Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fanatykśmierci9

Moja kobieta nie dba o siebie.

Polecane posty

Gość gość
9:15 nie przyznaje się otwarcie do tego ale chyba dojrzał do tego żeby coś z sobą zrobić. Też ma za wysokie ciśnienie. Nie oczekuje kraty na brzychu ale warto zeb y trochę zrzucił ;) X 9.16 no i świetnie. Zabieraj ja często na plażę zeb y widziała jak fajnie się prezentujesz ;) ja uważam że kiedyś nadejdzie jej czas. Nikogo do niczego zmusić nie możesz bo to może przynieść zupełnie inny skutek od zamierzonego. Musi sama dojrzeć do tego, dostać bodźca zeb y zrobić coś a siebie. Nie zmuszają jej do niczego. Rób swoje ćwicz rób zdrowe posiłki w domu a ona niech obserwuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ech a ja dbam o siebie a moj sie tylko pyta "po co"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanatykśmierci8
Gość 9:18 Pracy też lekkiej nie mam (pracuje na magazynie) a mimo to daje radę jeszcze dom ogarnąć i zrobić świetny obiad. Bardzo chciałbym jej pomóc, wiem że ma astmę i nie zrobi tyle kilometrów co ja ale jakby tylko trochę się ruszała to już było by inaczej. Ja mam problemy z kręgosłupem szyjnym i mimo to ćwiczę, ruszam się i w ogóle. Staram się być dla niej wsparciem, tylko najgorsze jest to ze ona stale mi coś obiecuje a póżniej jak jej przypominam po miesiącu to słyszę że ją osaczam pytaniami i że ją zmuszam. Jeszcze zaczęła palić fajki których nienawidzę (ogółem kobieta która pali to prawie jak karyna od sebka, spadła mi przez to samoocena nawet) A co moja Gosia na to? że ma stres w pracy bo jej koleżanka zwróciła uwagę ze mogła by ćwiczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:26 haha znajdzie się i taki typ :) a sam nic nie robi? Może obawia się że znajdziesz sobie kogoś lepszego. Mój tak czasem mówi niby w Żarach ale ja jestem zdania ze w każdym żarcie jest źdźbło prawdy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
atorze posta zabij sie frajerze i nausz sie szanowac kobiety meska k***o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9.28 możesz też spróbować taktyki że przestaniesz reagować i zwracać uwagi. A jak się zapyta czy jest za gruba powiedz że tobie to obojętne najważniejsze żeby ona dobrze się czuła sama z sobą. Przestań gadać o sporcie. Idziesz biegać to ja poinformuj ze wychodzisz pobiegać i nic poza tym. Nie proponuj jej żadnej aktywności. Ogranicz seks. Zacznie myśleć czy Cię jeszcze podnieca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćappledrink
Jesli będziecie miec wolny weekend, wsadź partnerke w samochód. Zabierz ją na łódki, do parku wodnego bądź w góry. Żartuj i smiej się. Obejmuj ją, przytulaj. Jej potrzeba poczucia, że ją kochasz. Ciągłą krytyką nic nie wskurasz a zadziala wręcz odwrotnie. Trzymam kciuki;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:32 a ona to szanuje? Pewnie twierdzi że znalazła faceta i już nie musi o siebie dbać? Przecież dbała o siebie jak się poznali? Rozumiem chwilowe zaniedbanie np po ciąży zanim się kobieta ogarnie po porodzie, w trakcie choroby. No ale bez jaj ze w pracy jej zwracają uwagę a już własny osobisty facet nie może bo się obrazi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanatykśmierci8
gość 9:35 Tulę ją codziennie, kupuje kwiaty, zapraszam do knajp, mówię ze ją kocham, robię jej niespodzianki i tak od czterech lat. Dbam o nią do tego stopnia że jej podpaski kupuje jak wiem że będzie miała okres.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile macie lat? Oświadczyła się jej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorze nie wygląd jest najważniejszy. A Ty co jej dajesz? pewnie sam nic nie robisz i tylko narzekasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli teraz nie ma ambicji by o siebie dbać, choćby dla własnego zdrowia, to po ślubie będzie jeszcze gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanatykśmierci8
gość 9:44 ja mam 28lat a ona 25 za kilka tygodni. Zamierzam się jej oświadczyć w górach na jakimś malowniczym szczycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do macdonalda ją weż na oświadczyny xdd frajer ma grubą karyne i sam pewnie jesteś też pato sebkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale z punktu widzenia kobiety. Jesteście z sobą 4 lata. Żadnych konkretnych deklaracji. Nie jest pewna twojej miłości. Możesz się oświadczyć a ślub np za 2 lata i zobaczysz jak zaręczyny na nią wpłyną. W końcu ja kochasz i nie chcesz innej to dlaczego nie jesteście zareczeni? Po co ma się starać skoro nie jest pewna związku? Może w tym problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale z punktu widzenia kobiety. Jesteście z sobą 4 lata. Żadnych konkretnych deklaracji. Nie jest pewna twojej miłości. Możesz się oświadczyć a ślub np za 2 lata i zobaczysz jak zaręczyny na nią wpłyną. W końcu ja kochasz i nie chcesz innej to dlaczego nie jesteście zareczeni? Po co ma się starać skoro nie jest pewna związku? Może w tym problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to kiedy ten wyjazd zaręczynowy? Mamy koniec lipca więc pozostaje sierpień lub wrzesień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Po co ma się starać? Dla siebie samej i dla własnego zdrowia. Skoro nie ma ambicji by dbać o siebie teraz to gwarantuję, że ani ślub ani zaręczyny nie pomogą. To się w sobie ma, albo nie. Albo masz cechę, że chcesz wyglądać dobrze i być zadbany, albo wszystko ci zwisa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok rozumiem. Ale z jakiegoś powodu przestała o siebie dbać. Może zaręczyny będą zapłonem. Zawsze można je zerwać. Autor pisze ze ja kocha. A skoro kocha i nie chce innej to jedynym wyjściem jest zaakceptowanie jej takiej jaka na jest. Przyjdzie czas kiedy będzie chciała się zmienić. Wiem po sobie chociaż nigdy nie miałam nadwagi ale zawsze tłuszcz na brzuchu. No i w ko ci po 4 latach od porodu postanowiłam mieć w końcu płaski brzuch z zarysowanymi miesniami i będę to miała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vs
Czyli mamy bardzo podobną sytuację... ehh, normalnie jakbym czytał swoją historię ;p wracam do domu z pracy, która utrzymuje naszą rodzinę, a w domu syf, żona przed kompem albo śpi... żona w pracy od 6 do 14 i jak wraca to najczęściej do mojego powrotu (ok 18) śpi albo gra na kompie. Nie ma problemów z higieną jak w Twoim przypadku, co jak dla mnie już w ogóle zakrawa o skrajne lenistwo... aby kobieta miała problemy z myciem czy malowaniem... U mnie póki co jeszcze nic rezultatów nie przyniosło, ale się nie poddaję, zauważam, że moja cholernie ciężka praca, jednak jakieś drobne zmiany przynosi. Lecz najbardziej obawiam się tego, że planujemy powoli powiększenie rodziny, i jeżeli nie zmienią się jej leniwe nawyki, to po ciąży może być dramat. No nic. Jestem z Tobą duchem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanatykśmierci8
9;51 W sierpniu będą zaręczyny, chce to zrobić w jej urodziny. A w góry można jeżdzić zawsze i w każdą pogodę. Polecam hamakowanie w deszczową noc gdzieś po za szlakiem :) poezja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanatykśmierci8
VS Aż bym Ci piątkę przybił i wyszedł z Tobą na piwo. Serio mamy aż tak podobnie. Też jak nie posprzątam to jest syf a póżniej słyszę że kobiety to tylko muszą sprzątać a faceci to lenie (słyszę to od koleżanek)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najlepiej to powiedzieć że kobieta jest winna i koniec a ty cos robisz? sprzątsz? pewnie nawet nie pracujezz i tylko meczyki oglądasz. biedna kobieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znajdz sobie kochankę i nie bądz cipką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem ataku na autora. Wyraża się z troską o partnerce. Martwi się. Masz prawo jej mówić o swoich obawach. A Wy babony nie oburzajcie się tak. Wymagacie akceptacji a coś od siebie dać to nie łaska. Kobieta to mam być kobieta. Nie lepiej Wam jak jesteście zadbane i pachnące. Ja mam 38 lat, rodzinę i mam czas ugotować, chodzę na siłkę. Wiadomo po ciążach trzeba było dać sobie czas żeby się doprowadzić do ładu. Ale lubię spojrzenia mężczyzn jak idę ulicą. Czasu nie cofnę ale biegam, podnoszę ciężary i wylewam pot na siłowni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Autora atakują zaniedbane, otyłe kobiety. Gdy kobieta na forum się żali, że jej facet nie dba o siebie, to wszystko jest OK, ale gdy sytuacja jest odwrotna, to te zaniedbane kafeterianki odbierają to jako pośredni atak na nie same, bo one też są zapuszczone i dobrze to wiedzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:20 w punkt :) a potem się dziwią ze seks trwa 5 minut. A ile ma trwać jak facet nie może znieść uch widoku i myśli tylko o tym żeby skończyć i mieć spokój :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rozumiesz ataku? bo facet nie szanuje swojej kobiety bo sam pewnie jest leniem i nie robem a po za tym ciekwe czemu ona taka jest? na pewno to wina autora ze ona sie tak zapusciła nie znamy prawdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vs
Hehe, tak faktycznie, zauważyłem, że niektóre kobiety nie dopuszczają takiej myśli, że facet może udzielać się również w pracach domowych... czasem mnie to irytuje, bo kupę lat studiowałem, praktykowałem, byłem chłopcem na posyłki, aby w końcu wyrobić sobie pewną pozycję. Obecnie całkiem nieźle zarabiam, zapierniczam na siłowni i trzymam się diety aby byc w jak najlepszej formie, do tego po powrocie do domu partycypuję w domowych obowiązkach.... gotuję (sam sobie gotuję bo muszę ważyć posiłki + robię przy okazji żonie), zmywam, odkurzam, piorę... czasem się czuję jakbym mieszkał ze współlokatorką, która od czasu do czasu coś tam ogarnie, a nie jak z panią domu, która w mojej ocenie, powinna sama z siebie ogarniać syf wokoło. Niestety wyidealizowany obraz kobiety wyniosłem z domu, moja mama, kobieta na pozycji, a w domu zarówno wspaniała matka jak i opiekunka porządku domowego. W domu nigdy nie było syfu, zawsze wszystko starannie poukładane... no dobra wygadałem sie :D czas do roboty. Pozdrawiam, i trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:25 bo co poniektórzy nie wysoka się zeb y przeczytać do końca temat tylko wydają pochopne opinie w oparciu na pierwszą wypowiedź autora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×