Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Hedorivka

Często w duszy mi dzwoni pieśń, wyłkana w żałobie...

Polecane posty

O tych dwojgu ludzieńkach, co kochali się w sobie. 1 Lecz w ogrodzie szept pierwszy miłosnego wyznania Stał się dla nich przymusem do nagłego rozstania. 1 Nie widzieli się długo z czyjeś woli i winy, A czas ciągle upływał - bezpowrotny, jedyny. 1 A gdy zeszli się, dłonie wyciągając po kwiecie, Zachorzeli tak bardzo, jak nikt dotąd na świecie! 1 Pod jaworem - dwa łóżka, pod jaworem - dwa cienie, Pod jaworem ostatnie, beznadziejne spojrzenie. 1 I pomarli oboje bez pieszczoty, bez grzechu, Bez łzy szczęścia, bez jednego uśmiechu. 1 Ust ich czerwień zagasła w zimnym śmierci fiolecie, I pobledli tak bardzo, jak nikt dotąd na świecie! 1 Chcieli się jeszcze kochać poza własną mogiłą, Ale miłość umarła, już miłości nie było. 1 I poklękli spóźnieni u niedoli swej proga, By się modlić o wszystko, lecz nie było już Boga. 1 Więc sił resztą dotrwali aż do wiosny, do lata, By wrócić na ziemię - lecz nie było już świata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×