Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mój kochanek ma kochanke

Polecane posty

Gość gość
Autorko no i jak sprawy sie maja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Test

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie. Jak sie czymasz autorko??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coz. Przeszlam na typowo kolezenska relacje. Raz odbilmore, raz nie. On teraz sie bardziej stara niz ja. Ale co z tego. Poki co mam odczucia zwiazane z obojetnoscia, zniecheceniem i tesknie za chwilami kiedy bylo fajnie, super rozmowami. Za to w domu bardziej sie zaangazowalam. Moze zeby zapomniec?!? Moze brakowalo mi meza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzymamy kciuki, Niunia!! Mam nadzieje ze tym razem zupelnie ci przejdzie i. Ie bedziesz wszystkiego przerabiala od poczatku..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest dobrze. Wczoraj dzwonil. Jak z nim gadalam to byl taki... Nudny... Az powiedzialam mu, ze mi sie tel rozladowuje... A on pozniej znowu i znowu dzwonil. A mi sie nie chcialo:)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to jak robi sie dla ciebie nudny... tzn ze naprawde ci przechodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:) oby. Chyba sie o to wymodlilam. A niektorzy stad dali kopa, mowiac ze on ma mnie w dooopie i nic nie czuje. Warto bylo:). Mam spokojnjejsze dni. Nadal chwilami tesknie, ale juz nie tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jak tam autorko..? Ja trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzwoni i dzwoni i dzwoni. I truje. Wczoraj raz mowil ze jest mezem idealnym bo ma zasady i nie zdradza zony, po czym dzwonil i prosil o spotkanie. Pozniej stwierdzil ze juz mi na nim nie zalezy. I oczywiscie znow przytrafilo mu sie pyt. "nie dzwonisz? Nie tesknisz? Nie kochasz?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To moze niech ci sie wyrwie, ze ty jestes zona idealna I ze tez nie zdradzasz meza...? Ze co innego pozartowac, a co innego miec zasady:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja juz tak mowilam. I suma sumarum idac jego mysleniem nie zdradzam meza. Tylko w sercu i tak czuje inaczej. Zazdroszcze mu, ze potrafi tak swiecie wierzyc w to, ze spedzanie z kims czasu, wspolne wypady, non stop telefonu to nie zabieranie czasu wlasnemu zwiazkowi. Ale tak jak wspominalam. Teraz jestem na anty wiec w sumie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak tam autorko.? Nadal jestes na “nie”? W sumie to straszny du..pek z tego twojego kochanka. Mam nadzieje ze masz fajnego meza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nadal odbudowuję relację z partnerem. Powoli zaczynam zauwazac wady emocjonalnego i to jak na wyzyny wynosi zone. Moze nie jakos pod wzgledem mentalnym ale finansowo. Kupil sobie wolnosc od 7 do 1.00 w nocy. Dzwoni, widujemy sie, ale ja nie patrze juz w oczy. Boje sie, ze znow wroci mi totalne zakochanie, a poza tym nadal czuje sie oszukana i chyba tez dlatego nie patrze. :(. Raz mysle, ze ma mnje w d... Innym razem zachowuje sie jakby mu zalezalo. Ale to troche chyba typ tchorza. W gadce niewiadomo co, a pozniej wraca pod bucik zony. Ja bardzo szanuje religijnosc, slub, zobowiazania. Ale dla mnie on troche stal sie bedac mlodym facetem przegrywem jakis zasad ktore ma w glowie. Zamiast szalec i byc szczesliwym, dogadac sie z kims to z racji slubu bedzie do smierci z zona, z ktora ani nie pogada, ani nie zazartuje, ani nie ppjdzie na spacer, ani nie ma wspolnych zainteresowan. Coz. Nawet nie mowie tu o mnie. Tylko ogolnie. Jest wiezniem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mu z tym dobrze, to i niech tak sobie zyje. To w sumie nie twoja sprawa. Ty masz swoje zycie i swoje malzenstwo do ustawienia I przezycia jak chcesz..tez tkwisz w swoim niezbyt-udanym malzenstwie. Komus z boku mogloby sie wydawac ze powinnas to zakonczyc.. ale.. to przeciez tylko twoja sprawa i jak dlugo ci to odpowiada to nikomu nic do tego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Otoz to. W kazdym razie, jak zakochalam sie w emocjonalnym to mialam do mojego meza mniej wiecej takie same anty cos jak do emocjonalnego teraz. Moze ja jestem jakas pieprznieta, ze z dnia na dzien nastepuje we mnie jakies takie odciecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie, że nikomu nic do tego. Tylko ty, twoja piczka i jego k***s. Rodzina i dzieci - no przecież nie krzywdzisz najbliższych i nie taplasz w bagnie tych co ci ufają..........bo przecież nie widzisz tego. Inaczej nie byłoby cię tutaj - zaślepiona własnym sromem egoistko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja pipa i jego k... Nie odgrywaja w tej historii zadnej roli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdybyś szanowała swoich bliskich, nie byłoby cię tu, ani tobie podobnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego się nie rozwodzicie? sumienie byłoby czystsze, w oczy ludziom można patrzeć, dzieci czystą ręką przytulać i męża nie okłamywać - bo nikt nie zasługuje, by zabierać mu godność. naprawdę sądzicie, że smród nie ujrzy światła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja proponuje aby najpierw przeczytac o co chodzi w topiku a potem sie wypowiadac:). Najbardziej lubie “czysta reka dzieci przytulac”:).. to tak glupie ze az smutne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

A ja znow mam w glowie sieczkę. Zaczynam tesknic. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Napisz nam co u Ciebie? Dlaczego masz sieczke? Przeciez juz powoli zaczelas przegladac na oczy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autroka

Caly czas sie spottkamy. Przyjazn narasta. Zaczynamy spotykac sie potajemnie. Jest niestety nadal bardzo wazny dla mnie... Dba o mnie coraz bardziej. I juz zawsze patrzy mi w oczy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

I co dalej?? Jak sie sytuacja rozwija??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka

W zasadzie rozwija sie i stoi w miejscu. Z ciekawszych wydarzen, on w walentynki przyniosl mi kwiaty. Kontakt mamy bardzo czesty. Bardzo za nim tesknie jak go nie ma obok:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ktos

Hej autorko, zagladasz tu jeszcze? Jak sie sprawy potoczyly?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka

Zaglądam:). Wlasnie sobie mysle, ze zaraz rok od tego koszmaru... Coz moge dodac procz to co juz bylo... Nadal kocham... Nadal tesknie... Nadal gadam. Spptykam sie rzadziej, ale to jak zdexydowalam... Coraz ciezej mi z tym... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka

No i minąl rok... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×