Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mąż nie ma takich samych marzeń jak ja

Polecane posty

Gość gość
A to jak Ty chciałaś na wakacje jechać, jak przez kota nigdzie ruszyć się nie możesz. Twoi rodzice gdzie mieszkają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko: niech maz jedzie sam z dzieckiem, wyslij go samolotem dla bezpieczenstwa. dla swietego spokoju pomóz mu wyrobic dziecku dokumenty skoro jest takim głąbem ze sam nie potrafi. a Ty zostań sobie w domu z kitkiem. Będzie wilk syty i owca cała. Skoro tesciowie cie traktują jak g****o to mysle ze mozesz z czystym sumieniem olac ich cieplym moczem i nie jechac do nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwsza ciąża źle się skończyła w 5m. Kot był kiedyś zdrowy, a moja mam mieszkała w tym samym mieście. Teraz 30km dalej i nie chce wziąć kota do siebie, przyjeżdżać nie może 2x dziennie na tabletki, bo pracuje. Także nie ocenianie zawczasu, proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki 15:04. Dla mnie też to jest jedyny kompromis. Dziecko boję się wysłać autem. Mąż jest dobrym kierowcą, ale w Niemczech szybko się jeździ, a w PL może już będzie śnieg. No może jestem przewrażliwiona, ale mam prawo, bo nie chce stracić 2 dziecka. A jechać nie chce mi się, bo na ostatniej wizycie jadłam tabletki na stres. Nie jestem az taka masochistką, żeby nerwy tracić na olewajacuch mnie ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Znamy się 3 lata, rok po ślubie." X Jak na taki krótki staż macie już 4 miesięczne dziecko i pierwsza ciążę zakończona w 5 miesiącu ciąży? 9+4+5= 18 miesięcy, a przecież jest jeszcze przerwa między 1 a 2 ciążą. Czy nie za szybko zdecydiwaliście się na dziecko i ślub? Coś tu się nie zgadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam jeszcze, że gdyby teściowa była miła, to bym zrobiła wszystko, żeby pojechać. Ale ona po stracie mojej córki tylko powiedziała: to nie będę mieć wnuczki? Jak po 3m pojechaliśmy, to nikt się mnie nawet o zdrowie nie zapytał, chociaż miałam po porodzie jeszcze operacje, bo ginekolog przez 2m resztek łożyska nie zauwazyla. Brałam leki , a tesciowa kazała mi myć okna (nie umyłam). Poza tym dziecku chciała kupić wózek, ale tylko chłopcu, dziewczynce nie. Także ten. Mam swoje powody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To policz jeszcze raz. 1 ciąża była przed ślubem, a przerwa była ok. 6m. Czy za wcześnie, to nikomu to nie jest oceniac, możnaby 10lat czekać, a po ślubie i tak by się zmienił, co się często zdarza. Nie będę Ci rozpisywać schematu , ale uwierz, że 3 lata się znamy, a ślub był rok temu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze ludzie czepiają się stażu, nie wiem dlaczego. Mam 35 lat, nie będę czekać na dziecko, żeby najpierw staż zaliczyć. Poza tym pisałam, że przed ślubem był inny. To chyba dobrze,że się po 2 latach hajtnelismy, przynajmniej szybciej wiem jaki jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby małżeństwa z 10letnim stażem były bezkonfliktowe, to by rozwodów nie bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Według mnie lepiej się zmusić i pojechać niż święta spędzić osobno tylko z kotem. Można przecież jechać na 3, 4 dni i spać w hotelu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu nie chodzi o święta. Wg teściowej teściu umrze w zaprzyszla środę i mamy się spieszyć. Już po raz enty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze, wezmę kota i dzidzię do auta i będziemy jechać na 3 dni. A mąż anuluje urlop świąteczny, żeby jechać teraz do Polski :-), a pieniądze z chrztu dla dziecka wydany na hotel. Wiem że dobrze radzisz, ale pójdę tylko na kompromis z samolotem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:39 Napisałaś, że chodzi o święta. Już się pogubiłam w tym wątku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hm, pisałam może, że mąż chciał na święta jeździć do Polski? Albo że zima się zaczyna i nie chce samochodem z maluchem jechac. Nie wiem skąd to się wzięło, chodzi teściowej o to, żeby natychmiast przyjechać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj Kobieto Droga :) Nie ma tak, że sielanka i cud miód i orzeszki :) Dużo w tobie żalu do męża, teściów a sobie nic nie masz w tym temacie do zarzucenia, zreszta to starsi ludzie z tego co czytam raczej nie z miasta. Ich podejście do życia jest inne. Możesz patrzeć na świat wyłącznie z własnej perspektywy, tylko co zrobisz jak dziecko nie spełni pokładanych w nim oczekiwań tez się zniechęcisz i uznasz, ze ty mu tyle poswieciłaś a on niewdzięczny taki. Nikt nie jest idealny i ty tez nie... Nie masz przyjaciół, przyjaciółki chociaż 1, żeby ci z tym kotem pomogła ? Ogarnij temat, jedz z dzieckiem bo ono jest najważniejsze a mężowi powiedz, ze robisz to wyłącznie dla niego i poświęcasz się niewiarygodnie, ale go kochasz i ma stać za tobą murem u rodziców. Jeżeli tego nie doceni to skorzystaj z porady Mamy, albo przynajmniej wnieś o seperacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak bym zrobiła, gdyby mąż stał za mną murem. Ale była niejedna sytuacja, że tego nie zrobił. Mam żal, i to ogromny, i nie raz wybierałam dobro męża, żeby był zadowolony. Nie wiem, czy czytałaś cały wątek, ale mąż ma gdzieś moje uczucia i rozdziela rzeczy na moje-jego. Myślę, że czas zacząć o sobie myśleć, a nie spełniać zachcianki innych. Mężowi od pół roku wałkuje, że małżeństwo to kompromis i wspólnota, ale się zaparł. Niestety, nie myślę jak ty i nie mam zamiaru się więcej podkładać pod życzenia innych, bo to sprawia mi przykrość. A mąż może jechać, nie bronie mu, to niby dlaczego ja mam cierpieć? Bo Polki muszą cierpieć? Nie muszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli jest Ci tak bardzo źle to złóż pozew o rozwód. Po co macie się męczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćlaluna
W moim przypadku,to jest fajnie,bo na szczescie nie mam tesciow,a rad mamy nie slucham,jestem sobą i moj maz tez jest sobą,tego czy owego nie chce,bo to spoko,ja nie chce czegos,też nie ma nic przeciwko,umiemy isc na kompromisy i jestesmy najlepszymi przyjaciolmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok, dzięki za porady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj biedna a ona taka święta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie jak ty powyżej, to by nawet pobitej żonie powiedziały, że to jej wina. Oby was nie spotkała podobna sytuacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćlaluna
Niewiem jaka idiotka jest z takim,ktory ja tłucze,dla mnie to glupota,ja akurat od takiego uciaklam i ciesze się,mam męża wspanialego teraz i akceptujemy swoje wady i zalety doceniamy,kazde z nas lubi cos innego,to fajne,ze jestesmy rozni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko: wygląda na to, że masz do męża dużo żalu o różne sprawy i dopóki nie usiądzie i nie wyjasnicie sobie tego wszystkiego to nic z tego nie wyjdzie. Masz mamę blisko i dziecko, które nie karnisze piersią więc poproś mamę o zajęcie się nim w weekend i wyjasnijcie sonie z mezem rozne sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry za błędy- telefon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli poleci samolotem to będzie musiał auto wypożyczyć, żeby dojechać z lotniska. Czy jakbyście pojechali teraz to na święta już nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jego winy w sumie w tym nie widzę jej też nie po prostu kompletne zaślepienie wcześniej i niedogranie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ehhh,czytając tematy takie jak twoje odechciewa się ejszcze bardziej wiazania,wszystkie baby ejsteście kompletnymi egoistkami i histeryczkami :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze możesz się związać z gejem ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×