Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy są tu osoby czujące się same w relacji z mężem, partnerem?

Polecane posty

Gość gość
Ja mam jedno pytanie. Po co Wy w ogóle siedzicie z tymi mężami? Skoro jest tak źle, skoro Was nie szanują, pomiatają, wręcz Wami gardzą to po co Wy w tym tkwicie? Bo pensje przynoszą??? To do roboty same idźcie i o alimenty ich podajcie. Miejcie jakiś szacunek do siebie, bo jak się czyta Wasze wypowiedzi to się nóż w kieszeni otwiera. Wam można napluć w twarz, a Wy nie odejdziecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka, bez przesady, że napluc w twarz. Mój mąż nadal chce ze mną rozmawiać ale rzadziej, randki są ale on na nich już jest nieobecny, myśli tylko o wynikach w pracy, zawsze był pracusiem ale po pojawieniu się dziecka mam wrażenie że ucieka w pracę jeszcze bardziej. To mnie zdziwiło bo ja myślałam że on będzie bardzo zaangażowanym ojcem. Jego brat zupełnie inaczej, rodzina najważniejsza, wszędzie go widzę z synkiem. Mój mąż niby się bawi z synem ale potem musi spać w dzień razem z nim bo zwykła zabawa go rozkłada na łopatki choć syn jest grzeczny. Maz spina się takimi rzeczami jak wychowanie, wszędzie widzi same zagrożenia. Spięty i ciągle zmęczony, dawniej pytał co u mnie a teraz chyba założył że skoro ja jestem w domu to już nie ma po co mnie pytać co czuję, jak mi minął dzień. Myślę że jak syn pójdzie do przedszkola a ja do pracy to może się to zmieni. Żeby nie było, mąż sam mnie namawiał by zostać z synem minimum 2 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Robić wszystko (karmić, przygotować jedzenie, pomagać, sprzątać jak dzieci są malutkie) za małe dziecko w wieku 0-10 lat nie jest to samo jak robić wszystko za "dziecko" w wieku 18-25 l

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Robić wszystko za 8 czy 10-latka jest ok? To nie mam więcej pytań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przechodzilam to samo. Jestem 12 lat z mezem i w dniu zakonczenia roku szkolnego wyjechałam. Zabralam dzieci tyle bo bylo juz tak zle ze nie moglam z nim siedziec. Nigdy tak nie zrobilam,nigdy. Tydzien po wyjezdzie pisal ze brakuje mu mnie itp,ale jak z nim smsowalam to widzialam ze nie do konca pojął o co walcze. Wczoraj o 22 napisal mi ze wie ze juz mnie stracil bo corka(4l) palnęła ze wracamy w poniedzialek. I 20sms ze juz bedzie inaczej itp. I teraz widzialam ze do niego dotarlo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do tematu, wydaje mi się że faceci nie dojrzewają do roli ojca. Ktoś napisał że matka jest 100% skupiona na dziecko ale jak ma nie być jak facet nic przy nim nie robi? xxx Często tak jest, że matka nie pozwala niczego robić przy dziecku, bo facet według niej zawsze robi coś źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matka ma ignorować dziecko bo dorosły niedojrzaly mąż potrzebuje uwagi? xxx Jak Ty nic nie zrozumiałaś :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:30 nie nie jest ok robić wszystko ale robić kanapki do szkoły czy kolacja jest ok a teściowa robiła mojemu mężowi kanapki do pracy, jak był głodny to zamiast "idź sobie coś zrób" to mówiła "a co CI robić synusiu?" jak miał 20+ lat. Jest różnica chyba. Roczne dziecko nie posprzątać po sobie to mama czy tata pomagaja a teściowa sprzatala pokój mojego męża i prala mu do 25 r.z. Widzisz różnice? Moj syn ma 22 miesięcy i potrafi po sobie posprzątać. A mąż ma 28 lat i nie potrafi nawet szklanki umyć czy nawet dać do zlewu. Jak był w pracy to mamusia przyszła do jego pokoju, zbierała wszystko i umyla. Także nie wychowuje niemote. Nie mam zamiaru wszystkiego mu robić bo ma być zaradny w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz cco do goscia wyzej. Wiesz czemu mu Ciebie brakuje. Bo zwyczajnie nie ma sprztaczki i kucharki i biedok nagle wszytko sam musi robic GNOJ jeden. Faceci to gnoje i tyle a baby z nimi sa tylko dlatego ze same nie utrzymaja siebie i dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:42 tak ale często jest tak że facet nie chce nic robić i mówi "kobiety są od tego, mamy robią takie rzeczy, rola ojca jest później a nie teraz jak jest małe"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No to teraz powstaje zasadnicze pytanie. Po jaką cholerę zrobiłaś sobie dziecko z takim człowiekiem? Pytam naprawdę poważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czytam te Wasze wpisy i jakbym ja sama to pisala. ja tez jak ktos powyzej bylam pewna ze bedzie zaangazowanym tatusiem, tak sie cieszyl z ciazy, z dziecka. mowil ze spelniam jego marzenie. a teraz gdy tylko ma wolne to ucieka na ryby, podlubac przy aucie. bo mu sie nalezy, bo pracuje. wobec mnie jest czesto zlosliwy, ironiczny, pogardliwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś I teraz na wasze wpisy wpada młoda dziewczyna która się zastanawia czy mieć dziecko czy nie. I nigdy nie będzie chciała go mieć. Skoro to ma rozwalić jej życie to po co?? Weźcie się za siebie kobiety bo to też wasza wina. Facet został odsunięty na początku a teraz jak dzieci mają po kilka lat to wy się budzicie że coś jest nie halo że on to się zmienił..... xxx' No i dobrze. Niech dziewczyny wiedzą jak to jest. To chyba lepiej niż czerpać wiedzę z kolorowych reklam i myśleć, że dziecko to mały słodki różowy bobas, matka jest zawsze zadbana i rozpromieniona a tatuś się tylko cieszy i prawi mamusi komplementy. Jesli każdy będzie świadomy jak wygląda życie z dzieckiem to się dwa razy zastanowi czy chce się tego podejmować czy nie. Mamy udawać, ze jest cudownie, bo jeszcze jakaś dziewczyna nie będzie chciała mieć dziecka? No to niech nie chce. Może lepiej dla niej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże... 5 latka asekurują pod prysznicem, bo się może przewrócić. Teściowa też może się przewrócić a bojler roztrzaskać jej ten głupi łeb i co też mam nad nią stać w trakcie kąpieli? Usypianie w wieku 5 lat? Serio? Czy teraz widzicie dlaczego nie macie czasu na rozwijanie relacji małżeńskich? Same dokładacie sobie niepotrzebnej roboty wychowując kaleki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc 10:45 no niestety ale u mnie w domu to maz sprzata i gotuje bo ja wracam o 16 a on o 14. Takze nie trafilas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co dziecku nie powiedz dobranoc? Siedzisz na kanapie na telefonie i dziecko idzie spać bez dobranoc? Idź spać i tyle? Niektórzy okazują więcej miłości. A co do dziecka, nie powinno się zostawiać dzieci poniżej 5 r.z. Samych w wannach. Wypuszczssz takiego malucha na basen samego do ogrodu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Hmmm, skoro usypianie dziecka to powiedzenie mu dobranoc i Ty robisz z tego jakiś problem to ja już nic nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet nie kaleki, tylko takie same niemoty jak swoich mężów. Na męża nadają bo nic nie robi, a dzieci chowają tak samo. Zawsze mama lepiej wie, lepiej zrobi, pomoże, wyręczy. A już na pewno zawsze musi być obok, bo meteoryt może przecież spaść :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to fakt, ze to kobiety niestety duzo sa winne takich sytuacji, ze maz sie odsuwa, ze nie jest.dojrzaly do bycia ojcem. A jak ma byc, jak najpierw mamusia kolo niego skakala, a jak sie ozenil to niez kobieta-partnerka tylko z kobieta-druga mama, ktora kontynuowala skakanie przy nim jakby nadal mial piec lat? Dlaczego wy kobiety dobrowolnie wchodzicie w role mamusiek i opoekunek swoich facetow? A potwm lament. To samo jak sie dziecko rodzi, nie raz tu cxytalam "do dziecka nie wstaje, nie przewinie, nie nakarmi, nie wykapie, a jeszcze ja musze ugotowac i uprac"' Ze co?? Dobra, sila do zajecia sie dzieckiem go nie zmusisz, bo kretyn gotow zostawic dziecko glodne lub obes/rane, ale kto ci kaze gotowac, prac i sprzatac? Pistolet ci przystawia do skroni i zmusza? Po pierwsze z takim kretynem masz to jedno i ostatnie dziecko, po drugie nie robisz nic przy jaśnie panu,ograniczass sie tylko do tego co jest niezbedne zebys ty i dziecko nie zaroslo brudem, i zebys ty z glodu nie padla, i miala czyste ciuchy. A on? Niech nauczy sie dbac sam o siebie, swoja droga niezla fujara z takiego co nie dosc ze nie umie zadbac o dom o swoje dzieci to nawet sam o siebie. I praca nie jest zadnym wytłumaczeniem, bo rozumiem, ze jak kobieta wraca do pracy to dziecko trzeba oddac do domu dziecka? No bo skoro facet zmecxony po pracy i uwaza ze zafnych obowiazkow miec nie musi, to kobieta takze po pracy zafnych obowiązkow miec nie musi, takze ani dziecka nikt nie wychowa, ani nikt domem sie nie zajmie, rozumiem ze inni np rodzice lub teściowie powinni im sprzatac, prac, prasowac, gotowac, zajmowac sie dziecmi, bo oboje pracuja, tak? Doprawdy bardziej durnego argumentu nie słyszałam nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ja mam jedno pytanie. Po co Wy w ogóle siedzicie z tymi mężami? Skoro jest tak źle, skoro Was nie szanują, pomiatają, wręcz Wami gardzą to po co Wy w tym tkwicie? Bo pensje przynoszą??? To do roboty same idźcie i o alimenty ich podajcie. Miejcie jakiś szacunek do siebie, bo jak się czyta Wasze wypowiedzi to się nóż w kieszeni otwiera. Wam można napluć w twarz, a Wy nie odejdziecie. xxx Co to za głupie pytanie? ;/ Jest jedno mieszkanie własnościowe, drugie wzięte w kredyt na przyszłość dziecka, jest samo dziecko do wychowania i co mam odejść jak jakaś frajerka, dzielić wszystko i dostać ochłapy zwane alimentami? Mąż pracuje, ja również - w zależności od miesiąca i prowizji czasem ja przynoszę więcej, czasem on więcej. To on po pojawieniu się dziecka sądził, że będzie dalej rozkoszna beztroska, a jako, że mieliśmy kryzys to najchętniej by wrócił do kawalerskiego życia. O nie, nie dałam się. Zaczęliśmy się więc ciąć a on naiwniaczek myślał, że ja jak jego matka położę uszy po sobie w akcie kapitulacji, bo przecież się przestraszę wizją rozpadu rodziny. Miał zd****** bo wtedy dopiero pokazałam całą psychiczną siłę. Nic mnie on już ogólnie nie obchodzi, ma zarabiać, przynosić pieniądze do domu, nie mieć nałogów i realizować obowiązki w domu. Córcią i tak nie potrafi się zająć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A co dziecku nie powiedz dobranoc? Siedzisz na kanapie na telefonie i dziecko idzie spać bez dobranoc? Idź spać i tyle? Niektórzy okazują więcej miłości. A co do dziecka, nie powinno się zostawiać dzieci poniżej 5 r.z. Samych w wannach. Wypuszczssz takiego malucha na basen samego do ogrodu? xxx Tak, bo w Polsce normą jest basen w ogrodzie. Akurat tak się złożyło, że nie mam. Chyba, że kątem oka pilnujesz żeby nie przewróciło się w tym pompowanym, co jest realne, bo jesteś przewrażliwiona. Ps. w domu mam prysznic i w życiu nie przyszłoby mi do głowy aby nadzorować prysznic. Co najwyżej nie kazałam mu drzwi zamykać. Usypianie w wieku 5 lat? Dla niego to byłaby siara. A powiedzenie "dobranoc" to dla Ciebie taka katorżnicza praca? To nie dziwie się, że masz dzień fatalnie zorganizowany i jesteś męczennicą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@12:18 Po to ma kobieta płacony zasiłek macierzyński z budżetu państwa aby zajmować się dzieckiem. Ojciec nie będzie wstawać w nocy do dziecka, gdyż w dłuższej perspektywie może to skutkować serią błędów w pracy - co za tym idzie pozbawieniem źródła zarobkowania. Zrozumcie to egoistyczne sooki, z samego macierzyńskiego nie wyżyjecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jak dla mnie szkoda życia. Ale co kto lubi. Dla Ciebie "córcia" jest priorytetem i wolisz się poświęcić dla jej dobrobytu kosztem własnego szczęścia. Twoja wola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo smutne. Dzis to przeczytam mojemu narzeczonemu. Razem juz 8lat,naprawde mamy super zwiazek, za chwile slub. A on wyskoczyl, ze moze by tak pomyslec o dziecku. Ja sie waham, dlatego zaczelam przegladac fora oraz szczerze rozmawiac z dzieciatymi kolezankami. Nie chce zostac inkubatorem i przewinakiem, meblem we wlasnym domu dla mojego partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:46 powiedzenie dobranoc nie jest dla mnie problemem ale ja tak rozumiałam usypianie 5 l. Może poczyta książkę czy coś. I rozumiem z tym prysznicem tak samo ale dla mnie wanna jest inna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawi mnie jak matki wychowują dziecko 5 letnie skoro któraś się oburza że ani go nie myje ani nie odprowadza do łóżka. Zostawiasz dziecko w tym wieku samo z wodą? To gratuluję. Zmadrzejesz gdy się podtopi albo poslizgnie na mokrej podłodze i łbem zawali o ścianę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś Jak dla mnie szkoda życia. Ale co kto lubi. Dla Ciebie "córcia" jest priorytetem i wolisz się poświęcić dla jej dobrobytu kosztem własnego szczęścia. Twoja wola. xxx A jesteś świadoma, że szczęście można czerpać nie tylko w związku z facetem? To już nie te czasy gdy miłość romantyczna była esencją życia. Współczeność pokazała wręcz odwrotnie jak bardzo jest przereklamowana i nie ma co fiksować nad gonieniem za króliczkiem. Udane życie zawodowe, towarzyskie, progres w sportach wyczynowych, odkrywanie tajników świata, inwestowanie, obserwowanie rozwoju córeczki etc. - a nie tylko polscy faceci mający się za pępek świata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ciekawi mnie jak matki wychowują dziecko 5 letnie skoro któraś się oburza że ani go nie myje ani nie odprowadza do łóżka. Zostawiasz dziecko w tym wieku samo z wodą? To gratuluję. Zmadrzejesz gdy się podtopi albo poslizgnie na mokrej podłodze i łbem zawali o ścianę. xxx Hahaha :D To jednak upośledzone macie te dzieci. Jak może się dziecko podtopić pod prysznicem? Nawet w wannie z wodą do kolan? :D Nie uczycie tych swoich dzieci zasad bhp typu: klapki, wycieranie podłogi, nie stawanie gołą stopą na mokrej posadzce? Same sobie stwarzacie kaleki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślisz że to niemożliwe? To mało wiesz. Poza tym nadzorowanie dziecka w tym wieku podczas mycia jeszcze nie uczyni z niego kaleki. A do spania też nie odprowadzasz, książek nie czytasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Bardzo smutne. Dzis to przeczytam mojemu narzeczonemu. Razem juz 8lat,naprawde mamy super zwiazek, za chwile slub. A on wyskoczyl, ze moze by tak pomyslec o dziecku. Ja sie waham, dlatego zaczelam przegladac fora oraz szczerze rozmawiac z dzieciatymi kolezankami. Nie chce zostac inkubatorem i przewinakiem, meblem we wlasnym domu dla mojego partnera. xxx Tak samo on poczyta męskie i stwierdzi, że nie opłaca mu się być bankomatem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×