecka, matka samodzielnie opiekująca się dzieckiem bez niani, babci czy srabci, tylko jedzenie gotowane, domowe soki wyciskane w domu, rzeczy dziecka prane i prasowane i inne podobne fanaberie, żenujące i staroswieckie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pielmieni
Moim zdaniem wymyslacie sobie te historie. Mam 40 lat wiec moje dziecinstwo przypadlo na lata 80te kiedy bylo trudno i nikt nigdy u mnie w rodzinie czy rodzinie kolezanek takich dziwactw nie wyprawial. Malo tego bylam i jestem leworeczna i nigdy nie zmuszano mnie do zmiany reki na prawa. Moi dziadkowie urodzeni na pocz. Xx wieku na wsi na kresach tez nigdy dziwnego niczego ze mna nie robili. Owszem opowiadali jak babcia kilka dni po porodzie szla w pole i dziecko zostawiala nieopodal w cieniu ale tego wymagaly warunki zadnej ciemnoty tam nie bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli chodzi o leworęczność to mój tata był i był od tego oduczany w pierwszych klasach podstawówki. Czasami opowiadał jak dostał linijką po ręce w szkole, wiązana była czasami głównie w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może wy macie po 100 lat, w naszym więźniu nikt nie widział tych guseł, siemanko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że te " dziwne" zachowania naszych mam czy babć , wynikały po prostu z czasów, w których żyły. Moja mama twierdziła np., że niemowlętom, tu uwaga!, obgryza się paznokcie ;( Tak sobie myślę, że to pewnie dlatego, iż nie było odpowiednich nożyczek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz tez na porodowce nam mowili zeby obgryzac niemowlakowi paznokcie ze to jest lepsze niz nozyczki ale ja i tak obcinam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Slyszalam o przykladaniu spirytusu do pepka niemowlakowi zeby nie plakal tylko spal. Opowiadal to tesc historia sprzed 40lat. To dziecko nie wyroslo na zadnego alkoholika ani nic takiego ale i tak to dziwny pomysl. Prawdziwa historia z Sochaczewa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×