Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Sn czy cc, do kobiet wojujących, że tylko sn ma prawo bytu

Polecane posty

Gość gość
Głupie, bo uczciwe albo urodziły bez lewych zaświadczeń i znajomości? Dla was to takie dziwne? To wam się wydaje, że jak nie dacie w łapę to tragedia na bank i dziecko niepełnosprawne. Jak coś ma pójść nie tak to pójdzie i koperta tu nic nie zmieni. To wasze życzenia. Za dużo głupot na necie czytacie i potem jesteście święcie przekonane, że każdy poród to trauma, a łapówka to standard. Nie gadajcie o miłości do dziecka, bo te co łapówek nie dały też swoje dzieci kochają i krzywdy im nie robią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajna argumentacja, że jak dasz pieniądze pod stołem to dziecko kochasz, a jak nie dasz toś wyrodna matka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale dziecku nic nie będzie, prędzej poprzez poród naturalny ;) Co do kochania dziecka, poród raczej nie ma znaczenia. Ale niestety podczas porodu naturalnego to najwięcej traci kobieta ... zgadzam się, że mogą gadać, że chodzi o dziecko ale tu chodzi o same kobiety :) i mają do tego pełne prawo, dbać o swoje ciało, swoje samopoczucie bo po narodzinach dziecka życie toczy dalej, nie tylko jako matka. Nie każdy poród to trauma ale jest duże tego prawdopodobieństwo i lepiej nie ryzykować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.26 Każdy poród to ryzyko, ale argument o miłości do dziecka jest śmieszny. Kobiety bardziej boją się bólu i męczarni, ale wolą pisać o prawdopodobieństwie, że dziecko przez sn będzie kaleką. Gdyby tak było to cały kraj byłby jednym wielkim siedliskiem kalek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdzie ty mieszkasz, że położne takie pytania o lekarza prowadzącego zadają??? W Koziej Wólce z jednym szpitalem w promieniu 200 km? Mnie nikt nie pytał czy mój lekarz pracuje w szpitalu (nie pracował), opiekę miałam dobrą, narzekać nie mogę, złotówki nikomu nie dałam. Inne pacjentki też nie miały specjalnych względów, nie twierdzę, że tak nie bywa, ale jest często mocno naciągane, takie urban legends dla pierworódek-panikar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wolą pisać o miłości i trosce o dziecko, co jest poniekąd ściemą ;) dlatego jak napisałam głównie chodzi o nie same i nie widzę nic w tym złego ani ja osobiście się tego nie wstydzę ;) ja też jeszcze długo lat po tej ziemi chodzić mam zamiar, zadowolona ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja siostra też mi mówiła, żebym nie słuchała o porodach bo straszą itp. Ona miała bardzo lekkie dwa porody SN. Druga siostra gorzej, wody zielona, zakonczona cesarka po 20h. Szwagierka to samo po 72 i jakoś nie palą się wcale aby robić drugie dziecko, wręcz wpadają w panike i małą deprechę kiedy okres się spóżnia jeden dzien ;) także te które miały łagodne porody niech się nie udzielają w temacie skoro im to przyszło łatwo. Ja np bardzo dobrze znoszę ciąże, zero wymiotów, objawów tylko brzuch rośnie. I wcale nie naśmiewam się (no może troche z tych co księżniczkują) z kobiet które ledwno żyją w ciąży i wymagają pomocy bo wiem, że ja się dobrze czuje ale one mogą gorzej. Podobnie z porodami, miałaś lekki to się ciesz i nie naśmiewaj z tych co się boją i panikują bo niewiadomo co ich czeka a profilaktyka zawsze dobra ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Temat zszedł na łapówki, a tu nie o to chodzi tylko o wolność decyzji, a poza tym łapówka jest niczym jeśli to cena za zdrowie dziecka. Ile razy lekarz nawet w trakcie sn zwleka, chociaż coś jest nie tak i trzeba natychmiast cc, ale nie, on się dalej upiera, żeby ciągnąć sn, bo tak, bo takie jest jego zdanie... Chore właśnie jest to, że są jakieś limity na ilość cc z tego co piszecie- jeśli tak to nie mam pytań... A gdyby tak nagle 100% porodów zaczęło mieć komplikacje i wszystkie by finalnie wymagały cc? I co wtedy- nie zrobią połowie, bo limity wyczerpane?? Ktoś też pisał, że niby sn kończą się powikłaniami równie rzadko jak cc- nie zgodzę się z tym, statystyki nie kłamią. Nie, nie cały kraj to kaleki po sn, ale jednak jest chorych dzieci sporo, właśnie w wyniku nie gładkiego sn i zbyt późnej cesarki. Przygotować się do sn można, ale to niczego nie gwarantuje, może się zatrzymać akcja itd i żadne przygotowanie tego nie wykluczy. A zanim zrobią awaryjne cc właśnie te kilka minut bez oddechu może być kluczowe i niestety tragiczne. I już się zaczyna- wyzywanie kobiet, którą wolą cc od panikar itd. Ktoś pisał, że to taka wygoda dla ciała- faktycznie, krojenie i rana to wygoda jak nie wiem co, i znów ktoś czegoś nie rozumie. Chcesz sn- ok, ale daj żyć innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Łapówka nie jest ceną za zdrowie dziecka!!! Właśnie o to chodzi, że tak uważacie, że bez tego się nie da. Miałam trudną ciążę, cc przez poród przedwczesny, bez łapówek itd, miałam bo musiałam. Nie było w moim szpitalu lepszego traktowania pacjentek, bo lekarza miały w szpitalu, nie było podziału na lepsze i gorsze. To nie jest tak, że jak sobie coś załatwisz to obędzie się bez komplikacji, leżałam na patologii, moje dziecko na neonatologii, widziałam matki skrajnych wcześniaków dobrze sytuowane, które niby miały znajomości i co? Nic, dziecku to nie pomogło. Widziałam dziewczynę, stałą bywalczynię mops, dziecko zdrowe jak ryba. Groszem nie śmierdziała ani ona ani jej rodzina, nikt jej gorzej nie traktował, a przyjechała "z ulicy". Jak miały mieć cc to miały, każda dostała od personelu tyle ile powinna. I nie wydaje mi się, by to był wyjątek. Po prostu są w Polsce dobre szpitale, łapówki powoli odchodzą do lamusa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja urodziłam pierwsze dziecko sn, jak zajde drugi raz w ciążę to mam nadzieję, ze tym razem będzie cc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego niektórzy lekarze zwlekają? Bo uczycie ich, że dobre traktowanie to tylko za kasę a resztę można olać. To nie kobieta, która nie daje jest winna, to lekarz czekający na łapówkę i dziewczyny do łapówek przyzwyczajające są winni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja akurat rozumiem, że jak się ktoś np napatrzył na czyjeś chore dziecko przez komplikacje po sn to się zwyczajnie boi o swoje i woli mieć cc, żeby uniknąć tego ryzyka, bo prawda jest taka, że cc to zawsze ratunek i komplikacje zdarzają się sporadycznie. I wcale to nie jest takie super dla matki, właśnie dłużej się dochodzi do siebie, więc nie rozumiem skąd ta nagonka i że niby wygodnictwo itd. I np współczuje, gdy kobieta ma dobre zdrowie, bardzo chce sn i marzy o nim i jest zaplanowane, a bobas się np nie odwróci itd itd i trzeba cc. Można mieć inne zdanie, ale rozumieć innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:50 - dzięki Ci dobra kobieto za Twój wpis :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to właśnie z zasady poród sn jest dla dziecka zdrowszy! Każdy psycholog w razie jakichkolwiek dysfunkcji w późniejszym wieku pyta o rodzaj porodu. Jeśli poród przebiega bez powikłań to jest to najlepsze rozwiązanie dla dziecka i nie ma co się burzyć, że jest inaczej. Udowodnione naukowo. Znam kilka dziewczyn, które "zalatwily" sobie cc. Żadna nie wspomniała o tym, że to "dla dobra dziecka". Każda oficjalnie się przyznaje, że bała się bólu, wysiłku i pękniętego krocza. Bo jeśli cc ma być dla dobra dziecka, to decyduje o tym lekarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam długi i męczący poród sn. Była wizja cc, ale na szczęście udało się tego uniknąć. Nie zapłaciłam nikomu ani złotówki, mój lekarz w szpitalu też nie pracował, a byłam traktowana rewelacyjnie! Złego słowa powiedzieć nie mogę. Położne były przekochane, lekarze też, a z tego co pamiętam, to nikt nawet nie zapytał o mojego lekarza prowadzącego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.05 Tak, ale czytając Kafeterię średnio raz na miesiąc pojawia się temat typu: jak dać w łapę, ile dać w łapę i zaraz odzywają się takie, które niby mają kuzynkę, koleżankę, szwagierkę z niepełnosprawnym po porodzie dzieckiem. A ile takich przypadków jest naprawdę? Czytając internet można dojść do wniosku, że 99% i to jest problem. Jedne wyzywają od panikar, a ja tu niedawno czytałam wpis jednej kobiety z załatwionym cc, która miała koleżankę, której dziecko urodziło się chore, bo mąż tej koleżanki wolał sobie kupić sprzęt grający, głośniki jakieś czy coś niż dać w łąpę. Kobieta która to pisała napisała to wszystko w tonie "sami sobie winni". Tak jakby bycie uczciwym było "winą" ani słowa o lekarzu, to nie wina lekarza, dla takiej od łapówek winna jest Kryśka i Maryśka, która nie dała pieniędzy komu trzeba, najlepiej taką zwyzywać od mopsiar, które w ogóle nie powinny się rozmnażać jak nie mają specjalnego funduszu na kopertę w szpitalu. Litości... Nie jest rolą naszą oceniać czy ktoś ma prawo mieć dziecko będąc biednym czy średnio sytuowanym, a rolą lekarza jest zrobić wszystko co w jego mocy, bez łapówek i traktowanie każdej rodzącej tak samo. Szpitale są lepsze i gorsze, personel też, a tragedie są wyjątkiem a nie regułą, podobnie jak osławione dawanie w łapę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Polsce połowa porodów dzieci jest z cc. Wszystkie ze wskazać? Bez jaj. Lekarze często żerują na kobietach, które czytają w necie o wiadrach, niedotlenieniach i zacierają ręce, bo przyjdzie kolejna, zapłaci za wizytę trzy stówy licząc na korzyści, bo lekarz ze szpitala. W prywatnej klinice możecie wybierać i przebierać, mieć luksusy, wybrane menu, maksymalną ochronę własnego ciała i sto kanałów w telewizji, ale wiele woli kombinować w państwowym szpitalu, tak naprawdę bez gwarancji na cokolwiek. Lekarz czy położna wywiąże się z ustaleń albo i nie i nic nie zrobicie. Tak czy siak poród zależy i tak głównie od was, a nie od ludzi wokół, to wy nosicie dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
SN jest lepsze tylko w przypadku braku powikłań. Bezpieczniejsze dla KAZDEGO dziecka jest CC. CC jest bardziej niebezpieczne dla kobiety niż dla dziecka. Każda powinna mieć możliwość wyboru.EOT.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój lekarz nie pracuje w szpitalu, mam wskazania do CC i martwi mnie tylko walka o kangurowanie przez męża i ewentualne problemy z laktacją. Cieszę się, że nie będę rodzić SN, bo balabym się komplikacji, niedotlenienia itp. oraz urazów okołoporodowych u siebie. Dobrze, że nie muszę wybierać między CC i SN :) Bez łapówek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też bym chciała mieć wskazania. Nie chcę przeżywać tego stresu, bólu, pęknięcia, zszywania, grzebania co chwile między moimi nogami, możliwych problemów z seksem, krwi, potu, strachu. Ale wskazań nie mam i załatwiłam sobie CC i zrobię wszystko aby ją mieć. Jak się da jak najtaniej, trzeba będzie drożej - trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego nie pójdziecie do prywatnej kliniki? Tam nie ma załatwiania, jest oficjalny cennik, płacisz i wymagasz, a nie ośmieszanie się albo coś kosztem innej rodzącej (cesarka, miejsce w szpitalu czy cokolwiek innego). Większość z was raczej nie mieszka w Pierdziszewach Górnych i ma do wyboru kilka opcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prosta odpowiedź. Bo reszta świata ma nas w d***e więc dlaczego my mamy się przejmować innymi - chcą? niech sobie załatwią tak jak reszta dziewczyn, to nic trudnego. I wolimy zapłacić mniej niż więcej, chyba to racjonalne co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego nie do prywatnej? Bo od lat łożę na publiczną służbę zdrowia i poród w szpitalu publicznym należy mi się jak każdej innej pacjentce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poród naturalny może i jest zdrowszy dla dziecka, ale dla kobiety już niekoniecznie. Te wszystkie badania, które mają niby dowodzić, że dzieci po sn są zdrowsze, to w rzeczywistości domysły i hipotezy w 100% niepotwierdzone. A kobiety okaleczone po sn to już fakt. Doświadczyłam i porodu naturalnego i cesarki. Z mojego punktu widzenia cesarka w porównaniu do sn to przyjemność. Podczas porodu czułam się jak szlachtowane zwierze. Nigdy więcej nie chciałabym przez coś takiego przechodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.23 To że łożysz na służbę zdrowia to jeszcze nie znaczy, że masz być lepiej traktowana albo mieć coś kosztem innej rodzącej, bo łapówkę dałaś. To zupełnie inne kwestie. Często spotykam się z argumentem, że prywatne kliniki są złe, bo coś tam, a jednocześnie te same osoby piszą, że państwowa służba zdrowia jest do bani i wybierają państwowy szpital na poród. Taki paradoks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego w takiej Szwecji nie ma wysokiego wskaźnika cc? Bo tam ludzie nauczyli się dbać o dobro wspólne, a w Polsce na porządku dziennym są teksty, że nie obchodzi mnie leżąca obok dziewczyna i że ją ktoś potraktuje jak śmiecia, bo nie ma swojego doktora w szpitalu. Tylko są dumne z siebie, że one "wspomogły" biedny personel i je traktują lepiej. Po nich choćby potop. Jak nie nauczycie się patrzeć dalej niż czubek własnego nosa to dalej będziecie narzekać, bo nic się nie zmieni na lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:48 Mam takie same prawa jak inne pacjentki i nic nie odbywa się ich kosztem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Szwecji możesz mieć cesarkę na życzenie. Czyli masz WYBÓR.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś To nie są jej projekcje, to wszystko prawda co ona pisze. Sama o mało nie miałabym dziecka rośliny z tego powodu, że cc sprzedane. Siostra parła 2 godziny zanim uznali, że no jednak nie urodzi, bo jednak dziecko zaklinowane. I nie wyjeżdżaj tutaj z jakimiś wyrokami za łapówkarstwo, bo do tego się nikt nie przyzna i jest to tak połapane, żeby w dokumentach było wszystko ok. Tak jak na wizyty u kardiologa, laryngologa i innych specjalistów są limity z nfz, tak na cc jako droższy poród też są limity. Wypisane na lewe wskazania za łapówką 20 porodów równa się 20 porodów cc mniej dla rodzących z komplikacjami, czy choćby dla kobiet rodzących duże dziecko. A potem właśnie są takie historie, obojczyk złamany, niedotlenienie itd. A nóż urodzi naturalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×