Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ktoś w ogóle miał w szkole, w klasie autystyka? Nie. To skąd teraz tyle tego?

Polecane posty

Gość gość

Co chwila słyszę że ten a ten ma dziecko z autyzmem, Aspergerem, itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedys nie bylo aspargera,autystyka diagnozowano bardzo rzadko, jak nie bylo z dzieckiem w ogole kontaktu. Tym czasem znaczaca wiekszosc dzieci autystycznych , funkcjonuje zupelnie normalnie, ma jakies oznaki choroby tylko w niektorych sferach. Kiedys ludzi z glebokimi zaburzeniami spolecznymi zamykano w zakladach, specialnie dla nich stworzonych , albo trzymano w domu, dlatego swiat nie slyszal o tym. Teraz owszem slyszy sie, ale przez media i portale internetowe, w najblizszym otoczeniu masz jedno, moze dwoje takich dzieci. Po kontakcie z nim powiedzialabys ze to poprostu skryte dziecko, dopiero slyszysz ze zdiagnozowano, to inaczej zaczynasz o nim myslec. Ja sama bylam uznana za " trudne dziecko" nie bede sie wyglupiac i szukac w sobie choroby, ale uwierz mi na lekcjach, mialam taki lek przed odpowiadaniem, ze .. tylko razzglosilam sie do odpowiedzi, gdy nauczycielka trzaskala dziennikiem o biurko i krzyczala klasie od glabow. Zwyczajnie ze strachu, a ten strach , czy niesmialosc u mnie byl tak duzy ze balam sie odezwac do kolezanki. Raz pamietam z 14 lat juz mialam, pol lekcji zbieralam sie by zapytac o cos kolezanke i nie zapytalam. Aspargera i autyzmu nie bylo, za to mam zdiagnozowana dysleksje, matka biegala ze mna po poradniach i pewnie jakby komus przyszlo do glowy zbadanie pod tym katem , to by zbadal. Dostosowalam sie do swiata, ale nadal czasem siedze 10 minut nad telefonem, zanim wybiore numer i zadzwonie np z pytaniem o przedmiot na aukcji. Czasem ciezko mi sie wyslowic , mimo ze wiem co i jak chce powiedziec. Gubie albo zmieniam koncowki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale uwierz mi na lekcjach, mialam taki lek przed odpowiadaniem, ze .. tylko razzglosilam sie do odpowiedzi x to ja miałam to samo... :( tez mi sie zdaje ze mam aspergera. Ale u mnie oczywiscie jest tego od groma, tzn objawów. w klasie mi sie nigdy nie zdarzyło, zeby sie dobrowolnie zgłosic do odpowiedzi, nigdy sie nie odezwałam nawet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj komentarz jest drugi i po chwili namyslu.Haha, nie ma zlego co by... przez ta moja niesmialosc i trzymanie siuskow przez cala lekcje( bo oczywiscie gdzie bym znalazla smialosc by zapytac, czy moge wyjsc) mam zajepiscie mocne miesnie kegla :D Co do wieksze ilosci oznak, to chyba tez to ze nie lubie i panicznie boje sie zmian, o zmianie pracy bez potrzeby , nie ma mowy, ale sam awans przyprawia mnie o ciarki. Samo znalezienie pracy bylo trauna. Pewnie bym cos jeszcze znalazla, ale jak pisze nie doszukiwalam sie i niewiele wiem o oznakach. Moze jeszcze to ze mialam taki kamyczek z wisiorkiem i tym kamyczkiem uderzalam sie w chwili stresu , tak dlugo az powstawal siniak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to fajnie, ja niestety pracy nigdy nei znalazłam, tzn z większosci mnie wywalali po jednym dniu. A czasem po kilku miesiacach, ale to były prace do d**y wiec i tak mi nei zal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
05:06 Prawda, ale oprócz tego poszukaj sobie informacji ile szczepionek aplikowano dzieciom kiedyś a ile teraz, a przekonasz się że różnica jest ogromna co do wytycznych dziś. Uprzedzam, że ja do szczepionek samych w sobie nic nie mam. Chodzi o to że firmy famaceutyczne robią je z rtęcią, żeby zaoszczędzić i ukrywają pewne dane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawda, ale oprócz tego poszukaj sobie informacji ile szczepionek aplikowano dzieciom kiedyś a ile teraz, a przekonasz się że różnica jest ogromna co do wytycznych dziś. Uprzedzam, że ja do szczepionek samych w sobie nic nie mam. Chodzi o to że firmy famaceutyczne robią je z rtęcią, żeby zaoszczędzić i ukrywają pewne dane x wystarczyła chwila by pojawiła się jakaś nawiedzona od szczepionek :D odpowiedź jest banalnie prosta: kiedyś nikt tych "chorób" nie diagnozował. tak samo jak nie było "dysleksji", "dyskalkulii" i innych dysmóżdży. Taki dzieciak zwyczajnie był nazwyany leniem, debilem, opóźnionym i tyle. I albo był w ogonie zwykłej klasy, albo trafiał do szkoły specjalnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gorace usta. material genetyczny juz sie wyczerpal. znasz wynik. Y

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty sama jestes dysmużdże... miałam kolezanke co miała dysortografie, a była b inteligentna, teraz ma doktorat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"osoby z autyzmem mają osłabioną zdolność detoksykacji (odtrucia), dlatego mogą łatwo zatruć się metalami ciężkimi, szczególnie rtęcią, co skutkuje m.in. zaburzeniami pracy OUN" https://parenting.pl/pierwsze-objawy-autyzmu-u-dzieci Więc jak to szczepionki powodują autyzm? Poprostu przyspieszają rozwuj choroby, bo przez cale zycie , chocby z sałaty zebralo by sie tyle rtęci ze też zaczeła by choroba być widoczna! Po za tym dzieki szczepienią wytępiono np ospę wietrzną! Wiele chorób zostało wyeliminowanych np gruzlica, w polsce prawie niewystępuje, ale na ukrainie już tak i w dobie napływu imigrantów, staje się realnym zagrożeniem. I fakt teraz ryzyko zarazenia się polio jest nikle, ale za te -30-40lat gdy już polowa spoleczenstwa bedzie niezaszczepiona, to wirus sie znów uaktywni i bedzie zbieral zniwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama pracuję z dziećmi, również zaburzonymi i mam mieszane uczucia co do diagnoz a raczej ilości diagnoz ZA i autyzmu. To już jest moda :-( Ludzie inni byli zawsze, o innym poziomie wrażliwości, introwertycy, skryci, egoisci, malomowni... każdy z nas jest inny. Teraz musi być diagnoza :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś a wiesz czemu, bo bezrobotna mamuska na dziecko z autyzmem dostaje miesiecznie 1400 zł świadczen pielegnacyjnych:x

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 2 dzieci ze spektrum, starszy idzie teraz do masowej szkoły, z orzeczeniem. Jeśli chodzi o kasę, to na ZA nie przyznają tego dodatku. Ja , 4 po diagnozie, zrobiłam synowi orzeczenie o niepełnosprawności, z powodu dostępu do zajęć finansowanych przez PFRON. O ten dodatek 150 zł nie postaralam się do dzisiaj , już 4 MC, wiec nie o pieniądze chodzi. Ja bylam takim samym dzieckiem, jak starszy syn, ale w Polsce Aspergera zaczęli diagnozowac jak byłam w 8 klasie, wiec uważano mnie po prostu za niegrzeczne dziwadlo, lamage na WF -ie. Takie dzieci były zawsze. Jeśli chodzi o szczepienia, to ja wierzę, że jest coś na rzeczy. Starszy syn był szczepiony zgodnie w kalendarzem, od zawsze chodzi wyłącznie na palcach, rehabilitujemy. Młodszy z powodu chorób był później szczepiony. Pierwszy mc chodził na całych stopach, potem zaszczepiłam (miał 24 mc) i się zaczęło. Z czasem się poprawiło, nie szczepilam półtora roku, zaszczepiłam w lipcu, jak miał 2,5 roku. Tydzień po szczepieniu zaczął chodzić na wysokich palcach i chodzi tak do teraz. Szczerze mówiąc jestem tym załamana, kolejne dziecko do rehabilitacja, nie wiem, czy się da odtruc? Czy już na zawsze uszkodzilam układ nerwowy? Starszy syn wbrew stereotypom jest bardzo kontaktowy, lubi dzieci, ludzi, ale jest nietaktowny i monotematyczny. No i dużo o jawor neurologicznych. A młodszy to zobaczymy, chyba będzie bardziej autystyczny ale też bardziej inteligentny od starszego. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miało być 14 mc- wtedy zaszczepiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo autystyk autystykowi nierówny. Największą uwagę zwraca się zawsze na bardziej "widoczne" przypadki, a wśród autystyków znajdziesz też tych "wysokofunkcjonujących", tak jak np. wśród alkoholików.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A nie przyszło ci do głowy, że skoro 2 twoich dzieci ma ten sam problem, to jest on wynikiem wady genetycznej? A nie jakieś teorie z pupy o zatruciach wymyślasz :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś tym bardziej, że jak sama napisała, miała tego samego typu problemy w szkole no ale teoria o szkodliwości jest modna i wygodna, więc po co zawracać sobie głowę myślą, że to "z moim zasobem genowym jest coś nie halo i przekazałam te geny potomstwu"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W szkole nie miałam. Córka teraz też nikogo takiego w otoczeniu nie ma. W żadnej równoleglej klasie też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teraz jest lepsza diagnostyka. Dużo dorosłych osób dowiaduje się, że mają schorzenia o których nie wiedzieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście ze juz dawno wpadłam na to,ze to genetyczne, skoro mam dwójkę takich dzieci, plus sama taka byłam, plus w rodzinie same oryginały. Jeśli chodzi o wadliwość tych genów, to bynajmniej nie czuje się wadliwa, wszyscy jesteśmy wykształceni, mamy rodziny, wierzę w dobra przyszłość moich dzieci. A może to Ty jesteś wadliwa? U mnie w rodzinie pełno uzdolnionych, kilku artystów, a jak tam z talentami u ciebie? Tyle ze nikt dotychczas na palcach nie chodził, jak moje dzieci. Zastanawiające jest też, dlaczego młodsze dziecko weszło na palce w wieku 2,5 lat, tydzień po szczepieniu, a wczesnej w 90 procentach chodziło na całych stopach, a teraz 100 procent wysokie palce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ja nie zrozumiałam tamtej wypowiedzi, jako ataku na Panią, ktoś po prostu dosadnie nazwał naturalne zachowanie. Wielu rodziców wypiera fakt, że to oni "przyczynili się" do choroby dziecka, obwiniając wszechświat człowiek czuje się po prostu rozgrzeszony, to ludzka reakcja. Z tymi "wadliwymi" genami też nie jest tak, że dany problem objawia się u każdego członka rodziny, przecież równie dobrze można być jedynie nosicielem danego spapranego genu i nagle coś pokaże się w którymś pokoleniu, już nie jako nosicielstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie przez tą szczepionkę, a nie przez to, że cechy autyzmu objawiają się jak dziecko jest starsze (nie od urodzenia) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09;36 piszesz ze syn mial w lipcu 2,5 roku i już ma diagnoze ZA ? czy to tylko twoje przypuszczenia? chodzenie na palcach w tym wieku jest fizjologiczne!!! i nie musu swiadczyc o spektrum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze, może niepotrzebnie się uniosłam. Cechy charakteru, obecnie uważane za cechy autystyczne, wystepuja u mnie od pokoleń. Nie chce się rozpisywać. Sama byłam takim dzieckiem, jak mój starszy syn, ktory ma diagnozę, wiec wnioski nasuwają się same. Miałam sporo zaburzeń SI, społecznie zawsze do tylu, jakbym była sporo młodsza, przy normie intelektualnej, silne zainteresowania typowe przy ZA. Zaburzeń SI było tyle, ze można powiedzieć, że w tamtym pewnym okresie życia byłam niepelnosprawna. Chciałabym, żeby u mlodszego to było fizjologiczne. Martwi mnie, że przez pierwszy mc mały chodził normalnie, cieszyłam się jak głupia i zonk. Mały ma więcej cech autystycznych od starszego jeśli chodzi o tzw.charakter. Narazie ma diagnozę zaburzenia ze spektrum autyzmu, czy to ZA dowiem się później. Miał on połowę mniej szczepień od starszego i jest dużo mniej neurologiczne zanurzony, sprawniejszy. Tylko te nieszczęsne chodzenie na palcach- a to nowość w całym rodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz też jest tego wysyp nie przez szczepionki, a przez pola elektromagnetyczne (telefony, gniazdka, wifi itp.) oraz pestycydy. Matka często cała ciążę non stop jest w zasięgu telefonicznym, wifi, dosłownie cały czas. To ma duży na to wpływ, ale my na to niezbyt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W podstawówce miałam autystyka, w liceum też. Moja matka jest nauczycielka w państwowce i od 10 zawsze ma jakiegoś z za lub zs

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedys ( nie tak dawno zreszta temu) w Polsce tego nie diagnozowano. Moj brat ma Aspergera, o czym sie dowiedzilismy od specjalistow dopiero niedawno, w jego doroslym zyciu. W szkole uwazali go za indywidualiste i malo towarzyska osobe. No i cale szczescie, ze wtedy jeszcze takich diagnoz nie bylo, bo mial zawsze świetne swiadectwa, a koledzy go lubili, choc był zamknięty w sobie ( aspi raczej nie maja wrogow, bo nie wdaja sie w konflikty, nigdy sie niczym nie przechwalaja, nikogo nie obgaduja, bo zyja bardziej wlasnym zyciem, nie cudzym). Teraz niektorzy uwazaja Asp niemal za jakas ciezka chorobe psychiczną, jak chocby na kafe czytam, nie mialby zycia bo by go malo zorientowani rodzice zagryżli. A tak - skonczyl szkolę, super studia i nikomu jego sposob bycia nie przeszkadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś nie diagnozowano - to prawda. Były takie dzieci - najczęściej wrzucane do jednego wora - upośledzony. Szkoła specjalna, a potem praca fizyczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:42 kojarzę Cie z forum Inny świat, Twój młodszy ma oficjalną diagnozę? Na ile śledzę Twój wątek, to chyba nie......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×