Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy ja powinienem spotkać się z tą dziewczyną ?

Polecane posty

Gość gość

Chodzi o to że całkiem niedawno spotkałem się z moją byłą dziewczyną sprzed właściwie 13 lat, przez ten czas nie kontaktowaliśmy się ze sobą, ona sama mnie w jakiś sposób znalazła i powiedziała mi że ma 12 letnią córkę której rzekomo jestem biologicznym ojcem, ona nigdy przez ten czas mnie o tym nie poinformowała, a z tamtego okresu pamiętam to że między nami w ogóle się nie układało, więc postanowiłem wtedy z nią zerwać. Powiedziała mi dlatego że mała bardzo nalegała że chce mnie poznać, ja osobiście nie chce spotykać się właściwie z obcą dla mnie osobą, no bo niby co ja mam tam jej powiedzieć ? Jak zapytałem ją czy mógłbym zrobić badania DNA to powiedziała że nie widzi problemu. Właściwie sam już nie wiem co mam robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to co zrobić ? Badania DNA zrobić i zachować się jak mężczyzna jeśli okaże się że to twoje dziecko.Powinna była ci powiedzieć o ciaży itd. musiała mieć solidne powody skoro nie powiedziała tatusiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i supłaj kasę na alimenty. Tatuśku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:22 Nie wiem jakie niby to powody miałyby być. Pisałem, że się nie układało między nami, więc z nią zerwałem, no ale gdybym wtedy o tym wiedział to przecież nie zostawiłbym jej samej, teraz to dla mnie obce osoby. 13:25 Powiedziała, że nie będzie o nic takiego wnosić, jej chodzi tylko, albo aż o spotkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:49 Dlatego, że zarówna ja dla niej jak i ona dla mnie to obca mi osoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Typowe : nam się w ogole nie układało,ale to nie przeszkadzało regularnie się z nią bzykać. Zerwałem a teraz okazuje się,że z obcą mi osoba mam dziecko,też mi obce. Na dodatek nie obchodzą ją alimenty i inne rodzicielskie sprawy. Czlowieku, coś ty wtedy narobił,że dziewczyna nie chciała cię już na oczy widzieć i samodzielnie podjęła trud wychowywania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obca córka-moja córka ,obca osoba … Masz stracha jak nic i chyba chętnie bys ten fakt wyparł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ona to zrobiła, wychować dziecko i sfinansować je jednocześnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:05 Powtarzam jeszcze raz nic nie zrobiłem na tyle strasznego, żeby mogła mnie się w jakikolwiek sposób obawiać. Finansowo jej powodzi się dobrze więc pewnie dlatego nie chce alimentów. 14:06 Fakt jest taki, że tamta kobieta to stare dzieje, a ja o jej ciąży dowiaduje się po latach, a o dziecku mówię obce nie dlatego, że jestem wredny, a dlatego, że nigdy na oczy nie widzialem i przez to nie nawiązałem żadnej relacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
M i się wydaje że przez te 13 lat był inny tatuś ale... urwał się gdy się okazało że to nie jego i teraz panienka przypomniała sobie o drugim potencjalnym ojcu dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:10 Ale ona nie była biedna, żeby to było niemożliwe, skończyła dobre studia, więc dobrze zarabiała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
M i się wydaje że przez te 13 lat był inny tatuś ale... urwał się gdy się okazało że to nie jego i teraz panienka przypomniała sobie o drugim potencjalnym ojcu dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ona sugeruje tylko spotkanie bo dziecko prosi. NIe ma co mieszac kogos ewentualnie innego bo matka nic więcej nie chce i nie oczekuje. A to,ze jej się dobrze powodzi nie zwalnia ojca dziecka z min.alimentów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:16 O jej prywatne sprawy nie pytałem, twierdziła, że jest sama. Po za tym gdyby to była prawda co napisałaś to po co mała by nalegała, żeby mnie poznać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:19 Gdybym wiedzial od początku to nie byłoby problemu z płaceniem, ale ta sytuacja jest inna, dla mnie to obce osoby. Po za tym obawiam się,że może się na jednym spotkaniu nie skończyć. Ona właściwie dopiero teraz dała mi wybór, taki, że jak bym chciał to mógłbym normalnie się nią zajmować, teraz łaskawie mnie o wszystkim informuje co powinna zrobić 13 lat temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydaje mi się,że pytanie na kafe nie jest dobrym pomysłem. Może zwyczajnie spróbuj nawet on -line zasięgnąć porady psychologa czy terapeuty,fachowca . Spotkać się tak,skoro ktoś o to prosi,ale podeprzeć się jakaś wiedzą,żeby krzywdy mentalnej dziecku nie zrobić,wchodzi w okres dojrzewania,trudny czas.Więc,żeby nie uwikłać dziecka w dodatkowe rozterki. Dla niej to też na pewno bardzo trudne,nie jest to kwestia tylko spotkania,ale tez emocji z tym związanych. Dla matki i ciebie tez nie bulka z masłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14'27 pewnie ze trzeba zakladac ze na jednym spotkaniu się nie skończy tylo nawiązaniu jakiejś wiezi. Sorki,ale jesteś tchórz i już chcesz dac karę za to,że cie 13 lat temu nie poinformowala o ciąży. No musiało cos być miedzy wami na tyle niedobrego,ze podjela te decyzje o samotnej ciąży i macierzyństwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:29 Zrozum, że specjalnie nie skrzywdziłbym nikogo a tym bardziej dziecka i to swojego na dodatek. Dla mnie jest ona obcą mi osobą, ja dla niej podobnie, a jak napisałaś zmienianie tego może doprowadzić do nieszczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:32 Nie chcę nikogo karać, myślę, że ona sama siebie już ukarała. Nie układało się między nami, ale przecież nie znęcałem się nad nią psychicznie czy fizycznie, nie biłem jej, mogła o tak ważnej sprawie spokojnie bez żadnego skrępowania powiedzieć, a nie zapadać się pod ziemię. Zapewniam cię, że gdybym miał dziecko to na pewno zająłbym się nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Różnica między sytuacja twoja, a twojej córki polega na tym, ze ty przez wiele lat nie wiedziałeś, ze masz dziecko, wiec o nim nie myślałeś. Ale twoja córka wiedziała, ze ma ojca. Na pewno dużo o tym myślała, wyobrażała sobie kim i jaki może to być człowiek. Ty nie jesteś dla niej tak bardzo obcy, jak ci się wydaje. Jako człowieka cię nie zna, ale jako postać - jesteś bardzo realny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:40 Co z tego, że ona sobie coś tam wyobrażała, skoro jej matka postanowiła sama ją wychować bez niczyjej pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NIc straconego zajać się córką od teraz a tamten czas zamknąć. Dostałes rozsądne rady kontaktu ze specjalistą. Jeśli chcesz zrobić matce na złość za to,że cie wówczas nie poinformowała to lepiej -jak umiesz-udaj,że nie było tematu i się nie spotykaj. Jest tylko pewne "ale" : jeśli teraz odrzucisz,to już może kiedyś dziecko nie zechce cię znać,bo uzna za całkowite jej odrzucenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamie chyba nie chodziło wtedy i dziś o pomoc tylko że wasze rozstanie było czymś po czym cię skreśliła. Już ty wiesz najlepiej jak to było wtedy. Ale dziś jest teraz a nie 13 lat wstecz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:48 Niby jak mam się nią zająć ? Niby jak mam ją traktować ? Jeśli już ktoś komuś zrobił na złość to tylko ona mi, a nie ja jej, a ona skoro przez tyle lat okłamywała swoje dziecko to po co nagle postanowiła powiedzieć prawdę i to jeszcze w takim wieku ? Do tego "ale" przecież ja całe życie żyłem ze świadomością, że nie mam nikogo bliskiego. 14:50 Wiem, że dziś to dziś, ale to nadal nie zmienia faktu, że te 13 lat jakoś upłyneło, dziecko dorastało, a ja nic o tym nie wiedziałem, żyłem swoim życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skąd wiesz ile czasu córka o tobie wie twierdząc,że mama tyle lat ją okłamywała? no ile lat? Niestety,ale obarczasz dziewczynę/kobietę może nawet nic nie wiedząc. Zyles tyle lat i co? a teraz masz inną sytuację i albo stchórzysz,albo stawisz czoła. Będą jaja jak się okaże,że dziewczynka jest podobna ludzaco do ciebie i stracisz grunt pod nogami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musialo być przy waszym rozstaniu bardzo zle ze dziewczyna odciela się i sama dzwignela ten trud. A teraz jest inaczej,nigdy nie jest za pozno by poznac swoje dziecko i być z nią w kontakcie. Nic nie piszesz o tej dziewczynce,nie wyobrazasz soebie jak to trudne i ważne musi być dla niej. Piszesz tylko o sobie,bez empatii,chlodno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:06 No dziecku mogła tylko powiedzieć, że albo sam sobie postanowilem ich zostawić,albo to, że nie żyję, bo watpię, żeby powiedziała, że ona sobie postanowiła sama wychować. Pokazała jej zdjęcie, normalna nastoletnia dziewczyna, po za niebieskimi oczami i to, że podobno jest mańkutem tak jak ja, więc raczej tak podobna nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wypierasz wszystko co ci się napisze.To czuć. Nic nie wiesz a gdybasz.trzeba było ją podpytać gdy się z nią widziales co wie corka o twoim istnieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy normalny, wrażliwy człowiek ucieszyłby się że ma dziecko. A ten sie zafiksował i powtarza: to obce..., to obce... Kawał ..uja z ciebie i tyle!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:11 Pisałem, że było źle, ale to nadal nijak nie usprawiedliwia tego, że mi o tym nic nie powiedziała, a skoro uważasz mnie za potwora to po co teraz ona postanowiła mnie specjalnie odnaleźć w pół milionowym mieście ? A skoro teraz mogła szukać to i mogła wtedy. Co ja mam pisać o dziewczynce której w ogóle nie znam, bo jest mi obca ? Ja rozumiem, że ciężko żyć dziecku bez jednego rodzica, ale wybacz nie ja tutaj zawiniłem. Zapewniam cię, że gdybym o wszystkim wiedzial to normalnie dzieckiem bym się zajmował i wziął odpowiedzialność, a teraz niby jak mam się nią zająć ? Co mam powiedzieć rodzinie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×