Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pożar. Możecie uratować własnego psa lub cudze dziecko. Kogo ratujecie?

Polecane posty

Gość gość
"łapałabym najważniejsze rzeczy typu dowód, karty do bankomatu jakieś ubrania, dopiero potem sąsiedzi i ich dzieci. " :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem. Nie lubie gdybac i uwazam, ze to niemadre. Podziwiam osoby, ktore odpisaly ktora opcje wybieraja. Ja nie umiem zdecydowac bedac tylko czytajac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdyby jednak pytanie brzmiało - czy ratowałbyś niemowlę czy starsze dziecko - bez wahania wybrałbym to drugie (no chyba, że byłoby jak główny bohater filmu "Synalek", to wtedy ratowalbym pierwsze)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś "łapałabym najważniejsze rzeczy typu dowód, karty do bankomatu jakieś ubrania, dopiero potem sąsiedzi i ich dzieci. " smutas.gif a przeczytałaś początek ? bo końcówkę i owszem. Napisałam,że Mąż i Pies potem najważniejsze rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lucanus cervus
Proponuje tak bardzo nie spinać tyłka bo dla jednej osoby to "tylko"pies a dla innej - "aż" pies

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lucanus cervus dziś Proponuje tak bardzo nie spinać tyłka bo dla jednej osoby to "tylko"pies a dla innej - "aż" pies dokładnie dla jednych pies dla drugich dzieci każdy wybiera co kocha i co jest ważniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś gość dziś "a przeczytałaś początek ? bo końcówkę i owszem. Napisałam,że Mąż i Pies potem najważniejsze rzecz" Przeczytałam. A po najważniejszych rzeczach inni ludzie: sąsiedzi i ich dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś To smutne, że dopiero po rzeczach inni ludzie, bo normalnym odruchem jest jednak ratować to, co żywe, a nie przedmioty. Innych ludzi, zwierzęta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A to kwoka egoistka , wlasne potomstwo tylko kocha, pelno takich xxx To nie jest dziwne, jesteśmy ludźmi i nie żyjemy w stadzie pingwinów, gdzie potomstwo jest wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli ktos pisze ze kocha psa i woli go od ludzi to ma zadatki na socjopate , ewentualnie jest mlody, gowno w zyciu widzial i pieprzy takie dyrdymaly ze jak dorosnie to sam sie bedzie tego wstydzil. Zwierze, nawet najlepsze to tylko zwierze i nie da sie z nim nawiazac takiej relacji jak z czlowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdecydowanie psa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwierzę domowe to rodzina. Ratowałabym psa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś najpierw to ty sobie przeczytaj definicje słów które używasz nieuku:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@00:46 A zwierze nie jest żywe? Nie ruszajace się zwierzątko już nie ma co ratować, bo to trup najpewniej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale o jakiej relacji moeisskoro mówia o OBCYM dziecku! Ja mam większą relacje z moim kotem niz z jakims obcym dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ktoś stawia zwierzęta na rowni z przedmiotami to dopiero psychol jak dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jesli ktos pisze ze kocha psa i woli go od ludzi to ma zadatki na socjopate , ewentualnie jest mlody, gowno w zyciu widzial i pieprzy takie dyrdymaly ze jak dorosnie to sam sie bedzie tego wstydzil. Zwierze, nawet najlepsze to tylko zwierze i nie da sie z nim nawiazac takiej relacji jak z czlowiekiem. xxx Zbudowałam o wiele lepszą relacje ze swoim yorkiem niżeli z konfliktowymi sąsiadami. Ludzie mają wiele przywar, są aferzystami, zresztą jako do obcych mam do nich stosunek ambiwalentny. Natomiast do yorka mam niesamowicie duży bagaż emocjonalny, to moją sunie jakiś zwyrodnialec jako szczeniaczka wyrzucił na mróz w okolicach stawu licząc, że się utopi, odkarmiłam, odgrzałam ją, zadałam wielu trudu gdy miała ropomacicze, towarzyszyła mi gdy miałam bejbi blues a g****ażeria z sąsiedniego mieszkania nawet "dzień dobry" mi nie powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Przecież napisałam, że w pierwszej kolejności powinno się ratować to co żywe, czyli ludzi i zwierzęta, a nie rzeczy, o co Ci chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak tak, najpierw bierze kotka do domu, kot zaufa, pokocha a potem tak i zwyrol olewa i pozwala zwierzęciu zginąć? To jest właśnie socjopata, najpierw oswoi a potem zabija

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ciuchy więcej warte niż życie sąsiada... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uderz w stol a nozyce sie odezwa:D widze ze w psychiatryku ida z duchem czasu, nawet neta wan daja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O nic, źle przeczytalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a zapewne jakby na serio wybuchł pozar, to by wiekszosc s**********a w podskokach, i pamietała tylko o własnej d***e

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ale kto stawia zwierzęta na równi z przedmiotami? W tej dyskusji NIKT. Jedna pani tylko napisała, że najpierw uratuje swoje ciuchy, a później sąsiadów i ich dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś klasyczne przeniesienie. Weź leki lepiej bo zapomnialas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wybiore mojego najwiekszego przyjaciela zwierzę, a 2 nie interesuje mnie nawiązywanie relacji z tzw człowiekiem oprócz moich bratnich dusz , a socjopatką nie jestem, dlatego ze uwazam ze kazda istota jest tym samym boskim duchem czy zwierzaka czy człowieka czy innego kosmity, kiedys mogłas byc w ciele zwierzaka w cyklu inkarnacji i twoj dzieciak tez , moglas byc nawet corką swojego syna, albo mordercą swojej aktualnej matki, nie wiesz czym jest wędrówka duszy , więc nie oceniaj jaka dusza w jakim ciele siedzi , patrz w oczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pEEL
Jak dla mnie ktoś kto dzielił troski życia ze zwierzęciem (obojętne czy kot, pies, świnka morska czy papuga) i poświęca go dla istoty co do której ma obojętny ładunek emocjonalny ma w sobie coś z psychopaty. Nie potrafi być lojalny, wierny, oddany najbliższym. Wystarczy trochę emocji i działa jak rozchwiany nastolatek na hormonach zamiast szybko i racjonalnie sobie przekalkulować kto był mu bliższy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a to ze nie nawiązałaś głębokiej relacji ze zwierzakiem to ja mogę określić jako twoją ułomność , bo relacja z dzieckiem to łatwizna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz racje, ma w sobie coś ze sprzedawczyka. Ja też ratowałabym swojego psa a nie cudze dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×