Mam dwa problemy chodzi o matke i o prawko.

Pierwszy problem to taki ze mieszkam z matka z ktora kazda rozmowa konczy sie smaniem ze mnie i atakiem. Wszystko co robie jest zle baaaa wszystko co mysle jest zle. Wyobrazcie sobie jak wyglada moj dzien jezeli dochodzimy sie o to np  ze skonczyly sie patyczki do uszu i kto mial je kupic. Codziennie musze trzymac fason i bronic sie zeby nie robila mi prania mozgu. Nie mam z kim porozmawiac o swoich problemach nie mam sie komu wyzalic. Druga sprawa to prawo jazdy jestem po kursie wyjezdzilam ok 100 godzin a koles u ktorego jestem to jakis kolejny d**ek u ktorego wyjezdzilam ostatnio 6 godzin czepia mi sie bzdur . Mam wrazenie ze tu chodzi o wyciaganie kasy plus jak wracam ta moja wredna matka w domu ktora sie o wszystko czepia. Po stu godzinach to juz dawno powinnam miec prawko! I tu absolutnie nie ma w tym mojej winy! Co robic :(

To, że wyjeździłaś 100 godzin nie oznacza, że umiesz jeździć. Skoro nie masz prawa jazdy to nie potrafisz jeździć. Nie ma o czym dyskutować ☺

To, że wyjeździłaś 100 godzin nie oznacza, że umiesz jeździć. Skoro nie masz prawa jazdy to nie potrafisz jeździć. Nie ma o czym dyskutować ☺ Xx Idiotko umiem jezdzic. Samochod to nie samolot. To jest bardzo proste i wiem ze umiem juz jezdzic.