Posiadanie trójki dzieci to dla was a) super sprawa, b) kosmos c) żenada?

Bo dla mnie kosmos...ja sobie tego nie wyobrazam, tym bardziej jakby dzieci mialy mala roznice wieku... albo sztab nianiek i babć, albo nie wiem, wyjatkowo spokojne pierwsze i drugie dziecko, wtedy tak.

a

Dla mnie b i c

Trojke dzieci , maja przewaznie ludzie ktorzy 2 pierwszych dzieci naja tej samej plci , autentycznie , zwrocciena to uwage , podkresle jeszcze rez przewaznie , a nie zawsze

A. I często trójkę maja osoby(nie pisze zawsze ,bo sa tez z małą różnica dzieci),które pozostała dwójkę juz maja dużą. Sama mam dzieci nastolatki i myślę teraz o trzecim.Nie raz tu na tematach piszą ,,ze rozpiętość wiekowa miedzy najstarszym a najmłodszym to 10 lub 15 lat.

A ja mam 4 :P Ostatnie to blizniaki. Kosmos ? Zenada ? Mozliwe, dla egoistów o wąskich horyzontach myslowych :)

8.18. Dokładnie. Ja mam 10 latkę, 7 latkę, 3,5 latka i 8 miesięczniaka :)

jal to ograniasz do pani z 8.21

Jak mala roznica wieku to zawsze mysle czy ta kobieta nie wie co to antykoncepcja i w duchu jeej wspoczuje bo jak dziecieki sa male to po porstu jest styrana na maksa. U mnie sasiadka ma az 4 corki czyli po drugim juz chcili syna tak celowali celowali i nie wyszlo 5 nie planuja.

Normalna rzecz? Mam 2 rodzeństwa, z tego co kojarzę to wśród moich rówieśników sporo osób miało podobnie.

sprawa tych co "posiadaja"

Hmmm,dla mnie kosmos, ale bez negatywnego wydźwięku. Po prostu ciężko mi to sobie wyobrazić. Ja jestem jedynaczka, maz też, mamy 2 dzieci : 9 letnią córkę i 3,5 letniego syna. Chcieliśmy trzecie, a i owszem. Zaszlam. Poronilam w 12 tygodniu. Teraz tak sobie myślę, że może tak miało być? Że powinnam skupić się na tej dwójce, która mam i się cieszyć. I tak jest. Ale co jakiś czas wraca to dziwne uczucie... jakbym jeszcze wszystkich dzieci nie miała, jakby mi czegoś brakowało. A przecież mam parke, więc teoria odnośnie płci u mnie odpada. No i myślę czasem ,czy by z tym trzecim jeszcze raz nie spróbować, mam 30 lat,maz 33. I taka huśtawka nastrojów. Natomiast nie uważam absolutnie rodzin z 3 dzieci za patologie. Takie są wszędzie,wśród jedynakow również, nie ma co uogolniac.

Wg mnie super sprawa, tylko kiedy rodzice naprawde spełniają sie w rodzicielstwie i kiedy maja ku temu odpowiednie środki mieszkaniowe i finansowe.

Pani, która ma 4 dzieci n pewno ma bardzo szerokie horyzonty myślowe, a może nawet i szersze.

ja mam 3 ale z róznica 6 i 9 lat miedzy trzecim dzieckiem, wiec dla mnie to była super sprawa zwłaszcza ze po 2 synach urodziła sie córka. Teraz dzieci sa juz duze, synowie dorosli córka to taki mój cycuś w domu :)

No ta sasiadka co ma 4 dzieckow naprawde ma szerokie horyzotny myslowe naprawde trafilas jak kula w plot bo ona nie pracuje czyli jej glowne zajecie to latanie na mopie i inne prace porzatkowe i gotowanie w domu+ opieka nad dzieckami.

08;18 egoistów? Ja tam uważam, ze egoizmem jest sprowadzanie dzieci, a nie ich nie posiadanie.

Ja mam szóstkę: 16, 14, 11, 9, 5 i 3 lata wszystkie chciane i planowane. 4 córki i 2 synów.

Moim zdaniem ciasne horyzonty ma osoba, która nie ogarnia, że można mieć gromadke dzieci, a ponadto świetne warunki finansowe i być inteligentna, wartościowa osoba. Fakt, dla niektórych niewykonalne, skoro nawet nie potrafią sobie tego wyobrazic, a co dopiero wdrozyc:)

3 synów (21, 14 i 7 lat) żaden nie był "planowany" :D

08:36 ale wiesz, sa jeszcze takie tradycyjne rodziny, wiec po co się naśmiewać, ze kobieta prowadzi dom?

Dla mnie tez wypowiedź o wąskich horyzontach była chamska. A dlaczego? Bo w pytaniu wyraźnie jest napisane "dla nas". Dla mnie to kosmos, dla innych nie, bo super się realizują nawet przy piątce dzieci. No cóż, żeby zrozumieć tę różnicę trzeba mieć jednak nieco szersze horyzonty. Wracając do pytania - dla mnie to kosmos. Nie wyobrażam sobie, choć sama mam dwójkę rodzeństwa. Może przyczyna tkwi w tym, że wychowywałam syna sama i przez naście lat byłam uwiązana w domu. Choć kocham go nad życie, posiadanie dziecka kojarzy mi się z rezygnacją ze swojego życia.

d) nie mam trójki dzieci

Dla mnie to umęczona matka :odpowiedz D)

Super sprawa, ja nie mam i juz ne bede miala :(

Zdecydowanie a.! Nas też w domu było troje i wspominam to fantastycznie

08:40 a Ty myslisz ze te matki ktore pracuja zawodowo nie prowadza domu. Zaskocze Cie tak tez to robimy jestesmy lepiej zoorganizowane czasowo niz te kury. Posiadajac dzieci musimy jeszcze prac sprzatac i gotowac i opiekowac sie dziecmi. Dlatego nie nie podziwiam KUR DOMOWYCH i nie bede pisac dla nich hymnow pochwlanych i mowic ze maja szerokie horyzonty myslowe buhahah

kobiety po co sie obrażacie??? jedna siedzi w domu i jest spełniona inna pracuje zawodowo i tez jest spełniona, niech każdy żyje jak chce. Ja siedziałam w domu przez 16 lat i wychowywałam dzieci, od kilku lat pracuje i spełniam sie w pracy, dzieci juz mocno odchowane, wiec teraz moge sie spokojnie spełniac zawodowo nie zaniedbując dzieci :)

Ja mam 2 synkow , jak się urodzi trzecie chłopcy będą rocznikowo mieli 7 i 4 lata . Nie czuje żeby to był jakiś kosmos , mam czas dla siebie na kosmetyczkę fryzjera czy wyjście do koleżanki. Jeździmy od samego.poczatku na wakacje i ferie z dzieciakami czy to były maluchy czy już teraz . Wszystko da się pogodzić wystarczy chcieć

Tak, owszem, dobrze ktoś zauważył, zazwyczaj trzecie i czwarte robią ludzie którzy czekają wreszcie na dziecko innej płci niż pozostałe. W sumie.nie wiem po co. Jakby któraś płeć była gorsza.