Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zjawisko faworyzowania jednego z wnucząt. Czy u Was w rodzinie wystepuje?

Polecane posty

Gość gość

U nas niestety tak. O swoich rodzicach się nie wypowiem, bo mój syn to jak na razie ich jedyny wnuk. Ale teściowa wyraźnie faworyzuje innego wnuka, nawet w mojej obecności, wcale się z tym nie kryjąc. Faworyzuje, bo był pierwszy i bardziej się z nim zżyła, jako że tamta synowa nie odnalazła się w macierzyństwie i dziecko przez pierwsze dwa lata wychowywały głównie babcie. Faworyzuje, bo jest on z wygladu i charakteru podobny do jej rodziny, a mój synek wygląda jak ja (teściowa nie przepada za obydwiema synowymi, to typ matki zaborczej, żadna synowa nie jest godna jest bóstw)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teściowa nieświadomie faworyzuje wnuczke która ż nią mieszka i która dużo się zajmuje bo matka lata po sklepach i imprezach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas też tak było, teściowa faworyzowala mojego syna bo to był wtedy pierwszy wnuk od ich jedynego syna, córki rodziły dziewczynki. Wnuk zresztą bardzo był podobny do męża i... teściowej :) na początku tłumaczyła swoim corkom że ona tak do 2 lat najbardziej musi nacieszyć się wnukiem, po tym czasie miało jej przejść, nie przeszło. Do dziś mój syn jest nadal naj ale też tylko on najwiecej czasu chce spędzać z babcią w porównaniu z resztą wnuków (dodam że teściowa po moim synu doczekała się innych wnuków).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:21 I co, masz satysfakcję, że to twój jest ten naj, zgadłam? Głupią masz teściową, skoro faworyzuje dzieci ze względu na płeć. Jakiś problem z kobietami? Ja nie lubię ogólnie kobiet, które nie lubią innych kobiet, przyznają się że wolą facetów itd. To takie włażenie w zadek facetom jest żenujące. faceci i tak wolą towarzystwo swoich kolegów niż wasze. Więc na darmo liżecie im odwłoki. I to zdanie: "córki rodziły same dziewczynki" - jesteś taka sama jak ta tesciowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:21 Jesteś aż tak tępa, czy tylko udajesz. Twój syn chce najwięcej spośród wszystkich spędzać czas z babcią DLATEGO ŻE GO FAWORYZOWAŁA. A nie na odwrót. Dziwisz się tamtym wnukom że nie chcą z nią spędzać czasu?? Bo ja nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyna z 14:21 opisała tylko sytuacje, jak jest w jej rodzinie. Nic nie pisze o tym, czy jest usatysfakcjonowana czy nie, tylko podaje suche fakty. Po co się jej czepiacie. Faworyzowanie jednego z wnuków się bardzo często zdarza. Jesteśmy tylko ludźmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteśmy tylko ludźmi? No proszę was, to nie jest tak że nie da sie nie faworyzować. Jakby babcia nie chciała, toby nie faworyzowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To napiszcie moze w czym sie to faworyzowanie objawia.... bo takie uczucie moze byc bardzo subiektywne ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A ty nie masz tak, ze jednych lubisz bardziej niz innych? Nie masz swoich ulubionych ciotek, kuzynw? Nigdy nie bylo tak, zebys jedna babcie lubila bardziej niz druga? A jesli masz rodzenstwo (wiecej niz jedna sztuke) to nie lubisz ktoregos z nich bardziej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja od tego syna naj :) Chyba niektóre tu panie lewa nogą wstaly :) Ja nie cieszę się że teściowa faworyzuje mojego syna bo nie mam z nią aż tak super kontaktu, o wiele lepszy kontakt mam ze szwagierkami. Nie raz rozmawiałam z nimi że mi głupio, im też było głupio że ich matka tak bardzo wywyzsza jednego wnika. My się dogadałysmy ze sobą i nie ma między nami szwagierkami zazdrości jakiejś o to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas tez. Tesciowa zdecydowanie bardziej preferuje wnuki od corki. Jak sa osobno, to moim dziewczynom uchyla nieba, ale jak sa razem to masakra... Syn szwagierki wyje, bo czegos mu odmówiono a tesciowa leci przytulac "nie placz, kochamy Cie " blablaba. Chwile pozniej moja corka zaczyna cos marudzic a ona "no nie jecz, po co jeczysz?!":/ moj maz wybuchnal, zrobilo jej sie glupio, ale i tak tylko do nast razu. Dlatego ja konsekwentnie unikam przebywania dzieci razem, bo mi jednoczesnie przykro i sie wkurzam niemilosniernie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś zapyta: jak wygląda to faworyzowanie? Ano jak ulubiony wnuczek ma swoje humorki (a ma, bo jest trudnym dzieckiem, chodzą z nim do poradni), to teściowa rzuca wszystko, odbiega od stołu wigilijnego i z synem i wnuczkiem siedzi w kuchni i klarują małemu świat (bo jemu nie pasuje, że jest dużo ludzi i goście na święta), w tym czasie inne wnuki czyli dziewczynka i chłopiec bawią się sami w dużym pokoju, cały stół ludzi sami siedzimy bo babcia poleciała do pupilka, jakby sam ojciec nie mógł go z matką uspokoić. Inne sytuacje: gdy teściowa przychodziła z ulubiencem do mnie i do mojego synka jak byłam na macierzynskim, to nawet nie wziela ani razu mojego ne ręce bo tamten bedzie zazdrosny (a jest, i to bardzo. Ale czy to znaczy ze ma miec monopol na babkę?). Do tego teściowa wiele razy mi mówiła że tamten wnusio w wieku mojego to juz dawno mowil, chodzil, spiewał etc. A co to tamten wnusio nie umie, a jaki to wspanialy nie jest, a jak oni sobie zawsze na ciastko chodzą, a jak oni sobie tanczą. Ja po wielu takich sytuacjach po prostu ograniczylam kontakt z tą kobietą, to teraz chodzi i mąci po rodzinie że zła synowa odcina jej wnusia a ona tak tęskni! Taaa, tęskni, bo chwilowo pokłóciła sie z tamtymi i wnusia ulubienca nie ogląda, tak im za skórę zalazła. Sorry, ale ja nie bede (ja i moje dziecko) jej kołem ratunkowym, które jest dobre jak pupilek znika z horyzontu. Myślę, że udzieliłam wyczerpującej odpowiedzi na pytanie, w czym przejawia się faworyzowanie wnuka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Przesadzasz i jestes zazdrosna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:16 Nie przesadza. To wygląda jawnie na faworyzowanie. Mówisz tak bo tego nie przezylas. Chcialabys by twoje tesciowa czy matka w kolko zachwalala ci obcego wnuka tzn. porównywala? rozumiem autorke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:16 A dziwisz jej się, że jest zazdrosna? Ty byś nie była? Ano pewnie nie znasz tego uczucia, bo twój milordzik jest number 1 u babci? bo ta ma prymitywne odruchy z czasów, kiedy skakaliśmy jeszcze po drzewach i najbardziej lubi to, co jest podobne do jej własnego ryja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Wiadomo, ze dla kazdej matki to jej dziecko jest naj I kazda matka chcialaby by wszyscy zachwycali sie wlasnie jej dzieckiem. Niestety ale nie wszyscy podzielaja opinie matki. A bycie zazdrosnym o takie rzeczy, ze babcia mowi ze inny wnuk juz mowil w tym wieku (skoro rzeczywiscie tak bylo), czy ladnie tanczy to zwykla dziecinada. Poza tym chyba jasne jest, ze osoba z problemami potrzebuje wiecej troski i uwagi niz osoby normalnie funkcjonujace, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Mam dokladnie w 4 literach czy moje dziecko jest nr 1, 2, 3 czy 4 u babci, cioci, wujka czy sasiadki. Nie musi byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:25 Błędne założenie, które niejednego już dzieciaka w rodzinie skrzywidziło. Tak, znamy ten styl myslenia i działania: zająć się dzieckiem z problemami, bo inne "sobie poradzą", "są zdrowe", w efekcie te zdrowe często są zaniedbane. Powstało wiele artykułów z dziedziny psychologii kwestionujących słuszność takiego modelu traktowania wnucząt/dzieci. Nie, nie uważam że to dziecinada. Jeżeli ciągle sie to powtarza i połączone jest z porównywaniem synowych, tak aby synowa z którą rozmawia akurat teraz tesciowa, stale wychodziła na gorszą od tej drugiej, a potem na odwrót jak gada z ta drugą - to nie, nie jest to przesada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:26 No bo twoj jest pupilem, to gdybać jest ci łatwo. Gdyby, gdyby... gdyby babcia miała wąsy, toby dziadkiem była. Tak że ten.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo ta ma prymitywne odruchy z czasów, kiedy skakaliśmy jeszcze po drzewach i najbardziej lubi to, co jest podobne do jej własnego ryja? xxx Ta zadrosc to tez prymitywny odruch z czasow, kiedy skaklismy po drzewach. Milosc do wlasnego potomstwa rowniez jest takim odruchem. Ba, sam instynkt rozrodczy nim jest. Bardzo niedaleko odeszlismy od tych malp z ktorych wewoluoawlismy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś eeeee, a gdzie ja niby gdybam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas teściowa interesuje się tylko synem od córki. Naszą dwójką w ogóle, mimo, że byli pierwsi. Przykre to, ale nic nie zrobię, staram się to olewać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapomniałam napisać że to faworyzowane dziecko ma autyzm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż ma dziecko z poprzedniego związku. Jego matka nie lubi jego byłej podobno i podobno cieszy się, że jej syn ułożył sobie życie. Jeżeli są spotkania to właśnie u jego byłej (ze względu na jej stan zdrowia akurat, nie przeszkadza mi to wcale). Kiedyś powiedziała (na szczęście nie przy mnie), że ona ma jedną ukochaną wnusie i imię starszej. Przez półtora roku nie chciała nawet słyszeć o poznaniu wnuczki. Ostatnio tych spotkań coraz więcej, ale traca mnie to, że ona musiała to sobie "przetrawić" i że był to dla niej "ciężki temat". Tylko, czemu akurat dziecko musi na tym cierpieć? Nie raz słyszałam rozmowy telefoniczne, że się stęskniła za starsza i musi ją zobaczyć. Dla mnie to bardzo przykre, bo nigdy nie byłam dla niej niemiła. Dziewczynki są wywochowywane praktycznie razem, mieszkamy blisko siebie. Nie rozumiem, czemu naszej córki nie akceptuje, bo to nie jest już faworyzacja starszej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie występowało gdy to ja byłam dzieckiem..moja jedna babka miała ulubieńców po jednym od każdego swojego dziecka.. tych którzy np.mieli problemy zdrowotne lub byli przekupni. Druga babka uwielbiala dzieci corki a nas dzieci ojca średnio. Jak do niej przychodzilysmy to tylko opowiadała o tamtych wnukach a nas nie pytała jak w szkole ani nic. Odczuwalam to jako dziecko że babki mają ulubieńców. Moja teściowa faworyzuje swoja pierwszą wnuczka od córki..i to bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No takie sa realia w rodzinach i nic na to nie poradzicie. Babcie sa jakie sa a ich faworyci to zazwyczaj sa wybierani wedlug ich widzimisie. Jedyne co mozecie i powinnyscie zrobic to dac swoim dzieciom jednakowa milosc, zachecac do bliskich relacji wsrod rodzenstwa i absolutnie nie tworzyc trojkatow lub podzialow. Zazwyczaj babunie ktore faworyzuja jakiegos wnuka faworyzuja tez ktores ze swoich dzieci z krzywda pozostalym. Moja metoda na niesprawiedliwa babcie bylo ograniczenie kontaktow , zeby zminimalizowac traume u malucha. Wowczas dzieci nie sa do babci tak bardzo przywiazane i zagrania starszej pani nie robia im az takiej roznicy. Zreszta w zyciu dziecka, to rodzice powinni byc najwazniejsi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. Moja tesciowa nie interesuje sie w ogole wnukami. Moja mama nie widziala mojej corki a ma juz 4 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko przyjeżdża do dziadków w odwiedziny,biegnie przytula się ,cieszy wola babciu masz ten pyszny kompocik,dziadku gdzie kotek. Po chwili przyjeżdża drugi wnuczek , mina naburmuszona ,siada obrażony na cały świat,na pytania nie odpowiada, bawić się nie będzie. I który wnuczek będzie bardziej lubiany? Dzieci są różne jedne dają się lubić a inne nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba to "normalne" ;-) Moja teściowa, która z resztą lubię, ma 4 wnuków. Widze, że faworyzuje swoją jedyną wnuczke, z którą mieszka więc jest z nią najbardziej zrzyta. Trochę mi czasem przykro, ale cóż zrobić ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×