Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie zna lęku ktoś, kto nie miał dzieci

Polecane posty

Gość gość
"Nie, nie właziłam na drzewa, gdyż to jest duże niebezpieczenstwo." xxxx O matko! Współczuję dzieciństwa. Pamiętaj, że jak synek pójdzie do szkoły, to będzie potrzebował zwolnienia z wf. Chłopcy tam grają w piłkę i inne sporty zespołowe. To jest bardzo niebezpieczne. Można dostać np. w głowę piłką i mieć wstrząśnienie mózgu. Już nie mówiąc o tym, że w drodze do szkoły można spaść z krawężnika i skręcić nogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O tak i kto tu jest przewrażliwiony tworząc tezy o możliwości złamania nogi na prostej drodze przy nieudanej próbie deprecjonowania zasady eliminacji niebezpieczeństwa dla dobra dziecka. Tak, nic się nie stanie gdy mój synek nie wejdzie na drzewo - ja nie wchodziłam i jakoś żyję szczęsliwa czy też biegać będzie w miejscach do tego przeznaczonych. No chyba, że piszecie z autopsji i jesteście ofiarami losu, które połamały sobie nogi na prostej drodze to nawet tłumaczyłoby nieuzasadnione nadużywanie terminu "ciamajda". To Was dotyczy, ciamjadki forumowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt nikomu nie broni mieć zainteresowań, ale powinno się je odpowiednio dobierać, jak jest się odpowiedzialnym nie tylko za siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lęku nie znają rozmnażające się królice, bo ja jak się boję to mam jedno dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Z tym złamaniem nogi na prostej drodze to była ironia, pokazująca, że wszystko może być niebezpieczne. A chodzenie po drzewach to normalna sprawa. Tak jak bieganie po bieżni, czy jazda na rowerze. Ty nie chodziłaś po drzewach, żyjesz i jesteś szczęśliwa. Twój mąż chodził po drzewach, żyje i też jest szczęśliwy. To dlaczego Twój synek nie może? Bo Ty tak powiedziałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Trzeba było nie robić w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"I tak, biegać może - ale tylko na stadionie, gdzie jest bieżnia." xxx Zaciekawiłaś mnie tym. I jak to wygląda logistyczie? Jak dzieciaka nosi i chce się przebiec, podbiec gdzieś to prowadzisz go na bieżnię? I puszczasz sobie go żeby pobiegał, a później prowdzisz go do domu? A jak nie ma bieżni w poblizu, to mu zabraniasz biegać? I serio dziecko nigdzie poza bieżnią nie biega jak jest z Tobą? Bo jak jest z ojcem to pewnie biega :-) I z pewnością robi inne rzeczy, na które Ty byś nigdy nie pozwoliła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też uważam, że zainteresowania powinno się dostosować do sytuacji życiowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:37 Jakbym miała taka matkę to bym chyba oszalała, już nie mówiąc ze byłoby mi wstyd przed rówieśnikami. Uważaj, synek pójdzie do szkoły i przestanie cie informować o czymkolwiek, ewentualnie w tajemnicy przed tobą będzie informować ojca, który wydaje sie byc normalny. Przewrażliwiona, trzęsąca się matka to najgorsze co może sie dzieciakowi przytrafić, blokuje go i wzbudza w nim strach w niepotrzebnych rzeczach. Chodzenie po drzewach to NORMALNE dla dzieciaków, dla tych które chcą. Bedzie mial 10, 12 lat będzie chodził i nic mu nie zrobisz, nie ma obowiązku cie o tym informować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem spokojna o synka. Kupiłam mu laptop,tablet,smartfon i jak tylko przyjdzie do domu cały czas się grzecznie bawi i nigdzie nie chodzi.Nie ma kolegów ,więc nie mam obaw że mu zrobią krzywdę albo namówią go do złych rzeczy. W szkole na przerwie ma zakaz biegania i przebywa w znanym gronie kolegów.Na WF go nie wysyłam,bo to niebezpieczne. Jestem taka spokojna i szczęśliwa że mam tak dobrze zabezpieczone dziecko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja przeciewnie, rzry dzieciach nabrałam pewnosci siebie, dały mi siłe. Przestalam martwic sie d**erelami, pokonałam włąsna nieśmiałośc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego wy nie umiecie kontynuować wątku,najpierw zalew postów na pół strony i co minutę,a teraz 2 dni nic****ewnie jakies nowe pozakładane. Ja nawet tego nie ogarniam co wy zakładacie ,tylko śledzę kilka tych samych. Bez sensu tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×