Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Chce dziecko ale tez życie

Polecane posty

Gość gość
Do 20:59 No tak a jak dziecko glodne to niech siedzi cicho az matka sie wyspi I wylezy do 11:00. A nice? jak twoje dzieci (np. 4 latek)sie baly w nocy/ mialyby inne potrzeby albi zsikaly sie do lozka to dalej spalas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Chustowanie I motor odpadaja- Sama chustuje dziecko I jest to bardzo niewygodne - ja ledwo wytrzymuje 1,5h. Poza tym raczej ciezko siedziec na motorze z dzieckiem. " Tak sie zastanawiam o czym wy bredzicie w ogóle. Niemowle musi mieć obowiązkowo fotelik w samochodzie. W samochodzie! Motor nie służy do przewożenia małych dzieci, a tym bardziej niemowląt. Tak się zastanawiam o czym wy majaczycie i co ćpałyście jedna z drugą. Jakaś chusta ? :D A może do zakładu psychiatrycznego ? Policja by zgarneła za taki pomysł i odebrano by prawa rodzicielskie za narażanie życia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spoko, życie zweryfikuje te twoje plany dotyczące wychowywania dziecka. Bo widzieć u kogoś, a mieć własne to zupełnie dwie różne sprawy. Teraz sobie możesz planować co chcesz, ale niekoniecznie musi się to spełnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość geishaaaaa
21:06 nie wiem jak Twoje dzieci ale mój zarówno 4 latek jak i 6 latek bez problemu znajdują droge do lodówki w niedziele rano i potrafią zrobić sobie kanapkę. To naprawdę nie jest teudno uczyć dziecko samodzielności. Jak raz chcieli iść ze mną raz do koleżanki, to im powiedziałam Ok ale następnym razem ja idę z Wami do Waszych kolegów. Od razu odpuścili. Do dzieci trzeba być naprawdę kreatywnym a nie wszystko na jedno kopyto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkam w Niemczech, raczej jak aupair to z Polski bym chciała aczkolwiek jak mówiłam mam już zaufaną osobę, której bym powierzyła własne życie więc myślę, ze mnie nie wystawi nagle do wiatru :) ja nie mówiłam ze bym z dzieckiem jeździła motorem wręcz napisałam ze nie wyobrażam sobie tego bo jest to mój czas i męża. Ciężko Wam to będzie zrozumiec jak nie należycie do żadnej takie grupy, ale to jet typowy czas „dla dorosłych” nikt nie zabiera dzieci nawet starszych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś na wszystko jest czas. Aktywność mojego życia, to sporty walki. Ale niemowlęcia na salę nie zabiorę. Przerwa była konieczna. Nie miesięczna, bo dziecko potrzebuje matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, ja Ci poradzę - nie planuj. Jeżeli pragniesz dziecka i Twój mąż chce dziecka to się zdecyduj. Pochodzisz w ciąży, urodzisz i zdecydujesz sama, co dalej. Czy zostawisz z niania i wrocisz szybko do pracy i ćwiczeń, czy odczekasz dłużej, czy usiądziesz na motor... to wszystko zweryfikuje czas. Dzieci są różne, ciąże różne, kobiety różnie do siebie dochodzą. Na prawdę nie ma sensu planować za wczasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piszę Ci to jako matka dwóch córek; zupełnie inne ciąże, zupełnie inne dochodzenie do siebie, calkowicie różne dzieci... śpię, ile chcę, pracuję, wychodzę i wyjeżdżam tj. wcześniej, często w większym składzie. Moje życie zmieniło się nieco, ale nie zubozalo. Wiele zależy od Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pamiętam jak przed zajściem w ciążę ceniłam swoją pracę. Nie chciałam wypasć z obiegu. Planowałam urodzić dziecko i po dwóch tygodniach od porodu wrócić do pracy, a męża wciągnąć w tacierzyński. Mój mąż tak bardzo chciał bym pracowała, że był skłonny sie zgodzić nawet. Teraz po latach śmiać mi się z tego chce. Te plany były takie z kosmosu. Jaka byłam skrajnie naiwna i kompletnie nic nie wiedząca o życiu! Gdy dziecko się urodziło to nie wchodziło absolutnie w grę, abym taką maliznę zostawiła z kimkolwiek. Z mężem na maks 2 godz zostawiałam, ale rzadko i tylko wtedy gdy była pilna sprawa na mieście, a on się w ogóle nawet bał z tym dzieckiem zostawać! chociaż głupio mu było sie do tego przyznawać. Przede wszystkim jeśli decyduję się na dziecko to oznacza to, że chcę przeżyć to doświadczenie, a jak ja bym miała po krótkim czasie wracać do pracy na 8 godz dziennie to jak ja mam niby przeżyć to doświadczenie ? Jak ja bym miała usłyszeć pierwsze słowa, zobaczyć pierwsze kroki kiedy przez większość dnia mnie nie byłoby ? Jaki to wtedy wszystko miałoby sens gdyby to opiekunka miałaby być świadkiem tych wszystkich po kolei wydarzeń ? Czy wtedy nie okazałoby się po pewnym czasie, że więź z opiekunką jest silniejsza niż z matką ? Chyba bym nie zniosła tego. Jak widzisz nie wyobrażam sobie czegoś takiego. Wiem, że są kobiety które sobie to spokojnie wyobrażają, ale tak szczerze to nie bardzo wiem po co im całe to macierzyństwo takie po macoszemu traktowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:02 I co Ty jesteś z tego dumna?? Jesteś klasycznym. Przykładem matki której odwaliło po porodzie i przestałaś być sobą. Przykre, nie chciałabym tak życie jest jedno. Jeśli czegoś nie zmienisz to za chwilę obudzisz się jak Twoje dziecko wyjedzie na studia i będzie miało swoje życie a Ty będziesz kwitnąć przy telefonie kiedy zadzwoni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:02 mąż c***a kaleka. Jak się można bac z własnym dzieckiem zostawać! Masakra! Tak nauczyłaś tak masz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Uwierz mi, kiedyś były takie czasy ze nie było żadnej przerwy i jakoś się żyło i wychowywało dzieci! Moja babcia wychowała wspaniałe dzieci, ale w domu była dyscyplina a nie po paluszku do dupki tak jak w dzisiejszych czasach." Heh.. Kiedyś nie było przerwy bo ludzie musieli ciężko pracować, żeby w zimie w ogóle przeżyć. A dziś bo co ? Musi nie być przerwy bo mamusia musi mieć czas dla siebie samej oraz swoje ambicje i hobby. Wazelinowanie własnej d**y dla przyjemności. Wy sie słyszycie ? Popierdzieliły wam się kolejności Ty sprawiasz wrażenie jakbyś w ogóle miała robić łaskę temu dziecku, że mu poświęcisz te resztki czasu. Lepiej nie płódź, nie krzywdź tego dzieciaka, bo taki dzieciak szybko zyskuje świadomość otoczenia i szybko zobaczy, że jest dla ciebie mało istotny w życiu, że są dla ciebie rzeczy ważniejsze i więź między wami do silnych należeć nie będzie, może nawet będą jakieś żale. Po co to ? Na co to ? to nie roślina doniczkowa kobieto. Durny jest w ogóle już sam tytuł. Ja też chce mieć mieć i rybki i akwarium. Chce też być młoda z 20-letnim doświadczeniem. Fantazje. Zawsze jest coś kosztem czegoś. Dziecko mieć dla samego posiadania dziecka to za mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"22:02 mąż c***a kaleka. Jak się można bac z własnym dzieckiem zostawać! Masakra! Tak nauczyłaś tak masz! " Patrzcie jak sie wyrwała jak Filip z konopi na te stwierdzenie. Hah wiedziałam, że tak będzie. Opisuje początki. Na początku każdy się boi, kto nie ma doświadczenia i to jest normalne. A ty sie tak nie podniecaj. Moje dziecko ma obecnie 6 lat i właśnie dzięki tym początkom powstał zwyczaj zostawiania dziecka z meżem. Teraz ojciec z synem i za granicę jeżdżą na pare dni podczas gdy ja zostaje w domu. Uważam, że każde dziecko potrzebuje matki najbardziej do 3 roku życia. To autorka sie chyba teraz przekręci na te stwierdzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
. Dziecko mieć dla samego posiadania dziecka to za mało. x głupoty gadasz, chyba ze ktos jest totalnei nieodpowiedzialny, ale chec w ogóle posiadania tego dziecka to juz b dobra podstawa, bo wielu ma a nie chcialo wcale. Człowiek zawsze, poza wpadkami, ma dzieci z egoizmu. tylko ze jedne matki maja te pasje czy hobby, a inne nie, i jedynie oglądaja telenowele . a człowiek musi tak zyc zeby byc szczesliwy, bo inaczej jest zły dla innych osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:12 Nie obawiaj się tego. Z natury jestem introwertyczką. Potrafię doceniać samotność :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 22:02 I co Ty jesteś z tego dumna?? Jesteś klasycznym. Przykładem matki której odwaliło po porodzie i przestałaś być sobą. Przykre, nie chciałabym tak życie jest jedno. Jeśli czegoś nie zmienisz to za chwilę obudzisz się jak Twoje dziecko wyjedzie na studia i będzie miało swoje życie a Ty będziesz kwitnąć przy telefonie kiedy zadzwoni x Ja podobnie jak osoba z 22.02 , mimo swietnej pracy nie chciałam zostawic małych dzieci opiekunce, chocby z tego wzgledu, ze opiekunka nie byłaby w stanie nauczyc tyle moich dzieci i wychowac tak, jakbym chciała, w dodatku z zapałem. Mąz tak, ale ktos musial zarabiać . Powierzyłabym mamie, bo madra, ale chorowała, sama potrzebowała opieki. I co? dzieci dorosły, wyjechaly na studia, pozakładały rodziny, maja swoje życie, ja i maz mamy swoje, wszyscy jestesmy w przyjaźni, wspieramy się nawzajem, choc na odległość. Nigdy nie przestałam byc soba, wiec ta katastroficzna wizja u mnie sie nie sprawdza. Co wiecej, czesto spotykam sie z przyjaciólmi ze studiów w podobnej sytuacji rodzinnej, jestesmy wciaz tacy , jakimi bylismy dziesiatki lat temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam, że każde dziecko potrzebuje matki najbardziej do 3 roku życia. x obojętnie kogo, nie musi byc matka, ale najczesciej jest to matka, bo ojcowie z dziecmi w Polsce zostaja tylko sporadycznie. Matka jest potrzebna glównie do karmienia piersią, i tylko w takim przypadku dziecko sie niby- bo na pewno tego nie wiadomo, b przywiązuje do matki. Ja majac małe dziecko studiowałam, a maz miał prace w domu, wiec z nim siedział. Był moment, jak syn miała dwa lata, ze jak szlismy z nim oboje ulica, ja trzymam syna za reke, jak maz przeszedł pierwszy na druga stronę, to syn w ryk i za nim. Przyzwyczaił sie bardziej do niego, bo to on wiecej z nim siedział

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U niektórych widać płodzenie dzieciaka to tylko dla przekazania samego materiału genetycznego i nic więcej. Jak u żab które wydają skrzek. I jeszcze się tym chwalą głupie babska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mogę słuchać takich dyrdymałów. Tak jak tu ktoś wcześniej napisał. Nie matki potrzebuje a DOBREJ NAJLEPSZEJ OPIEKI. Gdyby tak nie było to książęta i arystokraci by powyrastali na cpunow i idiotów bo przecież księżna nie siedziała z dzieckiem! Ba moja prababcia tez nie siedziała z dzieckiem bo była najpierw wojna a potem trzeba było sobie radzić! Za to wychowała wspaniale moja babcie i ciotkę! I jakoś nie mają żalu, ze matka nie czytała im bajeczek na dobranoc! Za dużo dzień dobry tvn i tych programów oglądacie, matki się zrobiły przewrażliwione i teraz jak się nie siedzi na d***e z dzieckiem to się jest patologią. Mam nadzieję ze autorka posta nie bierze sobie tego co piszecie do serca bo chyba nigdy nie zalozylaby rodziny. Dziewczyno dziecko Ci się wychowa tak czy siak i to Ty zadecydujesz jaki będziesz miała w tym swój udział. Poza tym widzisz sama, ze wysyłałas burzę między matkami Polkami a matkami które się realizują. I uwierz mi to są dwa obozy, które nigdy się nie dogadają bo jedne zawsze będą twierdzić, ze TYLKO Z DZIECKIEM w domu a drugie Broń Boże tylko nie ciagle z dzieckiem! Ja się zaliczam do tych drugich i uważam, ze to jest odpowiednia higiena życia. Bo jesteś pamiętaj najpierw CZŁOWIEKIEM, potem KOBIETĄ dopiero potem zoną i matką a nie odwrotnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko z dzieckiem w domu - to sa przede wszystkim ludzie bez zadnego hobby, pasji... no dobra, zaraz napisza, ze maja hobby w postaci czytania ksiazek, wyszywania, oglądania ciekawych programów z tv... :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem taką matką, która od 17 miesięcy siedzi w domu z dzieckiem. Nigdzie nie wychodzę sama, co najwyżej na szybkie zakupy. Byłam przez ten czas też trzy razy u fryzjera, a tak to tylko dom i dziecko. Moja rozrywką są książki i internet. Nie byłam w kinie, w teatrze, ani nawet w jakiejś porządnej restauracji na porządnym obiedzie (nie licząc chrzcin). Moje życie towarzyskie nie istnieje, a mam tylko/aż 29 lat. Kiedyś po zakupach podjechałam na frytki do McDonalda, ale musiałam się spieszyć do domu, bo zaraz był telefon gdzie jestem. Mój mąż do tej pory ma problem żeby zostać z synem w domu sam na więcej niż 1,5-2 godziny. Wieczorem to mowy nie ma gdzieś wyjść, bo niestety mąż nie chce kąpać syna. Jak wracam z zakupów to mi go w progu dosłownie wręcza. Ja objuczona siatkami z zakupami z synem przy nodze. Kocham mojego syna, ale macierzyństwo nie jest dla mnie. Nie potrafię się w tym odnaleźć. Dziękuję Bogu za, że syn jest zdrowy i fajnie się rozwija, ale mam dosyć swojego obecnego życia. Każdego dnia rano już marzę o wieczorze. Kiedyś wydawało mi się, że mam jakieś pasje, a teraz oprócz dziecka nie mam nic. Nawet z pracy mnie zwolnili, nawet własnych pieniędzy nie mam. Porażka. Nie cierpię swojego życia i najgorsze jest to, że nie mam siły i ochoty czegoś zmieniać. Nic mi się nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 23:37 masakra ale dlaczego tak masz??? Nie możesz coś z tym zrobić?? Nie ma sytuacji bez wyjścia!!na pewno jakbyś pomyślała znalazłabyś rozwiązanie! Moim zdaniem powinnaś zacząć od znalezienia nowej pracy bo nic Ci tak nie pomoże jak niezależność w tej sytuacji, bez pieniędzy i tak nic nie zrobisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:37 aż mi się przykro zrobiło jak to przeczytalam. Ktoś tu dobrze napisał musisz znaleźć sobie prace, musisz mieć własne pieniądze i zobaczysz ze będzie Ci łatwiej ulozyc pewne rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 23:37 Ty masz przede wszystkim chyba jakaś depresję poporodową(??) Piszesz, że nic ci się nie chce, że każdego ranka Marzysz o tym żeby był już wieczór itp itd. Jakiś smutek bije z tego komentarza. Racja, musisz znaleźć sobie jakąś pracę. Pewnie ci ciężko się zmobilizować do tego, dlatego powinnaś szukać pomocy u psychologa tez. No i męża musisz sobie od nowa ustawić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:37 tak jak ty żyje wiele matek, ale mało która przyzna się, że takie życie jest ch..u.j..owe. większość matek będzie gadać, że uwielbiają swoje życie, że to spełnienie ich marzeń. A ty dałaś się zamknąć w domu to teraz masz za swoje. Znajdź sobie pracę. Dla pocieszenia napiszę ci, że za jakiś rok-2 lata będzie ci lżej. Moim zdaniem im dzieci starsze tym lepsze "w obsłudze".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wczoraj - masakra, ale pociesze cie, ze niedługo bedzie lepiej. Jak masz tylko jedno dziecko, to niedługo pójdzie do przedszkola. Taka mentalnosc w Polsce, ze kobieta ma byc wieczna cierpietnica, a facet nic nie zrobi bo mu sie nie chce/jest tak nauczony. I jeszcze jak wyjdziesz na te 2 godziny na miasto cudem, to jak ktos cie spotka to sie pyta zaskoczony "a gdzie dziecko"? Ja mam jedna osobę w rodzinie co miała jeszcze "ciekawiej". Najpierw wpadka z wieku 18 lat, potem slub. Jej młody mąz jak urodzilo sie dziecko, ani razu nie zmienił mu pieluchy, i nigdy z nim nie zostawał sam nawet na 5 minut. Mieli troche kasy, bo oboje z bogatych rodzin, nawet b bogatych. Ona ambitna, wzieła prace jako ksiegowa jak dziecko było małe. Mimo ze on cały dzien nic nie robił, to nie mogł w ogóle posiedziec z dzieckiem, tylko zatrudniali opiekunke. Po chyba dwóch latach sie doczekali kolejnego syna, nie wiem czy planowany, ale ona mówiła ze sie cieszy. Zrezygnowała z pracy, utrzymywali sie z dochodów z takiego lokalu gastronomicznego, który odziedziczyli, mieli całkiem niezłe pieniadze. Potem sie dowiedziałam ze ona ma 3 dziecko. Ten jej maz byl takim niedojda, ze nie potrafił, a raczej nie miał ochoty zostac nawet z 7 latkiem w domu, nie mogł tez odzwiezc go do szkoły, wiec ona jak woziła tego 7 latka, to musiała zawsze brac cała reszte dzieci ze soba, podczas gdy mąz siedził w domu i rozwiazywał krzyzówki.. W kołko uwiazana. A długo mieszkali nawet w słabych warunkach, na 2 malenskich pokojach. Potem dostali oczywiscie od rodziców mieszkanie większe, dzieci podrosły odrobine, wyjezdzala przynajmniej na jakies wczasy, i to drogie, ale cały czas z dziecmi/na dzieciach. Kiedys ja prosiłam o drobna przysługe, w zasadzie formalnosc, to ona ze nie da rady i ze ma problem zeby isc do dentysty nawet bo nie ma z kim zostawic dzieci. Jak w miare ta jej trójka sie odchowała, i wyglądało, ze wreszcie zacznie troche zyc, to wpadła, i została mama 4 syna. Teraz jest po 40 , dwóch synów sie wyprowadziło, a ona nadal nie ma pełnego oddechu, bo ten czwarty jest dopiero na poczatku podstawówki. Jeden z tych starszych ma ogromny problem z nałogami, a drugi się okazał niewdzieczny, i prawie nie dzwoni. Maja kasę z lokalu, ale ona chciała wreszcie kariere zawodowa, skończyła zaocznie studia. Tylko ze to nic nie dało, i pracy nie ma, no ale trudno zaczac kariere po 40

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00:32 ale przepraszam bardzo przecież wy to „uwiązanie” macie na własne życzenie. Jak jesteście na tyle głupie, żeby pozwolic sobie wejść na głowę facetowi czy dziecku to wybaczcie ale nie jest mi Was nawet szkoda. To co nie wiedziałyście ze wychodzicie za sierotę która nawet z dzieckiem sobie nie poradzi??? Po co Wam taki facet!! Jak czytam ze już któraś pisze ze mąż NIE CHCE zostawać z dzieckiem albo z laską zostaje to nie wiem czy mam się śmiać czy płakać. Ja się nawet nie pytam CZY zostanie, tylko mówię na którą się umówiłam. W drugą stronę działa to tak samo! A jak wychodzimy razem to zawsze jest ktoś odpowiedzialny do pomocy. Tylko mi nie mówcie, ze mam szczęście czy coś bo każda z Was może mieć to samo! Ale nie, wy wolicie być właśnie te cierpiące i jakich wy to macie mężów-niemoty! Jak sobie można w ogóle z takim kimś zrobić dziecko PO CO? Jak czytam, ze tak ma większość facetów..... tak ma bo WY TAK IM POZWALACIE! A jakby nie miał wyjścia to co dziecko by utopił w wannie przez przypadek???! Błagam!!! Mój mąż tez pewnie gdybym była na tyle nieogarnięta i pozwoliła sobie wejść na głowę, chętnie by nic nie robił czemu nie? Sama bym nic nie robiła gdyby ciągle ktoś mi zabierał „pracę” i wykonywał ją za mnie. A zaczęliście już pewnie od sprzątania mężom pod tyłkiem. A co ręce urwało?? NIE! Tak go nauczyliście to po co książę się ma fatygować??? Bieda! Ale tak jak mówię w ogóle nie jest mi Was zal bo same SAME i na własne życzenie zgotowalyscie to sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś ja sobie nie zgotowałam sama uwiazania, pisałam wczesniej ze studiowałam a wtedy maz siedział z dzieckiem bo pracował w domu na komputerze, podaje przykład osoby z mojej rodziny, i ona zawsze mowiła ze lubi dzieci, itp. a z tym zgotowaniem sobie tego to nie do końca, bo to po prostu kultura naszego kraju w duzej mierze. masa facetów jest tak wychowana przez matki, i zaręczam ci, ze takiego faceta nie zmienisz, nawet jakbys go biła gumowa pałą. A to wszystko sie i tak okazuje dopiero jak to dziecko jest, czyli jak juz dosc za pózno zeby sie nie zenic z takim. Ja z moim sie z kolei uzerałam o sprzatanie, i nie, nie dało sie go wychowac. Jak wymysliłam grafik, to on stwierdził, ze to by go za bardzo ograniczało. Faceci w Polsce sa beznadziejni, ale taka kultura, na Ukrainie i w Rosji, jeszcze gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ak czytam, ze tak ma większość facetów..... tak ma bo WY TAK IM POZWALACIE! A jakby nie miał wyjścia to co dziecko by utopił w wannie przez przypadek???! x No własnie , tłumacze ci, ze miałas szczescie, albo dobrze wybrałas, ale element szczescia tez na pewno był, bo byłabys zaskoczona jak sie niektórzy zmieniaja. We wannie by taki nie utopił dziecka, ale to by wyglądało, ze zapewne byłyby karczemne wielogodzinne kłótnie, jak u mnie o to sprzatanie. Ja mojego musiałam o wszystko prosic, ani razu sam nie poszedł do sklepu, jak prosiłam to on zawsze "ale ty przeciez tez mozesz isc". Jak go brałam na przetrzymanie, bo chciałam zeby on tez czasem ruszył d**e i zrobil sniadanie, to siedzielismy bez sniadania do 16, a on na komputerze. to ile dziecko jeszcze miało byc bez sniadania? a czasem jak wróciłam wieczorem pózno, to syn spal na dywanie, a na pytanie dlaczego go nie połozył, on "ze ja tez mogłam'. Ja mowie, ze przeciez wyszłam. To on, ze przeciez mogłam nie wychodzic. A byłam z facetem, co na oko robił wrazenie takiej ciapy, ciepłej kluchy, bo ja takich w stylu maczo/agresywnych typów nie trawie. niektórych sie nie da zmienic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem, w ogóle to do mnie nie przemawia. Jak ktoś po sobie nie sprząta to trudno niech gnije pod nosem. Albo chodzi w brudnych gaciach co mi tam? Jeszcze raz pytam PO CO CI TAKI PASOŻYT?? Kultura w kraju? Przepraszam ale naprawdę to co piszecie to jest jakaś porażka. Nie podoba się to wypad! Takich pasożytów jest na pęczki! CHYBA ZE on dużo zarabia, daje żonie pieniądze na jej potrzeby a zona w akcie wdzięczności dba o niego i dom (jeśli to jej bardziej pasuje niż jakaś tam praca). To się zgodzę. Ale nie kiedy każdy jest w domu na równych prawach i co Ty jesteś jakąś niewolnicą czy służącą? Tylko parasola nie otworzysz w tyłku, a faceta zmienić? Taki jest układ i tyle, nie ma na ten temat dyskusji! A jak nie działałyby prośby to tak jak mówię, nie ma sprawy chodź w brudnych spodniach do pracy jak Ci się nie chce prac, jedz z brudnych talerzy, żyj w syfie. Nie sprzątałabym za kimś choćby mi miało ręce powykręcać. I bez takich proszę tekstów, ze to widać dopiero jak jest dziecko jaki jest facet. Otóż nie, to właśnie widać już po tym jak się facet zachowuje w domu, jak w hotelu? I Ty sobie z nim jeszcze dziecko robisz? I jesteś zdziwiona, ze się mało angażuje? To nie ma dla mnie żadnego sensu niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×