Zarysowanie samochodu na parkingu

Witam, mam pytanie ostatnio bardzo delikatnie zarysowałam samochód na parkingu. Zostawiłam do siebie namiary Pan zgłosił się do mnie i powiedział że możemy się dogadać. Zażądał 1000 zł. Rysa była mała na nadkolu. Czy faktycznie tyle to kosztuje czy wykorzystał moje zdenerwowanie i niedoświadczenie?

Nie napisałąs jakie auto mu zarysowałąs, no i czy było nowe czy jakie

Tak czy siak moim zdaniem to za dużo, chyba że byłaby to nówka z salonu, wtedy facet miał sie prawo wkurzyc.

Facet twierdzi że auto było nowe no ale trudno to jednoznacznie stwierdzić

Jak nowe to się mu nie dziwie ze sie wkurzył, a jak wydawało ci sie ze za duzo chce to trzeba było czekac na policję i rzeczoznawcę, tyle że dostałabys tez punkciki karne. Jak juz zresztą zapłaciłas to po co się teraz rzucasz? Faceci mają fioła na punkcie aut, jak faktycznie miał nowe a ty mu zarysowałaś to mógł się wnerwic.

Nie rzucam się po prostu czuje że facet wykorzystał okazje. W każdym razie chciałam się zorientować jakie to mogą być stawki. Mam nadzieje, że w przyszłości ta wiedza mi się nie przyda

Nikt ci nie da jednoznacznej odpowiedzi bo ty sama nie wiesz czy auto faktycznie było nowe czy nie, nie napisałaś również jakiej marki było. Trzeba było czekac na policję i rzeczoznawcę.

Jest różnica między zarysowaniem nowiutkiego mustanga a starego seicento

Mnie na początku roku kobieta zarysowała. Zapłaciłam 300 zl u lakiernika.

lakierowanie elementu kosztuje 400-800 zł