Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy mam sie rozwiesc? Czy tak powinno wygladac malzenstwo?

Polecane posty

Gość gość
Znalam takiego jednego faceta ,wyjechal sobie do Izraela sam ,bez zony. tlumaczac sie tym ze, zona nie lubi takich dalekich podrozy i ze jest z nia tylko zewzgledu na to ,ze mieszkanie jest zony ,a on znalazlby sie na ulicy. Autor to ten sam typ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mozna balowac, imprezowac cala noc, bez zony i mieć ja w tym czasie w d***e ,bo znajomi sa w tym momencie ważniejsi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale B L U S Z C Z !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czemu nie pogadacie sami o tym tylko Ty wychodzisz i olewasz ja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego nie ustawili hydraulik przed ślubem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam tutaj autor X Autorowi nie potrzebna żona tylko matka, która będzie czekać na synka aż wróci z imprezy i wakacji. Facet wypisuje, że jest romanrykiem i ma samotniczą i pustelniczą osobowość, która objawia się w imprezach że znajomymi. Twierdzi, że żona jest do innych rzeczy a żona do innych: już wiemy, że znajomi są do imprezowania, dobrej zabawy i spędzania z nimi wakacji (wtedy się jakoś nie dusi w ich towarzystwie). Do czego służy żona: do uciekania od niej. x No ta odpowiedz byla przesadzona ironia. Nie potrzebuje matki bo ja mam juz! Zona jest zona, wlasciwie nie wymagam od niej nic, malo keidy gotuje sprzatamy razem domek jest maly 3 pokoju, kuchnia lazienka 77m2, pozatym nie wymagam od niej niczego tak jak mowilem na nic nie naciskam ma duzo swobody, czasem ja gotuje, ona bardzo rzadka, kupujemy gotowe lub jemy na miescie, koszule prasuje sobie sam, wlasciwie nie wymagam od niej niczego, To mialy by byc jedna wakacje w tamtym roku bylem z zona na wakacjach nad morzem i gorach, bylismy tez tydzien we Francji. Przeciez przy zonie nie bede taki w 100% jak przy kolegach i przy kolegach nie bede taki jak przy zonie, przeciez to normalne, kazdy potrzebuje srodowiska aby odreagowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie sądziłam, że życie z moim mężem nie jest normalne. Czyli co: jest życie normalne polegające na spotkaniach ze znajomymi, imprezach do rana ze znajomymi, wyjazdach ze znajomymi oraz życie z żoną (czyli jakie?). x zycie z zona to intymnosc, romantyczne kolacje, jakis taniec, wspolna noc, czasem jakas wycieczka, luzne pogawedki o przyjemnych i malowaznych sprawach, ogolnie rozrywka i cieszenie sie ta przyjemna strona zycia, ze znajomymi moge pogadac o jakichs problemach i trudnosciach o ktorych z zona nie powinno sie gadac, aby jej tym nie przytlaczac za bardzo Autor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"zycie z zona to intymnosc, romantyczne kolacje, jakis taniec, wspolna noc, czasem jakas wycieczka, luzne pogawedki o przyjemnych i malowaznych sprawach, ogolnie rozrywka i cieszenie sie ta przyjemna strona zycia, ze znajomymi moge pogadac o jakichs problemach i trudnosciach o ktorych z zona nie powinno sie gadac, aby jej tym nie przytlaczac za bardzo" X Z żoną nie możeszrozmawiać o problemach i trudnościach?? A co z nią jest nie tak? Czyli o tych trudnościach na imprezach do rana rozmawiasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj maz nie chcial zebym szla na praktyki do jego miejsca pracy.tylko teoretycznie zapytalam, bo mialam lepszy wybor, ale przykro mi bylo.na pewno nie chodzilo o jakas kolezanke z pracy, tylko ze prawdopodobnie chce ode mnie odpoczac chciaz w czasie pracy bo ma dosc lub ze sie mnie wstydzi:nie za ladna,malo inteligentna, dziwna z charakteru no i praktyki w restauracji firmy-co to za stanowisko.Skoro autor uparcie twierdzi ze do tajlandii nie jezdzil na d****** to ww powody pewnie sie sprawdza.Zona kolegom do piet nie dorasta, jakby byla modelka 10/10 to by autor przebieral nogami zeby ja wszystkim pokazac x x Zona jest ladna i jest naprawde idealem czasem jak idziemy to inni faceci za nia ogladaja sie, wielu kolegow mi mowilo ze jest naprawde ladna, ze ja jestem przecietny ona boska, jest calkiem madra, moze po angielsku mowi slabo, ale ja sie tego nie wstydze bo ja kocham, po prostu Tajlandie traktuje jak wy kobiety traktujecie spotkanie na pogaduchy, bez mezow. Bardzo jestem dumny z tego kiedy ona sie ze mna pojawia i ze mam tak cudowna kobiete

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś -autor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bierz rozwód nie nadajesz sie do tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak chcesz wiedzieć co zrobić w tej sytuacji, jak postępować, jeśli chcesz wiedzieć jak postępowac z żoną , napisz do mojej wróżki Sofii, jest świetna. Jej adres to tarocistkasofii@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hm...ty ją traktujesz jak lalkę, z którą rozmawiasz jedynie o bzdetach, spędzasz miłe chwile a do poważnych spraw masz kolegów? Coś Ci się w tej główce poprzestawiało. Broń boże abyś z takim podejściem myślał o dzieciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żona powinna być nie tylko ozdobą ale wsparciem w trudnych chwilach, kimś przy kim możesz naprawdę być sobą . Nie uchronisz jej przed problemami, źle robisz nie mówiąc jej o problemach bo to nie twoje dziecko a partnerka, z którą masz iść przez życie. Nie Jeteś jej tatusiem a mężem, do cholery! Masz obowiązek ją szanować i np. informować o tym,że nie wracasz na noc. właśnie po to aby nie umierała z niepokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Przeciez przy zonie nie bede taki w 100% jak przy kolegach i przy kolegach nie bede taki jak przy zonie, przeciez to normalne, kazdy potrzebuje srodowiska aby odreagowac." X A jaki jesteś naprawdę???? Nie rozumiem: czy jestem z mężem, czy jestem że znajomymi, czy też z mężem i znajomymi to jestem taką samą osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najbardziej udane są małżeństwa,w których oboje małżonków ma sporo przestrzeni, nie spędzają ze sobą czasu na okrągło, potrafią spędzać wakacje osobno, wychodzić od czasu do czasu osobno ze swoimi znajomymi. To po prostu zdrowe. Trudne żeby to kafeteryjne bluszcze zrozumiały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie to jakieś chore żeby mąż nie mógł bez żony pojechać na wakacje, serio? To ja chyba jakaś dziwna jestem. Mam męża, dzieci, ja wychodzę sobie kiedy chce mąż tez, na wakacje raczej jedziemy razem ale w sumie nei miałabym nic przeciwko jakby on chciał sam czy z kolega pojechac. Ciągle przebywanie ze sobą jest straszne.maz sobie jeździ czesto z kolegami pod jakieś namioty, zabiera synka. Ja nie wiedziałam że to jest jakieś dziwne bo żony kolegów męża też nie mają nic przeciwko bynajmniej nic mi o tym nie wiadomo. A może wasi mężowie to jacyś playboye że gdzie nie pójdą tam myślą o ******iu i wy o tym dobrze wiecie dlatego nigdzie nie wychodzicie bez siebie? Zresztą co to za życie przebywać ciągle z jedną osoba zawsze i wszedzie, nie chciałabym tak przeżyć życia. Ja też mam koleżanki znajomych i swój świat i nie zawsze mąż musi być w centrum mojej uwagi też chcę mieć swoje życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat najbardziej udane małżeństwa to te które potrafią się że sobą dobrze bawić i potrafią spędzić że sobą czas na wakacjach bez kłótni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ciągle przebywanie ze sobą jest straszne." X Tak się męczysz z mężem na wakacjach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:21 oczywiscie przeżyć ze sobą 20 lat zawsze i wszędzie razem jak papużki nierozłączki z mężem . Współczuję wam życia że nie macie swojego świata po za mężem. Macie chociaż jakieś swoje zainteresowania, hobby? Czy zawsze razem z mężem wszędzie chodzicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
....to jpd juz wole byc sama niz sama w zwiazku,wydaje mi sie ze zony on sie nie wstydzi on przy zonie wsrod kumpli nie moze byc soba czyli chlac do upadlego ,p******ic glupoty i podlapywac podchmielone smierdzace fajkami panienki,do zony wraca jak ktos wczesniej wspomnial potulny jak do mamusi,na wymioty mnie zbiera na takiego dwulicowca...imprezy ,k***y i drogi a w domku pantofel x\ Jestem soba zarowna przy zonie i przy znajomych, nie chleje do upadlego, raczej bardzo sporadycznie, najwieksza ilosc piw jaka wiplem w 1 wieczor to bylo 8 desperadosow - i to byl rzadki incydent, wodki nie pije nic mocniejszego tez, palic nic nie pale, czasem z kolegami papieros cygaro, ale to raz na ruski rok, nie dotykam innych kobiet i nie gadam glupot, fakt ze zdarza mi sie byc bardziej przebojowym niz przy zonie, o jakichs mocniejszych rzeczach nie ma nawet mowy jestem przeciwny uzywkom i wszelkim uzaleznieniom, z zona bylo jak do tej pory dobrze kontakt byl cudowny. I nie wracam do niej jak do mamusi ale do partnerki Autor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znalam takiego jednego faceta ,wyjechal sobie do Izraela sam ,bez zony. tlumaczac sie tym ze, zona nie lubi takich dalekich podrozy i ze jest z nia tylko zewzgledu na to ,ze mieszkanie jest zony ,a on znalazlby sie na ulicy. Autor to ten sam typ... x Dom w ktorym mieszkamy jest moj, byl moj przed slubem, wiec nie jestem z nia bo musze tylko bo chce i ja kocham i jesli chciala by gdzies poleciec sama w wolnym czasie to jej pozwole Autor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbyś ja tak wielce kochal to ,by nie bylo tyle kłótni z kim chodzisz, wychodzisz ,gdzie wychodzisz, o ktorej wrocisz, gdzie jestes, co robisz i nie bylo by tych 100polaczen nieodebranych ,od zony.Bredzisz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16;19Debilu, czlowiek ktory kocha ,nie pytałby i nie zadawałby pytan glupich, na kafeterii jak powinno wygladac malzenstwo i czy sie rozwiesc?. Jakbys kochal uczciwie, to bys zadnych dylematow ,rozsterek nie mial. I tak ci sie to malzenstwo r/ozp******i!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tak ci sie to malzenstwo r/o/z/p/i/e/rdoli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"oczywiscie przeżyć ze sobą 20 lat zawsze i wszędzie razem jak papużki nierozłączki z mężem . Współczuję wam życia że nie macie swojego świata po za mężem. Macie chociaż jakieś swoje zainteresowania, hobby? Czy zawsze razem z mężem wszędzie chodzicie" X A jak niby można być takimi papużkami, jeżeli obie osoby pracują mają do tego dzieci. Większość dnia spędza się w pracy i ogarnia dom i dzieci. Czas, żeby w końcu pobyc ze sobą ma się od ok 20 (jak dobrze pójdzie), a i to nie zawsze bo jak zaczyna się szkoła i zajęcia dodatkowe dla dzieci to rodzice też są w to zaangażowani. Rocznie ma się 26 dni urlopu, z czego część bierze się na załatwienie niektórych spraw, więc takich dni urlopu na wakacje nie zostaje już tak wiele. My jesteśmy małżeństwem, które lubi ze sobą spędzać czas, czy to wieczorem,czy to w weekend, czy to na wakacjach. Oczywiście, że czasami wychodzimy sami ze swoimi znajomymi lub mamy jakieś spędy z pracy (też bez partnerów), ale nie umawiamy się ze znajomymi w soboty i niedziele (chyba, że idziemy razem), nie wracamy nad ranem (po spotkaniu ze znajomymi i nie wyjeżdżamy oddzielnie na wakacje, bo uważamy że i tak w sumie nie ma dużo tego czasu na bycie razem. Czasami lubimy spocząć sobie od dzieci i wyjechać gdzieś na parę dni tylko razem, żeby poczuć się jak na początku. Jak narazie nie jesteśmy na etapie konieczności odpoczywania od siebie, a jak będzie dalej zobaczymy. Dla mnie dziwne jest, że aautor mając tak mały staż małżeństwa musi już odpoczywać od bycia mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:51 no ja np pracuje do 15 wiec mam wiecej czasu , urlopu w tym roku razem nie mieliśmy bo musieliśmy się podzielić opieką nad dzieckiem (chcę małemu robić wakacje od przedszkola), więc mąż wcześniej był z małym potem niania teraz ja mam urlop i wypoczywamy u rodzicow na mazurach. Razem będziemy mieli urlop dopiero na święta bożego narodzenia i wtedy gdzieś razem wyjedziemy. Spędzamy razem prawie każde weekendy, widzimy się codziennie po kilka godzin przed pójściem spac, jakoś nie mam takiej potrzeby że muszę z nim wszędzie być i nie może on sam wychodzić. Mąż nieraz wychodzi wieczorem po 21 jak mały pójdzie spać z kolegami do baru i wraca późno ale mi to nie przeszkadza, ja też wychodzę od czasu do czasu z koleżankami na drinki, nie wyobrażam sobie żebym miała go tak osaczać w domu ale my chyba mamy dużą potrzebę swobody, ja bym w innym układzie się dusiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba jest różnica pomiędzy wyjazdem z dzieckiem, a samotnym wyjazdem do Tajlandii czy Meksyku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:22 no tu akurat przyznam ci rację ale już zakaz wychodzenia gdziekolwiek bez żony czy męża to przesada w drugą stronę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:28 Oczywiście, że tak, ale jeżeli brakuje się do rana i nawet nie napisze sms, że się na noc nie wróci to też przesada. Ja bym się martwiła- mało to przypadków było, że coś się stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×