Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mama po raz 5 ty

Mamusie pazdziernikowki 2018

Polecane posty

Gość MamMAMA
goscMon wiem o czym mówisz. Mój mały tak samo miał wzdecia jak tylko zjadlam jakas brzoskwinie czy cos pestkowego. Ogolnie karmie go piersia i butelka, wiec okazalo sie ze nawet butelke musialam wymienic na specjalna antykolkowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RillaFord
Cześć Dziewczyny. U nas raczej w porządku, kolek i wzdęć nie ma, ale Mała jest straszną przylepą. Praktycznie nie śpi sama, jak tylko ją odłożę gdzieś, to jest płacz. Zasypia mi przy karmieniu i śpi praktycznie tylko na mnie albo na mężu. Czasami uda się dać smoczek i odłożyć, ale rzadko. W nocy też śpi z nami, bo zasypiam przy karmieniu (żeby nie napisać - padam). Podobno potrzebuje bliskości, tym bardziej, że się urodziła przez cc. Próbuję zawijać ciasno w pieluszkę i rożek, ale jest to trudne, bo macha rękami i nogami na wszystkie strony, a poza tym się rozkopuje (strasznie *****iwa jest) i z ciasnego kokonu nici. Także krótkie wolne chwile spędzam w wc, braniu prysznica lub jedzeniu. Teraz mąż jest z nami, bo ma wolne, ale nie wiem, co to będzie, jak pójdzie do pracy. Mam nadzieję, że coś się zmieni, bo nie wyrobię. Dzisiaj np. już raczej nici z kąpieli (kąpiemy co 2 dni), bo przez cały dzień marudziła i teraz w końcu śpi w łóżeczku, więc mamy czas coś zjeść, posprzątać bieżące rzecz, wziąć prysznic****ewnie znów karmienie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama po raz 5ty
Rilla u mnie jest tak samo,ciągle na mnie dodatkowo na cycki wisi i jeszcze się denerwuje jak przestaje lecieć bo coś tego mleka mało mam.Padam to malo powiedziane a muszę jeszcze też być do dyspozycji pozostałej czwórki,nie mogę ich zaniedbywać a tak się ostatnio zdaza bo nie śpię po nocach.Mam nadzieję że niedługo będzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamMAMA
Mamo po raz 5 podziwiam cie. Widze ile jest roboty przy jednym maluchu a co dopiero przy piatce. Chyba nie dalabym rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RillaFord
Mamo po raz 5ty, a jak było z poprzednimi? Też takie wymagające? A pozostałe dzieciaczki jak reagują na najmłodszego członka rodziny? Mi się zawsze wydawało, że kolejne to łatwiej, ale już widzę, że nie, bo jakbym miała jeszcze inne dzieci do ogarnięcia to nie wiem, co bym zrobiła... Chyba niania 24/7. A jak w ogóle się ma najmłodszy (Wiktor, dobrze pamiętam?), bo pisałaś o problemach zdrowotnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mama_Adasia Dziewczyny odnalazłam Was :)! Powiem szczerze że szukałam jakoś od razu a potem jakoś już odpuściłam i teraz pomyślałam że wznowie moje poszukiwania i ekstra, że jesteście ;) Widziałam że byłyście ciekawe co u mnie to już pisze :) jak wiecie 9.10. szłam do szpitala bo to był mój termin porodu, i 10.10 mój lekarz prowadzący spytał czy chce wywoływać czy czekać aż się samo zacznie, a szyjka miała jeszcze 1.5cm - zdecydowałam że wywołujemy. I tak o to o 12 "odeszły" mi wody, niestety skurcze same nie zaczęły iść i po dwóch dawkach oksytocyny i kilku godzinach prób naturalnego porodu zakończyło się CC. Powiem wam, że to było mega, raz dwa i po strachu. Bardzo szybko doszłam do siebie, Adaś przyszedł na świat 10.10.2018 o godz. 23.29 a w sb w południe już byliśmy w domku :) mały miał 51cm i 3430g, dostał 10/10 :) Jest mega grzecznym dzieckiem, pierwsze 10dni to całe przespał i nawet nie wiedzieliśmy jak on płacze:p dziś ma 17 dni i kilka razy zdarzyły się problemy z gazami i wzdęciami ale generalnie przesypia większość dnia, a w nocy budzi się tylko na karmienie ok 2 w nocy i 6 nad ranem a karmię piersią :) Póki co macierzyństwo mi mega sluzy, mam dużo energii, dzięki temu że maleństwo jest takie kochane i w ciągu dnia jestem w stanie zrobić wszystko od sprzątania przez gotowanie, prasowanie itp. oby było tak jak najdłużej ;)! Młoda mama a jak u ciebie Leos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RillaFord
MamaAdasia, super że nas znalazłaś (widziałam Cię też na tym drugim wątku i chciałam napisać, że tu jesteśmy, ale sama znalazłaś). Zazdroszczę takiego spokojnego dziecka i bezproblemowej cesarki. U mnie niestety nadal nie wszystko jest tak jak bym chciała, blizna trochę ciągnie i pobolewa, a brak snu nie służy. Ale mam nadzieję, że będzie lepiej. Moja Mała w sumie urodziła się 2 tygodnie przed terminem, może to dlatego tak potrzebuje się ciągle przytulać. Mam nadzieję, że to się unormuje, niech chociaż w dzień trochę pośpi sama, bo ja to ledwo daję radę zjeść i się umyć. W nocy biorę ją do nas do łóżka i jakoś daję radę (zwykle są 3 pobudki). Teraz śpi na mężu, więc ja szybka kolacja i mam nadzieję, że zdążę jeszcze prysznic wziąć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mama_Adasia O kurcze Rillaford to rzeczywiście słabo, ja śpię z małym do jakieś 9-10 rano, a o 13 to już mam posprzątane całe mieszkanie (mam dużego psa i sporo sierści więc muszę o to dbać), jestem ogarnięta ja, mały i wielokrotnie jeszcze zrobione pranie czy prasowanie. A potem resztę dnia spędzam na leniuchowaniu z Adaśkiem. On ma coraz częściej etap czuwania i wtedy leży grzecznie i się wpatruje tymi oczkami we mnie ;) jak mąż jest w domu to nie ma problemu żebym wyszła gdzieś na zakupy a on zostaje z małym, jak trzeba to go nakarmi ściagniętym pokarmem bo mały bardzo ładnie też je z butelki i tak oto mija dzień za dniem nie wiem kiedy :) Może jeszcze się zmieni i u was też będzie tak spokojnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DoMore
Moje pierwsze cesarkowe dziecko też tak pięknie spało, do czasu skoku rozwojowego hehe, a synus to od drugiego tygodnia przylepa, też nie mogę odłożyć, więc karmie na stojąco i jedna reka coś ogarniam, odkładam na dwie minuty i w tym czasie smaruje kanapkę. Teraz mam pomoc, ale widzę, że jedzenie trzeba szykować wieczorem i to takie "do ręki" Ale Zaraz dzieci będą bardziej kumate i będą poznawać świat, teraz nas bardo potrzebują więc łączę się w bólu i przesyłam pozytywną energię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama po raz 5ty
Też się czasem zastanawiam jak ja dałam radę jak kiedyś miałam same maluchy :) teraz już maluchami nie są ale wiadomo ogarnąć trzeba,przypilnować lekcji itd.Ogolnie dzieciom podoba się taki mały braciszek choć chcieli by już żeby jakoś na nich reagował :) chłopcy jak byli mali to byli grzeczni,dużo spali a córa dała mi nieźle popalić i teraz Wituś też zaczyna.Wlasciwie to walczę o karmienie piersią bo był dokarmiany już w szpitalu bo cukier szybko mu spadał,a teraz mleka tak dużo się jeszcze nie naprodukowalo i czasem dawałam mu butle no i niestety załapał że z butli szybciej leci i przy piersi ma focha.Wczoraj się naplakalam że jestem beznadziejna skoro nie daje rady wykarmić syna z piersi...a chciałabym go karmić przynajmniej przez zimę żeby nie chorowal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rilla te pierwsze trzy miesiące czasem takie są ze dzieciaki są non stop uwieszony na nas.Trzeba to przetrwac,ja mam bujaczek to czasem go tam wkładam i wibracje włącz,chwilę polezy i we wózku też czasem pospi,albo na córce :) kupiłam sobie chustę ale jeszcze go nie nosiłam bo muszę poćwiczyć prawidłowe wiązanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamMAMA
a mój malutki nie spał dziś przez cały dzień, dopiero co padł. A niby noworodki śpią po 20 godzin :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podczas każdego badania powinien być partner by pilnował sterylności bo rękawiczki chronią tylko ginekologa a nie pacjentkę! A często dochodzi do groznych zakażeń typ C watroby wirus lub brodawczak ludzki po którym jest kastracja i trudne leczenie! Tak samo cc jest ryzykiem powikłań zdrowotnych! Dlatego poród naturalny z mężem gdy go brak nie szanuje sie rodzącej i mamy problem bioderka u dziecka a u rodzącej nietrzymanie moczu. Gdy jest tatuś poród przebiega spokojnie i nievszarpie sie ma siłę a potem sa PROBLEMY!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaszkamanna
Hej dziewczyny. Gratuluję Wam wszystkim dzieciaczków i wytrwałości. U nas leci. Zaczynamy 6tydz. Młody ma już 5kg. Niestety załapał skaze białkową. Musiałam przejść na dietę i zmienić modyfikowne (bo dokarmialiśmy). Niestety tracę pokarm. Walczę i pobudzam się i pije mnóstwo na laktacje ale niestety coraz mniej. Młody ma skok rozwojowy i z rączek nie schodzi. Poza tym ok. Niewyspana jestem choć bywają momenty że w nocy potrafi 5godz przespać. Nie budzimy go bo bardzo ładnie przybiera na wadze. A jak u Was? Dajecie radę? Bardzo zmęczone jesteście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćP
Hej, moja mała jutro kończy 3 tyg, w tym tygodniu we wtorek ja wazylismy na wizycie u pediatry i miała już 4300 także lakomczuch z niej :D położna radziła aby nie jeść zbyt dużo nabiału, bo właśnie może wystąpić skaza białkowa, a czy to prawda ? Nie wiem , sama mam skaze i chyba się właśnie nasila, bo po kawałku sera żółtego czy innego nabiału boli mnie żołądek :/ za dnia ładnie daje się uśpić mój maluch a nocki różnie też trochę jeszcze sprawdzam co mogę zjeść a co nie i czasem puszcza bąki i jest marudna także to tak w skrócie. Słyszałam że niedobór snu to przy dziecku normalne, ale to pewnie bardziej doświadczone mamy się wypowiedza na ten temat :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mama_Adasia U nas mały zaraz będzie miał 4 tygodnie i póki co też bardzo ładnie przybiera na wadze. W nocy śpi po 4-5h i też nie wybudzamy bo położna mówi że nie ma sensu. W sumie nadal jest mega grzeczny tylko pojawiły nam się troszkę problemy z brzuszkiem, gazami itp - podajemy Espumisan 4 razy dziennie i jest lepiej, ale nie wiem z czego to wynika. Karmię go piersią, staram się zwracać uwagę na to co jem ale nie stosuje żadnej restrykcyjnej diety. Położna mówi że po prostu taki urok maluszków i może tak być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama po raz 5ty
My zaczynamy 6 ty tydzień.Kaszka ja mam taki sam problem jak ty a chciałabym żeby dłużej pił moje mleko.Ma też ciągle zaparcia i też z tym walczę ale na razie jest ciężko,używam kateteru żeby mu ulżyć.Zaparcia ma i po moim mleku i po modyfikowanym.Pozatym też jest nieodkladalny :) ale w nocy mało śpi i ja padam już bo też nie chce być u nikogo innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RillaFord
U mnie masakra. Córcia niemal nieodkładalna (ale na tacie też poleży, więc jak mąż jest w domu to mogę wstać i pochodzić). Coraz mniej śpi i ciągle by jadła, aczkolwiek widzę, że jej jedzenie nie jest zbyt efektywne, bo zwykle trwa bardzo długo (ale piersi nie chce puścić ;-)) i mała zasypia, więc chyba traktuje pierś jako uspokajacz. Ja chodzę na rzęsach z niewyspania i mam wszystkiego dość. Najgorzej jest w nocy, jak się kładę to się już boję (ostatnio, licząc od północy do 9 rano, budziła się 5 razy), a jak słyszę jej płacz to sama mam ochotę płakać. Też może mieć wzdęcia, bo pręży się bardzo przed kupką i bączkiem, a jak już zrobi (słychać) to się uspokaja. Byliśmy z nią u lekarza i dostała probiotyk, a ja mam uważać na jedzenie, tylko nie wiem już, co mam jeść i kto mi to przyrządzi (odstawiłam owoce, ser, jogurt, wszelkie rzeczy z ziarnami jak płatki, razowe pieczywo, musli, itd., słodyczy też za bardzo nie jem). Na razie żywię się głównie kanapkami z miodem albo pomidorem i gotowaną szynką lub twarożkiem, na obiad ziemniaki i gotowane na parze/duszone mięso drobiowe. Jestem ciągle głodna. Mam wszystkiego dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mama_Adasia Kurde dziewczyny mega wam współczuję, mój praktycznie zawsze usypia w swoim łóżeczku lub w ciągu dnia u nas na łóżku. Wczoraj zrobiłam pierwsze wychodne na jakieś 3godziny żeby objechać cmentarze i jakieś sklepy i mąż z nim został to pierwsze 2h mu przespał a po wstaniu zjadł odciągnięte mleko i sobie "gadali". Rillaford może spróbuj ten Espumisan, my na początku kupiliśmy probiotyk biogaia ale nie dał takich efektow, teraz dostaje regularnie kropelki i efekt jest dużo lepszy, już nie płacze - czasem się pręży to wtedy nóżki dociskamy do brzuszka i od razu słychać bączki i jemu lepiej. A używacie smoczka? Bo mój bez smoczka pewnie też by leżał dużo więcej na piersi, od 3 doby mu dajemy i usypia sobie z nim a jak już uśnie mocno to wypluwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Asia. Ja daje probiotyk dla dzieci po cc, lekarz nadawał nam leków, espumisan, bobotic i wszystko odstawilam i w końcu dzieciątko się nie męczy, już od tych kropelkow źle mu się robiło. Zmieniłam lekarza, ten uważa że żadnej diety nie ma i mam normalnie jeść, dzieci mają nieukształtowany układ pokarmowy i najgorsze są pierwsze 3 miesiące. Nie dam sobie już wmówić że płacze bo coś źle jadam. Teraz jem normalnie i małemu nic nie jest. Na laktacje pije femaltiker, pokarmu mam raczej sporo. A spróbujcie może laktatorem się pobudzić ? Po 15 min każda pierś co 3h albo metoda 7-5-3 też co 3h. Mi to pomogło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I ja smoczka używam, inaczej by z rąk mi nie schodził :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RillaFord
Ja też mam BioGaia, ale u mnie się po nim poprawiło. Też trochę bączków jest, ale już tak się nie pręży i nie płacze. Też mi się wydaje, że to niedojrzały układ pokarmowy i że się poprawi, ale na razie nie chcę jej męczyć. Asia, a Ty co dostałaś za probiotyk specjalny, bo moja też po cc? Dziewczyny, a ile mleka odciągacie laktatorem? Ja już kilka razy próbowałam (elektrycznym) i mi przez pół godziny wyszło jakieś 40ml, czyli strasznie mało. Z pokarmem raczej ok, bo córcia przybiera na wadze, więc nie wiem, co jest. Na razie i tak pożytek z tego żaden, bo nie chce jeść z butelki (chyba że ja karmię), ale może kiedyś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Asia Ja mam coloflor cesario, codziennie dostaje po 3 kropelki. Ja jak jednorazowo spróbowałam odciągnąć to mi zleciało 10ml, wydaje mi się że pierś musi się przyzwyczaić do laktatora, a ja zacznę teraz trochę odciagac i mrozic bo nieraz będzie potrzeba. Mój mały jest i smoczkowy i butelkowy i cyckowy co się mu da to mu pasuje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mama_Adasia Asia to twój ma tak jak mój, ważne żeby coś w buzi było hehe :) Jeśli chodzi o ściąganie to u mnie z prawej piersi jednorazowo wychodzi ok 80ml a z lewej ok 20ml więc jest duża różnica, generalnie prawą piers mam dużą większą i w większości z niej karmię bo lewą mały się nie najada i denerwuje bo sutek jest wklęśnięty. Przez to mam zamrożone tylko kilka woreczków bo na bieżąco opróżnia. Mi pediatra powiedział że muszę mieć dobre mleko bo przez pierwszy tydzień po wyjściu ze szpitala Adaś przybrał 500g wiec sporo, a teraz dopiero na szczepieniach za 2tyg go zważymy ale już się zrobił taką kluseczką :p Co do kropelek teraz podajemy jednocześnie Espumisan i biogaie - tak nam zalecil i lekarz i położna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama po raz 5ty
A my teraz mamy jakis kryzys,nie wiem co sie dzieje bo zadne z dzieci tak nie mialo.Witus nie chce jesc ani z piersi ani z butli,odciagam mleko i mm daje i nic jest jeden wielki krzyk i wypluwanie mimo tego ze jest glodny Jestem bezradna nie wiem co robic,karmienie trwa godzinami zeby cos zjadlto go nosze,swiatelka kolorowe zapalam.Jeszcze niedawno chociaz na spiaco zjadl a teraz juz nie bo sie budzi jak tylko mleko poczuje.Co dziwne,smoczka tez niechce na wymioty go naciaga jak mu probuje dac,a wczesniej ssal bo mial silny odruch ssania.Mam nadzieje ze to przejdzie bo on sie wykonczy i ja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mama_Adasia O kurcze, a konsultowałaś to z pediatrą albo położna? Jak widać na twoim przypadku nawet poczwórnie doświadczonych rodziców może coś jeszcze zaskoczyć kolejne dziecko. Oby przeszło mu to jak najszybszciej...a może to ten pierwszy tzw. skok rozwojowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaszkamanna
Hej. Ale wszystkie wsiąkłyśmy w pieluchy :D Mamo pamiętaj, że jak dalej nie będzie chciał jeść to szybciutko na dyżur bo niemowlaki szybko się odwadniają. Dzieciom na "kupkę" pomaga ćwiczenie rowerka. Nam to przy pierwszym dziecku pomagało i jak teraz widzę, że się męczy to ćwiczymy i pomaga. My też nauczyliśmy smoczka i też jak zaśnie to wypluwa. Poza tym w nocy ładnie śpi, potrafi nawet 6 godzin przespać. No chyba, że w dzień za dużo śpi to wtedy w nocy już oo spaniu. Młody odkrył, że umie krzyczeć i to często robi i do tego taki głośny pisk. Jak śpi to śpi ale jak wstanie to już nawet do łazienki się nie wyjdzie. Nie nosimy to na rękach tylko na nas leży, ale zauważyłam, że już mu żadna pozycja nie pasuje i chciałby być noszony. W dzień odrabia przerwę nocną w jedzeniu i chciałby jeść co godzinę. Staramy się to przetrzymać bo waży już ponad 5kg i jak był raczej szczuplutki to teraz już jest Michelin:) Ja mam skierowanie do rehabilitanta bo ewidentnie Mały źle ssie. Pokarm leci ale ja płacze z bólu, A czym bardziej boli tym mniej leci. Walczę, ale czuję że przegrywam. Po niedz idziemy na szczepienie potem bioderka i endokrynolog a pod koniec miesiąca alergolog. Zaczęła się już bieganina. A jak Wy się czujecie? I Wasze dzieciaczki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Asia. H nas jest problem z kupka i, A rowerek mu zrobić to istny koszmar. Mały na wzmożone napięcie mięśniowe i ubieranie go to katorga, 19tego idziemy już z nim na rehabilitację ;) Jeszcze czeka nas usg brzuszka, usg bioderek no i szczepienie w środę o ile mu przejdzie katar bo inaczej nie zaszczepie go. Wgl już nie mam siły:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama po raz 5ty
tak mysle ze to skok rozwojowy,widocznie Witus taki wrazliwy jest.bylam u neurologa,mowi ze nie widzi niczego niepokojacego tylko nadpobudliwosc co podobno u wszystkich niedotlenionych dzieci wystepuje.jak na razie to ja nawt mam problem zeby isc do lazienki.tez mamy 14 szczepienie a 15 bioderka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×