Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Glupiamatka

Będę mieć kolejne bliźniaki, to jakieś fatum!!!!!

Polecane posty

Gość gość
Bardzo bym chciała mieć bliźniaki. Ciekawe czy będzie znów dwóch chłopców a może dwie dziewczynki lub chłopiec i dziewczynka ?nie ciekawi cię to ? Dostrzegasz same negatywy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Który to tydzień ciąży? Musisz liczyć się z tym że być może będziesz leżała w szpitalu przez ostatnie tygodnie ciąży bo jest to ciąża wysokiego ryzyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja siostra tez dwa razy rodzila blizniaki. Masakra. Przy pierwszych mieszkala u nas to ja wstawalam w nocy i jej pomagalam a do szkoly szlam niewyspana. Przy drugich juz poszla na swoje to jak zombie chodzila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O Jezu a co wy sie dziwicie dziewczynie? Kazda by chciala blizniaki (w marzeniach) ale pomyslcie sobie ze macie podwojny ryk,krzyk itp. Ja pisalam wyzej ze pomagalam siostrze przy blizniakach bo szwagier byl wojskowym i nie bylo go,uwierzcie mi to byl koszmar,o ile chlopiec byl spokojniejszy,to dziewczynka darla jadaczke dzien i noc budzac chlopca. Bralam go do siebie do lozka,bo siostra z dwojka by oszalala! To nie jest miod! A wez wybierz sie z takimi gdzies. Masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Glupiamatks
Witam tu autorka postu. Warunki mamy niezle, ale tylko dla naszej 4osobowej rodziny. Mieszkamy co prawda z tesciami, ale mamy osobne wejścia i osobne mieszkania, a nawet osobne ogrody. Mamy 3 sypialnie, salon, kuchnie i spiżarnię, z tym, że bliźniaki nadal żyją w jednym pokoju, bo tak niby chcą. Żyjemy na takim normalnym poziomie, nie mamy kredytów na szczęście. Jestem w 8 tygodniu ciąży. Myślałam o aborcji, ale mąż jest przeciwny. Chociaż przy pierwszych bliźniakach mąż mi tak sobie pomagał, bawił sie, brał na spacer jak miał wolne, ale ja w tym czasie nigdy nie odpoczywałam, tylko sprzątałam ,gotowałam. W nocy to ja do nich wstawałam, naprawdę nie wspominam początków macierzyństwa zbyt dobrze. Teście pomagają nam tyle, że mogłam iść do pracy na pół etatu, pomagali też moi rodzice. Zostawali z dziećmi na zmianę, raz oni a raz moi rodzice. Nie są to jednak takie teście, które ingerują w nasze życie i się wtrącają czy proponują pomoc sami od siebie. Nie wiem co zrobię jeszcze, nic nie czuję do swoich kolejnych dzieci, na samo wspomnienie ciągłego ryku i wrzasku małych dzieci chce mi się zygac. Dosłownie. Mąż mówił, że zatrudnimy jakaś opiekunkę na parę godzin, ale przy 4 dzieci będziemy potrzebować kasy jeszcze więcej, a żadna opiekunka nie będzie pracować za parę złotych i się nie dziwię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najbardziej śmieszy mnie to że ludzie myślą że dzieci zawsze będą małe, przecież za kilka lat podrosną i będzie spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wstydź się wykorzystywać do pomocy rodziców i teściów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawdę wolisz chodzić do pracy niż siedzieć w domu z dziećmi? przynajmniej teraz masz powód żeby nie iść do pracy bo będziesz się zajmowała dziećmi. Masz wsparcie w mężu który chce dzieci ,dobrze się stało, zobaczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juz ty wiesz kto sie nadaje na matkę hahaha i nie debilko nie uważam tego za karę ale to wasze słodkie pierdzenie jest po prostu śmieszne. No i co jest złego w pójściu na tzw łatwiznę? Czy tylko kobieta zajechana i na siłę podnosząca sobie poprzeczkę jest coś warta? Ta wasza martyrologia i patos męczennicy jest już żałosny. Autorko nie ma nic złego w myśleniu także o sobie i to nie jest żadne przewinienie, ty też jesteś ważna. Nie słuchaj tych z idiociałych bab z odpieluchowym zapaleniem mózgu. No i te teorie o tatusiu odrabiajacym lekcje z dziećmi. Wyobraźcie sobie karynki, że nie wszyscy mężczyźni siedzą na bezrobociu jak wasze sebki. Są zawody w których się wyjeżdża albo ma 24 i 12 godzinne dyżury no ale co takie karyny bez szkoły mogą o tym wiedzieć. Autorko źle zrobiliście, że się nie zabezpieczyliscie ale jeżeli jeszcze nie jest za późno możesz usunąć tę ciążę. Ja mam bliźniaki i dziękuję bardzo za ten miód. Nigdy więcej. Dobrze jest tak jak jest. Dzieci chodza do przedszkola ale tego kieratu pierwszych dwoch lat nie zapomne nigdy. Grunt to dobre zabezpieczenie na przyszłość. Pomyśl o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dostaniesz pieniądze z programu 500+, macierzyński, bedziesz mogła sobie pozwolić na opiekunkę na kilka godzin. Przecież taka opiekunka nie będzie Wam potrzebna na lata, tylko na początek. Dzieci są różne, starsze płakały a mlodsze może będą spokojne. Może będzie dziewczynka albo dwie dziewczyny :-) nie martw się, ciąża to nie choroba, nie bieda, może trudno oczekiwać radości kiedy nie planowalas dzieci, ale jakoś się z tą sytuacją trudną uporacie. Męża już teraz angażuj do pracy, niech się przyzwyczaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspolczuje. Mialam kolejne dziecko, kiedy.mialam 37 lat a syn 6 lat. Teraz mala ma 2 lata, syn w pierwszej klasie w podstawówce i nie powiem. Jest ciezko. Bo z malym lekcje odrabiam, niby wszystko wie ale niestety przypilnowac trzeba a mała potrzebuje zupelnie innej uwagi i zabaw. Duza roznica wieku jest taka sobie, i tez ryczałam, ze znowu wszystko od poczatku. Gdyby aborcja nie byla taka tabu w Polsce, córki nie byloby razem z nami. A co dopiero ty, blizniaki masakra. 2-3 lata bedzie przerabane jak pojda do orzedszkola to odpoczniesz. No i moze beda dziewczynki? Cos innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matko.. Jak mnie wp*****lają te baby co sie sekszą bez pomyślunku a potem jojczą na kafe jakie to skrzywdzone przez los. Mam ochote zawsze przywalić takiej w te głupią gębe. Nigdy nie zrozumiem jak baba dorosła, która od dawna nie jest nastolatą może być taka skretyniała. Mało tego. Tu nawet nie chodzi o to, że byłaś głupia decydując sie na ryzyko wtopy tylko tu chodzi o to, że jesteś głupia cały czas. Nawet po "szkodzie", bo nie doceniasz niczego w swoim życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ty sobie jaja robisz co? Dobrze się stało, że wpadłaś, bo masz pretekst, żeby do pracy nie iść. Ręce opadły. x Najfajniejsze to są tutaj te posty: marzyłam o bliźniakach, dasz radę. Sorry, ale ona musi dać radę. Autorko teraz potrzebujesz dużo spokoju. Im więcej spokoju, tym jest szansa, że dzieci po urodzeniu też będą spokojniejsze. Co do finansów. Jeśli nie przekroczysz 4800zł dochodu, to masz 500+ na wszystkie dzieci. Na pomoc żywnościową (nie jest to żywność najgorszego sortu) trzeba mieć poniżej 1028 zł. Każdy grosz ci się przyda, bo opiekunka choćby na 2 godziny dziennie do pomocy, to duże odciążenie. Męża przyciśnij, niech się też więcej zajmuje, jak nie niemowlakami, to starszymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Młodsze może będą spokojniejsze. Mąż może pomoże bo cudownym sposobem nagle się odmieni na stare lata, może jedni rodzice może drudzy pff może to może tamto, a prawda jest taka, że prawdopodobnie na tobie spocznie całkowita opieka nad czwórką dzieci i domem. Jak mąż taki mądry, że na aborcję się nie godzi to niech się zadeklaruje oficjalnie że będzie się dziećmi zajmował chociaż w sumie pierdzilic teraz to sobie może a potem i tak się wykpi. Zastanów się nad aborcją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trudno żeby spadlo na obcych, siła rzeczy zawsze większość kwestii wychowawczych spada na matkę, przynajmniej w pierwszym roku życia. Myślę że z pomocą finansową państwa poradzisz sobie i będziesz mogła wziąć opiekunkę do pomocy. Co do różnicy wieku i sytuacji Pani, ktora ma dzieci 7 i 2 lata powiem tylko, że nie każdy powinien mieć dzieci. Przy dwójce w takim wieku nie jest ani ciężko ani trudno, to już odchowane dzieci. A różnica wieku bardzo dobra, był czas na odchowanie starszego i jest na mlodsze, bo już starsze rozumie i samo się zajmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No może nie każdy ma taki zawód i wykształcenie, że kolejne wpadki i lata w obsr/anych pampersach traktuje jak błogosławieństwo. Ja nie wiem kim wy jesteście, że dziecko to dla was takie wybawienie od zła jakim jest praca. Szamba językiem czyścicie czy co? Ja rozumiem że ktoś mimo super pracy chce mieć dziecko i się cieszy ale ma to dziecko dla siebie z satysfakcją a nie z taką paniką w ciążę zachodzi byle do pracy nie iść. Może trzeba było się uczyć to byście teraz nie musiały rodzić dzieci dla pincet plusa i kolejnych lat w domu tylko rodzilybuscie dzieci dla siebie a po kilku latach z uśmiechem wracały to ulubionej pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Glupiamatka
Czytam wasze komentarze i nie jestem w stanie na każdy odpisywać, ale nadal się miotam i nie wiem co robić. Wiem, że ciężar wychowania cały znój i trud wczesnego macierzyństwa spada na matkę tak naprawdę. Mąż zawsze będzie mieć wytłumaczenie, on się musi wyspać, bo praca, zmęczony, bo pracy itp. itd. nie powiem, bo i tak dużo robił też przy dzieciach, ale tak sobie to kiedyś analizowałam, gdy on się nimi opiekował to j ZAWSZE coś musiałam robić. Nigdy nie było tak, żebym mogła sobie wyjść sama na miasto na spokojnie, zakupy zrobić, zjeść obiad w restauracji, albo zwyczajnie poleżeć w łóżku. W momencie jak on był z dziećmi ja musiałam sprzątać, prasować, zajmować się domem ogólnie. Kto tu wyżej napisał, że mogłam zostać z dziećmi, a nie do pracy iść. Ale ja poszłam do pracy żeby psychicznie odpocząć. Pracowałam od 18 roku życia. Możliwość wyjścia do ludzi, zadbania o siebie dawała mi duży komfort psychiczny. To była praca tylko na pół etatu, ale jakże ja się cieszyłam, że dostałam taka prace. Teraz wiem, jeżeli zdecyduje się urodzić że znowu ugrzezne, ale już na dłużej w domu. Mam do siebie żal, że nie poszłam na kontrolę z tą spirala, gdybym wtedy poszła to pewnie by teraz ciąży nie było. Jestem głupia jak wiadro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:50 nie umiesz czytać debilu przecież autorka napisała że zawiodła spirala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego dla niektórych kobiet zajmowanie się dziećmi jest dla takie trudne i męczące? Ja celowo decyduje się na kolejne dzieci żeby nie iść do pracy bo wole siedzieć w domu a pracowałam na poczcie, użeranie się z petentami bo przesyłka nie doszła,bo list nie dotarł bla bla. A jak człowiek wraca z pracy to chcę odpocząć a nie gotować obiad i sprzątać. Ja z dziećmi w domu odpoczywam ,dlatego nie mogę pojąć że niektóre kobiety myślą inaczej . Tak samo jak inne kobiety nie rozumieją tego że ktoś woli być w domu z dziećmi i myśli inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no coz mleko sie wylało. z tego co piszesz to nie macie takiej złej sytuacji mieszkaniowej i finansowej. dostaniesz tysiaka na dzieci to zatrudnij sobie chociaz kogos do sprzatania raz na tydzien czy dwa. sprzatanie nie jest drogie. popros teściowa zeby moze pomogla ci z gotowaniem. bedziesz jej dawac kase np na skladniki. musisz maksymalnie ułatwic sobie życie. no i maz tez bedzie musiał zapierniczac bo inaczej nie dasz rady. nie rob z siebie bohaterki i olej jakies obowiazki domowe. potem mozesz tez poszukac jakiej mlodej laski żeby np. poszla na spacer czy coś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na te wasze głupie komentarze typu (usuń, masz przerąbane, aborcja powinna być legalna idt.) aż żal patrzeć. Nie wiem co z was za kobiety to smutne no ale na to nic się nie poradzi. Dobrze że chociaż część z was jest normalna. Jest tyle kobiet które starają się o dziecko a niestety nie mogą doświadczyć tego zaszczytu bycia mamą a Ty narzekasz choć tak na prawdę trafił Ci się drugi raz podwójny cud. Rozumiem że będzie ciężko zwłaszcza że nastawilas się już na inne życie ale sądzę że jak maluchy przyjdą na świat to będziesz sobie w brodę pluła za to że pomyślałaś że to takie okropne. A te wszystkie pseudo matki nie powinny się wgl wypowiadać na takie tematy bo jeszcze mogą Ci źle doradzić a później możesz na prawdę żałować! Sama długo starałam się o malucha i nic. A teraz sama oczekuję na bliźniaki i jestem bardzo szczęśliwa i nie mogę czytać takich wypowiedzi. Poza tym życie po 40stce dalej może być pełne zabawy i luzu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze jest szansa ze nie donosisz tej cuazy albo ktores z dzueci umrze i bedziesz miala spokoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, nie usuwaj! Ja też miałam ciążę z wpadki i też miałam różne myśli, ale w życiu bym nie usunęła, skoro już 'zrobiłam'. Zaangażuj trochę bardziej męża w pomoc nad chłopakami, a potem maluchami (skoro tak je chce to niech "cierpi" ;-) ) i tyle. Poza tym dostaniesz 1000+ więc może coś się uda z opiekunką mimo wszystko, chociaż na parę godzin. Masz też pomoc rodziców i teściów, więc na pewno dacie radę. Trochę zazdroszczę bliźniaków, wiem, że podwójny ryk, większy wózek, dwa foteliki, itd., ale my się teraz zastanawiamy, czy naszej "Wpadce" nie byłoby jednak lepiej z rodzeństwem. Niestety miałam ciężki poród i wszystko potem i trochę się boję drugiej ciąży (zakładając że się uda w ogóle), a gdyby były bliźniaki to by było "z głowy".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko piszesz: Mam do siebie żal, że nie poszłam na kontrolę z tą spirala, gdybym wtedy poszła to pewnie by teraz ciąży nie było. Jestem głupia jak wiadro. x Zobacz, olałaś sprawę, tak jakoś ci się odwidziało, bo dzieci i spacer. Opowiem ci o mnie. Mam dwoje dzieci. Zaliczyłam wpadkę bez stosunku. Drugie dziecko, też wpadka przy prezerwatywie. Za jakiś czas dopadła mnie choroba uniemożliwiająca zajście w ciążę. I wiesz co sobie powiedziałam? Że tak chyba musiało być. Ja miałam miałam zajść wtedy w te ciąże, bo gdyby mi się udało ciąży wtedy uniknąć, to nie miałabym dzieci wcale. Sama jestem z wielodzietnej rodziny. I kolejna historia. Siostra ciężko zachorowała i moja mama mówiła wtedy, żeby tych dzieci urodzić jeszcze kilka, a żeby to jedno mi żyło. I wiesz co? Faktycznie jest tyle dzieci, ile mama wtedy powiedziała. I tak sobie to przetłumacz, że jeśli wtedy tak cię zaćmiło, że w doopie miałaś kontrolę, czy spirala dobrze siedzi, to widocznie tak miało być. Widocznie jest w tym jakiś wyższy cel, że ta ciąża jest (tylko, że bliźniacza to już być nie musiała). Jak człowiek sobie coś jakoś przetłumaczy, to jest mu lżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O już są historie szczęśliwych wpadkowiczek. Oj ja wpadłam ale potem się okazało że to błogosławieństwo, bo zapadlam na taką i siaka chorobę i w ogóle zmieniłam się faceta i juz więcej nie mogę mieć dzieci ło matko bosko czynstochosko jak to dobrze, że wpadłam! Troje dzieci w kawalerce, chleb z delmą ale najważniejsza jest miłość buahahahaha. No dawajcie te wasze ckliwe bajeczki, chcę się pośmiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, tak miało być, 'buk' tak chciał :D a taka jedna zachorowała a moja siostra coś tam i wiesz co? Tak miało być, tak to sobie wmów a na dowód trzy historyjki z du/py. Czy wy niektóre na łeb poupadałyście? Autorko ja ci nie mówię usuń ani nie usuwaj ale śmiać mi się chce od tych debilnych historyjek z kafe. Dobrze ze sama jesteś świadoma jako to syf te pierwsze miesiące i właściwie lata. Sama napisałaś jak to wyglądało z tamtymi dziećmi, jak byłaś upupiona, jak nic nie szło zrobić, jak byłaś osamotniona i zmęczona ale nie! Krowy rozkładowe i zawodowe bezrobotne lepiej wiedzą że będzie ci lekko i różowo, bo większość ma dopiero po jednym dziecku i mamę z teściową na usługach. Żadna kobieta która sama musiała sto procent opieki wykonać przy dzieciach nie mówi, że to odpoczynek i w ogóle wczasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też uważałam, że to pech, dopóki moje pierwsze bliźniaki nie umarły, już prawie wchodząc w dorosłe życie...Teraz tylko pozostałe dzieci trzymają mnie przy życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie tak dawno w telewizji mówili że dwóch 17-letni bliźniaków zostało zabitych czy to o te dzieci chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież życie z jednym czy z dwójką dzieci jest nudne.To taka mała rodzinka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.31 Nie, moje dzieci umarły inaczej. Ale nie będę wychodzić w szczegóły, szczególnie znając kafeterię. Bo ja mogę być obrażana, ale o moich aniołkach nie dam złego słowa powiedzieć, szczególnie, że to przez ludzi, a nie chorobę zginęli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×