Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ona_zawiedziona

Czy czekać?

Polecane posty

Gość Ona_zawiedziona
Nie chce z Siebie zrobić ofiary ale faktycznie jak napisał o zerwaniu napisał że mnie ciągle nie byko że był sam że się przyzwyczaił do bycia samwmu. Że ja nagle uznałam że mi zależy i teraz jak on już podjął decyzję mówię. Że on tworzy już swoje życie tak jak ja stworzyłam sobie swoje. I wsunie wyszło że nie widzi nic pozytywnego we mnie. Tak to odebralam. Sobie nie zarzucił nic. Nawet jak mu powiedziałam że sam mógł coś zrobić żeby poszło dalej itd a nie tylko czekał. To odwrócił kota ogonem że to ja sobie jeździłam nie on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona_zawiedziona
I naprawde. On zgonil na mnie że to mnie nie było ... Że to ja wyjeżdżam nie on. Że on nie chce już ciągle sam siedzieć w domu bo go to męczy ... itd. A jak zarzucilam że tylko czekał nic nie robił to odwrócił kota ogonem że to ja powinnam bo on przecież był na miejscu a ja się pakowalam i że jakby mi tak zależało to bym to nie zostawiala....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
what?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
what?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
what?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona_zawiedziona
Coś mi się zacina okno tego forum ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to forum znow sie zacielo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17.46 przecież jakby nawet on chciał wrócić to tylko dlatego ze z inna mu Nie wyszło, Nie ma innych opcji wiec dobra i autorka, bo regularny seksik musi byc, gdzieś by się musiał spuszczać. Po czym za jakiś czas poznalby następną i znowu rzucił autorke. Brutalne, ale wieku facetów tak robi. Ba, niektórzy przez cały związek nie kochają swoich partnerek a są z nimi bo lepsza się nie trafiła, są głównie dla seksu, dla wygód (jeśli razem mieszkają to ona będzie sluzaca- posprzata, ugotuje, wypraduje koszule). Poznać takich można jeśli po kilku latach nie mówią nic o ślubie, o wspólnej przyszłości, o dzieciach- nie interesuje ich to bo wg nich to dziewczyna przejściowa. Jak w końcu poznają miłość życia, zakochaja się na prawdę to nagle z nową hajtaja się w ciągu roku i są dzieci :). Ile to takich przypadków bylo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona_zawiedziona
3 tygodnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona_zawiedziona
Beutalne. Ale dbał o mnie. Dbał. Mial.pretwnsje o cały świat .... Ale gotował sprzątal. Więc to spoko .akurat bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona_zawiedziona
Uważam że aż tak skrajnie nie jest w jego przypadku. Znałam troszke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale tu nie chodzi o skrajność . człowiek Akochany informuje i walczy o relacje. ddojrzała osoba mowi co jak odbiera i komunikuje kiedy cos dzieje się nie tak. A Twój chłopak wolał siedziec narzekać na boku a teraz nie widzi ze on tez dołożył reke do rozpadu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona_zawiedziona
Uważam że aż tak skrajnie nie jest w jego przypadku. Znałam troszke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona_zawiedziona
Poprzednia wiadomość wkleila się z błędu strony. On uważal że swoim marudzenie i narzekanie dawał mi do zrozumienia że mu coś nie pasuje że mnie ciągle nie ma że czuje się sam. Ale tak naprawdę nigdy nie zrobił i nie powiedział nic co by mnie zatrzymało zmobilizowalo żeby nie jeździć żeby jakoś inaczej to rozegrać (Moz e studia zaoczne) nic. Tylko narzekał. Jakby wszystko ode mnie zalezalo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o tym mowa.. nie patrzy perspektywistycznie tylko ma do Ciebie żal, że nic nie zrobiłaś. Ale Ty nie musiałaś się domyślać. To świadczy tylko o tym, że nie dorósł do związku i dlatego też uciekł do dziewczyny która z nim gra. Sa oboje na innym poziomie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona_zawiedziona
Tak na to nie patrzyłam. Dziekuje. Wydaje mi sie. A raczej zaczęło mi się wydawać że on uciekł do niej bo łatwiej jest cos nowego zacząć niż budować i naprawiać poprzednie. A niech sobie grają czy "robią lepsze rzeczy" jak mówił. Moze ja poprostu byłam ta zl A bo nie podporzadkowalam się , miałam swoje życie pasje. Chciałam to dostosować powiedziałam mu to a on nawet nie wzruszył się tym niv. Tylko padło że "teoche pozno". Kochałam naprawdę i myślę że on po części tez. Wiele przeszliśmy. Nie powiem że nie. Ale co to za życie bez wyzwan. Kiedyś mi powiedział że jakby kiedyś nam się nie udalo to późna pewnie kogoś kto będzie spokojny Moze i nudny ale nie tak żywiołowy i zakręcony jak ja. Moz e ona taka jest. Spokojna cicha podporzadkowana. Jak to gracz... w swoim swiecie. Może jestem głupia i staroswiecka Ale po dziś dzień (wien wyjątki sa) nie wierzę w miłość orzez neta. Fascynacja nowym kimś itd owszem. Ale potem jak po takim pisaniu się ludzie spotykają przebywają wiele czasu razem (nie sporadycznie) robi się ciężko i już nie tak klarownie jak się zaklafalo. Życie online i bycie kimś online to nie to samo co w realu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona_zawiedziona
Na innym poziomie ? Masz namysli niedojrzałosc i takie częściowe zdziecinnienie.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wybacz że dopiero odpisuje ale to forum troche swiruje :/ tak wlansie to mialam na mysli, Ty jesteś stablina i chcesz normalnego Życia, a on został tam w tyle i nie dal rady iść z Tobą.. Ale zrobił kończąc to w ten sposob zmaiast z Tobą pogadać. choxiaz to i tak lepiej niż moj facet były, zapomniał zeby mnie poinformowac i poblokowal bez żadnego wyjaśnienia. Z drugiej strony Ty prawdy tez nie znasz bo dla Ci tylko powod na odwal.. nie wiem co lepsze to ze mial jaja i jednak to zrobił czy nie powiedzieć nic i wtedy widać że ktoś jest w 100% dupkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale faktycznie, on mógł komunikować wcześniej, jeśli coś mu nie odpowiadało. Mógł nie wchodzić w związek na odległość. Mógł np. próbować przeprowadzić się do Ciebie. Rozmawiać przede wszystkim o swoich odczuciach, przemyśleniach, wątpliwościach. A z tego wynika, że nic nie mówił i nagle bach, poznał inną i pozamiatane. Po prostu poszedł na łatwiznę. Myśle, że będzie żałować, oni z reguły żałują, ale na Twoim miejscu bym już nie przyjmowała go, bo minie czas i zrobi to samo. Zapętl się. Bo jakby czuł na 100%, że to "to", nie zrywałby dla innej. Zauroczenie zauroczeniem, ale łatwo to przezwyciężyć, uciąć kontakt. Jeśli się chce. Zwłaszcza, że nie był narażony na codzienne spotkania z nią np. w pracy, a ona była daleko, nawet jej nie widział na co dzień i tylko od jego decyzji zależało, czy będzie mieć z nią kontakt, czy go urwie i w niedługim czasie zupełnie o niej zapomni. Jednak postanowił, wybrał, to było silniejsze dla niego. Właśnie dlatego nie chciałabym powrotu do takiego - bo jak raz tak postąpił, to odważy się znowu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościu z 21:15 dobrze piszesz, nie ukrywajmy nawwt kogos kochając czasem czlowiek zabladzi i czuje fascynację czy zauroczy się w kims innym ale faktem jest ze szczerosc z partnerem i unikanie rozbudowy takiej relacji świadczy dopiero o zakochaniu. Skoro on wybrał tamta to znaczy ze autorki nie kochał. jest za słaby zeby oprzeć się pokusie ktora bedzie ZAWSZE. po prostu nie zależało mu na tyle żeby walczyć tylko jak napisałaś isc po najniższej linii oporu. osobiscie jestem w 100%pewna ze Bedzie truć Autorce i próbować wracac do niej. Ale ona szansy mu nie powinna dawać. doskonale przykłady ma od osob ktore pisały wcześniej. taki to wróci. znow sie znudzi albo zauroczy i znow pójdzie do innej. bo on nie wie co to walka o miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona_zawiedziona
Tak. Forum szaleje. Hehe. Moze mu jest teraz dobrze i się nie odezwie nie będzie chcial.wrocic ? Taka wizję chyba przyjmę... wtedy jakoś pójdzie się dalej ... A tak zawdze będzie obawa że Moz e przyjść dzie n kiedy będę znowu ta "najwspanialsza". Eh. Czuje się strasznie zraniona Ale i zl a na siebie. Bo uświadamiam sobie że tak naprawdę on tylko czekał i Nic więcej. Nie zaangażował się tak na 100 %. Moz3 i nikogo nie szukał może ona to przypadek . Nie wiem. Nie wiem co on myśli i co czuje. I do kogo. Będąc z nim czułam się kochana Ale czułam też że on chce żebym.to.ja wsyztsko.organizowala zmieniała planowala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona_zawiedziona
Po tym wzystkim co pisalyscie ż czym się dzielilyscie nie chce żeby wrocil. Nie chce żeby miał objawienie. Nie chce być tym 5 kolem. Planem B. Zasługuje na to żeby być priorytetem nie opcja. Postaram się , dzięki wam, może nie zapomnieć, Ale żyć tak jakby to był poprostu pewien okres w moim życiu ż którego jedynie powinnam.wyciagnac wnioski na przyszlosc. I tyle. Nie dam drugiej szansy choć uważałam go za miłość życia bo ja mam duże trudności z zaufaniem. Wiedzial.o tym A niestety nie będę potrafiła uwierzyć ani zaufac. Zbyt dużo rzeczy będę analizować zastanawiać się o orzez to nie odnajdą szczęścia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona_zawiedziona
A mam takie jedno pytanie : całkiem abstrahując myślicie może że ta dziewczyna to może nie jakieś zauroczenie ale taka odskocznia klin żeby zapomnieć o mnir ? Bo się nie układało bo było ciezko. Bo jakby się rozszedl że mną i siedział sam w domu bez kontaktu z innymi itd myślał by o mnie i wrócił by. Nawet jeśli uważal od jakiegoś czasu że nasza relacja (Nie ważne z czyjej winy) Ale jest dla niego toksyczna i nie wystarczająca ? Czy ona nie moglabybyc takim zajęciem czasu rzucenie się w wir rozmów z kimś innym ? Bo tak bardzo nie pasuje ni do niego wizja zakochania w kimś innym zwłaszcza że popełnia ten sam.blad ona jest daleko i rzadko .... Tak jak byłam ja... albo jest takim idiota...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żebyś tylko byla wytrwala w tym postanowieniu, widać, że ciagle kochasz dlatego analizujesz, szukasz odpowiedzi ale prawda jest taka, że nie ma co gdybac i liczyć na jego powrót. to było by jak strzelanie sobie w kolano.. naprawdę prosze Cie ze nawet jeśli będzie taka sytuacja przypomnij sobie co zrobił i jak sie teraz czujesz.. to będzie Ciebie kusilo ale mało który taki związek powtórnie ejst w stanie przetrwać.. to on musiałby dojrzeć a Ty nie będziesz tego widzieć albo on przepraszając bedzie skutecznie to kamuflowac.. nie daj się i znajdź sobie szczęście bo zasługujesz na kogos kto Cie doceni.. kto porozmawia jak będzie problem .. A nawet żeby pokrzyczal czasem, ale nie był bierny i zostawial Cie z byle kaprysu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o tym wlasnie piszemy.. klin klinem to może to nie jest ale wygląda na to ze ona przez przypadek dala mu to czego od Ciebie nie miał, a o czym Ci nie powiedział. Zauroczyla go a jak to przejdzie to wtedy dopiero ogarnie co naprawdę czuje.. albo kiedy miedzy nich tez wkradnie coś w stylu rutyny i nie będzie już wszystko "pierwszym razem"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona_zawiedziona
Może to.zle zabrzmiało. Albo źle to ujelam. Ale ja nie chce by wracal. Czuje się tragicznie. Dlatego chciałam wiedzieć co sądzicie czy jest na to szansa duża ? Ale nie w sensie żebym miała nadzieję czy cos. Tylko żebym się na to przygotowała. Tak statycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona_zawiedziona
Z pewnością dała mu to czego ja może nie miałam w milionie pricent. 100% swojego czasu i uwagi. Ja pracuje studiuje.czaem wychodzę z przyjaciółmi będąc w Gdańsku. Poświęcalam mu każda wolna chwilę ale nie 16h na dobe... Tak jak on teraz potrafi siedzieć na fb. Było to wywazone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona_zawiedziona
Przez cały czas związku odnosilam wrażenie że on potrzebuje i wymaga całkowitego poświęcenia uwagi. Każdej chwili decyzji planu. Wszystkiego. Nawet kiedy na paznokcie pójdę czy cos. Tak żeby to.on był priorytetem. A nie partnerem. I sądząc po tym ile czasu z nia rozmawia to właśnie ona to mu daje. Ciągle rozmowa ciągle kontakt nawet online. Ale ciaglw. A ja w pracy nie bardzo moge. (Zresztą szanowalam też to że on też jest w pracy i musi wykonywać zadania o również do pracy chodzić chocia z troszkę wypoczetu) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I to świadczy tez o jego niedojrzałosci emocjonalnej.. W tym wieku dla człowieka dorosłego powinno byc jasne ze ludzie pracują spia czy mają jakieś hobby. nie powinna liczyć sie ilość a jakość. on nie docenił Twojego uczucia chociaz bylo szczere, bo nie bylo tym czego on oczekiwał. I przygotuj się.. to może być ciężkie ale jest naprawdę wielkie prawdopodobniestwo ze bedsie chcial wrócić.. takie internetowe znajomości szybko się wypalaja.. bo tam ludzie traktują się zupełnie inaczej niż w rzeczywistości.. ta relacja postępuje szybciej i rzadko kiedy zostaje na stałe. dodatkowe: zna ja z gry, myślisz że nie mieszkając z kimś albo chociaż nie mając to obok da sie taka osobę poznać w 100%? oni pewnie malo o sobie wiedzą ale dobrze im się gadalo i dopiero teraz będą wychodzić różnicę charakterów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona_zawiedziona
To.co mi zrobił po tych wszystkich obietnicach... Po tym jak wpoil ni do głowy że to co nas łączy jest wyjątkowe że nigdy tak nie czuł się z nikim... to jak walczył o moje zaufanie które potem zdeptal, cierpię strasznie. I nigdy tego nie zapomnę ... Dlatego chyba żaden powrót nie wchodzi w gre. A jestem uparta. A teraz muszę zasnąć o swój powrót do normalności. Mam pracę studia znajomych. I plany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×