Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy mam sie rozwiesc? Czy tak powinno wygladac malzenstwo?

Polecane posty

Gość gość
Miało być baluje do rana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i co odzywacie się już do siebie czy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"chodzimy na kolecje na randke przyjamniej raz na tydzien, ona chce czesciej, ale ja chce tez miec zycie poza zona, czy to zle?" X A nie chcesz częściej bo? A jak często chciałbyś chodzić na imprezy ze znajomymi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ahahahahahahhahahaahah pewnie codziennie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w zyciu nie spotkasz lepszej kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam Tutaj Autor ponownie, zaraz odpowiem na reszte pytan, Poki co zona wyszla na impreze z ludzmi z pracy, oczywiscie nie mowila nic ani kiedy wroci, od neidizeli nie rozmawiamy ze soba. Generalnie widze ze ostatnimi czasy nasza relacja usycha, ale patrzcie na podwojne standardy, ona moze sobie wyjsc gdzie chce i nei mowi nic ale ja juz musze sie spowiadac. smutne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to powinienes bys szczesliwy ze zona wyszla sama,bierz za tel do kumpli i na impreze..takie zycie preferujecie ja sobie ty sobie co tu smutnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze Ci tak cfoku :D Moze Cie zdradzi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy mam sie rozwiesc?-TAK Czy tak powinno wygladac malzenstwo? -NIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkać z kimś kogo podobno sie kocha i kto podobno jest szczęśliwy w małżeństwie i nie odzywać się do siebie od 3 dni: CUDOWNIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahahaa......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
0na chyba specjalnie sie poklucila zeby sama wyjsc,bylam zona takiego smiecia po kilku latach wreszcie oczy mi sie otworzyly ,jak zblizala sie jakas impreza to juz kilka dni przed szukal zaczepki ,udawal obrazonego a jak przyszlo co do czego to oczywiscie pokloceni nie poszlismy razem tylko on sam ,,,,nudzil sie z zona u boku bo nie mogl przy niej panienek podrywac to sobie cwaniaczek wymyslil sposob na wyjscie ,,,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jaki sposób na wyjście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie teraz cię zdradza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"jaki sposób na wyjście".......stwarzal klotnie zeby wyjsc sam,wiedzial ze w****iona nigdzie nie pojde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ki dopek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:40 To samo było u mnie...jestemm podobna do żony autora i wcale nie jestem bluszczem, jak tu piszą niektórzy bo też lubię gdzieś wyjść bez partnera albo pobyć sama. Lubie też jednak być ważna i czuć się kochana. Nie wyobrażam sobie sytuacji, że partner traktuje mnie jak ozdóbkę, nie rozmawia o poważnych sprawach. Tak było w poprzednim związku. wiecznie obrażony książę, wycieczki, kumple, podróże, zero planow na przyszłość. Ja go ograniczałam, przeszkadzałam mu żyć, oddychać, funkcjonować a niby też mnie kochał, był ze mnie dumny przed kolegami. Zastanawiałam się ,po co mi się oświadczał jak mu tak przeszkadzam? Pragnął wolności, przestrzeni więć ją teraz ma.Kiedy zerwaliśmy zaręczyny i rozstaliśmy się, powiedziałąm mu, że kiedyś się obudzi ale będzie za późno. Ja założyłam rodzinę, on nadal jest sam. Po pięciu latach napisał do mnie: ''co słychać, jak żyjesz, może byśmy spróbowali jeszcze raz'' w odowiedzi wysłałąm mu zjdjęcie swojej rodziny i napisałam co sobie w ogóle wyobraża, że przez te lata nie miałam nic lepszego do roboty tylko czekać na Ciebie aż się wyszumisz i dojrzejesz? Nie kocham Cię, jestem szczęśliwa i życzę ci tego samego ale nie ze mną. Odpisał mi, żee trudno, widać pisane mu bycie samemu, całe życie jest SAM ;-) och ten ból istnienia...ciebie też to czeka,autorku,skończysz jak on, samotny i nieszczęśliwy bo nie umiesz docenić swojej kobiety, więc ją stracisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A twój nowy mąż jaki jest Dlaczego związała się w tamtym Skoro widziałaś że bumelant kobiety lecą na dupków jak autor potem płaczą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiedziałam,że bumelant...miał wiele zalet, był wrażliwy, kochał zwierzaki, taki artysta,społecznik...ale nie nadaje się do związku, trwałej relacji. Za późno to zrozumiałam. Co do imprez,Takie rzeczy wychodzą w trakcie trwania związku, nie widzisz tego na pierwszy rzut oka, nie masz rengena w oczach. ;-) Mój mąż ma poukładane w głowie, chciał założyć rodzinę i przebywanie ze mną jakoś go nie męczy ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to znaczy że ma poukładane w głowie jest bardziej domatorem unika imprez Jak spędzacie wolny czas Jakie rozrywki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:08 Nie chce mi się tłumaczyć rzeczy tak oczywistych i opisywać całego naszego życia ;-) Jest dla mnie idealnym partnerem, takim jakiego chcialam mieć , żona autora też jeszcze może znaleźć kogoś kto będzie do niej bardziej pasował, rozumiał ją i jej potrzeby. Tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam tutaj autor. Zanim opowiem jak sytuacja potoczyla sie od momentu gdy wrocila dzis rano z imprezy odpowiem na pozostale pytania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hm...ty ją traktujesz jak lalkę, z którą rozmawiasz jedynie o bzdetach, spędzasz miłe chwile a do poważnych spraw masz kolegów? Coś Ci się w tej główce poprzestawiało. Broń boże abyś z takim podejściem myślał o dzieciach. x x nie traktuje ja ja zadna lalke, nie chce jej zadreczac swoimi problemami, czesc z nich jest natury technicznej, matematycznej i wymaga konsultacji z ludzmi znajacymi sie na branzy, zona mogala by sie poczuc przytloczona tym wszystkim, chyba dobrze ze chce dac zonie to co dobre i mile, przyjemna strone zycia chyba od tego jest maz??? Autor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podobna sytuacja u mnie ,chcial wolnosci to mu dalam a po kilku latach czy sprobujemy jeszcze raz bo wie ze nie mam nikogo.....nosz k****,jak pislaam wczesniej wole bys sama niz sama w zwiazku,on ma nowa rodzine ,dzieci i czy mozemy sprobowac. jpd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz obowiązek ją szanować i np. informować o tym,że nie wracasz na noc. właśnie po to aby nie umierała z niepokoju. - Informuje ja o tym albo ze sytuacja moze potoczyc sie tak ze byc moze nie wroce albo wroce wiec jak nie wracam to powinna zalozyc ze sytuacja potoczyla sie wedlug wariantu nr 1. Autor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat najbardziej udane małżeństwa to te które potrafią się że sobą dobrze bawić i potrafią spędzić że sobą czas na wakacjach bez kłótni. s - ale my sie praktycznie ze soba nie klocimy, na wspolnych wyjazdach nigdy teraz wlasciwie 1 wieksza klotnia wlasnie o ten wyjazd a od wyjazdu zaczela sie czepiac o imprezy s 15:21 oczywiscie przeżyć ze sobą 20 lat zawsze i wszędzie razem jak papużki nierozłączki z mężem . Współczuję wam życia że nie macie swojego świata po za mężem. Macie chociaż jakieś swoje zainteresowania, hobby? Czy zawsze razem z mężem wszędzie chodzicie s no wlasnie mi tez jakos sie to nie widzi nie da sie byc z kims ciagle i czuc te same uczucia co na poczatku daltego trzeba dac sobie przestrzen aby zatesknic do siebie Autor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I właśnie dlatego proponuje mojemu facetowi wspólne zamieszkanie ale on odmawia. Takie rzeczy to jak " seks po ślubie " lepiej spróbować najpierw żyć razem zamieszkać a później planować przyszłość. - akurat z seksem czekalismy bardzo dlugo wiec Twoja teoria sie nie sprawdza seks jak nic ninnego wychodzi nam celujaco. Autor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Masz obowiązek ją szanować i np. informować o tym,że nie wracasz na noc. właśnie po to aby nie umierała z niepokoju. - Informuje ja o tym albo ze sytuacja moze potoczyc sie tak ze byc moze nie wroce albo wroce wiec jak nie wracam to powinna zalozyc ze sytuacja potoczyla sie wedlug wariantu nr 1. Autor" X No niekoniecznie- może być taka sytuacja, że chciałeś wrócić o coś Ci się stało. My z mężem np mamy taką umowę, że piszemy do siebie dla jak już wracamy. Martwimy się po prostu o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jaki jesteś naprawdę???? Nie rozumiem: czy jestem z mężem, czy jestem że znajomymi, czy też z mężem i znajomymi to jestem taką samą osobą. x zgadza sie, ale sa zachowania na ktore mozna sobie pozwolic tylko z zona lub ze znajomymi, Jaki jestem? Nie wiem ciezko mi oceniec, sadze ze jestem wrazliwy i bardzo wyrozumialy empatyczny. Kolezanka z pracy powiedziala mi ze jestem idealem faceta, cudowny dobry wrazliwy, jak powiedzialem jej o swoich problemach z ona to zazartowala ze ustawia sie pierwsza w kolejce do mnie jak bede po rozwodzie, ale ja jej powiedzialem ze kocham tylko zone. Staram sie byc dobry, rozwijac sie poglebiac potencjal inetektualny, kolezanak poweidziala ze ona by mi pozwolila pojechac do tajlandii jakby byla moja zona. Ale wiem ze to takie gadanie i nie traktuje tego na serio bo kocham tylko zone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×