Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak mam sie teraz zachowac? wyjazd dziecka do dziadkow.

Polecane posty

Gość gość

Moi teściowie mają 2 dzieci- mojego męza i córkę. Wyjechali do domku letniskowego córki, w atrakcyjnej miejscowości. Mąż postanowił ich odwiedzić wraz z naszym 7 letnim synem i zostać na noc. Zapakowałam dziecku komplety ubran na 2 dni, plus ciepła bluza i spodnie na wszelki wypadek.. Szczerze mówiąc liczyłam, ze mały zostanie u nich do niedzieli, a potem mąż odbierze go po pracy i wrocą do domu. chciałam jednak, żeby incjatywa wyszła od dziadków, ze może zaproponują wnukowi, żeby został dzień dłużej. Nie chciałam niczego narzucać, jak nie zaproponują, to nie zostanie. Sama musiałam zostać w domu, bo opiekuję się chorą mamą, która nie może zostać sama. Poza tym mamy jeszcze 2,5 letniego syna, który zle znosi zmiany, ucieka, w nowym miejscu nie chce spac. Jeśli jedziemy na dłużej to z czasem się adaptuje, ale to miał być jeden dzień, wiec nie chciałam męczyć jego i siebie. Wczoraj mąz wrocił bez syna. Okazało sie, ze zostaje u dziadkow do wtorku(3 dni i 3 noce). Zadzwoniłam podziekowac i dostałam op*****l : ze sobie to zaplanowałam, ze napakowałam dziecku ubran na tydzien, ze tam jest drogo itd. Maż chciał im zostawic pieniądze na syna, ale kategorycznie odmowili. Najchetniej to zabrałabym dziecko juz dzis, ale wtedy bedzie cyrk ze robie to złosliwie, ze oni go chca. Jak nie zrobię, to bedzie zle. Tesciowie pomagają w opiece nad dziecmi corce. wiem, ze co tydzien któres z wnukow zostaje u nich na weekeknd, dziadek jezdzi z nimi na wakacje pomagac corce, od małego jej chował wnuki kiedy wróciła do pracy. Trwa to juz 10 lat. Nasz syn w ciagu 7 lat spał u dziadkow 1 raz (oprocz teraz), bo nigdy nie było z ich strony takiej propozycji. Zatrudnimy nianię. Nie mogę powidziec, ze dziadkowie nic nie pomagają, bo 2 razy do roku zostaja z moja mamą, zebysmy my jako rodzina mogli gdziekolwiek pojechac na wakacje. ja zawsze zostawiam im wtedy pieniadze i pełna lodówkę, to naszego nie ruszai jedzą swoje, a ja potem po powrocie z wakacji wyrzucam przeterminowaną szynkę czy warzywa. Jest mi przykro i czuję sie upokorzona. O 7 lat ogarniam opiekę nad dziecmi, chorą mama, tylko praca, dom, zero czasu dla siebie bo dzieci mam absorbujące. Jezdze z nimi na rozne terapie, bo sa problemowe (nie czytac - niegrzeczne czy niewychowane), do lekarza, po lekarzach z mamą, na nianię tracimy majątek. nie byłąm od lat na imprezie, Sylwestrze, bo nie mam z kim dzieci zostawic. I kiedy wreszcie starszy syn wybył z domu na 4 dni, dowiaduję sie, ze jestem jak kukułka podrzucająca jaja obcym. Starszy syn corki tez jest problematyczny, to dziadkowie pomagają jak mogą, jezdzili z nim na terapie, dziadek przyjezdza pomoc corce na wakacje, bo chłopak jest trudny i nieposłuszny. Ja radzę sobie sama. Załuję, ze pojechali na ten weekend. Załuje, ze muszę ich o cokolwiek prosic. Myslę, ze kupie im na podziekowanie jekis prezent i wiecej wnuczek do dziadkow nie pojedzie, skoro go nie chca. Wygadałam się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Liczyłaś zawsze tylko na siebie to tego nie zmieniaj, jak widać przeliczyłaś się. Po co ci te rozczarowania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No bo mają rację. Normalny człowiek najpierw dzwoni i pyta, czy i jak długo dziecko może zostać. A nie, że przyjeżdża niby na 1 dzień, a spakowany na tydzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspolczuje. Ale z drugiej strony zgadzam sie z powyzszym wpisem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No pewnie mają rację. Spakowany był na 2 dni- na sobotę i niedzielę. Pytać nie chciałam, bo pomyślałam, ze się zacznie głupia rozmowa, ze się zgodzą wbrew sobie. Pomyślałam, ze jak będą chcieli, żeby wnuk został, to sami zaproponują, bez moich prósb, a jak nie będą chcieli to nie będzie tematu i mały wróci do domu z tatą. No i wyszło, jak wyszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze czas, zeby nauczyc sie prosic. A nie oczekiwac ze ktos z wlasnej woli i inicjatywy pomoze. A juz w ogole pomysl, zeby odebrac wczesniej dziecko, jak juz w koncu wyjechalo i sie cieszy to jakas masakra... Walcz o siebie, dobro swoich dzieci. A nie czekaj na czyjas laske.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i nie chcieli :) A tak serio: proszenie o pomoc to nie wstyd, chyba teściowie jakoś orientują się w waszej sytuacji, więc można im powiedzieć, że taka opieka wakacyjna nad wnukiem to dla was by była pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proszenie o pomoc to nie tylko zaden wstyd,ale tez obowiazek. O Ile sama jeszcze mozesz grac bohaterke, to dzieci nie stawiaj tez w nizszej pozycji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się z 10:49. Czas nauczyć się mówić wprost . Dlaczego twój mąż nie porozmawiał z rodzicami? Wiem jak sie czujesz bo my z mężem nie bywamy nigdzie sami. Praca dom dzieci wyjazdy zakupy wszedzie z dzieciakami, na imprezie czy sylwestrze nie byłam dawno. Poza wyjazdami z pracy . Ale takie niedomowienia są najgorsze skąd niby oni mieli wiedzieć że Ty byś chciała żeby syn został do niedzieli?Może nie są faktycznie finansowo przygotowani? Trzeba było zadzwonić i zapytać wcześniej albo żeby mąż zadzwonił. Ty żyjesz swoimi problemami ale nikt nie czyta w twoich myślach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ptzeciez to maz tam pojechal z dzieckiem i wychodzi na to, ze maz im dziecko pocisnal na jeden dzien dluzej. To.niech teraz on sie tlumaczy do diaska. Bo widac synowi.odmowic im wstyd, kase wziac wstyd a potem do synowej pretensje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ach! Jakie to polskie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak moje dziecko miało 7 lat to wyjeżdżając nawet na jednodniową wycieczkę , zawsze pakowałam dodatkowe ubrania , bo wiadomo jak to jest , poleje się czymś , ubrudzi i tp . Wiesz co jeżeli dziadkowie pilnują dzieci siostry męża i są u niej w domku letniskowym , może trzeba było porozmawiać z szwagierką i teściami , czy młody mógłby do nich dołączyć teraz ,jak są wakacje . Teściowa zagalopowała się trochę . Dziecko nie ma pieluch i nie uczy się chodzić , na pewno nie jest ciężarem dla dorosłych , dziwna reakcja babci . Prezentu jej nie kupuj , pogadaj z nią jak będziesz odbierać młodego o co jej chodziło tak naprawdę , bo zareagowała jakby co najmniej dwa miesiące miała z wnukiem być .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko napisałaś, ze twoje dziecko jest problematyczne, że dziecko szwagierki jest problematyczne. Może dzieci problematyczne, zebrane razem są naprawdę trudne? Może nie dogadują się ze sobą. Sama widzisz , że dzieci córki traktuje się inaczej. Poza tym teściowe siedzą w nieswoim domku. Ja nie miałabym nic przeciwko pobytowi twojego dziecka, a nie podobałoby mi się, że podczas mojej nieobecności, przyjeżdża kto chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba było zadzwonić (Ty lub najlepiej mąż)i najzwyczajniej w świecie zapytać czy mąż z Waszym synkiem może do nich dołączyć. Nikt nie lubi jak ktoś wpada bez zapowiedzi,nawet jeśli jest to rodzina,zwłaszcza,że widzisz iż córka i jej dzieci są bardziej wyróżnione. To co sobie zaplanowałaś jest mało ważne bo nikt nie znał Twoich ustaleń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja na miejscu teściowej csulabym się wmanewrowana w głupia sytuację- dziecko przyjeżdża spakowane, cieszy się z pobytu z dziadkami, odmówić trudno w takiej sytuacji, a z tego co piszesz mąż w ogóle nie uzgodnił z nimi ze przyjadą i na ile. Tak się po prostu nie robi, przecież oni nie wyjechali tam nianczyc dziecko, tylko odpocząć. Siedmiolatka trzeba przecież trochę ogarnąć, zafundować obiad, pewnie pomoc przy innych posiłkach bo to cudzy domek i nie może być samowolki, niektóre z takich dzieci wymagają pomocy przy kąpieli- mój sam się myje ale np. trzeba przypilnowac żeby wytarł podłogę po sobie, powiesił ręcznik itd. Trzeba przygotować mu spanie, pościel. Dziadkowie nie napija sie przy nim wina wieczorem czy nie wyjda na nocny spacer, o glosniejszym uprawianiu seksu nie mówiąc. Więc nie piszcie że jak dziecko nie nosi pieluch i je samodzielnie to tak jakby to nie było. Zwłaszcza przy uwadze autorki ze to dziecko z problemami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziedkowie wyjechali sobie na wakacje, odpocząć, spędzić razem czas, mieli swoje plany, może chcieli pobyć ze sobą sam na sam. A Wy uszczęśliwiacie ich na siłę swoimi dziećmi. No proszę Cię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
''Wyjechali do domku letniskowego córki, w atrakcyjnej miejscowości. '' Wyjechali ODPOCZĄĆ. Tak się żalisz,że nigdzie nie bywasz bo Masz dzieci a jednak oni czasem dają Ci taką możliwość abyś mogła z rodziną wyjechać...Nie wpadłaś na to,że sami również pragną ciszy,spokoju, odpoczynku,bycia tylko we dwoje? Jak tak można zwalać się komuś na głowę bez uprzedzenia? Zepsułaś im wypoczynek i jeszcze się dziwisz? Ten cały temat śmierdzi provem na km...cała seria trudności, chora mama,problematyczne dzieci, teściowie faworyzujący córkę...nie zapomniałaś o niczym ;-) dlatego myślę że to bujda i dziwi mnie tylko,że chciało Ci się to pisać ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to jest kiedy dorosle dzieci myślą, że ich rodzice nie mają prawa do własnego życia i odpoczynku a ich jedyną powinnością powinna być opieka nad wnukami. Jestem za pomocą ze strony dziadków kiedy jest taka potrzeba ale nie można być roszczeniowym aż tak bardzo jak autorka. Nie znam żadnych dziadków,którzy by zajmowali się chorym rodzicem zięcia czy synowej aby ta z rodziną mogła wyjechać. To jest mała pomoc? ''chciałam jednak, żeby incjatywa wyszła od dziadków, ze może zaproponują wnukowi, żeby został dzień dłużej. Nie chciałam niczego narzucać, jak nie zaproponują, to nie zostanie'' Hmm... Inicjatywa od dziadków wyszłaby wtedy gdyby do Was zadzwonili i powiedzieli: ''słuchajcie, jedziemy na wczasy, chętnie weźmiemy wnuka ze sobą'' Telefonu nie było więc to chyba jasne, że chcieli być sami. Nie piszesz aby byli z nimi córka i jej dzieci, więc po co mieszasz tu jej osobę? Czy Twój mąż jest głuchoniemy? Jeśli czuje się pokrzywdzony, źle traktowany przez rodziców toniech z nimi porozmawia i takie sprawy jak ten wyjazd załatwić sam? Podobno to był jego pomysł? To on powinien zadzwonić i zapytać o zgodę aby wyraźnie cięci na Ciebie teściowie nie obarczali Cię winą za tą sytuację. Też już myślę, że to provo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juz tłumacze : 1.Teściowie zajmują się dziećmi córki nie teraz, bo teraz to cała ich rodzina jest na wakacjach za granicą. Teraz są tam sami: dziadek i babcia plus mój 7- letni syn. Innych dzieci nie ma. 2. Pisząc ze chciałam, żeby został do niedzieli miałam na myśli dzisiejsza niedzielę - czyli od piątku wieczorem do teraz. Wyszło, że zostanie do wtorku, czyli 4 doby. W tym jedna doba z mężem, czyli 3 doby z samymi dziadkami. 3. To nie prowokacja. 4. Syn jest umiarkowanie samodzielny, ale też grzeczny, potrafi się sobą zająć. 5.To prawda, że robią nam łaskę opiekują się czasem moja mamą, ale gdyby nie to, to nigdzie byśmy nie wyjechali, bo innej rodziny nie mam. Można powiedzieć, że robią to dla syna i wnuków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Twój maz jest jakiś ułomny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Acha, oni tam będą 3 tygodnie sami, z czego 3 doby będą się opiekować moim synem. Są tam już od tygodnia. Później przyjedzie córka z dziećmi i wtedy dziadek zostanie na 2 tyg jej pomóc (przynajmniej tak się deklarowal) Wiem, że z tą moją mamą brzmi jak prowokacja, ale niestety całe moje życie to jakby prowokacja, nic tu nie wymyśliłam specjalnie, pisze jak jest. Nie zmusze Was, żebyście mi uwierzyli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam, że oni są tam sami od tygodnia, będą jeszcze 2 tygodnie, wiec to jest 21 dni samotnego relaksu minus 4 dni pobytu z wnukiem. To nie tak, że zepsuła im cały pobyt. A potem zjedzie rodzina córki i dziadek zostanie do pomocy (przynajmniej tak mowil)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Mogliby być cały boży rok, nie rozumiesz, że NIE MACIE PRAWA się im zwalać na głowę? Chamstwo zwykłe, i tyle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale co na to twój maz ? Dlaczego zostawił tam syna skoro oni chcieli być sami ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zabrakoło komunikacji, asertywność, asertywnośc i jeszcze raz asertywność, autorko nie mówisz wprost pewnych rzeczy nie wychodzisz z inicatywą nie ustalasz tylko masz nadzieje, że..... ktoś coś za ciebie zrobi, może cię zbawi, wybawi i co jeszcze, sama odpowiadasz za to jakie relacje są w rodzinie za to czy ktoś się z tobą liczy szanuje czy nie szanuje i daj prawo innym od odmowy i własnych wakacji, póki co dziadkowie wykazali się większą asertywnością niż ty chociaż forma mogłaby być inna, przeskadza ci własne życie pomysl co ty możesz zmienić a nie co inni mogą zrobić za ciebie? co to znaczy problemowe dzieci? jak widać sama się postawiłaś w takiej sytuacji i zrobiłaś ofiarę losu a teraz masz do wszystkich pretensje, może czas zadbać przede wszystkim o siebie a potem o innych członków rodziny ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy nie przesadzacie skaczac na autorke. Spakowala dziecku 2 komplety ciuchow. To duzo? Ja pakuje po dodatkowym komplecie jak z mezem do tesciow na obiad I ciacho na 4-5 godzin idziemy, bo moje dzieci albo sie czyms obleją,albo uwalą, albo cokolwiek innego I przebrać trzeba bo w mokrym łazic nie będą.. a tutaj chlopiec jechal z tata na 1 noc, wiec chyba normalne że komplet na zmiane. Skoro dziadkowie chcã go 4 dni w 2 zestawach ciuchów trzymac to chyba z nimi jest coś nie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i zle się się z tym czuję, ale stało się i dzieciak juz tam jest. Poprostu mąż odbierze go we wtorek, jak kupię dziadków jakiś prezent, może perfumy, bomboniere, wino i więcej wnuka nie wyślę. Nie jestem winna zaburzeniem dzieci.Są one pochodzenia genetycznego, można z nimi samodzielnie żyć, tyle, ze muszę więcej pracować nad dziećmi od rodziców "typowych" dzieciaków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chodzi o winną zaburzenia swoich dzieci bo to losowe ale ludzie sami są odpowiedzialni za relacje które budują lub ich brak myślę że zabrakło komunikacji i asertywności z twojej strony, może za dużo na siebie bierzesz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nadal nie rozumiem po co twoj maz zostawił tam dziecko ? Nie potrafi rozmawiać z własnymi rodzicami ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
problem w tym że teściowie mogą się czuć oszukani i wykorzystani NIE DZIWNE ZE SĄ ŻLI, nie zdziw się gdy już nigdy niczego ci nie zaproponują bojąc się wykorzystania, to że Tobie jest ciężko niestety jest Twoim problem i Twojego męza i nikt nie ma obowiązku udzielania ci darmowej pomocy, póki co reprezentujesz postawę roszczeniową, mając dwoje chorych dzieci zastanawiałabym się niestety czy dam radę zapewnić opiekę chorej matce, może dziel się opieką z rodzeństwem jeśli je masz albo oddaj mamę do domu opieki a ją odwiedzaj tam będzie miała fachową opiekę bo ty się wykończysz a ten stan może trwać latami ty będziesz coraz bardziej zmęczona i wypalona a dzieci i mama będą potrzebować coraz większej pomocy, opieki i rehabilitacji, pomysl o tym bo za chwile sama będziesz potrzebowała pomocy i opieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×