Prawda jest taka, iż dla facetów liczy się tylko seks

I wy tak na serio z tym domem i dziećmi, że to taki niesamowity przywilej? Kurczę. Praca zawodowa jest fajna:)

Zgadzam się, że my kobiety musimy skupiac się bardziej na sobie. My MUSIMY, faceci MOGĄ i to jest smutne. Musimy super wyglądać, mieć super pracę, hobby, czas na znajomych, być świetną matką, mieć czyściutko, gotować i być super żoną...my musimy być wielozadaniowe. A facet wraca po pracy do domu i jest zmęczony. Na wywiadówkę nie pójdzie, bo pracuje. Nie posprząta, bo gotuje...ziemniaki haha itd. Najważniejsze to nie dać się złamać i robić to co się chce nie patrząc na faceta, bo później zostaniesz z ręką w nocniku i z żalem do samej siebie. Chodzi po prostu o to, żeby zacząć się doceniać i przestac ślepo poświęcać.

do panów tutaj obecnych, to może jakieś rady dla kobiet? tylko bez wyjdź dobrze za mąż, bo to dziś niepewny interes. A skoro wy macie takie super kariery i dobrze zarabiacie(więcej niż 3k netto) to się podzielicie jak do tego doszliscie, co robicie? itp

Tylko oziębłe kłody suczyska sex traktują jako jednostronną przyjemność :D

gość dziś do panów tutaj obecnych, to może jakieś rady dla kobiet? tylko bez wyjdź dobrze za mąż, bo to dziś niepewny interes. A skoro wy macie takie super kariery i dobrze zarabiacie(więcej niż 3k netto) to się podzielicie jak do tego doszliscie, co robicie? itp xxx Ja byłem dilerem, teraz mam sieć restauracji i parabank.

23:49 O tym mówię cały czas, od pierwszego postu. No to przeczytałam, że to postawa egoistycznej suki. Co z Wami dziewczyny?

Ja byłem dilerem, teraz mam sieć restauracji i parabank. xxx :D :D :D

Niestety zgadzam się z tezą zawartą w temacie. Nie chce mi się nawet rozpisywać na ten temat. Czasami mam tak dosyć tego prymitywnego zachowania mojego męża, że chce mi się żygać. Jak jest seks to jest do rany przyłóż, jak tylko seksu nie ma to zachowuje się jak ostatni gbur. Przerabiam to od LAT. A najgorsze jest to, że jemu nigdy nie jest dosyć. Możemy uprawiać seks ileś tam razy czy dni pod rząd ale nie daj Boże dwa albo 3 dni przerwy to już wielki foch i obraza majestatu. Mam dziś mega wkurw dlatego tam o nim pisze, ale serio, to jest prawda. Dla nich liczy się tylko, TYLKO to żeby p*****ać codziennie, a reszta to dodatki, które mogą być a nie muszą.

I dokładnie tak jak ktoś napisał, seks definiuje wszystko i jest dla nich kwestią rozstrzygająca. Jak mąż ma regularnie seks to może przyjść do syfiastego domu w którym nie ma obiadu i nie robi to na nim wrażenia. Jak tylko od kilku dni nie ma seksu to może przyjść do czystego domu, w którym (pomimo własnej pracy zawodowej) harowałam pół dnia, może być obiad dwudaniowy a on i tak p**********i się do tego że odkurzacz stoi na środku. Faceci są beznadziejni.

23;51 O mamy tutaj Gustavo Fringa :) :)

Bo i polscy faceci nie sa małostkowi. Żarło może zjeść u chinola lub kebabiarza, opcjonalnie fast food, posprzątać może Ukrainka, no ale Turek fantazji o seksownej pielęgniarce nie zrealizuje ;)

gość dziś 23;51 O mamy tutaj Gustavo Fringa usmiech.gifusmiech.gif xxx On jednak żyje! Bomba nie wykończyła go w domu starców :) Jazda z Wolterem!

no ale Turek fantazji o seksownej pielęgniarce nie zrealizuje oczko.gif xxx ekhem, żyjemy w tak dziwnych czasach, że... a zresztą nieważne :D

Tak, kurffa! Dwa kredyty do spłacenia, mobbing w pracy, marudzące dziecko chore po 2 tygodniach przedszkola, żenująco niskie pobory męża, który pracy nie będzie zmieniać bo on ma tam fajną atmosferę, obowiązki domowe i jeszcze mam mieć siłę na przebieranki i pukanko. Musiałabym być chyba amatorką amfetaminy żeby wszystkiemu podołać, a że własne zdrowie szanuje to redukuje obowiązki i zgadnijcie co odpada?

no i zaraz nie bedziesz miec męza

Znając Polki zaraz się zes.rasz z powodu domniemanego stresu i mobbingu (bo pewnie szef miał czelność krzyknąć) i rzucisz robotę? 8)

A jak chcesz żeby jednak był to mu daj dla świetego spokoju

gość dziś no i zaraz nie bedziesz miec męza xxx Jej mąż to jakiś wycofany nieudacznik wiec mała strata :)

23:52 Wydaje mi się, że rola matki polki niektórym weszła w krew tak bardzo, że aż same przed sobą już nie potrafią się przyznać, że da się inaczej. A później chodzą rozżalone i zapuszczone, bo chłop zostawił, a ona przecież taka dobra była i tyle poświęciła. Dzieci się wyprowadziły, a jedyną rzeczą która jej teraz została to pasjonujący przegląd gazetek z dyskontów.

gość dziś A jak chcesz żeby jednak był to mu daj dla świetego spokoju xxx Podejrzewam, że wiele z nas było skłonnych jak to prostacko ujęłaś dać dla świetego spokoju. Przy czym mam na myśli po prostu położyć się na brzuchu ze zmęczenia i nawet sobie przysnąć a on niech se robi co chce. Problem, że podejrzewam że niejeden jak mój mąż - a to koniecznie chce kuszenie seksownym strojem, którego wzucie zajmuje troche, później sex oralny bo jakże to tak i najchętniej kamasutra w trakcie. Mam dość idioty.

Nie mam zamiaru hejtowac, raczej poczynic pewne uwagi: - Najpiekniejszą poezje miłosna stworzyli męzczyżni. Zreszta nie tylko poezje, wiele innych rodzajow twórczosci poswiecono miłosci do kobiety . Ile było muz! Wiec chyba nie tylko seks... "-ogólnie przemyślcie kwestie macierzyństwa, na świecie naprawdę nie trzeba już aż tyle ludzi" Akurat jesli ktos mysli, niech się rozmnaza, zeby nie było przewagi bezmyslnych. To lepsze dla świata. - milośc do dzieciaczkow jest fajna i daje duzo radości ( jak kazda milosc zresztą)

Lubię, kiedy kobieta omdlewa w objęciu, kiedy w lubieżnym zwisa przez ramię przegięciu, gdy jej oczy zachodzą mgłą, twarz cała blednie i wargi się wilgotne rozchylą bezwiednie. Lubię, kiedy ją rozkosz i żądza oniemi, gdy wpija się w ramiona palcami drżącemi, gdy krótkim, urywanym oddycha oddechem i oddaje się cała z mdlejącym uśmiechem. I lubię ten wstyd, co się kobiecie zabrania przyznać, że czuje rozkosz, że moc pożądania zwalcza ją, a sycenie żądzy oszalenia, gdy szuka ust, a lęka się słów i spojrzenia. Lubię to - i tę chwilę lubię, gdy koło mnie wyczerpana, zmęczona leży nieprzytomnie, a myśl moja już od niej wybiega skrzydlata w nieskończone przestrzenie nieziemskiego świata. XXX To z pewnością nie jest o seksie :)

Nie uciekaj przede mną, dziewko urodziwa, Z twoją rumianą twarzą moja broda siwa Zgodzi się znamienicie; patrz, gdy wieniec wiją, Że pospolicie sadzą przy różej leliją. Nie uciekaj przede mną, dziewko urodziwa, Serceć jeszcze niestare, chocia broda siwa; Choć u mnie broda siwa, jeszczem niezganiony, Czosnek ma głowę białą, a ogon zielony. Nie uciekaj, ma rada; wszak wiesz: im kot starszy, Tym, pospolicie mówią, ogon jego twardszy; I dąb, choć mieścy przeschnie, choć list na nim płowy, Przedsię stoi potężnie, bo ma korzeń zdrowy. XXXX To też chyba nie :)

00:07 To pewnie moja żona pisała, chociaż ja zarabiam przyzwoicie. Też nie miała na wszystko czasu wiec najpierw zredukowala sex później czas dla mnie itd itp. Z***biscie mieć poczucie że jesteś mniej ważny niż praca. Ale miarka się przebrała. Złożyłem pozew o rozwód. I o dziwo jest cała masa chętnych. Poważnie, myślałem że będzie gorzej.

Dziewczyny już pogodzone z tym, że seks najważniejszy dla ich chłopa? Zajmiecie się teraz swoim życiem czy dalej będziecie zależne od tych knurów?

do 08:51 Akurat wypowiedź kobiety, do której nawiązujesz ma wyraźny przekaz. Wykształć w sobie wreszcie inteligencje emocjonalną jak i umiejętność zrozumienia całego kontekstu prymitywny samcze. Najwyższy czas na wyższe instynkty. Otóż ona chodzi do pracy. Nie dlatego, że stanowi ona obszar rozwoju, nie ma presji na karierę, pewnie niszczy ją własnie mobbing, terminy, multizadaniowość, stres etc., ale nie może jej rzucić bo mężuś nie ma ambicji aby szukać czegoś lepszego a kredyty miłościa małżeńską się nie spłacą, dziecko wykarmić również trzeba. Jakby chłop miał jaja to wykrzesałby z siebie więcej energii by zapewnić lepsze warunki ekonomiczne, a że jest jaki jest to i autorka (słusznie) uznała, że jest gorszą kategorią samca pozbawioną właśnie tychże jajec, wykastrowaną bo nie jest przebojowy. Eunuch nie potrzebuj sexu.

Ale jakby miał jaja żeby szukać lepszej pracy to miałby też jaja aby ciągle zadać seksu. I znowu by jej nie pasowało.

Podpisuję się pod Autorką, obiema zmęczonym rękami i nogami. Czasem zastanawiam się po co robię te 1000ce rzeczy w domu, których on nawet nie widzi. Najlepsze i szanowne są takie syfiary, które mają bród i smród po kątach ale paznokcie zrobione i zawsze gotowe. Takim mężuś daje buziaki, żartuje, przytula. Mój mąż nie ma dla mnie uśmiechu nawet. Myślę, że gdyby padło głupie dziękuję po obiedzie albo kocham Cię, to mimo zmęczenia miałabym ochotę na przytulnie potem sex wieczorem. Ale codzienny chłód mnie jeszcze bardziej zniechęca i tak rośnie ten mur. Może tak zostać po prostu pustakiem i od progu jak mężuś wróci spodnie mu ściągnąć i dla odprężenia panu dobrze zrobić. Kurcze ale ja tak nie umię skakać koło chłopa jak niektóre potrafią . Moja bratowa np - dziecko niedoprane, obiad po bandzie, pościel prześcieradła stare jeszcze co im moja mama dała, ale pończochy samonośne ma w każdym kolorze. I mój brat szczęśliwy.

Odpuść tym porządkom, zrób coś dla siebie. A jak masz córki to ucz je innego życia.

Po prostu rzuć pracę zawodową. Wtedy będziesz miała wybudowany dom i siłę chęci na sex.