Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

odpoczynek od siebie?

Polecane posty

Gość gość
Cały ten niby strach i chęć dania sobie czasu, albo zostania póki co przyjaciółmi może oznaczać jedno- poznał inna i teraz się waha a Ciebie chciałby mieć jako plan B. Albo zamierza poznawac inne no a Ciebie trzymac w rezerwie w razie jak go jaja zaswedza. Dobrze przeczuwasz...ale chyba nie chcesz być jego rezerwowa? Jak facet kocha to nie ma takich rozsterek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdybyś postawiła sprawę jasno, że kończysz te gierki, powiedziała, że nie jesteś "na później" i nie masz nastu lat by robić sobie przerwy, że po prostu urywasz definitywnie kontakt, bo widzisz, że nic z tego nie bedzie to wierz mi, że raz dwa by wszystko przemyślał i chciał dac Wam szansę. Na razie to głupia zabawa z jego strony albo jest na etapie poznawania innej. Przestań zachowywać się w tym układzie jak suka, która albo będzie warować albo poleci do Pana na jego cmokniecie. On może jeszcze tak długo, więc teraz Ty zagraj po swojemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma innej, jestem tego pewna. Nie chce tez być w rezerwie. Żałuje, ze przez ostatni czas odpisywałam mu na wiadomosci, ze odbierałam telefon. Raz nie odebrałam to napisał SMS, ze widzi, ze już nie odbieram od niego i był oschły.. a ja się jak głupia tłumaczyłam czemu. Dam mu ten czas na przemyślenie, może zatęski. Nie będę się narzucać i pisać, myśle nad terapia dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś zwyczajnie żałosna. Niech dalej Tobą manipuluje, a Ty czekaj na zbawienie. Może Cię zechce z powrotem ;-) zero honoru i będzie tak z Tobą robić na przyszłość jak wywiaze się pierwsza lepsza kłótnia. Co do innej kobiety to skąd masz taką pewność? Mieszkasz kilkadziesiąt km od niego i skąd Ty to możesz wiedzieć? Mam pewność, bo do mnie pisze :-D z pozoru przykładny, kochający mąż i ojec znajdzie czas na skoki w bok, a Ty myślisz, że Twój Romeo, na którego czekasz z dala od Ciebie nie mógłby się z żadną spotykac. Naiwna jesteś i w ogóle się nie szanujesz czekając na jego decyzje. Robta co chceta, nic z tego nie będzie i dobrze o tym wiesz tylko się ludzisz ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuje za taka szczera opinie. Wydaje mi się, ze się z nikim nie spotyka bo pracuje 13-15 godzin dziennie przez 6 dni w tygodniu, nie ma na to czasu. Ale masz racje, pewności nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Długo byliście razem? Postaw sprawę jasno. Powiedz ze go Kochasz ale nie chcesz tak dalej. Ze kontakt z nim cię rani i chcesz definitywnie zakończyć znajomość. Ze chcesz z nim dalej być ale to niech on się w końcu zdeklaruje a nie trzyma w niepewności. To trwa 3 tygodnie więc dka mnie bez sensu. Widać że trzyma cię w rezerwie. Niestety. Pewnie to przeczuwasz. Dla mnie najlepszym rozwiązaniem jest zerwanie kontaktu. Szybciej dojdziesz do siebie niż żyjąc z nadzieją która z biegiem czasu stanie się ulotna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rok - bardzo intensywny zreszta. Dużo wspólnych planów mieliśmy, myśleliśmy o sobie powaznie i rozmawialiśmy o tym. Nawet dzień przed pamiętna kłótnia mówiliśmy o dzieciach i ze byśmy je w przyszłym roku już chcieli. Czy mu się tak wszysyko od razu odwidzialo? Macie racje, jestem żałosna, ze na niego czekam. Jeszcze raz dzięki za kopniaka w cztery litery :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Minęły 3 tygodnie, on dalej się zastanawia. Co powinnaś dzisiaj zrobić? Napisać mu, że dzisiaj do wieczora czekasz na wiadomość jaka podjal decyzje, bo nie jesteś gowniara i nie będziesz czekać w nieskończoność. Wóz albo przewóz, bo Ty wyjściem awaryjnym być nie zamierzasz. Jeśli nie podejmie to znaczy, że po prostu nic do Ciebie nie czuje i gra na dwa fronty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic z tego nie będzie. Nie chce być z harpią, która będzie mu ciągle gdakała nad uchem, ale nie ma odwagi od tak po prostu zerwać. Czeka aż Ty to zrobisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myslę, ze już sie nie zastanawia. Już wie. Ale jest mimo wszystko delikatny, wie że rani, więc w głupi sposób próbuje wszystko odwlec bo boi sie ostatecznego. Po prostu ma więcej empatii niż tacy, co któregoś dnia znikają bez słowa. Niestety ale daj sobie spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Macie wszyscy racje, łudziłam się niepotrzebnie. Miałam w głowie to wszystko co działo się przed kłótnia - nasze wspólne, cudowne wakacje w lipcu, plany, marzenia. PoZniej robił mi nadzieje, mówiąc, ze nie jest pewny ale chciałby, żebyśmy sie spotykali jak wcześniej, ze o mnie mysli, brakuje mu mnie, śle buziaczki, codziennie godzinne telefonu jakgdyby nigdy nic, słodkie SMS na dobranoc. Czy wy byście sobie nie robili nadziei?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jaki Ty masz problem postawić sprawę jasno albo tak albo nie? Zamiast pisać te bzdury o tym jak było lepiej kaz mu się określic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chciałam mu stawiać ultimatum wcześniej, teraz się do niego nie odzywam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok to powodzenia. Nie ma co radzić. Temat zamknięty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09.42 właśnie ROK czasu to decydujący moment dla związku, bo mniej więcej po roku kończy się zauroczenie (poczytaj o tym, Spisz w google ,,alchemia miłości") i jemu chyba tez się Skończyło, także miłość to nie jest. Przeszło mu. Tak bywa. Pogodz się z tym i urwij kontakt. Tez myślę ze póki nie ma innej trzyma Cie w zlrezerwie, tak w razie W...a kto woe, nawet jeśli duzo pracuje, to w pracy mógł kogodls poznać. Najważniejszą zasada- NIGDY nie bądź pewna faceta i nie ufaj na 100%! To kłamcy, z nimi nigdy nic nie wiadomo, potrafią świetnie ukrywać sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On ma Ciebie w doopce. Dziwi mnie że 30 letnia kobieta jest taka głupia. W tym wieku po wielu doświadczeniach z facetami powinnaś być madrzejsza i nie pozwalać sobie żeby jakiś fagas tobą pomiatał i być na jego usługi i czekać cierpliwie czy pan i władca uzna że chce z tobą być. Jak widzisz że facet się zastanawia to od razu kop w doope a nie jakieś dawanie czasu czy robienie sobie przerwy. Ja ze swoim jestem od pięciu lat i nigdy się nie wahał czy chce ze mną być, od początku bardzo mu zależało i tak jest do tej pory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miłość ogłupia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedz coś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu zerwij z nim kontakt całkowicie, jak będzie pisał to zmien numer, zmien maila. Z tego naprawdę nic nie będzie. On może wtedy będzie do Ciebie pisał ale nie łudź się bo nie z miłości, a dlatego bo traci ofiarę, którą wykorzystywał. Najlepiej pozmieniac numer tel i maila. Wiem że to trudne ale on Cie niszczy i bawi się Tobą. Kompletne zero takie, facet niegodny uwagi. Tylko czas tracisz. On Cie nie kocha, tylko bawi się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pieprzony egocentryk, tylko jego uczucia się liczą, zero poszanowania uczuć drugiej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już wiem skąd to zachowanie mojego eks wynikało - jest typowym przykładem narcyza. Poradziłam się psychoterapeuty, poczytałam o tym zjawisku i sie wyjaśniło. Omotał mnie a później powoli odpychał a ja nie wiedziałam co się dzieje, starałam się bardziej i bardziej i ciagle było za mało. Zostawił mnie z byle powodu bo już się znudził i nasycił. Czuje się już jedynie źle z faktem, ze tak się dałam na to wszystko nabrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystkie rady szacownych koleżanek są o kant d... potłuc. Facet jest szczerze niezdecydowany bo nastąpiło między wami coś co podważyło jego dotychczasowe zaufanie, albo zaczęły się poważne rozmowy nad przyszłością których nie do końca jest pewny. Facet jak chce zerwać to pisze smsa "nara baby" a nie bawi się w typowe babskie gierki. Tak więc jeśli Ci na nim zależy to zrób coś co utwierdzi go w tym że warto z Tobą być, że na prawdę go kochasz i może na Ciebie liczyć. Gdzieś i z jakiegoś powodu te wątpliwości powstały Tylko tyle i aż tyle. Tak więc powodem odpoczynku jesteś głównie Ty autorko. Nie szukaj innych wytłumaczeń i nie staraj się usprawiedliwiać jaka Ty jesteś z******ta w tym związku tylko dowiedz się "dlaczego". Działaj. Brak działania tylko utwierdza go w przekonaniu że Ci na nim nie zależy i że ten odpoczynek pokazał jaka na prawdę jesteś. A rady w stylu: "zostaw go, on Cie nie kocha" olej, bo są głupie i nieszczere.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Doskonale zdaje sobie sprawę, ze to była moja wina i nie twierdze, ze jestem nieskazitelna. Powód naszej ostatniej kłótni był wrecz śmieszny - bo zasiedziałam się u koleżanki i obiad nie był gotowy jak wrócił z pracy, jak mi to wytknął to się wkurzyłam bo do tej pory miał zawsze zrobiony jak u niego byłam. Może nie musiałam się unosić ale on tez nie musiał zarządzać przerwy z tego powodu. Powiedziałam, ze nie zależy na nim i chce dojść do kompromisu a on dalej twierdził, ze nie jest pewny. Nie wiem co w takim wypadku miałabym jeszcze zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę że kwestia braku obiadu to nie jest powód dla którego macie przerwę albo się kłócicie. To był tylko pretekst do tego żebyś Ty mogła rozładować swoją frustrację z bycia na niepewnym gruncie i zapewne podobnie z jego strony. To tylko pretekst do wyładowania emocji zupełnie z tym niezwiązanych. Jedynie co pozostaje to przeprowadzić spokojną rozmowę we dwoje, bez naciskania. Zapytaj się czemu jest niepewny, co się stało. Pamietaj też, że może nie od razu powiedzieć prawdę (np jeśli jego matka lub dobry kumpel powiedział mu że musi na Ciebie uważać bo coś zrobiłaś co we wspólnym przyszłym życiu możesz spowodować że bedzie żałował swojej decyzji) Tak więc jedynie dłuuga i dociekliwa, spokojna rozmowa jest wyjściem. Musisz zaznaczyć że jest to bardzo ważna rozmowa od której zależy wasza przyszłość i Wasz związek. Jeśli wtedy się nie otworzy i nie powie o co tak na prawdę chodzi, jakie ma plany, nadzieje, wątpliwości...to wtedy daj sobie z nim spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuje za ta radę ale boje się napisać i poprosić o kolejna rozmowę. Boje się, ze mnie odrzuci tak jak to zrobił ostatnio. Przez ostatni tydzień nawet nie napisał z pytaniem co słychać, nie interesuje go to juz i muszę sie tym pogodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×