Nalka7 2 Napisano Luty 5, 2019 (edytowany) fatsecret - uwierz mi pyszna jest, ja z rana piję na diecie to taki mój rytuał, bo jak nie jestem na diecie to rzadziej piję. mama dwójki - Kochana jestem na diecie od 12 dni, w piątek mam kolejne ważenie, ale startowałam z 82,8 i po 7 dniach było > 80.8 A rok temu zważyłam się na początku lutego i było 90-91, zaczęłam dietę 14 marca, zważyłam się po 3 tygodniach u rodziny i było 85,5. W połowie kwietnia porzuciłam dietę z dnia na dzień bo mama zza granicy przyjechała to pojadłam sobie i jakoś nie wróciłam do diety i zważyłam się następny raz u rodziny na początku czerwca i było 82,2. W Ciągu 1,5 roku z wagi 69 kilo wpadłam na wagę 91 kilo. Jak patrzyłam na siebie w lustrze czułam obrzydzenie, na brzuchu miałam rozstępy jakby ktoś mi szponami je wydrapał, piersi szkoda gadać i stwierdziłam nie! Zmieniam swoje życie i zmieniłam (na miesiąc ) potem były próby, ale nieudane. Wytrzymywałam na diecie max tydzień. W październiku poszłam na dietę MŻ i regularnie i w miesiąc schudłam 2 kilo (mało satysfakcjonujące prawda?) więc też ją porzuciłam. W styczniu postanowiłam iść na dietę kopenhaską, było baaaaardzo ciężko, 6-tego dnia się zważyłam i efekt -1,9kg, gdzie podobno w 2 tygodnie idzie zejść 10 kilo, tak ja na półmetku prawie miałam niecałe 2 kilo. Także też ją porzuciłam i objadłam się bo cóż - na tej diecie strasznie mnie ssało do fastfoodów, nie mówiąc o osłabieniu ogólnym i bólach głowy, z rana było najgorzej. W 3 dni waga wróciła i stwierdziłam że wracam na swoją dawną dietę, kilka dni się zbierałam, dojadałam, dokupowałam produkty i oto jestem! 12-ty dzień i czuję że pozostanę na dłużej. A wszystko dzięki Wam - jak piszę i opisuję to czuję że jestem w obowiązku tutaj trwać i z Wami przeżywać te katusze. Ohh ale się rozpisałam. PS. mama dwójki - gratulacje!! Małymi kroczkami Edytowano Luty 5, 2019 przez Nalka7 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
fatsecret 2 Napisano Luty 5, 2019 Mama dwojki jeśli pomogło zważenie się, to super, żaden grzech! i gratuluję super spadku! :) Nalka, moja historia odchudzania jest podobna :D i też mam większe samozaparcie, gdy wiem, że jesteście w tym ze mną, że nie jestem sama :) 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nalka7 2 Napisano Luty 5, 2019 Mama dwójki - co do dzieci - ja jako dziecko bardzo nie lubiłam jeść kotletów schabowych i mama zamiast tego robiła kotleta z bułki i jajka, wcinałam aż mi się uszy trzęsły. fatsecret - super że motywujemy się wszystkie nawzajem do pracy nad sobą. Ja raczej diety nie przerwę, bynajmniej nie z własnej woli, bo obudzę się za 3 miesiące jako dalej gruba kuleczka i stwierdzę sobie ''kurde a jakbym trzymała się diety to już taka laska bym była ''.. Ehhh gdybym nie przerwała w kwietniu... haha Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia28 Napisano Luty 5, 2019 Znow mi sie okres spoznia juz powinnam dostac, chodze i szukam "czegos dobrego" znow mam wrazenie ze ciagle jestem glodna a dopiero obiad byl. Mysle ze na mnie zle juz dziala siedzenie w domu. Dziewczyny w zwiazku z tym siedzenie w domu, musze sie pochwalic jutro ide na rozmowe o prace. Miejsce moze nie jest najlepsze, bo to praca jako kelnerka w restauracji, moze nie bede miala okazji na podjadanie. Dobrze ze ktos wymyslil takie forum, mozna sobie o wszystkim popisac. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dwojki Napisano Luty 5, 2019 Dzieki dziewczyny :), no pomoglo, bo motywacja jest wtedy. W poltorej roku to naprawdę duzo, ale tez zobacz, ze rok temu ważyłas duuuzo wiecej, takze i tak super:). Myślałam kiedyś o tych jajecznych kotletach, ale moj to akurat wszelkie kotlety lubi z roznych mies, mielone itd. Ja to zawsze jak schudne mysle, a gdybym tak zaczela 10 kg wcześniej to już bym ważyła tyle i tyle, ale niestety musimy na ogol dlugo "dojrzewac i rosnac w sile" zeby ruszyc tylki, a potem juz nigdy nie bede jadla jak kiedys, chce tak wyglądać juz zawsze, a niestety później czesto jestem juz taka zajebista, ze nie musze tyle cwiczyc, ze kawakek ciasta, pizzy czy chipsy mi nie zaszkodza, a potem leci.. Dlatego nam gleboka nadzieję, ze kazda z nas schudnie tyle ile chce, nie zrezygnuje z ćwiczeń i na zawsze zmieni sposób żywienia, oczywiście z małymi grzeszkami w swieta czy urodziny i tyle wiecej zadnych odstepst i wymowek!!! O:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dwojki Napisano Luty 5, 2019 Marysia no i super, jak jest duzy ruch to nie będziesz nawet miala czasu zjesc, a i napiwki beda:). Mi tez nigdy nie sluzy siedzenie w domu, bo się zazera nude niestety, ale mi narazie praca nie grozi niestety.. A co do okresu nie pomoge, jak juz musisz to znajdz cos malego i dobrego, ale wybierz z tego cos najmniej kalorycznego, dasz rade! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nalka7 2 Napisano Luty 5, 2019 Mama dwójki - dlatego trzeba pilnować się nie tyle co z jedzeniem a wagą. A jak zobaczysz jakieś większe zawahania to działasz. Ja miałam takiego pecha że nie miałam w ogóle wagi i nawet nie zauważyłam jak przybrałam.. Człowiek się na co dzień widzi to nie zwraca uwagi, mój chłopak tak samo nie zauważył nic.. Tylko rodzina... -_- Ale za to jak chudnę to też widzą! A chłopak dalej nie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
fatsecret 2 Napisano Luty 5, 2019 Mama dwojki "Ja to zawsze jak schudne mysle, a gdybym tak zaczela 10 kg wcześniej to już bym ważyła tyle i tyle, ale niestety musimy na ogol dlugo "dojrzewac i rosnac w sile" zeby ruszyc tylki, a potem juz nigdy nie bede jadla jak kiedys, chce tak wyglądać juz zawsze, a niestety później czesto jestem juz taka zajebista, ze nie musze tyle cwiczyc, ze kawakek ciasta, pizzy czy chipsy mi nie zaszkodza, a potem leci.. "BOŻE, ILE W TYM PRAWDY. Tym razem się motywuję tym, że jestem młoda i wcześniej nie byłam aż tak świadoma tego na co narażam organizm tyjąc aż tak dużo i lepiej dla mojego zdrowia będzie utrzymywać efekt i ważyć się regularnie nawet po odchudzaniu, żeby pilnować wagi. Wcześniej byłam sama, zajadałam stres po uczelni i tak odreagowywałam, a teraz po tym, jak dotrę do swojej wagi, to mąż będzie mnie pouczał jak będę sięgać po zbyt dużo kalorycznego jedzenia - nawet teraz mu się zdarza pytać ile dziś zjadłam kcal zanim sięgnę po coś późnym wieczorem, bo wie że miewałam problemy z kompulsami i mogłam długo trzymać dietę, a raz zostałam sama w domu wieczorem i zjadłam dużo za dużo różnych przekąsek i słodyczy, a później się katowałam ćwiczeniami pół nocy i miałam okropny nastrój. Więc wierzę, że sobie dam radę tym razem, zwłaszcza pod okiem męża który mnie czasem pilnuje z jedzeniem i sam bardzo dobrze wygląda, jest szczupły i umięśniony. Nie chcę za kilka lat być gruba, chcę już zawsze utrzymywać tę sylwetkę i regularnie się ważyć np. co 2 tygodnie, być zdrowa, energiczna, silna :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
fatsecret 2 Napisano Luty 5, 2019 Marysiu trzymam za Ciebie kciuki, żebyś dostała pracę, a jako kelnerka się nalatasz i rozruszasz - to Ci pomoże dodatkowo w odchudzaniu! :) Swoją drogą, dziewczyny, w jakim wieku jesteście? Bo w sumie niewiele o sobie wiemy :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dwojki Napisano Luty 5, 2019 Moj maz w razie co tez będzie sluzyl pomocą jak go poprosze, bo tak to się zaraz obrazalam, albo kłótnia byla jak coś powiedzial.. Ja w kwietniu 26 lat:). Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
fatsecret 2 Napisano Luty 5, 2019 Zjadłam niedawno 2 jajka, ogórki i jedną wasę pełnoziarnistą z ziołami (takie okrągłe) - jestem mega najedzona, niedługo mąż wraca ze szkoleń z pracy i będziemy latać do pralni na dół bo ustawiłam termin na dziś o 16 :) (w Szwecji zazwyczaj ludzie nie mają w mieszkaniach pralek, tylko na dole w "piwnicy" w bloku jest pomieszczenie z wypasionymi pralkami, suszarkami, pralko-suszarkami, miejsce do prasowania, wózki do prania i wszystko, co potrzebne) więc jak już popierzemy i wysuszymy, to możemy wyjść na spacer, u mnie dziś jest bardzo przyjemnie na dworze :) Nie mogę się doczekać marca, słoneczka, ciepła, morza... ahhh :) no i kwiecień w mojej ukochanej Wawie! mierzyłam się dzisiaj i kilka cm znów pospadało, jestem z siebie dumna :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
fatsecret 2 Napisano Luty 5, 2019 Mama dwójki dokładnie, a teraz bez obrażania się będzie, bo będziesz wiedziała że wyglądasz super i nie masz powodów do obrażania się z takim wyglądem, ale ma racje i żeby zwolnić bo będziesz gruba! :) to samo u mnie :) super, to młoda mama z Ciebie :) ja mam 22 lata :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia28 Napisano Luty 5, 2019 Ja w marcu bede miala 29 lat. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Martyna252 0 Napisano Luty 5, 2019 Właśnie wróciłam z pracy z wagą i.... Jestem w szoku. Pół roku temu byłam w szoku jak się ważyłam u lekarza i wyszło 75 kg. Myślałam że coś schudłam od tego czasu... A tu 79.8 kg! Tragedia, masakra. W życiu nie dostałam takiego kopa... Jestem załamana, bo wydawało mi się że raczej trzymam dietę, nie jem słodyczy a tu taki szok.... Co prawda więcej teraz ćwiczę i być może na wzrost wagi mogło się przyczynić to że mi mięśnie urosły i że nie ważyłam się na czczo jak u lekarza, ale nie no nie.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dwojki Napisano Luty 5, 2019 Ja się wykoncze normalnie. Syn dziś byl na kontroli i juz zdrowy, to samo z uchem. A mala pisalam, ze goraczkuje i jeszcze od niedzieli zaczela charczec i ma infekcje gornych drog oddechowych, 3 w ciągu trzech miesięcy. Narazie inhalacje bez antybiotyku, w piątek kontrola. Ale powiedzcie gdzie ona to złapała skoro od srody(wizyta z synem) nie wychodziła z domu.. Trochę się boje ze będzie jak u syna infekcja, potem naprzemiennie bylo zapalenie pluc i oskrzeli z kilkudniowymi odstępami, a po pol roju jakos stwierdzili, ze astma dopiero. Tylko mu sie zaczelo jak rok skonczyl, a jej juz, ale obym się mylila... Oby mial mi kto zostac w weekend z dziećmi zebym mogla zakupy zrobić na dietke. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość EWA Napisano Luty 5, 2019 Kilka miesięcy temu wykupiłam dietę i trening na stronie Fabryki Siły. Serdecznie mogę polecić Posiłki różnorodne i zbilansowane. Uważam, że warto spróbować. Jeżeli chcesz zachęcam do skorzystania z linka a dostaniesz nawet 3 miesiące gratis do zakupu planu! https://www.fabrykasily.pl/plany_treningowe?poleca=ewa8207234 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość EWA Napisano Luty 5, 2019 Kilka miesięcy temu wykupiłam dietę i trening na stronie Fabryki Siły. Serdecznie mogę polecić Posiłki różnorodne i zbilansowane. Uważam, że warto spróbować. Jeżeli chcesz zachęcam do skorzystania z linka a dostaniesz nawet 3 miesiące gratis do zakupu planu! www.fabrykasily.pl/plany_treningowe?poleca=ewa8207234 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nalka7 2 Napisano Luty 5, 2019 fatsecret - ja 21 lat w lipcu skończę 22, to można powiedzieć że 21.5 Mama dwójki - trzymam kciuki by wszystko było okej i dzieci wyzdrowiały. Martyna252 - Właśnie o tym mówiłam. Dlatego lepiej mieć jednak tą wagę i kontrolować mimo wszystko. Ale też prawda jest taka ze zaczęłam ćwiczyć i też 3 kilo przybrałam... do mojej krytycznej wagi 91.. 12- ty dzień prawie zakończony. Na obiadek miałam ryż z kurczakiem + sałatka z cebuli i ogórka z olejem. Niedługo kolacja - jogurt naturalny, kiwi, banan, brzoskwinka... no i koniec. Jutro super obiadek będzie juhu. Miłego wieczorku. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dwojki Napisano Luty 5, 2019 Jutro juz synek idzie do przedszkola to będzie trochę luźniej:). Przytylas, bo miesnie duzo waza Ale tak serio to trochę waza. Ja drugi dzień zakonczony, leze i się lenie z meliska. To się pochwal co na ten obiad masz? Dobranoc Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
PannaPola 0 Napisano Luty 5, 2019 Cześć dziewczyny Ja tak bardzo niezdrowo - jak słodzę to słodzikiem - jak mam paść to padnę, kilka porcji w tygodniu mnie nie zabije Zabijcie mnie - zamiast spadku był dziś wzrost, mimo diety i ćwiczeń i się wnerwiłam - pojechaliśmy na burgera, dodatkowo mama zrobiła pierogi ruskie i popłynęłam... No zabijcie mnie. Może dzień dwa na płynach? Uhhh, mam nerwa! Do tego w maju chcemy jechać na mini urlop, a jak tak dalej pójdzie to nadal będę klucha na nim... Nie wiem co robić. Zaraz się ugryzę z tej złości. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
fatsecret 2 Napisano Luty 5, 2019 Nalka7 skoro skończyłaś 21 lat, to chyba tak na logikę już masz 22, i w lipcu skończysz, prawda? :D czuję, że jesteśmy z tego samego rocznika 1996, ja skończę 22 lata pod koniec roku :) no ale jednak mam te 22 lata, po prostu jeszcze nie skończyłam, i tak samo Ty :DMama dwojki masakra jak Ci te dzieciaki chorują, teraz łatwo można złapać jakieś wirusy :( Martyna współczuję, że się tak zawiodłaś i ważysz więcej zamiast schudnąć :( ale każda z nas przeżyła ten zawód gdy się ważyła zaczynając dietę i dzięki temu tu wszystkie jesteśmy. Szczerze mimo wszystko chciałabym ważyć te kilka kg mniej i być przy Twojej wadze, a jeszcze mi do Ciebie brakuje 4 kg :) więc doceń to, że nie więcej, bo ja też w życiu bym nie pomyślała, że będę ważyć tak dużo jak gdy zaczynałam się odchudzać w listopadzie :) zresztą pierwsze kg szybko lecą, więc zaraz ich nie będziesz miała :) aaa no i u lekarza ważyłaś się wcześniej na czczo, więc nie jest tak źle, nie martw się :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Martyna252 0 Napisano Luty 5, 2019 Właśnie nie wiem jakim cudem, bo ciuchy wszystkie leżą na mnie tak samo, nawet bym powiedziała że w pewnych miejscach są luzniejsze(np uda i brzuch). Mięśnie urosły na pewno, bo z boczków mi zeszło, a łydki są twarde i takie same jak wcześniej, albo i większe. Najgorsze jest to że w grudniu miałam detoks- zero alkoholu i cukru. Był to dla mnie straszny wysiłek, który jak widać ekektów nie przyniósł. No nic, zważę się jeszcze raz na czczo i zobaczę co to z tego wyjdzie. Wczoraj i dzisiaj jadłam zupę kapuścianą i kanapki z wędliną. Trening 1 godzina 20 min wczoraj i dzisiaj też zaliczony. Jutro i pojutrze trening będzie po nocy, bo pracuje do 23 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dwojki Napisano Luty 5, 2019 Martyna jednak przez polroku niestety waga mogla się duzo zmienić, a Ty niestety tego zbytnio nie odczuć, zwłaszcza, ze to jednak tylko 5 kilo. Moze kup sobie wage do domu i to bardziej kontroluj i mierz się. Pannapola i co by tu z Toba zrobic? Oj oj nieładnie, ale niestety się zdarza, zastoj jest mega demotywujacy, ale pamiętaj, ze jutro tez jest dzień i jezeli on juz będzie dietowy to nic złego się nie stalo, a jak poplyniesz dalej to bedzie ciezko się wykaraskac na brze. Także walcz! Ja nie przeżylam az takiego zawodu, bo wiedziałam, ze tyje, później prawie miesiąc mialam kose z waga, az tu weszłam i trzycyfrowka, to mowie nawpier***** się i od jutra dieta Martyna, a może w nocy juz sobie odpusc, bo sen i regeneracja tez sa ważne w chudnieciu i poprostu pocwicz z rana? Nawet przed śniadaniem Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dwojki Napisano Luty 5, 2019 Brzeg* Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nalka7 2 Napisano Luty 5, 2019 fatsecret - 97 21 lat skończyłam pod koniec lipca. do 22 urodzin pozostało mi średnio 5,5 miesiąca. PannaPola - Kochana ''Padłaś? Powstań! Popraw koronę i zasuwaj dalej'' . Jeden dzień Ci nie zaszkodził uwierz mi. Pomyśl że zrobiłaś sobie po prostu ''cheat day'a'' A jutro dalej walka o siebie! Mama dwójki - Jutro na obiadek szklanka zupy i 4 pyzy z mięsem Chyba sobie zaserwuję żurek, ostatnim razem super się komponował z pyzami. (((: A Ty jak się trzymasz z dietką? Kiedy pierwsze ważonko? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dwojki Napisano Luty 6, 2019 Dzień dobry Pyzy to dla mnie cos w stylu "zaklej twarz" . Ja wczoraj juz po jednym dniu się zwarzylam i bylo - 1,1kg, a dziś rano znow to zrobilam i bylo - 2,2, kurde szkoda, ze to tylko na początku tak leci, bo tak bym w miesiac miala swoj cel osiagniety Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia28 Napisano Luty 6, 2019 Witajcie dziewczyny. Ja sobie pije kawke i zaraz biore sie za sprzatanie i za obiad. Bede dzis myslala caly dzien o tej rozmowe o prace dlatego musze miec jakies zajecie. Na sniadanie mam serek wiejski i bulke ciemna. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dwojki Napisano Luty 6, 2019 Marysiu nie stresuj się Pomysl sobie w co się ubierzesz, ma byc z klasa, ale i zebys Ty się dobrze w tym czula, zebys na rozmowie miala wolna glowe i nie czula się czyms skrepowana, w sensie niewygodnego ubrania. Mozesz tez sobie poczytac o rozmowach kwalifikacyjnych o co pytajs itd to będziesz zawsze troszkę spokojniejsza i daj później znac jak Ci poszlo, bede trzymala kciuki:) Ja tez juz ogarnelam mieszkanie, odkurzanie, kurze, podlogi itd. Na śniadanie dziś fajnie, były kanapki z serkiem homo naturalnym, na to ogorek swiezy, pomidor, rzodkiewka i szczypiorek, ogólnie ja najchętniej zamiast serka zjadlabym chuda szynkecz indyka, ale coz i tak moje klimaty. Na drugie śniadanie będzie smoothie z kiwi, szpinaku i banana, tego szpinaku do picia to się trochę boje, ale jakos przeżyje Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia28 Napisano Luty 6, 2019 Mama dwojki dzieki za wsparcie Dam znac na pewno. Zaczelysmy 40 strone dobrze nam idzie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Martyna252 0 Napisano Luty 6, 2019 U mnie godziny ćwiczeń są różne, od rana jestem u narzeczonego, a dopiero wieczorem będę w domu gdzie mam orbitrek. Marysiu powodzenia w rozmowie pracę. Jeśli to praca na jedną zmianę to pewnie łatwiej będzie Ci ułożyć jadłospis Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach