Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mirabelka251

Zdrowa kobieta odbija męża żonie kalece i zabiera ojca niepełnosprawnemu dziecku

Polecane posty

Gość gość
Cóż, ja nie winiłabym tylko meza, te kobietę rowniez, chociaz ona na swoja obronę powiedziałaby pewnie, ze "milosc nie wybiera"... Z tym, ze nie wiem co ona widzi w facecie, ktory porzuca chora zone, a co gorsza - chore dziecko:O Sama miałam podobna sytuacje, z tym, ze ja jestem zdrowa. On za moimi plecami układał plan z inna, nawet w miedzyczasie sie spotkali (przyleciała tu do niego zza granicy), a ja byłam w ciazy wtedy:O Myślicie, ze tamta o mnie myślała wtedy? Nie, myślała o sobie i, zeby to z nia był. Nawet bezczelnie powiedziała mu, ze chętnie zaopiekuje sie dzieckiem, kiedy bedzie u taty... :O Przykro mi autorko, nie wiem jak Cie pocieszyć:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak mnie oszpecił ? To długa historia. Długo by opowiadać ... To nie jest dobry temat na forum, czy telefon. Pewne rzeczy bezpieczniej jest zostawić sobie. Powiedział " zrobię tak, że już nigdy żaden facet na Ciebie nawet nie spojrzy". Przerażające jest to, że gdy to mówił, już miał inną kobietę. Dzięki Wam zdałam sobie sprawę, że jak w każdym z nas jest we mnie także egoizm. Boję się ... Już umierałam w samotności. Teraz już wiem jak to jest ... więc egoistycznie boję się umierania w samotności - to jest naprawdę straszne... Wiem, że dopóki mam rodziców to jakoś jest. Dziecko wyrośnie, pójdzie w świat. Dziecka przecież nie wychowuje się dla siebie ... No i znów mnie to spotka ... To samo uczucie beznadziejności, liczenie zanikającego oddechu ... odrętwienie, niemożność wykonania żadnego ruchu ... szum ... słowa lekarzy, którzy myślą, że nic nie czujesz i nie słyszysz ... i potworna samotność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie szukam pocieszenia, bo wiem, że nie znajdę. Przykro mi, że musiałaś przeżyć coś takiego. Wiem jak to jest. Dlatego również winię tę kobietę, bo jak mogła wejść z nim w związek gdy ja de facto umierałam ? Też jej się dziwię. Przecież nie wiadomo jakie będziemy mieli zdrowie. Też myślałam, że będę miała tylko garba. Bardzo dbałam o siebie żeby nikt nie musiał przy mnie chodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przekonałam się, że nie żyjemy tu na ziemi wiecznie. Codziennie ocieram się o śmierć, bo awaria sprzętu jest właściwie jednoznaczna z uduszeniem się. Pewna pielęgniarka powiedziała mi, że to najgorszy rodzaj śmierci i chyba muszę się z nią zgodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziefko wyrośnie pójdzie w świat ale faceci żyją krócej niż kobiety statystycznie wiec posiadanie chlopa nie uchroni przed samotnością w obliczu śmierci .W obliczu śmierci każdy jest samotny.Moze właśnie dlatego cie zostawił nie wyobrażasz sobie życia bez faceta panicznie bojsz się samotności ,nudzisz się sama ze sobą a ataków kobiety najczęściej są porzucane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
PrzeprasM NIE DOCZYTAlAm ze jesteś aż tak poważnie chora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak teraz już po śpiączce jestem "aż tak poważnie chora " jest mi bardzo przykro z tego powodu, więc teraz faktem jest, że nie chcę nikogo sobą obciążać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie nudzę się. Mam mało czasu. Poprostu trudno mi przeżyć to, że " ona jest taka sama jak ja tylko prosta". Przecież to nie moja wina, że tak wyglądam. Gdybym była złą żoną ... ale nie ! Ona jest taka sama jak ja tylko nie ma tego cholernego garba ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" jast taka sama jak ja" ? tyko, że nie potrafiłabym odciągnąć żonatego faceta od rodziny. Więc wkurza mnie strasznie to porównanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic nie poradzisz ,przykro mi bo wiem jak sie czujesz ,jestes chora do tego.Faceci czesto spieprzaja do innych kobiet jakmaja problem,bo bylas w spiaczce a panu mezowi braklo seksu itp.to i sie znalazla jakas.I tacy ludzie nie maja skrupułów ani wyrzutow sumienia bo sa egoistami ,taki egoista nie patrzy na innych,nie poczeka miesiac,dwa jak rozwinie sie sytuacja z chora żoną w śpiączce od razu leci do innej kobiety bo mu bzykac sie chce.Po prostu ciebie skreslil juz moze myslal ze sie nie wybudzisz nigdy.Przykro mi naprawde ,trzymaj sie kobieto !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoj mąż nie jest wart nawet Twojego spluniecia.Teraz wiesz ile jest on wart bo przyjaciela poznaje sie w biedzie.Wiem ze ci ciezko ale nie zaluj chama niech idzie w swiat i swoje zachcianki realizuje.Faceci czesto w obliczu tragedii s********ja pocieszyc sie w ramionach innej.Bo biedny misio potrzebuje spuszenia cisnienia z krzyza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwonamiska
Przykre, ale no on też powinien być mądry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoj maz niby cię oszpecił, w śpiączkę przypadkiem nie wpadłaś .... jeżeli masz dowody na to co mówisz to idź na policję. Nie pochwalam twojego męża i uważam, ze każdy facet zostawiający chore dziecko jest świnią. Tak bardzo kochasz swojego męża niby oprawcę, dlaczego? Twoj maz tak bardzo cię kocha a zadał ci ból i cię oszpecił, dlaczego? W tym wszystkim o czym piszesz nie ma logiki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zrobił to z zazdrości, bo on chciał mieć wiele kobiet ja natomiast miałam być tylko jego, żadnych "szwagrów" jak to określał. Był cwany więc dowody są trudne do udowodnienia, nie działał sam. Jestem za bardzo schorowana teraz fizycznie nie mam siły szukać dowodów. Logicznie myśląc mógł mi zafundować jeszcze syndrom sztokholmski. Rzeczywiście jak to czytam zaczynam odnosić takie to bardzo prawdopodobne. Nie chciałabym, żeby ojciec mojego dziecka trafił do więzienia, tak długo i bardzo starałam się, żeby syn miał dobre kontakty z tatą. Nie mogę myśleć tylko o sobie biorąc pod uwagę fakt, że moje życie może się w każdej chwili skończyć. W ciągu ostatnich 4 lat kończyło się już dwukrotnie. Z trudem mnie odratowano

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś tu ma bardzo bujną wyobraźnie ;) A pelikany łykają :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cieszę się, że tak myślisz. Zdrowia i tak mi nic już nie cofnie. Cokolwiek byście mówili, czy robili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moje dziecko choć jest w sumie małe, to wie, że musi się cieszyć każdą chwilą. Pamięta, że mama umierała i pamięta jak modliło się o moje życie. Chyba dzięki temu żyję :) Normalny zwykły człowiek pewnie nie jest w stanie przyjąć takiej rzeczywistości. Zazdroszczę, bo musiałam to wszystko doświadczyć na własnej skórze. Teraz jestem skupiona tylko na dziecku. Nic innego się nie liczy tak naprawdę i celebruję każdą chwilę z dzieckiem. Tak wygląda moje carpe diem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brakuje mi wsparcia męża i bardzo przykro mi było zostać samą z całym bólem jaki niosła choroba. Zdaję sobie sprawę, że nic już się nie cofnie. Kiedyś miałam kilka pasji w życiu. Niestety choroba odebrała.mi i to. Zdaję sobie sprawę, że gdybym mogła robić to co kocham żyłoby mi się lżej. Staram się nie patrzeć już w przyszłość, bo po co myśleć o czymś co może już nie nastąpić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chce mi się czytać wszystkiego ale gdybyś napisała ze mąż ma garba to wszystkie tu jednym głosem radziłyby ci się ratować i zostawić nieudacznika a na nim nie zostawiłyby suchej nitki... Pomyśl o tym, sama sobie odpowiesz :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każdy dba o swoje szczęście w pierwszej kolejności. A rodziny, w której się czuje szczęśliwy mężczyzna nie zostawia. Widać czegoś mu brakowało. Nikt nie ma obowiązku się męczyć i unieszczęśliwiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×