Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wakacje u dziadkow

Polecane posty

Gość gość
Nie czarujcie z tą rodzinnoscia, bo ona wg was polega na wciskaniu dzieci dziadkom w weekendy, niedzielne obiadki u babci, Wigilia u babci.Za taka rodzinnosc dziękujemy! Może święta u dzieci i awaryjnie przypilnowanie wnuków.W weekendy babcie chcą odpocząć, a świat już się naurzadzaly.Pokazcie tą swoją rodzinnosc pasożyty, a potem oczekujcie rewanżu.Ja odchowałam syna, utrzymywałam jak studiował, w połowie zapłaciłam za wesele .Jak zaczął pracować i założył rodzinę, zaczęłam myśleć o sobie i spędzam święta z przyjaciółmi, synowa zmęczona, więc nie będę im przeszkadzać.Zyje mi się świetnie, miło spędzam czas, w weekendy mnie nie ma, nie tęsknię, nie czekam i niech sami się kłócą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupia z Ciebie baba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21'33 już to pare razy tu powtarzałaś .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja dwójka (4 i 9l) jutro jada na przedłużony weekend do dziadków do środy. Dziadek specjalnie wzial sobie urlop a babcia juz nie pracuje ale sama z dwójka to wiadomo jest co robić:) i beda grać piłkę, chodzić na plac zabaw ale tez organizowane sa u nich jakieś zabawy dla dzieci w wakacje i tez tam pójdą. Takze bardzo sie cieszę. Potem oni wyjeżdżają na 2tyg wiec odpoczną :) potem my lecimy a w sierpniu do moich teściów jak co roku nad jezioro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.33- sa i takie rodziny!!! Żal aż! No ale potem nie ma sie ci dziwić ze tyle w nich goryczy i podstawowych relacji nie rozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A u nas jest tak, wigilia co roku jest u mojej mamy. Mama ma jeszcze rodziców, więc ich zaprasza i czuje się zobowiązana robić ze względu na rodziców. Boże narodzenie u nas i przyjeżdżają moi rodzice z rodzeństwem i dziadkami i teściowie z rodzeństwem męża, za to 2 dzień świąt u teściów. Wszystko podzielone, sprawiedliwie. Dzieci chodzą do dziadków, ale nie codziennie. Ktoś pisał, że jej rodzice mieszkają w bloku 40m2. Moi też mieszkali i do nich chodziłam i było fajnie, bo dziadek zawsze mnie na plac zabaw, basen albo łyżwy zabierał, w domu prawie nie siedzieliśmy. Każdy ma swoje życie, nikt nikomu dzieci nie wychowuje, a jedynie mamy potrzebę widywania się. Jesteśmy rodzinni i u mnie każdy może wtrącić swoje 3 grosze, nie narzucam jedzenia, jak spędzać czas, w co ubierać. Babcie i dziadkowie mają pole do popisu. Jak dziecko jest pod ich opieką, to dopóki nie dzieje mu się krzywda to mogą robić co chcą. I tak moje dzieci są nauczone, że słodyczy w domu nie ma tylko u dziadków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@09:29 Ciekawe kiedy dziadek miałby zabrać moje dziecko na łyżwy, jak wróci z nocnej zmiany ledwie przytomny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem babcią, na poprzedniej stronie wypowiadała się mama syna, nie wierzy ona, że można chcieć spędzać czas z wnukami. I zgadzam się z pewną panią, że to są zaburzone relacje. Nie rozumie ta pani czegoś takiego jak prawdziwa rodzina. Ja mam dwoje dzieci i 5 wnuków i najbardziej lubię, jak wszyscy są na raz. Dzisiaj przyjeżdża 3, jutro 2 na tydzień. Jestem z wykształcenia pedagogiem i zawsze prowadziłam klasy 1-3 i uwielbiam zabawy z dziećmi. Moje wnuki nie mieszkają daleko, bo jedni 40km ode mnie, a drudzy w mieście obok (ja na wsi). I widujemy się w weekendy, a z tymi z miasta obok też na tygodniu. Tu na wsi mamy mały dom kultury, gdzie jestem przewodniczącą i w przyszłym tygodniu organizujemy sporo kreatywnych zabaw dla dzieci, więc cieszę się, że będą moje wnuki, bo będzie dużo zabawy. Mąż też zaangażowany, a na wakacje jeździmy zawsze pod koniec września, bo lubimy Turcję, ale teraz za gorąco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9.33 mój pracował 7-15 więc chodziliśmy w weekendy na łyżwy i sanki. W wakacje na miejskie kąpielisko jak miał urlop lub weekendy. Ale mój dziadek jest bardzo aktywny i nigdy nie przyzna się, że zmęczony. Ma 86lat i prowadzi klub seniora, chodzi na tańce, lekcje komputera i przyjeżdża do prawnuczki 2,3 razy w tygodniu na 2h pobawić się. Zdaję sobie sprawę, że nie każdy taki jest i są ludzie bardziej lub mniej zmęczeni i są ludzie, którzy nie lubią dzieci. Mój dziadek miał złe kontakty rodzinne, nigdy nie miał ojca i dlatego tak bardzo pragną mieć prawdziwą rodzinę i ją stworzył i pielęgnuje do teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
koleżanko od ojca pracującego na zmiany. Twój ojciec nie pracuje 7 dni w tygodniu. I ludzie dzielą się na takich co w wolne chcą leżeć i odpoczywać i takich co wyśpią się 6-7h i w domu usiedzieć nie potrafią, już by wyszedł, coś robił, jakieś rozrywki, sporty. Ja znam i takich i takich. Widocznie tamtej dziewczyny dziadek na usiedzi na tyłku, a twój ojciec chce odpocząć. I jeden i drugi ma do tego prawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z pracy wsiadalam do auta by odwiedzić rodzinę, wracałam zmęczona wpadając znów do roboty. Czas zawsze znalazłam. Pieniądze na wyjazd zbierałam. Odmawialam sobie. Do mnie na palcach jednej ręki mogę policzyć ile razy "rodzina" przyjechała w ciągu x lat.. urlopy mają na swój odpoczynek , nie będą na mnie tracić kasy przecież.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aaaaaa się zebrało kółeczko cwaniar chcących zrzucać swój cięzar na starych dziadków i jeszcze udowadniać ich zachwyt na widok wnucząt. Zerwałyście się z choinki?bo żaden spracowany starszy człowiek nie ma ani ochoty ani zdrowia na tego typu"imprezy" chyba że całe swoje życie się opier...... tak jak ta wyżej wiejska"pedagog" od Ido III ,a teraz udaje kochającą babcię bo jej się nudzi.Pracowała 3 godz dziennie,wszystkie święta,uroczystości wolne,dwa miesiące wakacji itd..... faktycznie utyrana robotą,o ile nie wymyśliła by podbudować na kafie swoje EGO:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W szkołach ciągle wolne etaty...lekka praca..wakacje święta... Czemu jeszcze Cię tam nie ma???? Droga wolna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma? a to z powodu tego że tam idą tylko te ciekawe charaktery:D i nie myśl sobie że mądrzejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta "wiejska pani pedagog" akurat wydaje mi się fajną osobą, organizuje zabawy dla dzieci, kocha wnuki i się z nimi spotyka, więc chciałaś wbić szpilę, a się nie udało. Bo wydaje mi się, że sporo synów i córek, chciałoby mieć taką matkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie. Tam idą ciekawe charaktery, a nie tacy jak Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś "Srały muchy będzie wiosna",papier wszystko przyjmie,można pisać o złych teściowych,wspaniałych synowych,"obrzydliwie" kochających babciach swoje wnuki,o tych które tego nie robią,o mężach idealnych i też pijakach,o żonach zdradzających,o kobietach leniach itd i itp. wszystko co ślina przyniesie.Można tu się dowartościować ukończonymi studiami w renomowanych uczelniach:) ,pedagog,prawnik etc....mając tylko liche liceum bądz wcale i,pisać,pisać,pisać by głupim robić wodę z mózgu..Tylko dlatego by podważyć autorytet innym którym się nie dorasta nawet do pięt.. Tak że wasze pierd...... o tym co,jak i kto jest gów...warte.Nie znamy się, a Polak to taka istota że jak nie skłamie albo komuś nie dowali to cały dzień głupi chodzi.Piszcie dalej,warto się pośmiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:48 ha ha ha ha ha,ale mnie rozbawiłaś.Mówisz że ciekawe? to dlaczego często sie czyta o teściowej,wrednej z reguły,upierdliwej ,gdzie synowa się żali i twierdzi że to na dodatek nie tylko teściowa ale też była nauczycielka. W odpowiedzi słyszy jedno,że jak nauczycielka to wiadomo kto to jest. Masz coś więcej do powiedzenia w tym temacie. ha ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2018.07.18 To nie sprawa czasów,to mądrość babć i dziadków,wiedzą że choćby tyłek smarowali miodem to i tak ich koniec zawsze taki sam.....samotność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i właśnie sie pakujemy, na Mazury - ciepła woda, piaskowe plaże, kupa atrakcji, a jedziemy do BABCI. Oprócz naszej rodziny, jeszcze dwie udział wezmą w tegorocznych wakacjach. Teściowa użyczy nam wspaniałych warunków do odpoczynku - las, jezioro, plaża pod bokiem, cudowne kolejne wakacje. Ale... nie zapomnimy, że przydałoby się teściowej nico wynagrodzić nasz pobyt, jesteśmy chętni na nową inicjatywę w wizerunek domu , albo trochę grosza jej zostawimy, wszak woda i prąd też kosztuja, nie mówiąc o codziennym karmieniu 9-12 osób z jednej emerytury!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do wyżej A ile wynosi ta skromna emeryturka jeśli miałaby karmić 9-12 osób? chyba 15 tys?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi rodzice jak i rodzice męża sami zabierają :) mała nie sprzeciwia się :) mamy dobry kontakt :) Wiem, że mała u dziadków ma lepiej niż na obozach :D ostatnio zabrali ją na lot w tunelu aerodynamicznym speedfly w Mirosławicach :D myślałam że oszaleje jak wysłali zdjęcia. Ale mała była w siódmym niebie :D wiem, że niedługo zabierają ją nad morze :D to już leci 3 tydzień jak małej nie ma w domu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem babcia, ale razem z dziadkiem pracujemy zawodowo i bedziemy jeszcze pracowac conajmniej 5 lat (do emerytury). Oczywiscie ze od czasu do czasu robimy babbysitting dla corki i jej meza, zapraszamy do nas w weekendy, itp. Urlopu jednak potrzebujemy dla nas i tylko dla nas - odpoczac po tym i przed nastepnym rokiem pracy. Wyjezdzamy sami, pozwalamy sobie na atrakcyjne i drogie urlopy. Nasze dzieci sa wyksztalcone, pracuja zawodowo i dobrze zarabiaja - a wiec niczyim kosztem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wasi rodzice nie pracują zawodowo tylko zajmują się waszymi dziećmi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×