Odchudzanie babeczek.

Emi dobrze zes wrociła:) - a te slowa to raczej Ajenki:):):) ale sie zgadzam z nimi w 100%
Czesto slysze właśnie - eeee ty to nie musisz sie ograniczac... albo wczoraj: jesteś tak chuda, ze mozesz zjesc tyle paczkow ile chcesz...
NIE ZJADLAM ANI JEDNEGO - i dlatego taka jestem, w sumie to ja musze bardziej sie ograniczac zeby trzymac wage, raze ze ważąc mniej - mniej kcal potrzebuje, dwa to osobny temat ze mam rozwalony metabolizm, no ale inni uwazają ze bez wyrzeczen po prostu tak jest, nie wierze w to, nieraz tez slysze jak ktoś opowiada ze on to taki biedny malo je a tyje, a sa osoby ktore tyyyyle jedza, nic sie nie ruszają, a mają super sylwetki i jak to oni mają super - ja nie wierze ze tak jest!, jakby tak podliczyć ile tak na prawdę te osoby jedzą i ile mają ruchu to podejrzewam nie wygląda to tak różowo. Byc moze ktos je b kaloryczny posilek - ale np je tylko 2, czy 3 razy dziennie i nic nie podjada, albo: wiecznie mieli gębą ale to co mieli jest np w b malych ilosciach - no ale ogolnie są postrzegani: jedza co chca i ile chca i nie tyja...
Albo inna sytuacja: moja siostra, wazy jeszcze mniej niz ja 47-48kg, no i tez nieraz slyszalam: wiesz ja to tyle jem, ale nie wiem czemu taka chuda jestem... taaaaaa... wlasnie to widzialam... jak podczas swiat krecila sie tu i tam, tak zeby nic nie zjesc, ze jej to nie, nie nakladac obiadu, ona i tak po dziecku tyle zje... akurat mnie nie oszuka - wiec wiem dlaczego taka chuda.
Ja mowie wprost: wyglądam tak bo nie jem --- proste

Fatsecret no tak ja uwazam, ze chociaz bys mogla narazie wrzucic 1300kcal. A co do wczorajszego menu ja uważam ze śniadanie powinno byc konkretniejsze i, ze na wieczór masz tego za dużo i za często, nie jestem jakims znawcom i oczywiście moge sie bardzo mylic, ale chcialas poznac moje zdanie. A jaki ruch i jak często? Kazda z nas ma pomysl na siebie i nie ma co nic narzucac, dopóki ktoś o rade nie prosi. Az w szoku jestem ze tyle jedzenia mialo tak malo kalorii . 

Ja jem z zegarkiem w ręku, wahania max 15 minut, co mi to daje? Nie jestem glodna w ogóle między posilkami, kiedy zblizaja się okreslone godziny zoladek zaczyna wolac: "jestem glodny". Mi to pasuje, nigdy tak nie robilam, a teraz widzę, ze to fajne. 

U mnie teraz drugie śniadanie, koktajl z maslanki, kakao, gruszkek i miodu, ktorego niestety dalam o 5g za dużo l, bo mam plynny i kurde nie mialam tego jak juz wylowic.. 

Waga na dziś to 83,6 kg. Wczoraj się podniosła przez okres i było 84,3 kg, ale na szczęście znów spada, jestem dobrej myśli :)

Qkartko podpisuję się pod tym wszystkim co napisałaś obiema rękami :) i ja też nie zjadłam ani jednego pączka, nawet mi się nie chciało, pomimo że akurat okres mi się zaczął, to da się żyć :) 


Mama Dwójki jak najbardziej, ja serio jestem Wam wdzięczna za rady, nie odbieram tego jako hejt dopóki się szanujemy w wypowiedziach :) a odnośnie aktywności fizycznej to napisałam nad Tobą :) 

Odnośnie tego, że śniadania powinny być konkretniejsze, to tak jak napisałam różnie to u mnie wygląda, bo czasem nie czuję głodu, tak jak wczoraj, a czasem zjadłabym konia z kopytami i wtedy jem konkretnie :) ale może faktycznie powinnam w siebie wmusić żeby później zjeść mniej? 

To prawda, wyszło mało kcal, ale to też nie były ogromne porcje :) po prostu takie, żebym czuła się najedzona, a nie przejedzona :) 
Wszystko bardzo dokładnie liczę co do grama, więc nie ma mowy na pomyłkę w liczeniu kcal na szczęście :) 

Mama dwójki  bardzo dziękuję, poproszę mój mail martysia25@op.pl 

Ja też zacznę od poniedziałku, a jutro podjadę na zakupy

Fatsecret wiesz to przy takim niskim bilansie daj sobie tydzien czy dwa - waga ruszy nei ma opcji!!!
ja mialam tak np w styczniu ze przy 900-100kcal waga zaczela w gore isc! normalnie sie zalamalam, ale jakos udalo mi sie nie zagryźć tematu;), a nawet były dni ze na 600kcal  i w pewnym momencie ruszylo w dol, tzn wiesz u mnie to mowie o spadkach 0,2kg-0,4kg  ale grunt ze nie szlo te 0,2kg w gore:) Teraz jem ok 1000kcal, sa dni ze nawet i 1500kcal Wiec zobaczysz kwestia czasu.
A jak nie - to robiłaś bad. w kierunku tarczycy?

Mama Dwójki ten Twój jadłospis wygląda bardzo smacznie - mogłabyś mi podesłać na maila, to sobie zerknę na Twoje posiłki i może akurat coś mi mega przypadnie do gustu i spróbuję przepisów? :) a może nawet całość mi się spodoba i bym zrobiła eksperyment z Twoim jadłospisem :D możesz wysłać na maila dmd1us@icloud.com :) 

Miałaś tam szesc posilkow, a jak bys np zrobila z tego 4, albo 5, a zjadla normalne śniadanie, jak juz zaczniesz to zoladek sie przyzwyczai i będzie glodny na pewno. Nie bez powodu się mowi, ze to najważniejszy posilek w ciągu dnia. Super, ze spadło

Czytałam ostatnio cos o zastojasz i to nawet jakas madra nazwe mialo i ze trwa od 1 do 3 tygodni nawet(masakra), ale ze to normalny etap diety, najważniejsze wtedy nie wymieknac. 

he he he Fatsecret a ja  wlasnie w trakcie @  - no to bylo wczoraj wyzwanie dla nas, nie?:):):)

Martyna poszlo juz .

Fatsecret zaraz wysylam, bo właśnie chciałam pisac, ze ktora chce to proszę o meile. 

Fatsecret dobrze napisalas tego meila, bo mi wyskakuje, ze jest nieprawidłowy i wyslac nie moge

Mama dwojki to prawda, chyba właśnie zacznę jeść z zegarkiem w ręku i mniej posiłków na wieczór zwłaszcza :) 
Czytałam o tym, że organizm sie przyzwyczaja i wtedy nawet wypróżnienia są jak z zegarkiem w ręku - mój mąż gdy pracuje, to ma przerwy o konkretnych godzinach i po posiłku zawsze się załatwia z zegarkiem w ręku, tylko w domu jak je w innych godzinach, kiedy czuje głód, to już czasem ma problem w toalecie... to ciekawe. Ja naprawdę powinnam to sprawdzić, muszę :) dziękuję Ci bardzo! bo sama bym się tak nie spięła żeby już od dziś zacząć zapisywać godziny posiłków :) 


Qkartko dokładnie, jestem dumna że dałyśmy radę zwłaszcza podczas @! :) 

Zołza40 - ja biorę dwie - pół godziny przed śniadaniem i pół godziny przed obiadem.  

Jaki tu spam! No aż nie wierzę, myślałam że topik umierra powoli a tu proszę.  

U mnie lekki wzrost wagi.. Dwa dni temu było 77,9 , wczoraj było 78,9 a dziś 78,5.. Nie wiem czy to może mieć związek okresem, oby..  Bo czuję pobolewanie w brzuchu czyli tuż tuż.. \

Miłego dnia!

tak, jeszcze raz sprawdziłam nazwę maila i wszystko jest prawidłowo, hmm... dmd1us@icloud.com

A jezeli to dobry, a ja nie mogę to zaloz na chwile jakas poczte na o2, onecir czy wp i tam Ci wyślę. Po to tu jestesmy zeby sobie pomagac:). 

Dziewczyny i jak cos pierwszy tydzień wychodzi drozej, ale sa skladniki co kupisz raz i masz spokój pozniej, niektóre ma się w domu, ja niektóre produkty mam jeszcze na ten następny miesiąc:). 

Dziewczyny, myślałam o tym, żeby może założyć jednego wspólnego maila, na którego możemy się logować wszystkie (i tylko my, trzeba będzie sobie tylko hasło jakoś sprytnie przekazać mailowo najlepiej, i byśmy wrzucały np. co miesiąc zmiany naszej sylwetki (nie musi być twarzy) ale mogłoby nas to jeszcze bardziej zmotywować :) dajcie znać co myślicie, i czy by Was to motywowało, że się zmieniacie i reszta nas to zauważa i ocenia zmianę :) 

Ja jestem za, akurat fotki zrobilam przed dieta. 

Zakladaj tego meila nowego, bo wyskakuje ze niepoprawny i du pa. Nawet on moze byc naszym wspolnym to będzie dieta na nim dla każdego

Dziewczyny a nie lepiej Wam założyć grupę na facebooku o ile posiadacie? Codziennie zapewne na niego wchodzicie więc byłoby Wam łatwiej z komunikacją i zdjęciami itd.;)

Nalka tez właśnie o tym myslalam, ze ruch tu dzisiaj jak na dworcu. 

Ja Facebooka nie mam i nie zamierzam, mialam i uwazam, ze to zbyteczny pozeracz czasu i miejsce w którym ludzie obnazaja czesto swoje cale zycie niestety. No i wszystko co na nim jest nawet po usunięciu nie ginie, meil na zdjęcia uważam za spoko pomysł. 

Mama Dwójki - nie no bez przesady..  Wiadomo że są ludzie którzy żyją tym i dużo ich jest, ale ja np. osobiście korzystam z facebooka żeby poprzeglądać newsy różne czy utrzymać z rodziną i przyjaciółmi.  Zawsze możecie założyć sobie fejkowe konta, bardziej mi chodzi o wygodę.:) No ale nie namawiam jak Wam wygodniej tak zróbcie.:)  

Ok, już zakładam tego maila :) 

Odnośnie fb, to nie, przecież tam byśmy nie były już zbyt incognito :) pomimo, że dbam o swoją prywatność i nic na fb nie dodaję publicznie, to mimo wszystko wolę tego maila, nawet nie ze względu na Was, tylko ze względu na kogoś, kto tu nas śledzi, czyta i może do wszystkiego dojść :) bez żadnych danych :)

a odnośnie komunikacji, to mamy od tego kafeterię, mail by się przydał po prostu do wymiany zdjęć, żeby obserwować jak te sylwetki się zmieniają, pochwalić się nawzajem, cokolwiek :)

Mail to dobry pomysł, popieram a co do tego jadłospisu, to rzeczywiście zakupy na pierwszy tydzień są duże. Czy nic nie nie marnuje? Nie zepsuje? 

Pewnie, ze tak, ja sama cale Was przeczytalam zanim dolaczylam, na szczęście ja swojego meila nie musze podawac, bo mam w nim imię i nazwisko(panienskie, ale zawsze) i trochę rzadsze imie. 

A teraz tyle hejtu w necie, ze nie chcialabym gdzieś naszych rozmów widzieć. 

Gość Mama dwójki - od tego są grupy zamknięte do którego nie ma nikt dostępu i jej nawet nie widzi, prócz osób które tam są.  

Martyna jak masz w domu osobę ktora podojada albo komu dac to nie, ka daje corce i rodzicom, mnie pierwszy tydzień wyszedl ponad 400 stowy, ale kupowalam tez jedzenie dla dzieci i nie wiem ile dokładnie. Ale teraz robiąc ten sam już mam malo do kupienia, ja wszystko co się da to mroze i nie kupuj więcej niz jest napisane, waz wszystko, tylko np bierz poprawke na banamy no skora. Nastepne tygodnie juz cenowo spoko:). 

I w pierwszym tygodniu nie polecam kremu z pomidorow, ble plus caly wieczór się po nim zle czulam, zamiast bede jadla salatke która masz w czwartym tygodniu w piątek. 

Mama dwójki ja tak samo, mam rzadkie imię, więc nie podałabym tu, bo baaardzo łatwo mnie namierzyć, takich imion jak moje to się spotka kilka na całą Wawę, więc całe życie jestem ostrożna w internecie :D 

wyskakuje mi jakiś błąd, choć wszystko podaję bezbłędnie, i wyświetla się "spróbuj ponownie później" i nie chcę zakładać na innej poczcie niż wp, bo ich nie ogarniam, a na wp wiem gdzie i co jest, więc dam znać jak założę, w sumie nikomu się nie spieszy raczej więc na spokojnie :) 

Martyna a Ty wez moze sprobuj czy mozesz wysłać fatsecret od siebie czy tez będzie niepoprawne

Martyna252 a spróbuj Ty do mnie odesłać tego maila od Mamy dwojki, możesz? tak z ciekawości o co chodzi z tym błędem z moją pocztą, bo w sumie normalnie maile przychodzą z jakimiś reklamami jak nie chcę podawać swojego prawdziwego na stronach ;) 

Az jestem ciekawa jak masz na imie moje juz teraz trochę czesciej się pojawia, ale wiele razy w zyciu słyszałam: naprawdę masz tak na imie? . A co do tych fotek to moze dobrze by bylo co miesiąc wtedy zdarzy byc widoczna jakas różnica