Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość terix

nasze sprawy

Polecane posty

Dobry wieczor

Jakos dzisiaj dzionek mi zlecial. Bylam u laryngologa Wprawdzie problem rozwiazal sie w miedzyczasie sam ale poszlam bo mialam termin. Pozniej skosilam trawke i nawet nie ucielam kabelka.  W miedzyczasie zjadlam tone zywnosci. 

Daisy piszesz ze gdybys miala mozliwosc zrobila bys odwrotny krok od tego ktory ja planuje. Tylko czy przeprowadzilabys sie sama tam gdzie jest inaczej?

Ja widze ze duzo, bardzo duzo jeszcze brakuje u nas , nie czarujmy sie. W dziedzinie sluzby zdrowia to czego moge potrzebowac jest przepasc i to ogromna. Nie jest tak jak byc powinno i jak jest gdzie indziej. Tylko ze ja jestem tutaj sama.

I trzeba podjac jakas decyzje i miec czas zeby sie zakorzenic od nowa.

Terix "gratuleszy" dla malzyka z okazji emerytury. Emeryt to najpiekniejszy zawod pod sloncem. Nie ma lepszego!

No nic koncze, caluje i sciskam wszystkich mocno.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wieczorne kuknięcie 😄 

Ciesze sie Terixiu że jesteś. Ciesze sie z wyjazdu Waszego bo obawiałam sie, że odwołacie. Mam nadzieje, że cały plan się powiedzie 🙂  💕💕💕

Bastylko bardzo Cię rozumiem i popieram. I kciuki trzymam aby przyszłość poukładała się tak byś nie żałowała. Mądra Dziewczynka z Ciebie i z pewnością zrobisz dobrze 💕💕💕

Zgadzam się że emerytura to najlepszy zawód na świecie 😄😄😄  Emerytura pozwala mi  powoli powoli układać swoje życiowe klocki. Jeśli nie nastąpi cos  nieprzewidzianego to będe pogodzona z całym Światem.  Bardzo tego chcę bo przez wiele lat niepokój gościł w mojej duszy i bałam sie że nie dam rady. Tak ważne jest złapać dystans do siebie, zobaczyć swoją tożsamość, zobaczyć siebie, swoje ja. Zawsze miałam z tym problemy, zawsze widziałam siebie jako niewiele wartą. Taki skutek wczesnego osierocenia.  To się zmieniło.  Troche pomogły mi tysiące godzin spędzonych na rozmowach z Osobą o której kiedyś Wam wspominałam. Wtedy kiedy wspominałam byłam przerażona że umrze. Ale żyje 😄 żyje 😄 I choć starutki (83) to umysł ma lotny  i  przez te 14 lat wspolnie poukładaliśmy jakoś te moje życiowe klocki tak, że teraz radość mnie rozpiera jak pomyśle jaki kawał roboty zrobiliśmy. 💕💕💕

Daisy - sama widzisz 💕💕💕 spokojnie możesz być optymistką. Ciesze sie że marzysz 💋 Ja też.  I mnie też się pare spełniło ale zawsze miałam małe marzenia, krok po kroczku i może dzięki temu sie spełniały 😛😄 A jak w Twoim przypadku? 

Dobrej noxy Dziewczynki 💕- pełnia księżyca jest ale wczoraj spałam dobrze 😛 może idzisiaj sie uda? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No i zaczynamy nowy dzień 🌤️u mnie piękna pogoda

Kawusia i herbatka na stole.  ☕  🍵 ☕ 🍵

Spałam dobrze, teraz śmigam do zajęć a Wam życzę udanego dnia 🌺😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzien doberek 

kukne wieczorem a teraz musze sie upiekszac na spotkanie wdow i wdowcow. Nie moge byc zaniedbana wdowa. Tekla tak madrze piszesz. Ja czasami miewalam podobne odczucia do Twoich.

Na razie dziewczynki . <milego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Spotkanie odwolane za to ide z Elisabeth na pokaz mody do takiego drogiego sklepu.

Elisabeth ma ponad 5 tysiecy miesiecznie i kupuje tam duzo drogich rzeczy . Dostala wiec zaproszenie. Ja nie moge sie rownac do niej choc szczerze mowiac az tak bardzo nie rozpaczam z tego powodu, bo na zycie ktore znam , lubie i do ktorego sie przyzwyczailam -wystarcza mi w zupelnosci. Opisze wieczorem jak to wyglad pokaz mody. A teraz wyszukam  sobie ladne ubranka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam jak zawsze gorąco i serdecznie😘

Bastylko😚

 Pytasz czy zdecydowałabym się na taki krok, będąc kompletnie sama?!. A ja Ci powiem otwarcie i szczerze ,, nie mam bladego pojęcia, nigdy nie byłam sama,,. Pochodzę z rodziny wielodzietnej na dokładkę i dalsza rodzina mieszka na kupie lub o rzut beretem. Jeszcze do niedawna nawet sąsiadki( niestety lub stety  he,he zmarły ) były jak nielubiana rodzina. Przesiadywały u nas przez całe dnie przynosząc ploty ze wsi i roznosząc to wywąchały u nas. Ja mam kompletnie inną sytuacje jak Ty, Ty pragniesz bliskości drugiego człowieka ja od takiego życia pragnę uciec. Nie chodzi mi oczywiście o mojego M i córkę jak przeprowadzka to oczywiście tylko z nimi.

 Czy  jak już by się plan powiódł i udało by mi się zmienić miejsce i klimat czy byłabym szczęśliwa i nie żałowała swojego kroku. Także nie mam bladego pojęcia, już tylu rzeczy żałuję w życiu że może i taka zmiana byłaby niewypałem. Wiec dopóki tego nie wiem mogę sobie marzyć i pragnąć akurat to marzenie hłe, hłe nigdy się nie spełni.

 Jak chodzi o naszą służbę zdrowia to nie mówimy nawet o przepaści, to jest czarna dziura. Dopiero jak w nią wpadniesz zrozumiesz o czym mowa. Chodzi mi o szpitale i fakt zaistnienia poważniejszego problemu zdrowotnego. W naszych szpitalach a miałam okazję jak wiesz ciut pozwiedzać całkiem sporą ilość, jest po prostu dramat. A najgorsze jest to że jak już mamy bliską osobę na jednej z takich sal tortur, to widzimy pacjentów lepszych od reszty. Przy ich łóżkach zawsze jest lekarz, pielęgniarka. Łóżko jest wygodne nówka z odpowiednim materacem, opieka na światowym poziomie. A Ty biedny siedzisz przy łóżku swojego nieszczęsnego chorego i o nic się nie możesz doprosić. Człowiek łamie sobie głowę jakie warunki musi spełnić by jego bliski miał zapewnioną taką opiekę. I było tak we wszystkich szpitalach w jakich miałam przyjemność lub raczej nieprzyjemność przebywać. Boli to wnerwia niemiłosiernie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Teeklo😘

 Moje marzenia najczęściej są z tych małych dla innych ale jak dla mnie bardzo duże. Na przykład wyjazd, choćby krótki jak się ma pod opieką niepełnosprawną osobę i zero pomocy od rodzinki. Takie marzenie wydaje się być nierealnym dla mnie, dla Ciebie to tylko kwestia chwili. No ale remont domu to już marzenie wydawało się zupełnie nie do spełnienia. Tym czasem całkiem sporo udało się nam już zrobić i choć do zamknięcia tematu jeszcze daleka droga to i tak jeszcze nie tak dawno nie uwierzyłabym jakby mi ktoś przepowiadał że tyle uda się zrobić.

 Jak chodzi o samoocenę to ja o sobie nie mam dobrego zdania. Nawet się nie lubię i jakoś sobie nie wyobrażam by ten fakt miał się kiedykolwiek zmienić. Jak mówię o ucieczce to nie tylko zmiana miejsca jest dla mnie wskazana, od samej siebie uciec znacznie trudniej:classic_sad:

 No dobra ale zrobiło się znowu przygnębiająco a za oknem słoneczko takie cudowne. Tak jest cieplutko ze przynajmniej to człowieka grzeje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tekla spóźniłam się na herbatkę 😜 Teraz to tylko mogę napisać dobrej nocy wszystkim i spokojnych snów 💋

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goscvannilkowy

Hej dziewczyny pozdrawiam stawiam kawusię i herbatkę. Ja mam urlop do końca miesiąca i umowę i nie przedłużam jej, już ostatnio za dużo byłam wykorzystywana zresztą przed de mną uciekła. Wogole ludzie stamtąd uciekają. Mam kusząca propozycje tylko na razie nocka mnie przeraża ale do listopada odpoczywam regeneruje siły. Udanego piątku 13.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam 
kawka i herbatka na stole 🍵☕ 🍵 ☕
Fruwająca 💕nie stresuj sie, kawusia u nas w ciągłej podaży świeżutka a herbatka pachnąca (wszystkie gatunki) 😄
Ciesze sie że wpadłaś.
W mojej wsi ciąg dalszy pięknej pogody. No i dobrze bo robią mi pod oknami ścieżke rowerową i niech chłopaki jak najszybciej skończą. Pogoda im sprzyja.

Oj Daisy Daisy 💕-💕 nie ma przecież przymusu do odbywania spotkań. 
A mimo to większość z nas to zrobiła. Spotkałam się z Tokiną wiele razy bo to było oczywiste - mieszkałysmy kilkanaście km od siebie. Podobnie oczywiste było to dla Orsejki i Vanilki kiedy poznawały się osobiście. Dwa spotkania w Krakowie w większym gronie były cudowne, niezapomniane; nawet nasza Bastylka przyfrunęła. Z Terix i Fruwającą też dwa razy mialyśmy wielką radość i przyjemność.  I nie działo się to teraz tylko na przeciągu ładnych paru lat temu (chyba z osiem jeśli nie więcej). Nie miałaś wtedy niepełnosprawności w domu. Taki był Twój wybór, Twoja decyzja więc nie rob sobie teraz wyrzutów. Odpuść sobie, bo szkoda gadania.
Rozumiem Ciebie całkowicie. Chociaż ja bym nie wytrzymała i gdybym miała tuż za miedzą Ploteczke to przynajmniej raz w ciągu 10 lat zaprosiłabym Ją na spotkanie.
Ale jeszcze raz powtarzam: NIE MA ANI PRZYMUSU ANI OBOWIĄZKU. Mówię to tylko dlatego że wciąż ubolewasz i wciąż chciałabyś. Jeśli  nie możesz Daisy - nie ma problemu.     Wystarczy że jesteś tu i cieszę się bardzo bardzo💕💕💕

Jeśli chodzi o marzenia to niestety nie jest to tylko kwestia chwili tak jak piszesz.  Żeby coś móc trzeba zrobić wysiłek. Wyskok nawet na najmilsze spotkanie to jest coś więcej.  Każda z nas ma rodzinę i układ w którym żyje. Każdy wyłamanie się z układu jest wysiłkiem. Nic nie przychodzi tak ot pstryk! i już.  I każda z nas boryka się z różnymi problemami i to całkiem sporymi. Większość z nas ma po dwoje dzieci, które trzeba było wychować, wykształcić i pomóc wystartować w samodzielne życie. A dzieci generują problemy. Każda z nas jest w niustającym codziennym kieracie. I każda z nas ma problemy zdrowotne bo kóż ich nie ma? 

Więc Kochana Daisy nie jesteś wyjątkiem tylko jedną z wielu.  Mam nadzieję że to przyniesie Ci jakąś pociechę. 

Jeśli chodzi o samoocene to ja osobiście siebie lubię. Nawet bardzo siebie lubię. Codziennie staję przed lustrem i mówię do siebie: jesteś fajną dziewczyną. Co prawda jesteś paskudna ale są paskudniejsze od Cie 😄  masz fajne to: to: i jeszcze to:  Uśmiechaj się to będziesz miała mniej zmarszczek.  Ciesz się dziewczyno z tego co masz i bądź z tego dumna. 

A jak nic mi nie dolega i nic nie boli to dodatkowo jeszcze bardziej sie ciesze  z życia 😄😄😄 

Daisy Kochana mimo wszystko masz wiele powodów do tego aby mysleć o sobie jaknajlepiej. Zmień myslenie a poczujesz się lepiej. Bardzo serdecznie tego Ci życzę. Przytulam Cię mocno i kołyszę w ramionach i głaszczę po pleckach Daisy bo jesteś bardziej wartościowa niż myślisz.💕💕💕

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A któż to zawitał do nas??? 😄 i jeszcze kawusie zaparzył! - no nareszcie Vanilko jesteś 💕   Tak sie troche po cichu obawiałam czy nie będzie za ciężko. Trzymam kciuki za propozycję - mam nadzieje, zę coś z tego dobrego wyjdzie. 

Przypomniało mi się jeszcze coś:

Vanilka (chyba ze 3 lata temu) zrobiła coś pięknego! stanęła na rynku pod miejską kamerą. Zadzwoniła do mnie żebym odpaliła w komputerze tę kamerę bo Ona stoi i macha do mnie - pozdrawia 😄 To było coś pięknego! Nie tylko widziałam Vanilkę na żywo ale słyszałam Vanilkowy bardzo ładny głos 💕💕💕   

Bastylko czekam na opis pokazu mody 💕

Miłego dnia Dziewczynki🌤️

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam Kolezanki. Temat spotkan dlugo sie przewija.Ja po prostu mysle ze moze w pelni nie kazda z nas jest gotowa.Choc znamy sie dlugo,wszystko wiemy o sobie.Odleglosc obowiazki,ale tak jak Teklo piszesz czy peacujemu,czy jestesmy w domu kazdy ma co robić ja nie nalegam na nic,kilka razy wspominalam cos nawet.Pamietam jak byla z nami Tokina ja mieszkalam jeszcze w Z. Pytala sie mnie dlaczego nie widzialysmy sie z Daisy jeszcze.Ale wierze ze kiedys sie spotkamy,kazdy z nas gdzies przez zycie goni,pedzi,tez nie jestem bez winy wiem.A teraz po pracy jakis glupi nawyk czlowiek jedzie do domu jakby sie palilo,walilo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mysle ze na spokojnie kiedys sie spotkamy,wiem ze trudno teraz Daisy opuscic obowiazki bo opieka jak nie ma  na kogo liczyc pochlania czas.Nie ma wyjscia by kiedys nie miala wyrzutów sumienia ze mogła inaczej.   Bastylko napisz jesli mozesz czy blizej decyzja Twoja jest do powrotu do Z,czy inne miejsce?.  Bastylko tobie nie wyszlo spotkanie a mi wczoraj odwolali tomografie glowy,ponoc tomograf sie popsuł ,takze mam okolo tygodnia poczekac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziewczynki milego dnia,ja dzisiaj jeszcze ze dwie godzinki,zakupy po drodze i do domu , a tam pranie,prasowanie czeka.O sprzataniu nie wspomne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie, jak to ja😀

 Teeklo😘

Najpierw podziękuję Ci za piękne słowa pod moim adresem, dziękuję. Jak chodzi o spotkanie, ba spotkania nawet które mnie ominęły no to nie do końca jest tak jak myślisz. Fakt przyznam szczerze że gdybym wszystko postawiła na ostrzu noża, uparła się i nie oglądając za siebie pojechała chociaż raz. To pewnie byłabym na spotkaniu bo nikt siłą przecież by mnie w chałupie nie zatrzymał. No ale, właśnie jest to ,,ale,, jest nawet cała kupa ,,ale,,ale,,ale,,. Widzisz ja od zarania dziejów zawsze mam kogoś pod swoją opieką, co niejednokrotnie sugerowałam. Nie mogę pisać o złożonych relacjach rodzinnych na publicznym forum, bo nie jest to łatwe ani przyjemne. Dlatego jestem taka przybita że przestałam wierzyć że kiedykolwiek odzyskam wolność i będę panią samej siebie. Nie chodzi mi o taką kompletną wolność że nikogo przy mnie nie będzie i będę mogła jedynie troszczyć się o samą siebie, bo takiej wolności nie życzę ani sobie ani żadnej z Was. Taka wolność to już samotność a samotność to bardzo zły stan. Chodzi mi o wolność gdy będę mogła sama podejmować decyzje a nie konsultować jej ze wszystkimi z otoczenia. Ja nawet na zwykłe zakupy nie mogę wyjść uprzednio nie uprzedzając dalszej i bliższej rodziny. Dobra ale nie będę już o tym pisała bo naprawdę trudno jest czasami zrozumieć problem jeśli się samemu z nim nie zetknęło. Na dokładkę nie mając jasności sprawy.

 Ploteczko😚

 Ja chyba już muszę przestać gadać o tym co mnie ominęło bo sytuacja jest złożona. Tu nie chodzi o to że będę miała wyrzuty sumienia jak zostawię mamę. Ja jej po prostu nie mogę zostawić bo na obecną chwilę ona jest zupełnie niepełnosprawna, nie zrobi nic.

Szkoda że odwołali tomograf, szkoda bo znowu nie będziesz wiedziała nie wiadomo ile czasu na badanie i wynik.

 Wanilko🤗

 Mam nadzieję że w końcu uda Ci się znaleźć pracę, która da zadowolenie z zarobków i z samej pracy. Wiadomo klimat i współpracownicy to fundament. No i zaglądaj do nas częściej bo bez Ciebie smutno bardzo.

 Fruwająca:classic_biggrin:

 Jak na świeżo upieczoną emerytkę masz zbyt mało wolnego czasu. Zapraszamy do nas częściej.

 Bastylko😁

 Ekskluzywny pokaz tak bardzo Cię poruszył że zapomniałaś do nas zajrzeć. No ja tu czekam na relację bo nie byłam nigdy na czymś tak eleganckim i pewnie nigdy nie będę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzien dobry

Oj madre tematy poruszacie kolezanki. A ja  nie mam czasu teraz pofilozofowac. Jak zwykle jestem spozniona(co ja robie z czasem)  Musze zaprowadzic rower do naprawy. Wczoraj kiedy bylam na pokazie mody ktos przywalil moj rowerek i wykrzywil sie blotnik. Cos ociera strasznie o kolo, tak ze  slychac mnie  na kilometr jak jade, takze  nie potrzebuje nawet dzwonka. Przy okazji skaze wymienic oponke przednia. Tylko wymienialam ze 3 razy bo najechalam na szkielko a przednia ma 10 lat. I oswietklenie tez swieci jak chce. Trzeba bedzie chyba wymienic bo u nas nic nie reperuja.

  I na zlosc odnowilo sie przeziebienie. Dzisiaj polezalam dluzej w lozku. Jutro tez tak zrobie i musze systematycznie brac z pare dni lekarstwa. 

Pokaz mody, bylam wlasciwie na dwoch super !!!!Tylko ze ja i tak nie skorzystam z tych wskazowek. Bede nosic rzeczy ktore mam w szafie. Moda i trendy to jedno, ale  ulica  nosi swoje.  Bardzo, ale to bardzo  kolorowa jest moda na najblizszy czas. 

...enki hipisowskie z leciutkich materialow do kozuszkow, kurteczki ze sztucznego futerka, ladne to wszystko. Ale ja bede nosic swoje plaszczyki i kurteczki ktre mam w szafie choc takich nie prezentowano na pokazie,

A  dziewczyny modelki sa piekne. Szczuplutkie, proporcjonalnie zbudowane a buzie piekne jak u krolewny sniezki. Mlodosc jest piekna. Pisze bez zalu raczej z zaduma. Ja tez bylam mloda i nic mi nie brakowalo. Moze kasy wtedy na takie ubranka jakie ogladalam wczoraj.

Daisy to nie jest tak do konca ze jestem sama. Nikt na swiecie nie jest sam. I ja mam tez osoby dla ktorych jestem wazna, tylko ze  te osoby mieszkaja daleko...  Z drugiej strony wazna jest swiadomosc i poczucie przynaleznosci do rodziny, ale ja dotychczas  zylam bez ciaglych familijnych spotkan i bylo mi z tym tak dobrze.

Wiedzialam ze mam rodzine i  mialam poczucie wiezi i przynaleznosci  rodzinnej. A przy sobie mialam kogos jednego bardzo drogiego i kochanego i to mi wystarczalo.  Bardzo to tez wygodne rozwiazanie. I pewnie chcialabym tak dalej ale nie wiem czy sie tak da? jestem coraz starsza.

A teraz tez moglabym szybciutko zmienic swoj stan rzeczy tylko do konca nie wiem czy chce i nie potrafie tez wlasciwie wybrac. 

Musze sie zbierac i jechac do rowerowego sklepu . Tam kupilam moj pojazd i tam naprawia.

Sciskam Was mocno. Udanego popoludnia zycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Daisy wiem jak to jest jak nie ma na kogo liczyc w opiece,wiem przechodziłam przez to.Wiem ze  człowiek to nie rzecz połozy sie i jakos zostanie a Ty mozesz rzucic wszystko,z czlowiekiem tak nie jest. Ile mozesz opiekuj sie,ja czasem myśle ze moze powinnam byla zrobić więcej choc sie nic nie dało.  A my kiedys sie spotkamy jak tylko   bedzie mozliwość.

 

Oj z tym tomografem tak wyszło,szkoda  bo nie bede miała wyniku do neurologa a bez tego nie mam nawet po co iść.Po tabletki  nie ,bo cala moc w domu jest.Zawsze jest cos na przekór.

 Bastylko  modelki sa ładne ale wymaga  to poświecenia z ich strony,wyrzeczenia,dbania o siebie pod kazdym wzgledem.A ja chyba wole tradycyjne ubrania,proste .nie wymodzone.

Ale fajnie ze cos zobaczyłas innego.Innego swiata.

Vanilko oby Ci sie udało w kolejnej pracy ,ale napisze Ci  lekko nie jest nigdzie,czasem trzeba czegos nie zobaczyć,przymknąc oko,nigdzie nie ma rózowo. Zreszta  wszystkie gdzies pracowały to wiemy.A z kazdym rokiem   więcej na plecach jest cięzej pracować.Wiem to po sobie.

 

Wróciłam do domu ,juz wolne do  poniedziałku. dzisiaj ide z obiadem na łatwizne,kupiłam mrozona pizze,nic mi sie nie chciało szykować,wiem ze to niezdrowe ale ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

O jak dobrze, że forum ożyło.

Tak Bastylko: młodość jest piękna! 🌹 

Nawpierniczałam sie dzisiaj czarnych polskich winogron, które uwielbiam 😻 chodze teraz jak słonica.

Daisy bardzo mi żal i przykro że jesteś taka nieszczęśliwa. Spójrz na to troche inaczej: masz Rodzinę, masz Mamę. Jest blisko przy Tobie.

Protestuję tylko przeciwko twierdzeniu że (cytuję): trudno jest czasami zrozumieć problem jeśli się samemu z nim nie zetknęło...
A skąd to wiesz Daisy? a może się jednak mylisz Daisy i nie wiesz jak jest naprawde? 

Udanego łykendu Wam życzę Dziewczynki 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam

Wiecie że na emeryturze mamy mniej czasu albo zwalniamy tempo. Ja się ostatnio nie wyrabiam.

Jestem już na drugiej dziesiątce zastrzyków i środków przeciwbólowych. Wczoraj miałam zakładany holter, dzisiaj zdjęcie, odczyt i wizyta u lekarza.

A jeszcze trzeba było działkę doprowadzić do porządku. Nawet nie miałam czasu na wizytę u fryzjera. Jestem zarośnięta jak nieboskie stworzenie. Dlatego na dzień dzisiejszy zapuszczam włosy.

Walizka jeszcze nie spakowana.

A jeszcze wczoraj był fachman od pralki bo wysiadła.

Odnośnie spotkania, to jestem na tak. Ale nic na siłę.

Ja też nigdy nie byłam na pokazie mody, ale chyba mnie  to nie kręci. Bo ulica i tak nosi co innego. Kupuję rzeczy które mi pasuję i podobają się.

Wanilka daj sobie spokój z pracą, teraz trudno się zaadoptować a i pracodawcy mają szczególne wymagania - robić dużo za jak najmniejszą zapłatę. Na chleb ci nie brakuje. Zajmuj się tym co ci najlepiej wychodzi - piecz ciasta.

Plotka jak córka się czuje?

Spokojnej nocy wszystkim

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Daisy jak jeszcze pracowałam i spotykałam koleżanki co poszły na emeryturę zawsze narzekałam, że nas nie odwiedzają. One odpowiadały, że nie mają czasu. Teraz jestem na emeryturze i sama nie mam czasu. Ciągle jestem zajęta, a grzebanie w ziemi to mój żywioł, od rana do wieczora z przerwami na jedzenie 😜 No i wreszcie mam czas na czytanie książek 😀 Jutro idę do sąsiada na wykopki, a w poniedziałek do koleżanki pomóc jej plewić w ogrodzie, bo ciągle dostaję od niej kwiaty.  Jest samotna, robi rozsady i potem sprzedaje na rynku 😄 

Terix długie włosy, kucyk i do przodu 😊 Mają gdzie jeszcze wbijać Ci te zastrzyki 😪 A nasze spotkanie z Teklą było superowe, chcieć to móc 💋

Tekla ja nie jestem gorsza, u koleżanki nawpierdzielałam się jasnych winogron, oj były słodziutkie i takie pyszne 😊

Bastylia Ty to jesteś światowa dziewczyna, pokazy mody to nie byle co 🤩

Vanilia znajdziesz nową pracę i będzie lepsza, trzeba myśleć pozytywnie i nie dawać się wykorzystywać 😉

Spokojnej nocy wszystkim 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

dobry wieczorek

Ot tak tyle wpisow do czytania! To swieta prawda rencisci i emeryci maja malo czasu. Zeby jeszcze renty byly wyzsze. Bo te wdowie nie sa najwyzsze. No ale nie narzekam!

Dzisiaj znowu dostalam widokowke. I ogladam  ja na wszystkie strony. To takie staromodne ale fajne. I nadawca tez troszke staromodny ale fajny. 

Kochana Vanilka nie wiem co mam napisac. Kolejny raz sie rozczarowalas. Pomysl ze to jeszcze nie to co szukasz i moze uda sie znalezc cos lepszego . Wlasciwie chcialoby sie napisac prawde! Wara od pracy fizycznej! ale nie wypada.

Terix napisala dobrze. Na chleb masz od czasu i od czasu mozesz sobie dorobic na ciastkach choc pewnie to zadne kokosy i zlecen tez nie za wiele.

Dziewczynki wstawie na krotko do gara moje zdjecie z "krzcin" i pozniej wywale.

W starej zukience  wygladalam nawet niezle jak na 62.

Sciskam mocno i dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

wrzucilam tez zdjecia domkow gdzie jest moje mieszkanie. Strasznie gesto jest napchanych domow. Co prawda z drugiej strony gdzie jest balkon i duzy pokoj jest lepiej bo sa domki jednorodzinne z duzymi wrecz sadami i ogrodkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam.Basyylko znam to osiedle,blisko  centrum,ale chyba z glownej ulicy huk nie dochodzi.A zdjecie Starówki super,tam jest zawsze ślicznie.  Teric szykujesz sie juz do wyjazdu?Czy znowu kregoslup Cie dopadł,?odnosnie mojej c. napisze ze wszystko ok,oby tak zostalo do konca.Musi sie tylko oszczedzac i miejmy nadzieje ze bedzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

 Cześć

Może ktoś ma ochotę na kawę albo herbatą zapraszam

Jestem w trakcie pakowania i zrobiłam sobie przerwę. Jakoś wcale mi nie idzie, wkładam wyjmują i znów od początku. Zawsze miałam przygotowaną kartkę, a teraz nie chce mi się pisać.

Plotka trzymam kciuki żeby było dobrze do samego końca.

Po rehabilitacji tak rozbolał mnie kręgosłup że nie mogłam sobie poradzić i musiałam skończyć na zastrzykach.

A miejsca na pośladkach już coraz mniej, bo mam zrosty.

Miłego dnia wszystkim

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzien dobry 

Udanej soboty zycze Wam kolezanki.

Terix nie narzekaj tylko pakuj sie dzielnie. Bo inaczej ja sie zapakuje torbe i pojade na Twoje miejsce a Ty zostaniesz w domu. Chcesz tak? Nieee. Ale  najwazniejsze sa lekarstwa, dokumenty i pieniadze. Od lekarswt zacznij pakowanie. Cala reszte mozna kupic choc ja nie lubie tak robic. Pozniej i tak te kupione rzeczy chce zabrac bo szkoda kasy a tu miejsca malo....

Plotko masz racje strowka w Z jest sliczna. Szkoda ze inne dzielnice miasta nie bardzo. Wiellkie ronda jakie widzialam tylko w milionowych miastach. I w dodatku ni to rondo ni to skrzyzowanie, strach jechac. Czegos podobnego nie ma nigdzie. To  niepodobne zeby tak marnotrawic miejsce. Przez ulice nie da sie przejsc jedna zmiana swiatel takie szerokie sa pasy miedzy jezdniami. I jak tu na starosc przejsc z balkonikiem do kosciola? Chodniki  fatalnie zrobione, powykrecane plytki i dziury   juz  po 2 latach.  Do tego domy. Owszem pojedynczo ladne  ale calosc nie pasuje razem. I wielki nieporzadek na ulicy np. Partyzantow. Tyle zaniedbanych posesji przy glownej ulicy.  W miescie kroluje bylejakosc . Jest duzo  lepiej jak bylo np 20 lat temu ale to przepasc miedzy  poludniowymi miastami w Niemczech czy Austrii. I brak zieleni. Owszem jest bardzo duzo drzew na osiedlach ale jeden choc ladny nawet bardzo  tylko ze  maly park nie zalatwi problemow miasta 70 tysiecznego.  Nie ma dobrego gospodarza ktory zarzadza miastem. O komunikacji nie wspomne bo to inny temat rzeka. Jest pod psem. A dworzec  Busow uraga zasadom higieny i wygody podroznych. Cos co da sie porownac tylko do dworcow w malych miastach w pn Afryce.  Ja nie widze zmian na lepsze w miescie.

Jest mi tak przykro bo  to moje miasto i serduszko pika.  I tak bym chciala zeby i u nas bylo tak jak  jest gdzie indziej. Przeciez nie jestesmy glupsi, moze tylko troche biedniejsi. Ale dlaczego tak marnotrawimy pieniadze i robimy badziewie? W koncu nasi pracownicy za granica ukladaja piekne i rowne chodniki ktore wytrzymuja  duzo lat dlaczego nie robimy tego u siebie?. 

Jednym slowem Z. to nieprzyjazne  do zycia miasto. Starowka piekna i nic wiecej.

I w dodatku bardzo  drogie.

Trzymajcie sie kolezanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie😁

 Ja tylko na moment, moment tym krótszy że sporo czytania było co oczywiście bardzo cieszy.

 Bastylko

 Najpierw napiszę że jesteś piękniejsza i młodsza z każdym dniem. Pięknie Ci było w rudych włoskach no ale blond to dopiero strzał w dziesiątkę. Naprawdę jak zobaczyłam Cię na fotkach z chrzcin to mi normalnie szczena opadła. Jak chodzi o ceny z Z to masz rację są na wysokim europejskim poziomie. Wprawdzie byłam rok temu i moje info może nie jest zbyt świeże ale Twoje słowa potwierdzają ze niewiele się zmieniło w tym temacie.

Terix

 No to masz fajny pakiet przed wyjazdem. Jak teraz na takiej pupie znieść trudy podróży. Moja zawsze się buntuje nawet bez zrostów i wcześniejszego nakłuwania. 

Fruwająca

 Fajnie się zaaklimatyzowałaś na wsi, nawet poczułaś pociąg do ziemi. Ja z dziada pradziada ryję a ostatnio jakoś mniej lubię. Pewnie dlatego że przegrywam walkę z chwastem i suszą. Jak się człowiek zaniedba to potem bardzo trudno nadrobić. Podziwiam Cię bo jesteś nowa na tym gruncie a taka pełna energii i zapału.

 Teeklo

 Oj, tam, oj tam nie protestuj tak bardzo nie bierz zbyt bardzo do siebie. Jak już mówiłam kiedyś w wolnej chwili usiądę i napiszę wszystko jak na spowiedzi. Nie twierdze że nie zrozumiesz, wiem że jesteś bardzo mądra. Napisałam że ciężko coś zrozumieć jak się samemu nie miało styczności z problemem bo takie najczęściej miewam wrażenie jak rozmawiam z moimi siostrami. Mówię o tym co mi dolega a one zawsze wywalają swoje problemy, one mają jeszcze gorzej. Nawet wyżalić się nie ma komu.

Ploteczko

Widzę że darzysz dużym sentymentem swoje rodzinne miasto. Ciekawe czy i ja wspominałabym z łezką w oku gdyby udało mi się kiedyś stąd zbiec?. Moją wieś co teraz ani to miasto ani wieś, ani nie wiadomo do końca co?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Fajnie że było nas tak sporo, fajnie przypomniały mi się dawne dobre czasy.

Teraz zmykam bo mam robotę, miałam zajrzeć tylko na chwilkę. A tu najpierw poczytałam, potem szybko do gara by zobaczyć Bastylkę. Potem musiałam dojść do siebie bo tak mi się spodobała nasza koleżanka. No i króciutki wpis, który oczywiście nie było wcale taki maleńki. Pisze szybko, nie czytam mam nadzieję że nie narobiłam byków, jakby były sorki. Pa i bardzo udanego weekendu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×