Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

7 lat bez zareczyn...

Polecane posty

Gość Julka22C
A rozmawialiście o tym? Może on nigdy nie planuje się zaręczyć :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kawaler do wzięcia, wiecznie młody i gibki. Ciekawe, że mężczyznom bardzo zmienia się osąd na związki, seks kiedy zostają ojcami córek. ;-) Autorko, wszystko już zostało powiedziane. Jedynym wyjściem jest szczera rozmowa, twarda, jak ultimatum. Nie negocjujesz, nie prosisz i nie płaczesz. Spokojnie mówisz, że jest tak i tak, CZEGO OCZEKUJESZ. Tym razem to on ma się zastanowić co ma do zaoferowania Tobie. Nie ma nic poza kolejną obietnicą? Wiesz co robić. Nie pozwól zrzucić winy na siebie. Czekałaś już wystarczająco długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sama...ważniejsze sprawy? Ważniejsze od Ciebie? Przypomnij mu, że porządki czas zacząć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro tyle lat zwleka to może nie jest pewny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość taka sama
Już tak naprawdę sama nie wiem jak to może tak być. Ja czuje się ważna dla niego . Jest dobry. Wszytko umie zrobić sam. Remont wyniósł nas bardzo dużo pieniędzy bo trzeba było od podstaw A dalej nie jest skończone to mieszkanie. Teraz miał przymusowy urlop to zarabiał bardzo mało. A ja jeszcze mniej . Podpowiedzcie mi co mogę teraz zrobić. Sytuacja materialna będzie ustabilizowana za jakieś 3 czy 4 miesiące. Nie możemy sobie pozwolić teraz na nic. Problem może być taki że byliśmy bardzo młodzi jak zaczęliśmy ze sobą. Żaden z nas nie ma doświadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka pisala , ze byl pewny, ale od dluzszego czasu ona ciagle go naciska i kloci sie o to, pisala, ze robi mu o to ciagle wyrzuty i on przez to nieco sie wycofal, stwierdzil, ze tym zachowaniem wszystko psuje. Moze on mial juz plan, ale te ciagle spory i walka zmienily jego podejscie? nikt przeciez nie chce byc zmuszany ani naciskany, dla faceta to wazna decyzja, chce ja podjac sam, ok, gdy sie przedluza czekanie, mozna cos delikatnie zasugerowac, ale robic afery i wyzywac faceta? efektem jest cos zupelnie przeciwnego, mianowice powolne tracenie zainteresowania tym przez faceta, odpuszczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaka presja społeczeństwa, o czym wy piszecie? No chyba ze mieszkacie w głębokiej wsi w otoczeniu Mormonów czy innych tam wielodzietnych bogobojnych. Nikt na nikim presji współczesnie nie wywiera - oprócz kobiet ktore susza głowy swoim partnerom ze chcą ślubu i dziecka. Ja bym chyba ocipiala gdyby mi facet truł za uszami ze chce ślubu i potomka. Dla mnie to jest tak jakbym miała kogoś zmuszać do operacji zmiany płci niemalże - nie nie nie nie!!! Do cholery!! Współczuje waszym facetom właściwie bo rozumiem to pragnienie zachowania wolności i wygody mimo wszystko. Moze taki facet nie chce sie zobowiązać bo ma nadzieje ze jeszcze kiedyś spotka ta właściwa kobiete z ktora bedzie bardziej szczęśliwy a z toba jest bo jest.. przykre ale często właściwe. Mnie takie deklaracje ograbiłyby z wszelkiej nadziei na lepsze zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wlasnie kiedys mi tez powiedzial, ze przez te naciski, odpuscil pewne sprawy...Moze sie myle, ale wydaje mi sie, ze ja serio tymi naciskami zepsulam wszystko. sama sie z tym zle czuje, bo zawsze chcialam, zeby to wyszlo od Niego. zaczynam zdawac sobie sprawe, ze raczej nie cieszylabym sie z wymuszonego pierscionka...mysle, ze tez troche przesadzilam, byl cierpliwy, uspokajal, a ja od jakichs 2 lat przynajmniej 3 razy w miesiacu robilam mu o to afery. Zamiast skupic sie na polepszeniu relacji, na tym, co jest, dbac o dobra atmosfere, to ja sie wydzieralam jak stara baba, zenic sie i zenic sie, nic dziwnego, ze zbrzydl mu ten temat...Teraz slysze tylko "znowu zaczynasz" i tyle. nawet kiedys na slubie kolezanki docinalam mu przy innych, a on milczal...Myslcie co chcecie, ale moze za bardzo uroilam sobie, ze ma byc slub, bo inaczej bedzie oznaczalo, ze mnie nie kocha. A on kochal, wiele przeszlismy, teraz zaczynam czuc, ze serio wszystko zepsulam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kogo by po siedmiu latach wkurw nie strzelał? 15;50. Zmieniło się podejście? Czy może miłości brak? Ile można słuchać gadania i pytań typu: ''Jesteś gotowa?'' Tak, KURWA, jestem. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz obwiniasz siebie. Typowe. Zupełnie jak maltretowana żona alkoholika. Sprowokowałam go, zasłużyłam. Echh...niewiasty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cloud_Dancing
Właśnie dlatego jestem ostrożna w udzielaniu rad kobietom na tym forum. Po raz klejny widzę, że dziewczyna załada temat, w którym jedzie po facecie, jaki to zły, niedobry, pierścionka nie kupił, nie oświadczył/pisze z innymi/ woli kumpli/ słucha mamusi/ nieotrzebne skreślić po czym następuje refleksja, że misio jednak nie jest taki zly, bronienie misia a na koniec - to moja wina, za bardzo naciskałam, to ja jestem wszystkiemu winna. Kolejny raz to widzę. Skoro jest taki super to buzia na kłódkę i czekaj tatka latka klejne siedem lat. Te, ktore Ci tu wmawiają, że misio jest ok a Ty zla w tym czasie wyjdą za mąż i urodzą dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko frajerki kluchowate rodzą bachory. Dla fajnych kobiet to nie jest priorytet ani klucz do szczęścia wiec przestańcie kłapać mordami jakoby posiadanie wyjca w wózku miałoby kogokolwiek uszczęśliwić. Mnie obrzydzenie bierze gdy moje znajome zachodzą w ciąże a nie zazdrość. Kobieta bezdzietna jest bardziej atrakcyjna dla mężczyzny, dzieciate sa aseksualne i poszarzałe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:01 Mordę to masz Ty. Pozdrów mamusię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, moze wyluzuj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tutaj wiele pan sie oburza bo napisalem ze jestem z 20 latka.. sluchaj ja tam zaznaczylem ze to nie jest regula to raz a dwa zgadzam sie ze niektore 30stki wygladaja lepiej niz 20 sto latki aczkolwiek.. i nie bede tego rozwijal wyglad nie gra najwiekszej roli jak i wiek sam w sobie.. dlatego ujme to to tak choc zabrzmi to brzydko.. gdybym poznal kobiete majaca 3 0lat w stanie 20sto latki nie zastanawialbym sie.. przepraszam za podmiotowosc.. ps te komentarze blee 20sto latka z 30 sto latkiem a jak bd mial 50.. drogie panie zqlozmy ze macie 40lat i wasz maz ma te 50 .. albo np ma 40 a wy 30.. wy myslicie ze bedzie sie ogladal za mlodszymi majac w domu mlodsza.. oczywiscie zgadzqm sie ze mlodsza tez dbac o siebie musi i sa starsze wygladajace lepiej ale tu nie o wyglad chodai a zuzycie materialu.. wybaczcie za szczerosc.. poza tym po co przejmowqc sie co bd gdy bede mial 50 lat.. najprawdopodobniej bede mial dziecko prawie dorosle.. a zona.. a jak bede z rowiesniczka jaka mam gwarancje ze mnie nie zostawi .. jaka gwarancje macie wy panie ze facet z ktorym sypiacie nie oglada sie za mlodszhmi, ze jak bedzie mial wiecej kasy to ie znajdzie mlodszj zony kochanki czy dziwki..sorry ale to bron obusieczna taki argument..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ps wiesz czemu faceci nie chca slubow.. powiedzmy sobie szczerze.. co slub cywilny jak i koscielny daje facetowi?? Nic, ewentualna starte mieszkania domu, majatku w rqzie zdrady , rozwodu itd.. co daje kobiecie? Zabezbieczenie.. co dqje slub koscielny kobiecie?nie wiem strzelam radosc i satysfakcje u kolezanek.. co daje facetowi .. yy nic.. wiesz chcesz slubu.. zarob na slub i sie mu oswiadcz w koncu do ch... rownouprawnienie.. ps.. gdybys byla sama na wyspie 10lat wiedzac ze nikt po ciebie nie wroci i obok 3 mega sexownych kolesi.. skusilabys sie? Mysljsz ze facet bedac sam 10 lat z 3sexownymi mlodziutkimi dziewczynami by sie opierał ale tak szczerze.. opieralby sie? Bo widzisz jak poznalbym kobiete przy ktorej wiedzialbym ze opieralbym sie przez 10lat na tej wyspieod 3 sexownych mlodych dziewczyn i wiedzialbym ze ona mialaby gdzies tamtych facetow.. wtedy z czystym sercem powiedzialbym chce slubu.. ale to jest nierealne..dlatego ze im facet starszy tym mocniej decyduje logika i matematyka itd.. u kobiet jak jest nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro jestes mezczyzna, to moze powiedz dziewczynom tutaj, jak faceci odbieraja naciskanie na zareczyny, slub przez swoje kobiety? czy to ich odstrasza, jak na to patrza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co daje brak slubu ze w każdej chwili może sie zwinąć brak ślubu powoduje cierpienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trochę poczytałam i widzę, że wiele osób do instytucji małżeństwa odnosi się z wielkim sarkazmem i hipokryzją. Autorko postu może naspokojnie pogadaj z chłopakiem a ślubie i co on dla ciebie oznacz i wysłuchaj jego co ślub znaczy dla niego. Ja zostałam od dzicka przez rodzinę wychowana, że instytucja małżeństwa jest święta (nie w sensie striktr religijnym tylko moralnym). Jeśli się kogoś kocha i che się iść z nim przez życie to powino się brać z tą osobą ślub. Dlaczego? 1. tu nie chodzi o to, że tylko przysięgasz przed Bogiem (jesli wierzysz oczywiście to juz sprawa osobista), ale o to w obecności osób WAM najdroższych, rodziców, przyjaciół, znajomych itp OŚWIADCZACIE, iż znalazłem/znalazłam kobiete.mężczyzną mojego życia.()dalej będe pisała w jednej wersji ale ogólnie działa to w obie strony kobiety i mężczyzny). Przy której chce co ranek się budzi i z którą chce mierzyć się ze smutkiem i cieszyć się radościa każdego dnia. Dlatego proszimy was tu zgromadzonych o to abyście wspierali nas i zawsze służyli pomocą. Innymi słowy osoby takie jak ja jak wiedziały, że jeśli facet jest żonaty to znaczy że jest NIETYKALNY (i w drugą stronę). Przynajmniej dla mnie tak to wyglądało. Kiedy brałam ślub zrobiłam to całkowicie świadmie, wiedziałam że to jest ten facet bez którego nie wyobrażam sobie życia. Mój mąż o rękę poprosił mnie po 8 miesiącach od momentu poznanie. Znamy się lat 7 małżeństwem jesteśmy 4 lata i śwaita poza sobą nie widzimy :). Na poglądy małżeńskie mamy identyczne poglądy. Chcieliśmy ogłosić "całemu światu", że się kochamy i "prosić" o wsparcie i zawiadmić każdego, że osoby trzecie niech szczęścia szukają gdzieć indziej (coś w tym stylu). Tylko mówie to jest moje i mego męża podejście. On nie miał żadnych wątpliwości co do ślubu. Tak naprawdę to ja byłam zaskoczona, że tak szybko mnie poprosił a najśmieszniejsze jest to, że to moja przyjaciółka mnie w tym uświadomiła - bo ona po pewnej sytucji zorietowała się że chyba będzie mnie prosił o ręka a ja nie załapałm mimo że to było dość klarowne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To po co autorko klepiesz tak tym jezykiem, nie lepiej skupic sie na zwiazku, doceniac to, co jest i poczekac az naturalnie to nastapi? W zyciu Ci sie pod naciskiem nie oswiadczy jak ciota jakas, uwazaj, zeby Ci nie zwial do innej, przy ktorej zrobi to z wlasnej inicjatywy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem tak ... jako facet majacy wielu znajomych.. jesli wasz facet ma np prawie 30 lat i sie z wami nie ozenil majac na to srodki finansowe itd to juz tego nie zrobi. Tzn bo zaraz jakas pani nqpisze.. a moj sie ozenil okej okej.. to jest tak jak z tym ze 40stka wyglada lepiej niz 20ssto latka.. tak moje panie to sa wyjatki.. powiem wiecej zauwazylem i to nie tylko ja ze jesli facet mlody i kobieta, rodzice namowia go na slub to on to zrobii.. czemu.. gdyz mlodzi ludzie latwiej podejmuja decyzje z ktorych pozniej zdaja sobie sprawe.. wiecej powiem iz wiekszosc mlodszych kolego juz nawet nie mysli o slubach bez wagledu na dzieci czy rodzicow gdyz nauczeni problemami starszych kolegow wiedza jak to jest.. ps. Ta pani piszaca ze brak slubu powoduje cierpinie.. to jest idiotyzm.. tzn z perspektywy pani przykladowej irenki tak.. tutaj ktos wyzej napisal slusznie .. dla faceta slub jesg czyms nieoplacalnym .. brzmi strasznie ale tak jest.. rozstanie, zdrady itd.. to powoduje podzialy majatkow itd.. plus duuza pewnosc zony ze facet bd jak na smyczy.. oczywiscie sa niezalezne kobiety ktore dzialaja jak partnerka a nie daj slub.. zabezpiecznie dzieci wincyj.. to jak z dziecmi.. facet moze opiekowac sie dzieckiem placic aljmenty czy opiekowac sie dzieckiem.. do czego potrzebny slub facetowi? Nawet jakis majetek czy dom mozna zapisac na dziecko czy partnerke bez slubu w razie np nie wiem wypadku.. taka prawda.. slub jest dobrym interesem d,a pan a nie panow.. i musza o tym myslec jak sa mlpde i facet jest mlody.. nie dlatego ze potem beda brzydkie.. dlatego ze mlodem chlopakowi 20 pare lat rodzic dziewczyna jakos slub wmowia ze to lepsze ze rodzina itd.. a starszy chlop nawet jak zrobi dziecko dojdzie do wniosku.. kochanie ja nie chce slubu.. i co zrobi kobieta.. zrozumie.. a jak nie to przykladowy piotr dojdzie do wniosku dobrze ze nie mam z nia slubu itd..ps.. jesli facet jesg dojrzqly kobieta nie ma wplywu na jego decyzje.. faceci czesto mowia to dla ciebie to dzieki twojemu namawianiu ale prawda jest taka ze facet starszy.. ktory mysli sam np 30latek wie tqk samo po 6 miesiacach jak i 2 latach czy z dana kobieta chce sie zenic.. bo mlodemu chlopakowi rodzice dziewczyna wmowia slub

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż jak mie poznał miał 29 lat (wczesniejszy długi post pisałam, że mąż po 8 miesiącach mnie poprosił o rękę). Do kolegi co wypowiada się na forum. Ma on niestety dużo racji. Znaczy ogólnie faceci do instytucj małżeństwa dorastają dopiero gdzieś tak w weiku 28 lat (wcześniej to wyjątki). Mam na myśli, że podejmują tą dezycje świadmienie a nie pod jakimś przymusem. Więc jęsli facet po 28/30 roku życia nie chce się oświadczyć to możne oznaczać, że ma spore wątpliwości, może nie nawet co do instytucj małżństwa, co do samej partnerki (czyli bierze pod uwagę, że to nie koniecznie ta jedyna).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co jesli, jest tak jak w przypadku autorki? ze facet zmienil postepowanie pod wplywem jej naciskow? czy ona ma jakies sznase na "uratowanie" tego? czy sprawa jest juz przegrana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam kobiete 6 lat mlodsza i kocham ja za to ze jest pracowita madra mila.. po prostu ja kocham.. wie ze slub to tylko papier ale ozenie sie z nia glownie dlatego iz ona tego chce ale nie wymaga.. po prostu .. pisanie za wczenie czy za pozno na slub.. ludzie za granicami ludzie zenia sie i po 40stce.. slub ma byc zwieczeniem milosci.. i fakt sa ludzie ktorzy po roku znaja sie na tyle zeby sie zenic jednak zeby swiadomie sie ozenic trzeba lat bycia z dana osoba ale to moje zdanie.. w kazdym razie jesli on cie kocha, dba o ciebie.. czy ten slub taki wazny? Jesli nie zakladasz ze cie zdradzi, znajdzie inna to w zasadzie slub nic ci nie da.. formalnie.. mentalnie napewno kazda kobieta ma w glowie lampke slub, milosc rodzjna.. jednak zyjemy w czasach gdzie przecietna para bierze wspolnie kredyt na 30lat a to cementuje bardziej niz slub..Ooo ironio.. moi znajomi majac 27lat wyjechali razem do niemiec .. majac moze 35 urodzilo im sie dziecko.. slub wzieli z rok temu majac prawie 40stke.. czy to zle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
(8 miesięcy - tak będę się oznaczać gdyby co do moich wcześniejszych postów)Wniosek, który wyciągnęłam do tej pory czytając różne posty to to, że bardzo ważne jest to czym instytucja małżestwa jest dla danej osoby. Tak różnie tutaj do niej podchodzono, że myslę, że to pierwsza rzecz, która autorka powinna ustalić z partnerem. Dla jednych są to łańcuchy i ograniczenia dla inych konieczność by facet nie uciek a jeszcze dla innych wyznanie "przed światem" iż tylko ta jedyna jest t z którą chce iść przez życie. Kto wie może twój partner kojarzy małżeństwo tylko z niewolą ograniczeniami i strachem przed rozwodem? Może najpierw na spokojnie ustalcie tą kwestie. NIe sadze aby był sens w naciskaniu na partnera - wymuszony piierscionek żadko wrózy szczęście...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedyne co może z robić to z nim porozmawiać po raz ostatni. Bez krzyków, awantur ale na spokojnie powiedzieć czego oczekuje. Będzie kręcił, wymyślał i gadał''już zaczynasz'' to pora się pożegnać. Jasne, że zaszkodziła tej relacji swoimi krzykami ale proszę Was, jakby był zdecydowany i ją kochał to już dawno by byli po ślubie. To nie jest jakiś malutki chłopczyk któremu mamusia pozwala wybierać lizaka w cukierni a dorosły facet, któy doskonale wie, że ma w garści swoją kobietę i rozdaje karty. Dzieczynie puściły nerwy bo nie wiedziała na czym stoi. Kochający facet nie bawi się uczuciami i nie pozwala na takie jazdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Niestety znow nie wytrzymalam i wybuchlam, nie potrafie nad tym zapanowac, obiecuje sobie, ze nie bede juz o tym wspominac, a za chwile wybucham. Znow sie wydarlam, a on sie nie odzywa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coraz bardziej nabieram przekonania,że to provo...albo Jesteś głupia jak but.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego od razu glupia jak but?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko robisz zle. nie mozesz poczekac chociaz z pol roku, zeby o tym nie wspominac i nie wydzierac sie? co Ty obsesji na tym punkcie dostalas czy co? Facet sie odsonal, jak widzisz przestal sie odzywac po kolejnej awanturze, przypuszczam, ze ma dosc. Co on ma Ci powiedziec, ze za tydzien przyjedzie z pierscionkiem? to zapewne wtedy marudzilabys, ze malo romantycznie jest itd. Ja skupilabym sie na sobie, nie wspominala i nie trula mu ( o ile jeszcze bedzie chcial z Toba w ogole gadac) niech zobaczy, ze znow jestes ta dziewczyna, w ktorej sie zakochal, ciesz sie chwila, gdy jestescie razem, nie truj, pokarz jaka fajna z Ciebie dziewczyna, usmiechnieta. Moim zdaniem zrazilas go do siebie i ciezko bedzie to odkrecic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×