Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy mam sie rozwiesc? Czy tak powinno wygladac malzenstwo?

Polecane posty

Gość gość
Do gościa dziś Ty nie znasz takich małżeństw, a ja znam takich wiele. Nie wiem gdzie mieszkasz, ale ja w województwie lubelskim. Tutaj znalezienie pracy, bez znajomości graniczy z cudem. Wielu ludzi pracuje za najniższą krajową, albo za kilkaset złotych więcej. Żaden mój bliski znajomy pracujący "na etacie" nie ma 3 000 zł "na rękę" Sama zarabiam 2 300 zł po 15 latach pracy, więc chyba żyjemy w innych rzeczywistościach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Pełna zgoda. Moja koleżanka z pracy zawsze mówiła, że nie wyjdzie za mąż za faceta bez mieszkania, bo to nieudacznik. No i znalazła takiego, któremu rodzice kupili mieszkanie na starcie. Niestety po 4 latach małżeństwa on jej przyprawił rogi. Mieli wtedy syna. Kochanka męża też urodziła syna, a on musi płacić alimenty na dziecko. Koleżanka jako rozwiązanie problemu wymyśliła drugie dziecko. Zaszła w ciążę jeszcze zanim tamta urodziła. Mają teraz z mężem dwójkę dzieci. Gdy ją zapytałam dlaczego zaszła w ciążę zaraz potem jak okazało się, że kochanka jej męża też jest w ciąży (daty urodzin ich dzieci dzieli 5 miesięcy) stwierdziła: "A co, mam wrócić z synem do rodziców? Przecież wiesz, że mieszkanie jest męża (otrzymał je od rodziców jeszcze przed zawarciem małżeństwa, więc to jest jego majątek odrębny). Jak urodzę drugie dziecko to mnie nie zostawi, bo nie będzie mu się to opłacało finansowo. I rzeczywiście są nadal razem. Ja nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, ale dla niektórych to nic szczególnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale pijawka Nie chcę dopuścić samego na dwa tygodnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prowo jak uj......ja rozumie przestrzen ale wyjazd na samotne wakacja pozniej meksyk nastepnie wypad z kolegami i kolezankami .....a co zona ma robic miedzy czasie ? nie po to wychodzila za maz zeby sama w domu siedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prowo ,zaden narmalny facet nie lazi samotnie i w dodatku ma pretensje do zony ze sie czepia.to jest nienormalne,,,moze po 20 letnim stazu ale nie na poczatku malzenstwa,,,jestes nienormalny ze wydaje ci sie ze to jest normalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie sytuacje się zdarzają że ludzie są niedobrani jak ktoś dobrze zarabiał przed ślubem miał wysoki standard życia i podróżował to przyzwyczaił się do tego i teraz chcę to kontynuować Mam wielu takich znajomych jeszcze z czasów studiów i po ślubie Podróże z żoną sprawiającym problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podroz do tajlandii to jakas supeerwagacja chyba dla biedakow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja byli pozwoliła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie to provo a Jesli nie to ona powinna obrać jego taktykę, aby to on zacząl się zastanawiać. Niech idzie sama na te tańce i tam pozna kogoś, wtedy problemy autora znikną. Tylko, że to on otrzyma pozew a nie ona. Nie ma dzieci, młodzi ludzie, po co się męczyć jak się w ogóle nie dobrali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
B nie wiem kto pisze te odpowiedzi ja z zona jezdzimy osobno na podroze i z pracy i za granice. W lato bylem sam w hiszpanii zona byla nad morzem z kolezankami bez afer

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoja zona jest niedojrzala i toksyczna masz kaganiec facet uciekaj z tej relacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam pomysł. Autor na 2 tyg sam do Tajlandii a potem żona sama na 2 tyg do Egiptu. I wszyscy będą zadowoleni. :D Fajne bajki poza tym autor pisze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Malzenstwo to zadna niewola. Taka kobieta tobi blad stawiajac rzadania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajna lektura na niedzielę. Faceta aż tak nie pociąga mega żona 10/10, że spędzanie z Nią czasu jest torturą, ale koleżankom swojego towarzystwa nie żałuje :-D Meksyk, to Ty masz pod kopułą, autorze. Prowo jak nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wysyp Piotrusiów Panów :-D Po co Wam żony. Zamów catering, włącz zmywarkę i możesz sobie łazić po tej łące do usranej śmierci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam, tu autor. Dziekuje za komentarze otuchy i poparcia od tych ktorzy mnie rozumieja, mam wrazenie ze osoby, ktore mnie krytykuja zupelnie sa oderwane od rzeczywistosci, samotny wyjazd do Meksyku czy Tajlandii to nie jest zaden wylom w malzenstwie, ani nic takeigo tlyko pragnienie pobycia samemu od zony, polski pracy rodziny itd. To ze spedzam czas ze znajomymi zamiast z zona tez jest forma samotnosci, smaotnosci od zony. Teraz tzn wczoraj mielismy prawidza batalie przez caly wieczor o to czy wyjde ze znajomymi czy nie, efekt nie poszedlem i kazde z nas siedzialo w oddzielnym pokoju, bez odzywania sie do siebie ot tyle wskorala swoja zaborczoscia, jest coaraz gorze, co zabawne sama idzie we wtorek ze znajomymi z pracy na wieczor... ja sie nie odzywam bo widze ze ona chyba ma jakis problem ze soba, z ta zaborczoscia. Nie chce mi sie tutaj wypisywac tez skad wychodzi moje pragnienie podrozy bo kryje sie za tym tez polepszenie sytuacji finansowej, itd prolbem jest bardziej zlozony niz tutaj sie domyslacie, bo pracuje jako programista, ale zajmuje sie tez tradingiem kilka lat i planuje wkrotce odejsc z pracy tylko na rzecz tradingu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz po prostu kobietę-bluszcz. Współczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja koleżanka z pracy zawsze mówiła, że nie wyjdzie za mąż za faceta bez mieszkania, bo to nieudacznik. x Kobieta bez mieszkania to z kolei nieudacznica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba było jasno określić się przed ślubem. Samotność „od żony” oznacza rozwód. Oboje jesteście siebie warci i zwichrowani. Jej zaborczość i Twoja alienacja idą łeb w łeb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"To ze spedzam czas ze znajomymi zamiast z zona tez jest forma samotnosci, smaotnosci od zony." X Ale z Ciebie jajcarz- samotność od żony. W dalszym ciągu unikasz odpowiedzi na pytania tylko rzucasz od czasu do czasu nowy wątek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozwod

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ty już po takim czasie potrzebujesz samotności od żony to nie wróżę wam nawet drewnianej (5) rocznicy ślubu ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żona gdyby nie była tak zaborcza to prwnie autor nie musiałby od niej odpoczywać. Sama go od siebie odpycha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne, zawsze baby winne a biedne misie muszą uciekać na drugi koniec świata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale z Ciebie jajcarz- samotność od żony. W dalszym ciągu unikasz odpowiedzi na pytania tylko rzucasz od czasu do czasu nowy wątek. x Jakie pytanie, prosze ponow je. Nie jest tak ze ja sie tu wybielam lecz mowie obietywnie jak wyglada nasze zycie Autor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2018.08.31 Jestem mężatką 17 lat, potrzebuję przestrzeni i rozumiem, że Ty potrzebujesz. Tylko miedzy przestrzenią w małżeństwie a samotnymi wakacjami w Tajlandii jest przepaść. Jeżeli jesteś samotnikiem nie powinieneś zakładać rodziny. Wszystko na temat. Popieram.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytania bez odpowiedzi "jak zostalem kiedys na noc u znajomych to rano mialem 100 polaczen nieodebranych, jak wychodze gdzies np do lasu na lake pospacerowac to pyta czy na pewno tam ide, jak spiewam sobie piosenki, to pyta dla kogo sie przygotowuje bo dla niej juz nie spiewam, kiedys spiewalem jej osobiscie, ale nie spiewam juz bo nie mam ochoty " X A wiedziała, że zostajesz na noc? A co się stało, że nie masz już ochoty śpiewać jej piosenek? X "z zona widze sie codziennie, zapisala nas na kurs tanca, chodzimy na kolecje na randke przyjamniej raz na tydzien, ona chce czesciej" X To raczej normalnie, że mąż i żona widzą się codziennie. Jeżeli nie chcesz chodzić na kurs tańca to jej o tym powiedz i wymyśl jakiś inny sposób na spędzanie miło czasu razem. Kolacja raz na tydzień z żoną to dla Ciebie taka męka? Dlaczego nie wychodzicie częściej razem? Byliściew tum roku razem na 2 tygodniowych wakacjach, dobrze się razem bawiliscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytania bez odpowiedzi: "teraz tak ona w tym terminie nie mogla by dostac urlopu" X Czyli jak Ty zaplanujesz sobie wyjazd i Twoja żona w tym czasie nie dostanie urlopu to masz to gdzieś i tak chcesz wyjechać. Rozumiem, że żona miałaby ochotę z Tobą pojechać, ale urlopu w tum czasie nie dostanie? Xx bo ona tez jechala na impreze firmowa na kilka dni i nie powiedzialem slowa. XX Nie widzisz różnicy między imprezą firmową gdzie nie będzie się z partnerami, a wyjazdem prywatnym gdzie nie ma ma problemu, żeby partner też pojechał? Xxx "Pozatym rozmawialismy dzisiaj kilka godzin temu i ona ciagle jak rozmawia to ma taka kontrolujaca maniere - a z kim, a po co, po co Ci to, dlaczego z nim, czy bedzie jego kolezanka, a ona na Ciebie lec****echowiec" Xxx A to takie dziwne, że żona chce wiedzieć z kim jedziesz,niby z Ciebie taki samotnik, że chcesz jechać bez żony, ale z kolega i koleżanka w wyjeździe Ci przeszkadza. Xxxx "myslaem ze teraz polece do Tajlandii odwiedzic znajomowych a za miesiac lub dwa do Meksyku (STAC MNIE NA TO i nie nadwyreza do buzetu rodziny i nie kosztuje absurdalnych pieniedzy) ale ona dostaje wrecz wscieklizny jak to slyszy.... a ja nie mam sily, chodze taki oslabiony przez nia" Xxxx A jakieś plany wspólnego wyjazdu masz, czy tylko sam chcesz fruwac po świecie. Gdzie w tym wszystkim jest Twoja żona, jak nawet wyjście z nią raz na tydzień to taka męka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co se zeniles

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego nie lecicie razem do Tajlandii czy Meksyku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×