Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mój kochanek ma kochanke

Polecane posty

Gość gość
Ja przestalam porownywac dawno temu... na poczatku gdy poznalam k (kochanek) wydawal mi sie idealem (oczywiscie tylko w mojej glowie). Potem, gdy bylismy juz razem, zaczelam odkrywac ze znacznie odbiega od idealu .. co z tego skoro to on jest najwazniejszy I lece na kazde jego skinienie (no troche przesadzilam, nie na kazde:) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja tak tylko emocjonalnie nie dalabym rady.. za bardzo emocjonalna jestem.. jak po raz pierwszy powiedzial mi jak dla niego jestem wazna (tylko raz powiedzial mi ze mnie kocha ..:( ) to przylgnelam do niego tak mocno.. wiec musial mnie utulic i wycalowac.. no a potem to juz z gorki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, wiem ze jestes niestety uzależniona od tych emocji i dlatego w tym trwasz, ale pewnie wiesz tez o tym, ze ten gość najzwyczajniej bawi sie tym, nie pragnie cie bo byscie dAwno w łóżku byli, to dla niego rodzaj lechtania ego. Po prostu od uwielbia flirtowac. Na stowe nie jestes jedyna. Zenada, jak oni nas zakrecaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do powyzej. Autorka wie ze nie jest jedyna. . Ona wie ze tam jest jeszcze trzecia (kto wie ile jeszcze). Ja jej to samo pisalam, on jej nie pozada.. bo juz dawno wyladowaliby w lozku (co tez takie dobre dla niej by nie bylo, ale co fakt to fakt). On po prostu uwielbia czuc sie za/jeb/isty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, dokładnie jak piszesz , autorko jestes jego podnosnikiem jego Ego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A. Już trudno. On moje też podnosi. Mężowi bym nie wybaczyla żadnej innej. A jemu jestem w stanie. To jest żenujące. Ryczeć mi się dziś chce. Z jednej strony rozpieszcza, z drugiej jest wyraźna granica. Ja już szaleje. Nie mam siły....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On Cie wpedzi w depresje, a nic z tego miec nie bedziesz. A za jakus czas zbudzi mu sie, albo znajdzie kolejna i ty będziesz niesamow cierpiec. Ostrzegam Cię, znam to, schemat który powtarza sie w większości przypadków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś zwykłą karyną nic więcej Cię nie stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy jesteś wyjątkowa jakoś tu nie widać karyna w śròd karyn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To cwany lis (tak zreszta jak wszyscy nasi kochankowie.. kto do jasnej cholery oglada sie za mezatkami??), wiedza ze daleko moga zajechac bazujac na naszej “wyjatkowosci”..tak to dziala autorko. Uwielbiamy wierzyc ze jestesmy wyjatkowe. Ja przynajmniej mam dobry sex:(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteście nienormalne, nieważne czy kochanek fiz czy emo. Zdrada to kure..o umysłu, nie ma usprawiedliwienia. A jak mąż o tym wie i was nie kopnął, to jest jeszcze niżej niż wy. Fuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta... Kop leżącą. Dziś mi już wszystko jedno. Jeden i drugi mnie już doprowadza do wnerwu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajnie sie ocenia jak sie w to nie wpadlo. Calkiem rozumiem. Jeszcze poltoraroku temu obrzucalabym lajnem wszystkie zonate kochanki jak wy.. dzisiaj jestem jedna z nich..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mi kurfa odkrycie. Kiedy kochanka mnie wk..ła za bardzo też szedłem w tango z trzecią babą. Trzecie miejsce obsadzały różne kobiety, to nie była wciąż ta sama. Można powiedzieć że żonę zdradzałem z kochanką a kochankę z innymi babkami. Trzeba mieć nie po kolei w głowie żeby wierzyć facetowi który zdradza żonę. Uprzedzając ewentualne sugestie co do wierności kochanki wobec mnie.....tak oczywiście zdaję sobie sprawę że kochanka mogła i mnie walić po rogach. Może tak było a może nie, nie wiem. Wszystko mi jedno. Jednego trochę żałuje. Jedna babka z trzeciego miejsca była naprawdę super,ale przed nią udawałem singla i nie dało rady ciągnąć tego długo. A byłaby najlepszą kochanką z tych które miałem. Cóż......takie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak czytam i czytam i nie wiem co w sumie sensownego napisać a mam dużo rad po 1) nie ufaj 2) zawsze trzymaj dystans Ze to jednak mąż jest tym najważniejszym 3) nigdy nie rób tego w miejscu Zamieszkania po co psuć małżeństwo złymi wspomnieniami po kochanku 4) powiedz kochankowi ze albo jesteś Ty i żona albo nic ( dostosuje się albo nie a przynajmniej nie będziesz wiedzieć i zamartwiać się) 5) zawsze trzymaj dystans to z 1 zasady i końcowej , to on ma być tym co błaga o bzykanie ! Nie Ty !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajnie radzisz gosciu powyzej.. ale kazda z nas odpowie ci jak ja.. to jest super porada ale nie dla mnie bo on jest inny, wyjatkowy.. (tak w ogole to kazda sytuacja jest wyjatkowa )....dlatego tak wsiaknelysmy bo oni sa wyjatkowi.. tak z mojej strony, jestem bardzo atrakcyjna kobieta (na moje lata oczywiscie:) ) I mialam kupe facetow ktorzy chcieli miec ze mna romans. Nie interesowalo mnie to nigdy , nie szukalam tego.. gdy poznalam jego (oczywiscie powiem ci ze on jest inny:) ) ale on jest inny! On nie jest zonaty, to ja jestem mezatka. Chce normalnie ze mna randkowac, ale randkowac ze mna nie mozna- jestem mezatka. Czasem mowi zebym zucila to moje zycie , ale za malo sie znamy zeby probowac zycia razem..a ja sie po prostu boje..on nie zostawia swojego zycia dla mnie, jego bedzie takie samo, moje przewrociloby sie do gory nogami..moze sie odkocham:( jak nie to bedzie kaszana..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok to może inaczej, postaraj się w swojej głowie stworzyć jego obraz ... ale negatywny , wynajdz jak najwiecej rzeczy które odpowiedzą Ci na pytanie „dlaczego z nim nie jestem?” Jeżeli poświecisz na to trochę czasu (bo to nie jest tak hop siup) zobaczysz ze ten Twój „inny” nie jest wcale tako „inny”

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość oczywiscie
Ale bagno. FUJJJJJJJJJJJJJ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Probowalam juz nie jeden raz go sobie obrzydzac. Wyszukiwac wad. Jest ich wiele. Ale co z tego jak i tak za nim tesknie. Jak i tak o nim mysle i jak i tak czuje sie ldzy nim szczesliwa. Co do tego nie krecenia go. Wiele jest tu takich glosow. Ale to by chyba bylo niezbyt standardowe zachowanie?!? Przeciez suma sumarum w romansie chodzi tez o cielesnosc i o wyladowanie tego co w nas siedzi. Dzis znowu sie wkur... Mialam lekcje z jego dzieckiem. On wiedzial i tym ale nie wiedzial o ktorej bo wyjechal. Znow... Nie dzownil od rana a w trakcie lekcji zadzwonil do swojwgo dziecka i zaczal wypytywac ile jeszcze lekcja itd. I zadzwonil do mnie dopiero po lekcji. To bycie emocjonalnymi to w zasadzie w mojej glowie. W jego jak myslalam to raczej nie wystepuje. A z drugiej strony traktuje mnie jak cos zakazanego?!? Oszaleje!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież wiadomo do czego się ma kochanka, kochankę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On ewidentnie filtruje i pewnie smieje sie w duchu z Twojego zaangażowania, a ty zrobiłaś z tego wielką sprawe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie sprawę a sławę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz każdy wie gdzie i co w******yć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie mysle ze sie smieje z autorki. Jemu wyraznie to imponuje “taka fajna, atrakcyjna babka zakochala sie we mnie na zaboj, ludzie popatrzcie na jaka fajna babke mnie stac. Pewnie ja tez jestem zarabisty jak taka kobietka na mnie leci”. Mysle ze moze nawet chcialby cie przeleciec (chyba ze jest impotentem.. hm, to moze tez byc problem) ale boi sie komplikacji. Z prawdziwym romansem jest tak ze zawsze istnieje szansa ze sie wyda. Zawsze. Zreszta poczytaj tu inne tematy, czasem sie wydaje. Wtedy czesto zony zadaja rozwodu, trzeba sie wyprowadzic.. same komplikacje. Gdy facet sie zakocha albo dostanie pier/dol/ca na kobietke, to ryzykuje.. jak nie jest zakochany, to nie ryzykuje.. widac u ciebie jest ten drugi przyklad. Sorki, ale jak ty probowalas go pocalowac a on stwierdzil ze nie zdradza zony.. to on nie zwariowal na twoim punkcie. Ze mowi ze twoj maz ma skarb w domu.. mowi prawde, tylko co z tego? On cie lubi trzymac zakochana kolo siebie (jak mu to pasuje I jak ma czas.. bo jest jeszcze ta trzecia). Jak mu to nie pasuje I jak nie ma czasu (jak ostatnio gdy odrabialas lekcje z jego bahorem. - mam nadzieje ze kasujesz go niezle za korepetycje) to zapomina ze powinien ci nadskakiwac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A no... Pewnie nie ma zakochania z jego strony. Masakra. Dochodze do wniosku, ze musze sie odciac. To juz ktorys raz. Dzis mialam cel. Nie odbiore telefonu.i co... Udalo mi sie... Raz... Pozniej zadzwonil 2. Wieczorem. Odebralam. Pogadal. Byl mega zaniepokojony ze nie odbieralam. Ale nie powiedzialam mu czemu. Obgadal swoja zone. Snul plany na wspolne kolezenskie wieczory. Obiecal ze rano sie widzimy. A ja co... Rano wstane. Zawioze dziecko do szkoly i bede sie pindrzyc. Jak typowa glupia p***a. Jezu... Jak mozna dla kogos tak zglupiec... Ale mam taka ochote go poczuc blisko. Poglaskac. Dotknac. Przytulic sie. Nawet nie wiecie jak "zazdroszcze" mojemu dziecku, jak on go tuli czy robi "noski noski eskimoski"... Co za los...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale kaszana. Ty to z tego twojego “romansu” to juz zupelnie nic nie masz. Ja z mojego mam przynajmniej dobry seks (od czasu do czasu), to tez kaszana, ale inna. Wiesz, maz w domu, mysli przy kochanku.. na moje to ty musisz cos zrobic, bo samo ci nie przejdzie. Mozesz tak sie meczyc latami. On jak zobatrzy ze sie oddalasz (jak przy dzisiejszym telefonie) to ponadskakuje ci troche, jak zatniesz sie mocniej to i moze potrzyma cie za reke albo nawet zrobi noski-noski:), i znow jestes jego.. ja bym na twoim miejscu probowala na calego, zadnego tam dobierania sie do niego czy proby pocalunkow (to juz probowalas, nie dzialalo:) ), a co jakbys powiedziala przy pozegnaniu cos nieprzyzwoitego, cos w rodzaju “mam ochote zebys mnie mocno przelecial”, “chcialabym poczuc twojego ku/ta/sa w sobie”, cos co da mu do myslenia o tobie przez caly czas. Jak nie jest impotentem to nie wytrzyma, wtedy moze ci przejdzie, moze bedzie kiepski w lozku, moze.. no nie wiem co jeszcze “moze”, ale chyba nie masz innego wyjscia. Tak ja mysle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wczoraj go poglaskalam po glowie. I o dziwo zaskutkowalo to tym ze przysunal sie blizej i nawet stykaly sie nasze dlonie. Hm... I oczywiscie znow latam glowa w chmurach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On cie zameczy..w tym tepie to za jakies 10lat bedzie cie juz trzymal za reke, a moze nawet glaskal po kolanie.. co z ta trzecia? Czy wyjasnilas to obcalowywanie? Moze by ci przeszlo gdybys zobatrzyla to na wlasne oczy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do 3... Mysle, ze to caly czas trwa. Ost. mielismy taka rozmowe... (Przypominam, ze z relacji osoby od ktorej wiem o tamtym kurduplu, wynika, ze jak przyjezdzali na obiadki to ona zawsze zgarniala drobne-resztę). No i on mowi ktoregos dnia. "o ile mam drobnych w kieszeni", a ja"to chyba musisz do kogos zadzwonic", a on"myslisz?!? :) ". Niby w sferze zartu, ale on nie zrobil nic aby mnie uspokoic, ze tamtej nie ma. A wrecz go to cieszylo i bawilo. Co wiecej, jechalam ost. z jego kolega. Nie znam go dobrze. Widzialam go z 10 razy, i ten kolega wszedl ze mna w gadke, tez na wesolo, z ktorej wynikalo, ze emocjonalny to niezla cicha woda. Co wiecej, w tej rozmowie wyraznie dalo sie odczuc, ze ten kolega mysli, ze my cos wiecej. Zdecydowanie wiecej. Pozniej stalismy w 3 na kawie ja, enocjonalny i kolega, i moj kochany, tak jak nigdy gdy jestesmy w 4 oczy zaczal mnje trzymac za lokiec w trakcie rozmowy, a to najechal swoja noga na moj but itd. Jakis teatrzyk. Po co on robi przy kolegach otoczke ze ze soba krecimy a tak njc sie nie dzieje?!?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Robi to tylko po to, aby pokazać jakie ma wziecie u kobiet, zona, ty, ten kurd**el i nie wiadomo kto jeszcze. Ma zaburzenia emocjonalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×