Pranie rzeczy dla noworodka

Co z tego gdzie, jak i tak w fabryce, gdzie maszyny sa czyszczone chemia, produkty traktowane chemia, a polprodukty sprowadzane po taniosci z Chin i okolic, byle taniej.

Poniuchaj te twoje Dady, czy inne. Zaciagnij sie porzadnie ich wonia. Czujesz? Teraz wyobraz sobie ze ta chemia przedostaje sie przez cienki naskorek twojego dziecka szczegolnie przez blony sluzowe, otarcia, podraznienia, odpazenia i to jest dla ciebie ok. Pfffff....

19:11 wytworzenie polproduktu w chinach , na tajwanie czy w pl albo francji kosztuje tyle samo. Z chin sprowadzane sa zabawki i ubrania bo Tu CieZASKOCZE! SKUP SIE! Plastik czy material nie jest tamtanszy, ale robocizna, ludzie do skladania czy szycia sa tansi! Koniec lekcji dziekuje, pozdrawiam. Nie ciagne tematuz kims kto o swiecie wie tyle ile na targu zaslyszy...

Tak robocizna, ktora jest potrzebna do wytworzenia plastiku i innych polproduktow. Pastik nie jest surowcem naturalnym, tak jak i pozostale skladowe wiekszosci produktow gotowych. Zle uwazalas na lekcji. Booyah!

19:27] plastik potrzebny do odlewow zabawek jest w granulacie, granulat wytwarza maszyna, ktora niech obsluguje 3 ludzi przez cala dobe, kolejnych trzech niech obsluguje wtryskarke, potem ktos to musi poskladac w calosc,przylutowac kabelek, skrecic obudowe recznie, bo maszyny nie sa tak precyzyjne, a te ktore bylyby tak precyzyje sazbyt drogie. podobnie jak ubrania sa szyte przez setki robotnikow w jednej fabryce. Polprodukt do tych twoich pampersow wytwarza maszyna, maszyna tez zgrzewa, zlozone wczesniej warstwy rowniez przez maszyne. Do obslugi maszyny potrzebny jest jeden czlowiek i o ile cala produkcja jest maszynowa to wUni jest to oplacalne. Poziom twojej niewiedzy jest zatrwazajacy. Juz mnie nie dziwi ta twoja upartosc, jest to zwyczajna niewiedza. Pierz se co chcesz, albo nie pierz nic- twoja sprawa! Ja nie rozumiem i nie zrozumiem jak mata uzywana pol roku przez sliniace sie niemowle - fakt twoje sie nie slinilo, a kiedy zaczelo to mata i tak przeszla zapachami domowymi . Nie no poprostu fuj, niezla musi byc z ciebie fleja :x

Kto nie pierze to nie pierze. Prałam pokrowce na leżak, fotelik, wnętrze wózka, kombinezony, koce i śpiworki. Ale już rozumiem skąd się potem biorą na olx takie ogłoszenia, gdzie np. wózek wygląda jakby w nim mały prosiak był wożony...

Co innego domowe bakterie a co innego chemia z produkcji, transportu, magazynu, dodatkowa chemia ze sprzątania tychże...Nigdy bym tego noworodkowi nie zafundowała, nawet jeśli bezpośrednio nie będzie się stykać ze skórą. Z tego też powodu wybieram - eko, organic, rzeczy z atestami. Ps. pampersy się po magazynach nie "walają"

Pralka Miele ma nawet specjalny program do rzeczy nowych - by nawet po pierwszym praniu a jeszcze przed założeniem były jak nowe ale bez produkcyjnego syfu.

Takie rzeczy tylko na kafeterii wojna i nerwica

Te wszysto piorace sa psychiczne. :D

dziś analogicznie - te niepiorące są fizyczne, nie wymagajmy od nich myślenia

A nie piorące to brudaski tu że skrajności w skrajności noe dogodzisz.