Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Ajena

Odchudzanie babeczek.

Polecane posty

4 godziny temu, Ewcia1988 napisał:

Melduję się ze spadkiem -2 kg 😀 mam okrągłą liczbę 😀 od 5 stycznia -10 kg 😀 teraz czekam na kolejną dychę 😃

Ewcia, 10 kg od stycznia tego roku??? 

Ja właśnie się obudziłam po nocce w pracy, i widząc wasze osiągnięcia zmotywowałyście mnie do przestrzegania diety również w weekend 😀 w nocy próbowałam sobie zaplanować jadłospis na przyszły tydzień, ale niestety mam imieniny i nie wiem jak to będzie z dietą 🤔

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Martyna252 napisał:

Ewcia, 10 kg od stycznia tego roku??? 

Ja właśnie się obudziłam po nocce w pracy, i widząc wasze osiągnięcia zmotywowałyście mnie do przestrzegania diety również w weekend 😀 w nocy próbowałam sobie zaplanować jadłospis na przyszły tydzień, ale niestety mam imieniny i nie wiem jak to będzie z dietą 🤔

Tak od 5 stycznia 2019. Na początku zawsze mi tak spada. Mój rekord to -10 kg w dwa tygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qkartka

blagam Was odpowiadajcie NIE CYTUJAC bo strasznie sie czyta, 

jakbyscie tsk mogly:)

Zolza udusze Cie chyba, zawsze tyle olaboga a tu... spadek Superrrrrr Ci idzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emiska 30

A u mnie 71,1 kg czyli bez zmian. Moze to i dobrze bo diety nie trzymam (ale sie nie obzeram) wiec takie normalne zycie - tak jak bez odchudzania i nie tyle a to juz polowa sukcesu;)

Zolza ladnie, a wlasnie tak marudzilas!

Qkardka ja do Ciebie teraz boje sie odzywac bo jest mi glupio;) przeskoczylabys mnie trzy razy taka jestes sprawna i wysportowana. Wiadomo z wiekiem sprawnosc maleje itd ale Ty jestes fitnesska na calego i taką mnie, 30 letnia leniwa mamuskie przegonisz i bede ogladac Twoje plecy;) szacun dla Ciebie bo nie wiedzialam ze az tak duzo cwiczysz! Podziwiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ok, nie wiedziałam że nie wolno 😀 10 kg od 5 stycznia to jakiś cud 😀 czy w rzeczywistości wygląda to tak spektakularne? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej! Widzę, że doszło nam towarzystwo :) witamy, witamy, fajnie że jest nas więcej :)

ale super, gratuluję spadków, dziewczyny :) u mnie tak jak u PannaPola waga stoi jak zaczarowana, ale będę cierpliwa :) dziś było na wadze 85,4 więc na razie czekam na większy spadek :) nie mogę się już doczekać tej 7 z przodu. 

Sporo dziś ćwiczyłam, bo jakieś 2 godziny, dlatego właśnie staram się na wagę nie patrzeć, zwłaszcza że od jakiegoś czasu codziennie intensywnie ćwiczę, więc waga ma teoretycznie prawo nawet urosnąć lekko (ale bym ją chyba wtedy potłukła! :D) 

Edytowano przez fatsecret

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qkartka

Ewcia spoko mozesz cytowac ale jak tak przy kazdym poscie cytat to ja na tel nie moge doczytac bo tylko  przewijam;)

Pola ja od 12 lat systematycznie cwicze, mialam tylko mala przerwe na ostatnia ciaze:) Tak z perspektywy widze ze forma rosnie, tzn moze ja podnosze za wysoko poprzeczke? poki co zdrowie mi na to pozwala, a moze wlasnie przez to zdrowie mam:) Ja na silowni, fitnesie /kazde zajecia od zumby, stepu, treningu obowodowego, tabaty, po sztangi itd itp/, biezni jestem praktycznie codziennie, czasem w pn odpuszczam treningi ale dlatego ze sob i nd sa dla mnie b intensywne, glownie biegam, dzis np ok 12km, a jutro powtorka:) Ale ja jestem od tego uzalezniona, jedni maja problem zeby zaczac sie ruszac, ja mam problem zeby przestac, nie powaznie to jest rodzaj choroby, czasem hmmm raczej w wiekszosci to przesadzam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qkartka

fatsecret po treningu jak sie zwazysz to jest cie mniej, ja po treningu mam nawet 2kg mniej Chodzi o odwodnienie, ja np latem waze sie na czczo, biegam b wczesnie, wracam i na wadze juz ten kg czy dwa mniej. W sumie max 1, no 1.5kg powinnismy tracic nie wiecej, ale ja b sie poce, moj organizm tak sie schladza, ja nawet po 1.5godzinnym biegu gdy jest b cieplo nie robie sie czerwona tylko skraplam sie tak ze pot z kucyka po lydkach kapie:) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Qkartka a widzisz, Ty się bardzo pocisz i tracisz wodę, ja z kolei mam mega wycisk czasem, zumba, ogólnie 2h treningu i prawie w ogóle się nie pocę, choć dyszę i nie daję rady więcej ćwiczyć :) czasem jest kilka kropel pod pachami, ale no nic. Mój mąż za to po kilku minutach już cały mokry. Zależy od człowieka, ja tak nie tracę wody, a w dodatku podczas treningu regularnie ją uzupełniam :) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia28

Wiecie co dziewczyny mamy z mezem nowy sposob na ruch w domu, gramy w ping ponga:-) rozkladamy stol w duzym pokoju i gramy dzis 2 godz zaliczone, mozna sie zmeczyc:-) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

dziś zrobiłam truchtem 8,5 km i tak samo nic się prawie nie spociłam, pod pachami miałam lekko wilgotno, ale to pewnie też ze względu na kurtkę i bluzę :) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qkartka

bo powiem Ci to przychodzi z czasem, ja po przerwie tej ciazowej, co to w ciazy szybkie spacerki po 10km codziennie robilam, ostatni nawet kilka godz. przed porodem, to mimo wszystko szok przezylam, biegne a tu: cala czerwona, rozpalona potu ani kropla wlasnie, no moze tak jak piszesz pachy jedynie, minelo kilka mcy zanim doszlam do formy. Ale paznokcie zeszly;) Wiec to kwestia czasu mysle i przystosowania org do wysilku. Zumbe uwielbiam, wogole to osobiscie wole wlasnie treningi aerobowe, dzis mialam maraton zumby, ale nie mialam z kim zostawic najmlodszej wiec przeszlo kolo nosa... Ale to treningi silowe i z obciazeniem daja super efekty, teraz jak zrzucilam te pare kg /dzis 51.9/ to jednak po sylwetce  widac spora roznice, a kiedys uwazalam ze tylko biegac, skakac itp ale tu na forum wlasnie Ida przekonala mnie do treningu silowego i nie powiem: miala racje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Martyna252 Nie wygląda bo mam dużo do zrzucenia. Gdybym wazyla 60 kg i schudla do 50 to roznica bylaby duza a przy dużej tuszy to nie ma efektu. U mnie zaczynają zauwazac, ze chudne dopiero od 15 kg w dół. A z drugiej strony ktoś kto wazy 60 kg nie jest w stanie tyle schudnąć, chyba ze by się głodził i odwodnił. Ja jestem waga ciężka 100+ 😄 

Qkartka Teraz lepiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fatsecret z tel

Qkartko ja byłam 2 lata temu w świetnej formie i prawie codziennie ćwiczyłam siłowo (mięśnie musiały odpoczywać) i w tym czasie jak nie byłam na siłowni, to najczęściej biegałam na bieżni lub szłam pod górkę na bieżni, wówczas jeszcze mogłam biegać (teraz jestem po dość poważnej kontuzji) iiii... też się nie pociłam, a to trwało bardzo długo, byłam zawzięta i miałam energię dosłownie na wszystko zawsze, ciągle w ruchu :) 

 

więc nie wiem sama, ale możesz mieć całkowitą rację, że to się zmieni - mi to i tak nie przeszkadza, że się nie pocę :) 

chciałabym tylko większych spadków na wadze :D 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja jak schudlam z 91 do 82 robiłam sobie zdjęcia co tydzień  i nie widziałam spektakularnej różnicy, za to rodzina widziała. 😉 Jak się codziennie widzisz to nie widzisz różnicy jeszcze przy dużej wadze. 🙂

Zaraz kolacja i koniec dnia drugiego juhu. 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Fatsecret, jedziemy na jednym wózku ;) szkoda, że nie szybciej 😎

Ja też z tych, co się nie pocą🤪

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nalka jedyne co widze to ze biustonosz mi sie poluzował, pod zapięcie bez problemu dlon wejdzie a nawet dwie. W miseczkach tez luźno. Leci to czego nie lubimy tracić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia28

Czesc dziewczyny.

Ja juz po kawie i po sniadaniu zjadlam salatke z wczoraj i bulke ciemna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry,

 

Jest @, jest i spadek - ujrzałam dziś 84,8.

Śniadanko za mną - ciemna bułeczka z dodatkami, tak na wypas\ie, 390 kcal.

Powiem wam szczerze, że liczę każdą kalorię (wszystko ważę) i niektóre potrawy mnie tak zdziwiły, że nic dziwnego, że się spasłam 😄

Przeanalizowałam zdjęcia i właśnie tak 5-6 kg co roku mnie przybywało...

No ale cóż... Fitatu mi pokazuje, że do lipca będę laska, więc jest szansa na wakacje w rozmiarze S/M 😄

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fatsecret z tel

Ewcia no tego niestety większość z nas nie znosi, gdy leci z biustu :) ja też lekki luz tam poczułam :) ale poleciało tam, to poleci też cała reszta niedługo :) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fatsecret z tel

PannaPola ależ Ci zazdroszczę :) jesteś coraz bliżej siódemeczki :) 

też wczoraj jadłam takie porządne śniadanie 400 kcal i do 16:00 głodna nie byłam, wróciłam do domu i dopiero wtedy zjadłam :) 

tak samo ważę wszystko na wadze kuchennej i do takich samych wniosków doszłam, że innego wyjścia nie było :D w dodatku oprócz posiłków, u nas tak między posiłkami się jadło codziennie ze 2 garści orzechów, czasem nawet w czekoladzie, kocham nerkowca i migdały :) no i nie było opcji nie przytyć... :D teraz jak sobie wyliczę, to tak skromnie 10 orzechów co któryś dzień haha 

 

na bank jest szansa, jest wielka szansa, na pewno damy radę :)

tylko ja już właśnie odchudzam się 3 miesiące, podejrzewam że to dlatego waga coraz wolniej spada i mnie to martwi choć to naturalne, ale bardzo nie lubię takich powolnych spadków, nie motywuje mnie to ani trochę :D 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ewcia - biust to moja zmora, jest za duży ale już schudłam na nim sporo i mam nadmiar skóry na piersiach, nieciekawie to wygląda 😞 A jak teraz jeszcze schudnę to już w ogóle. 

Ja dziś pół nocy miałam straszną migrenę, z rana tak samo, wstać nie mogłam i nie wstałam na śniadanie. 😞 Dlatego zjadłam śniadanie o porze ''drugiego śniadania'' 😞 Trudno. Trzeci dzień leci, trzymam się!! 😄 A po 7 dniach pierwsze ważonko. Miłego dnia 😘 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daria

Lepszych tabletek niż Foreverslim chyba jeszcze nikt nie wymyślił.Zdecydowanie radzą sobie z nadwagą ale w sposób całkiem bezpieczny dla zdrowia.Mogę tylko polecić i namawiać do tego aby stosować te tabletki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość Daria napisał:

Lepszych tabletek niż Foreverslim chyba jeszcze nikt nie wymyślił.Zdecydowanie radzą sobie z nadwagą ale w sposób całkiem bezpieczny dla zdrowia.Mogę tylko polecić i namawiać do tego aby stosować te tabletki.

My się tutaj odchudzamy bez wspomagaczy 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

I po weekendzie :(

nie odpoczęłam, ale posprzątałam 👻

dietowo dobrze, ćwiczeniowo w miarę.

trzasne sobie mini spa i uciekam do łóżka :)

a jak u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja niestety sobie pofolgowałam trochę w weekend, ale od dzisiaj znowu pełna mobilizacja 😀 chociaż ciężko będzie bo chyba mnie przewiało na basenie ostatnio, bo mnie bardzo szyja boli... Chyba muszę się smarować amolem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia28

Witajcie.

Ja juz po kawie i po sniadaniu, Zjadlam kromke chleba i troche bigosu, na pozniej mam jogurt a na obiad beda ziemniaki schab i surowka z kapusty pekinskiej. Zaraz biore sie za sprzatanie i moze uda mi sie pocwiczyc jak corcia pojdzie spac. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej, dziewczyny :) 
Martyna, jak bardzo sobie pofolgowałaś w weekend? :D to chyba Twoje pierwsze dni na diecie, mylę się? Mam nadzieję, że nie za mocno, bo to by znaczyło że Twoja motywacja nie jest zbyt wysoka... a powinna być, musisz się wziąć w garść jeśli chcesz osiągnąć cel :) jeśli to były jakieś małe grzeszki, to spoko, też jemy czasem słodycze, tylko trzeba je wliczać w bilans :) 

Ja śniadania jem bardzo późno, nawet jak się wcześnie budzę :) dziś na śniadanie zjadłam kilka mandarynek i póki co nie jestem głodna, ale pewnie zrobię i wsunę niedługo tortillę z kurczakiem i sałatką (nie jadam zwykle sosów, ewentualnie jogurt grecki z czosnkiem i ziołami)

Kupiłam sobie ostatnio zestaw do sushi i mam wszystko co potrzebne, nawet mój ukochany imbir marynowany jest :) więc trzeba się zabrać do robienia sushi :) 


U mnie waga równe 85.0 kg dziś - dobrze, że cokolwiek spada. Za mną już 8,5 kg od początku odchudzania, więc pocieszam się, że to niezły wynik i długo wytrwałam, więc na bank się nie poddam :) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×