Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego starsze kobiety tak wychowywały mężczyzn

Polecane posty

Gość gość
@13:42 Brutalne, ale jakże prawdziwe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piżama? Ja wolę jak mój seksciaczek śpi w samych bokserkach :D Tak i popełnią tą zbrodnie, że zostawia okruszki na blacie, mało tego jak się ogoli wytrze byle jak umywalkę, z piątku na sobotę dopuszcza się myślozbrodni gdyż już widzę jak po powrocie z pracy i siłowni kręci się oczekując na telefon z zaproszeniem do wyjścia na konsole i piwerko w męskim towarzystwie do soboty do białego rana. Taki z niego bandyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Często tak jest, że jedna zafiksowana na punkcie porządku baba potrafi zepsuć krew całej rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.12' Jesli ty tez sobie wychodzisz gdzies z kolezankami do soboty do bialego rana, to ok, tak lubicie, tak macie, tak to akceptujecie, nikomu nic do tego. Jesli jednak tylko on, a ty musisz warowac w domu i on nawet chwili nie spedzi z dziecmi ;bo nie umie" to cos bardzo nie halo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@14:23 Ja nie lubię wychodzić, nie potrzebuje tego, ale nie mam żal d..y (jak większość babek), że mąż lubi sobie pobyć poza domem i 4 ścianami i powinien zamulać cały czas byleby była zasada sprawiedliwości "bo ja nie wychodzę to i on nie może" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie, a czego tu uczyć? W dobie pralek, zmywarek, internetu z pzrepisami? wystarczy znajomosc czytania i troche wprawy. Jesli chlopak( czy dziewczyna) jest wychowany w rodzinie, w ktorej ludzie sobie pomagaja, niezleznie od plci, nie chodza brudni i smierdzacy, to w czym problem? A jesc i tak kazdy musi, wiec sobie poradzi.Nie przypominam siebie,zebym robila jakies szkolenia synowi. Wyszedl z domu, wszystko kolo siebie robi, lacznie z pieczeniem chleba ( jest na razie sam). Ale zięc, ktorego matka nie szkolila, bo sama w domu nie gotuje, potrafi wszystko, bo ma głowe na karku , prace domowe robia z zoną na zmiane, w zaleznosci od tego, kto ma wiecej czasu w danym momencie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ale tu nie chodzi o nauke pewnych czynnosci, tylko bardziej o nauke odpowiedzialnosci, ponoszenia konsekwencji, samodyscypliny. Jesli rodzic cale zycie wyrecza swoje dziecko we wszystkim to uczy go ze wszelka odpowiedzialność za,jego zycie spoczywa na innych. Stad potem roszczenia, ze skoro juz nie mama to zona powinna rano obudzić do pracy, zrobic śniadanie, uprasowac koszule, a potem jeszcze sama kolo i siebie i to samo kolo dzieci, no bo ktos musi odpowiadac za dzieci, i na pewno nie bedzie to on, no bo jak to? To za niego inni odpowiadaja a nie on za kogos. Do dzis zdarzaja sie faceci, ktorzy twierdzą, ze nie zrobia bo nie potrafia, a głupie kobiety to lykaja, bo on prania nie umie nastawic, bo on nie wie jak makaron ugotowac, bo on nie umie dziecka przewinac, etc, to jak on kur/wa szkole jakakolwiek skonczyl, jak przeszedl wdrozenie do obowiazkow w pracy skoro tego nie umial? Nauczyl sie? Aha, czyli da sie, prawda? Jak pisze, kwestia nauki odpowiedzialnosci i samodyscypliny w zyciu prywatnym, jesli tego rodzice nie nauczą to mamy mentalne jelopy, co obsluga pralki ich rzekomo przerasta, a wcale tak nie jest, tylko jest naucxony mechanizmow, ze za pewne rzeczy odpowiada w jego imieniu zawsze ktos, mama, zona, moze corka albo nawet sasiadka gdy wdowcem bidulek zostanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dokładnie to samo tyczy się kobiet. Kobiety również są roszczeniowe. Wymagają od pracującego męża, żeby na równi z nimi wstawał w nocy do dziecka, a po przyjściu z pracy żeby on się tym dzieckiem zajmował bo one potrzebują odpocząć. Kobiety udają, że nie potrafią wymienić żarówki :-D naprawić cieknącego kranu, czy wymienić koła w samochodzie. Uważają, że to OK jeśli nie zarabiają na dom, albo zarabiają tak mało, że ledwo starczyłoby na opłacenie podstawowych rachunków. Według mnie z tym lenistwem i niezaradnością nie ma podziału na kobiety i mężczyzn. Wśród obu płci zdarzają się osoby, które mało potrafią lub są po prostu zbyt leniwe, żeby chcieć coś robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś zgadzam sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coś w tym jest. Ojcowie też niezbyt dobrze wychowują córki i mało je uczą. Potem taka dziewczyna nie potrafi najprostszych czynności zrobić. Naprawić kranu, wywiercić dziur w ścianie, żarówki w aucie czy zmienić głupiej dętki w rowerze czy koła w samochodzie jak złapie gumę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
* wymienić żarówki w aucie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiele kobiet nawet nie wie, gdzie w domu narzędzia leżą, bo to wg. nich sprawa chłopa :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Częstotliwość zmiany żarówki a zmywania po gotowaniu czy zmiany pieluchy to jednak coś zupełnie innego :D jak już chcecie użyć jakiegoś argumentu to chociaż adekwatnie do problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Uwielbiam te teksty o częstotliwości - to zawsze robi za usprawiedliwienie. Niezależnie jaka jest częstotliwość niektórych czynności, nie zmienia to faktu, ze kobiety też wielu rzeczy nie potrafią i nie chce im się nauczyć. Częstotliwość sprzątania też nie musi być duża, tyle, że niektórzy mają zwyczajnie p*****lca na tym punkcie :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale co jest absurdalnego w tym argumencie? Co innego nie nauczyć się czynności która się wykonuje raz na rok a co innego 10 razy dziennie. Trzeba być debilem żeby tej drugiej nie umieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 razy dziennie sprzątasz w domu? morawiecki zlecił ci przyjęcie kontygentu armii amerykańskiej włącznie z jej wykarmieniem, opierunkiem? sorry, ale takie tezy tylko potwierdzają, że macie jakąś manię czystości, obsesja to nic zdrowego. ps. i co z tego, że coś robi się relatywnie rzadko? jesteś w stanie zastąpić męża przy wymianie opon w waszym gruchocie? (on by pewnie miał na salonówkę, ale musi utrzymywać trójkę osób, więc obniżył poprzeczkę w marce i kupił z drugiej ręki, czego pewnie też nie doceniasz). nie? a więc właśnie, więc czyje umiejętności są relatywnie cenniejsze w gospodarstwie domowym? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam sie z ostatnimi postami. O ile gotowanie obiadu, pranie, zmywanie nie wymaga nauki, o tyle na temat podstaw majsterkowania wiedza by sie przydala, zreszta obu plciom. Niestety nie zawsze rodzice potrafia tego nauczyc, bo nie kazdy na tym sie zna. A szkoda, potem o byle co blaga sie fachowca... Mma to szcescie, ze moj maz wszytko w domu potrafi naprawic. Nie wi wiem czy go nauczyl tego ojciec, chyba raczej po prostu to lubi. To dla domu niezwykla wygoda. Dlatego nie wyklocam sie z nim o gotowanie obiadu, jest to dla mnie latwiejsze i szybsze niz naprawa elektryki czy udroznenie rur.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ty jestes jakąś głupia :D kto ci powiedział że piszę o sprzątaniu 10 razy dziennie? Przecież pisałam wcześniej o zmianie pieluchy. I co ty za przeproszeniem p********z z tym samochodem. WTF?! Książki mogłabyś pisać. I to fantasy:D O tych gruchotach to chyba z autopsji piszesz. I o pieniądzach i o dzieciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś Uwielbiam te teksty o częstotliwości - to zawsze robi za usprawiedliwienie. Niezależnie jaka jest częstotliwość niektórych czynności, nie zmienia to faktu, ze kobiety też wielu rzeczy nie potrafią i nie chce im się nauczyć. Częstotliwość sprzątania też nie musi być duża, tyle, że niektórzy mają zwyczajnie p*****lca na tym punkcie smiech.gif xxx Oj, cos w tym jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry, ale częstotliwość mycia kubka już jest większa a jakoś wielu facetów i tego nie robi, tylko jeb do zlewu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kury domowe często przewartościowują prace wykonywane zamiast etatu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale co jest absurdalnego w tym argumencie? Co innego nie nauczyć się czynności która się wykonuje raz na rok a co innego 10 razy dziennie. Trzeba być debilem żeby tej drugiej nie umieć X Zgadzam się. Faceci udają idiotpw a potem się dziwia że żony ich traktują jak kolejne dziecko i niedorozwoja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Leniwe jelopy z roszczeniowa postawa i zwalaniwm odpowiedzialności na meza/zone zawsze beda, niezależnie od plci. Jakos mojemu mężowi korona z glowy nie spada, ze przewija, kapie i karmi dziecko, ze ugotuje,uprasuje, sprzatnie, pozmywa naczynia. Mi tez korona z glowy nie spadla gdy remontowalismy dom, jakos potrafilam umyc sciany i sufit, potem pomalowac ten sufit ze scianami, docieralam tynk, razem z mezem montowalam listwy przypodlogowe, karnisze, kladlam razem z nim panele, skrecalam meble, jakos nie mamproblemu zeby pomalowac panele w ogrodzie, lawke i stol ogrodowy, umyc auto, sprzatnac garaz. O dom i rodzine dba sie razem a nie szuka wymowek. Dzis nie ma "ja nie umiem" bo you tube jest dlugi i szeroki od filmikow instruktazowych, co najwyżej mozna cos bardziej lub mniej lubic, albo mozna miec do czegos talent lub robic to rzemieslniczo i tyle. Przy przeprowadzce tez nosilam ciezkie meble po schodach z drugiego pietra do przyczepy i nie umarlam, choc wiadomo, rece bolaly jak cholera. Ale takie obowiazki to raz na jakis czas, i kazdy cos po trochu musi umieć, zeby tylko częściowo korzystac z fachowcow, zas opieka nad dzieckiem, regularne dbanie o dom i siebie typu czyste ciuchy, talerze, swieza posciel, etc, to juz każdy powinien umiec i to robic a nie oczekiwac obslugi, ze niby to nalezy do tej drugiej steony tylko. No sory, ktos ma sie zajechac zeby ktos mogl lezec? No nie, tak to nie dziala.,badzmy dla siebie ludzmi, to i bedziemy mniej zmeczeni i wiecej czasu dla siebie i dzieci bedziemy mieli jesli razem bedziemy dbac o nasze cztery sciany obowiazki z tym zwiazane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W tradycyjnej rodzinie chłopak od małego robił w polu czy terminował u majstra i na pewno nikt go nie uczył lenistwa. W takich rodzinach chodziło się na paluszkach nad ojcem, bo wracał on z roboty piekielnie zmęczony (nie tylko on przynosił forsę - żona i dzieci też, ale chłop tradycyjnie pracował naciężej, stąd przywileje typu pranie jego gaci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już tutaj można zauważyć na kafeterii waszą ciężką mozolną pracę.od 10.51 non stop napierniczanie jak to ciężko,jak padacie na twarz,jak to chłop nie pomaga itp i tak na okrągło na dzisiaj do 17.07 Dobre jesteście,można przypuszczać że wcale nier takie pracowite o pedantyczności nie wspomnę i pewnie pasożyty 500+

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet, który nie potrafi zrobić przy sobie najprostszych rzeczy to jakaś niezaradna peezda i offerma :O Facet powinien potrafić ugotować sobie chociaż najprostsze rzeczy i potrafić w miarę ogarnąć dom, a nie być ofermą z dwoma lewymi rękami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Zgadzam sie z ostatnimi postami. O ile gotowanie obiadu, pranie, zmywanie nie wymaga nauki, xx Nie wymaga ? Czyli ty sie juz urodziłas z funkcja gotowania i prania ? MasterChefm mozesz zostac jak tylko nauczysz sie ! chodzic ? Bo nie musisz sie uczyc gotowac ? pranie nie wymaga nauki, czy hociazby instruktarzu ? Nie jak obslugiwac pralke, ale jak segregowac ubrania, patrzec na metki jak prac i w czym itp. Ty wrzucasz jak leci do pralki gacie, staniki i jeansy ? I gotujesz w 90 c ? No zastanów sie co napisałas.. Zmywanie ? Czego zmywanie ? Naczyn ?Podłog ? Naprawde sadzisz, ze jak kazesz to zrobic osobie, która nigdy w zyciu tego nie robiła , ani nie widziala , to bedzie umiala to zrobic ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja tam nigdy nie wuymagałam ,żeby mąż pomagał mi w kuchni czy sprzątał . Przy dzieciach to co innego bo to nie jest pomoc tylko wychowywanie własnych dzieci . Ale żebym ja musiała targać jakieś materiały budowlane czy nawet malować ściany w imie " równości " ... jajk dla mnie kompletna abstrakcja .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:17 Każdy zrobi jak musi bo to żadna filozofia,problem jest wtedy kiedy to potrafi a jego połowica nie ma o tym pojęcia.Ciekawe czy wszystkim się sama chwali że jest leworęczna:) bo mamusia nie nauczyła nawet podstaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś Coś w tym jest. Ojcowie też niezbyt dobrze wychowują córki i mało je uczą. Potem taka dziewczyna nie potrafi najprostszych czynności zrobić. Naprawić kranu, wywiercić dziur w ścianie, żarówki w aucie czy zmienić głupiej dętki w rowerze czy koła w samochodzie jak złapie gumę. " x Rozbawił mnie ten post :D A ty myślisz, ze dzisiejsze pokolenie facetów w rurkach potrafi naprawić kran lub rower? :D Większość facetów jak coś się dzieje to od razu dzwoni po specjalistę, a ty wymagasz aby kobiety to potrafiły, skoro dziś nawet chłopy nie potrafią :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×