Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Lorenzo01

Dziewczyna z badoo - problem ze spotkaniem

Polecane posty

Gość Lorenzo01

Przecież na portalach randkowych to norma. Proponujesz spotkanie jak się fajnie rozmawia - chcesz ją poznać w realu. Zdarzało mi się spotkać z dziewczyną tego samego dnia w przeszłości juz po 5 wymienionych wiadomościach. Widać, że nie macie dużego doświadczenia. W necie jest wiele kobiet co tylko lubią pogadać albo łechtać swojego ego. Nie ma sensu pisanie dłużej niż przez dwa dni. I tak było w tym przypadku. Jak ona nic nie zaproponuje to trudno, ja na pewno tez tego nie zrobie już. Ale dodała mnie na FB więc nie jest powiedziane, że nigdy się nie spotkamy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość Lorenzo01 napisał:

No zupełnie się z Tobą nie zgadzam. Frajerem jest ten kto daje kobiecie decydować. 

Jak ona będzie miała ochotę ? Proszę Cie. Jakbym napisał coś takiego to ona już wie,ze ma mnie na każde zawołanie -

W przedstawionej sytuacji to nie byłoby pozwolenie na swobodne decydowanie, tylko warunkowe przekazanie inicjatywy. Nie traktuj jej, jak idiotki, wbrew pozorom ona dobrze wie, że Cię 'przetrzymała', zatem informację, o której wspomniałam we wcześniejszym komentarzu, odczytałaby wprost, jako Twoją rezygnację z niej. Pokazałbyś, że znasz swoją wartość, szanujesz swój czas, że masz swoje sprawy i nie będziesz brał udziału w jej gierkach. Podkreślam - pokazałbyś, a nie o tym bez sensu mówił. A to, że zaznaczasz, że kolejny kontakt ma wyjść od niej nie oznacza jeszcze, że czekasz, jak wierny pies. Oznacza tylko tyle, że to ona musi się wykazać. W każdym razie, potknięć miałeś sporo, a usilne próby przekonania jej do spotkania zalatują Twoją słabością. W niektórych przypadkach udzielanie reprymendy kobiecie jest niczym innym, jak właśnie okazaniem zaangażowania i desperacji. I to był taki przypadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bogini

bla bla bla skoroś takiś mądryś to nie pytaj więcej o rady bo i tak nie sa ci przeciez potrzebne...................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lorenzo01

Nigdzie nie naciskałem na spotkanie z nią. Zaproponowałem raz, zgodziła się, Później chciałem tylko doprecyzować godzinę i zrobiły się schody i zastanawiałem się tylko co i czy w ogóle pisać. No mniejsza. Już napisałem więc nie ma co dalej gadać na ten temat. Będzie co ma być. 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Umawiam się też przez portale randkowe ale jakby facet na pierwszej randce chciał "zadziałać" to dostał by w ryj aż by się butami nakrył. To, że się z kimś faceci umawiacie nie oznacza, że to jest wasza przyszła partnerka. Zawsze można zostać na stopie kolezenskiej jeśli nie wpadniecie sobie w oko, a nie próbować całować i dotykać. To jest szczyt desperacji i poważnie jest mega żałosne. A dziewczyny, które na to pozwalają.... szkoda słów..że też wam się chce takie panienki podrywac....Ale swój do swego ciągnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

No teraz to już musztarda po obiedzie. Na moje oko to dziewczyna z braku laku się zgodziła, a że pedzisz jak szalony, to omija temat spotkania i odezwie się jak będzie umierać z nudów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lorenzo01

Nanesh masz rację w takim sensie, ze trzeba być spójnym. Wiem co masz na myśli, ale w moim przypadku to nie zadziała bo jesteśmy po prostu inni. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiesz powiem tak miałam podobna sytuację na badoo zaproponowal mi spotkanie jednocześnie twierdząc że niczego mi nie może obiecać (starszy o 12 lat ukrainiec)było spotkanie było miło. Zaproponowal drugie spotkanie jednocześnie siedząc na badoo ale odzywał się do mnie trochę przed spotkaniem. W końcu odmówiłam spotkania. Rozmawialiśmy sam powiedzial ze raz tak postępuje raz inaczej. A co ja mam zrobić skoro sam powiedzial ze niczego mi nie bedzie obiecywać. To po co mam się angażować i na końcu usłyszeć niczego ci nie obiecywałem. Owszem fajnie bo czuł się przy mnie normalny nie jak śmieci sam to powiedzial. Owszem nie stawiał spotkania wyżej nad portal ale może woli rozmawiać w 4 oczy niż pisac. I co ja mam zrobić z tą sytuacją. Owszem teraz moj ruch na spotkanie bo na 100% on już nie zaproponuje mi niczego. A co ja mam zrobić 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście szanuje jego szczerość i że postawił sprawę jasno niczego ci nie będę obiecywal. Ale z drugiej strony czy to nie jest szansa dla mnie żeby spier........AC z tego układu od razu i się nie angażować. Cenie że tak postawił sprawę ale jednocześnie daje to do myślenia czy to ma sens ta znajomość i spotkania. Z resztą co on ma do stracenia jest po rozwodzie nie.u siebie może być i drugie i trzecie spotkanie bez zobowiązań. Chociaż z drugiej strony nikt nie proponuję drugiego spotkania jak pierwsze nie wypali hm.... sama nie wiem 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak Was tak czytam to wydawałoby się, że relacje damsko-męskie są cholernie zawiłe, a sprawa jest dość banalna. Albo dwoje ludzi chce, jest zaangażowanych w związek i nawet w etap umawiania się, poznawania, randkowania, albo nie. Nie mogę Ci nic obiecać, czas pokaże, co ma być to będzie? Jeśli ktoś ma problem z sobą to niech nie wchodzi w związki. W te albo angażujcie się albo z góry określcie na co liczycie (sponsoring, fwb, związek otwarty itp.). 

Edytowano przez Electra
  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ale co masz na myśli dokładnie. Bo mi naprawdę czasem ciężko zrozumieć ludzi facetow. Niczego ci nie obiecuje ale chce spotkania 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Oczekuję faceta który ze mną będzie. A nie będzie gościem w związku jak mu się przypomni to będzie ale nie powiedziałem o której godzinie. Mam być księżniczka czekająca na wieży kiedy i o której przyjedzie. Bo w przyjazd nie wątpię ale w godzinę przyjazdu i spotkania to już tak. A co on ma do stracenia nic. Jest po rozwodzie i ma dzieci 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20 minut temu, Electra napisał:

Jak Was tak czytam to wydawałoby się, że relacje damsko-męskie są cholernie zawiłe, a sprawa jest dość banalna. Albo dwoje ludzi chce, jest zaangażowanych w związek i nawet w etap umawiania się, poznawania, randkowania, albo nie. Nie mogę Ci nic obiecać, czas pokaże, co ma być to będzie? Jeśli ktoś ma problem z sobą to niech nie wchodzi w związki. W te albo angażujcie się albo z góry określcie na co liczycie (sponsoring, fwb, związek otwarty itp.). 

Dziękuję nie mam problemu ze sobą jednak nie ufam facetom juz i to jest problem 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, paulina020980 napisał:

Dziękuję nie mam problemu ze sobą jednak nie ufam facetom juz i to jest problem 

Jeśli facet wyjeżdża z tekstem, że nic Ci nie może obiecać to słusznie. Każdy normalny człowiek wie, że gdy zaczynasz sie z kimś spotykać to różnie może być, z czasem może okazać się że to nie to, na etapie poznawania się wyjdzie coś zaporowego i koniec. Jednak sygnalizowanie tego takimi słowami i zostawianie sobie furtki pt. nie chciej za wiele, bo jedną nogą jestem gdzieś indziej nie wróży nic dobrego. Olać. 

Edytowano przez Electra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Masz racje ale takie postawienie sprawy może spowodować już na wstępie ze ktoś zacznie się wycofywać, bo trochę mnie ten tekst zmroził na dzień dobry nie powiem. Już tego pierwszego spotkania nie chciałam. Ale zaproponowal drugie tez tylko ze ja odmówiłam że coś mi wypadło. Nie to ze mu nie ufam ufam że nawet po pracy byl gotowy zostać. Był w pracy i gadaliśmy a była sroda miałam wrażenie że chciał po robocie przyjechać jak skończy. Ale przełożyłam na piątek. W sobotę rano pojechał i powiedział że wieczorem przyjedzie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ale odmówiłam. Każdy z nas zostawia furtkę Ale nie każdy o tej furtce mówi otwarcie. Wczoraj jak miałam gorszy dzień i z nim rozmawiałam powiedzial nie pij tyle piw bo jak coś Ci się stanie to kto będzie kochał Ivana. Ja jakas dziewczyna na ja badoo. On Ale wiesz jakie dziwne dziewczyny tu są, ja Ale ktoś cie pokocha napewno kogoś znajdziesz potem nagle musiał kończyć bo musiał zadzwonić do szefa czy ns niedzielę ma jakąś robotę. I teraz moje pytanie czy mi wmawia miłość do niego czy sam coś czuję w psychologi to się nazywa przerzucanie na kogoś swoich emocji. Było ok podczas spotkania mowil ze on zaczyna zdanie ja kończę, że nigdy nie miał czegoś takiego 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś mi powiedzial ze przyjedzie a jak spytałam czy do poludnia odparł ze przyjadę Ale nie umawialiśmy się na konkretną godzinę 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś mi powiedział ze przyjedzie a jak spytałam czy do południa odparł ze przyjadę ale nie umawialiśmy się na konkretną godzinę. Faktycznie coś za dużo tych otwartych furtek. Zbyt dużo wyjść ewakuacyjnych w których każdy mój zły ruch będzie kwitowany, że niczego ci nie obiecywałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak a normalne jest ze ktoś chce seksu na drugim i trzecim spotkaniu a niczego innego nie chce czyli stałego związku. Mało tego jak coś poszło nie tak to powiedział jadę bo i tak nic z tego nie wyszło. No coś nie wyszło niby chciał seksu a nawet mu dobrze nie stał...... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 godzin temu, paulina020980 napisał:

Tak a normalne jest ze ktoś chce seksu na drugim i trzecim spotkaniu a niczego innego nie chce czyli stałego związku. Mało tego jak coś poszło nie tak to powiedział jadę bo i tak nic z tego nie wyszło. No coś nie wyszło niby chciał seksu a nawet mu dobrze nie stał...... 

Może ma kogoś na Ukrainie, a tutaj szuka tylko "popychaczki", żeby od czasu do czasu spuścić z krzyża .

  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może i tak brałam to pod uwagę chociaż prawdę mówiąc nie wygląda na takiego raczej na takiego który ma problemy jakieś z emocjami może nawet z piciem i nadużywaniem alkoholu. Twierdził ze z żoną rozstał się bo za bardzo była na pracę. Jak na 54 lata wygląda bardzo zniszczonego naprawdę zaniedbanego. Łącznie z grzybica paznokci na rekach i na samych rękach. Tak nie wyglądają 54 latkowie którzy mają stała stancje raczej bezdomni zniszczeni strasznie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chciał żeby dać ogłoszenie o pracy przy wycince drzew w miejscu trudno dostępnym na Tarzana bez zabezpieczeń na drugi dzień  był zdziwiony nawet powiedziałabym że zły że to ogłoszenie dałam taka huśtawka emocji może na problem z piciem tak myślę 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście postawienie sprawy jasno że nie chce się angażować to jedno. Raz mnie ...ał przez tel że nie chce. Mu załatwić leków na schizofrenie rzekomo dla brata córki które chciał wysłać na Ukrainę, jakos dać kierowcy. Powiedział mi  że ludziom się pomaga ale wiadomo jak to u nas jest z recepta. Jego huśtawki emocjonalne nie są niczym zdrowym jak dla mnie nie wiem tak myślę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mówił że w pracy też tak robi jak nie jest po jego mysli pizga i rzuca wszystko i idzie w p....... Du. Rozumiem u 20 latka takie coś ale u faceta który ma 54 lat 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Rzucać wszystko tylko po to żeby na drugi dzień zadzwonić jak gdyby nigdy nic czy tylko ja myślę że to jest bez sensu.... Problemy się wyjaśnia a nie ucieka od nich.... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, paulina020980 napisał:

Może i tak brałam to pod uwagę chociaż prawdę mówiąc nie wygląda na takiego raczej na takiego który ma problemy jakieś z emocjami może nawet z piciem i nadużywaniem alkoholu. Twierdził ze z żoną rozstał się bo za bardzo była na pracę. Jak na 54 lata wygląda bardzo zniszczonego naprawdę zaniedbanego. Łącznie z grzybica paznokci na rekach i na samych rękach. Tak nie wyglądają 54 latkowie którzy mają stała stancje raczej bezdomni zniszczeni strasznie 

 

7 godzin temu, paulina020980 napisał:

Mówił że w pracy też tak robi jak nie jest po jego mysli pizga i rzuca wszystko i idzie w p....... Du. Rozumiem u 20 latka takie coś ale u faceta który ma 54 lat 

Z opisu jesteś dopiero co po 40-tce. Na pewno stać Cię na normalnego, stabilnego emocjonalnie, zadbanego faceta w bardziej do Ciebie zbliżonym wieku. Po co się w takie coś pchać? No chyba że lubisz ekstremalne wyzwania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Masz rację jestem rok po 40 "Jeśli nie potrafisz znieść mnie, kiedy jestem najgorsza to jest cholernie pewne, że nie zasługujesz na mnie, gdy jestem najlepsza" .

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, paulina020980 napisał:

Masz rację jestem rok po 40 "Jeśli nie potrafisz znieść mnie, kiedy jestem najgorsza to jest cholernie pewne, że nie zasługujesz na mnie, gdy jestem najlepsza" .

Bardzo fajny cytat. 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.12.2018 o 13:20, Gość Lorenzo01 napisał:

Witam,

Poznałem dziewczynę na badoo ostatnio. Wysoka atrakcyjna brunetka, do tego prowadzi własną mała działalność - mój typ. Sama do mnie napisała. Rozmawialiśmy chyba z godzinę mimo, że rano miała do pracy. Widać, że była bardziej niż ja zainteresowana rozmową. Na koniec jeszcze zapytała czy będę tu jutro, wysłała swoje zdjęcie na dobranoc - dodatkowe wykazanie zainteresowania. Następnego dnia pisaliśmy już zdawkowo więc po kilku wymienionych wiadomościach powiedziałem, że nie lubię klikać za bardzo w klawiaturę i chodźmy na niezobowiązującą kawę we środę lub czwartek. Ona na to, że we środę nie może ale w czwartek spoko, Było późno więc rozmowa została przełożona znów na następny dzień. 

Następnego dnia napisałem "dobra to w takim razie chciałbym jakoś sobie tydzień zaplanować i co o 19 u Ciebie w mieście ? Tylko Ty wybierasz miejsce bo ja u Ciebie to się zupełnie nie znam, która knajpka jest fajna". Na końcu dodałem, zeby mi dała też swój numer tel jakbym się spóźnił, a kawałek do niej miałem. Ona na to, że "jutro mi da". Później zapytała czy mam konto na FB. Tutaj już poczułem się trochę dziwnie, wydawała się bardziej zdystansowana niż w rozmowach wcześniej. Ale w końcu napisała, że będę pierwszą osobą, z którą się spotka z internetu i żebym ją nie zawiódł. 😛 Trochę jeszcze z nią pożartowałem, powiedziała że jestem zabawny i poszliśmy spać. 

Następnego dnia dodała mnie na FB do znajomych mimo, że fotki mam publicznie widoczne więc jakbym się jej nie spodobał to po co mnie dodaje ? W każdym razie napisała dzisiaj, że w czwartek nie wie o której skończy pracę bez podania żadnego alternatywnego terminu. To już jest standardowa zlewka więc sobie odpuściłem temat, ale to co było dalej najbardziej mnie zaskoczyło.

Napisałem do niej: "Nie wiesz czy skończysz pracę do 20 ? Oj... Asiu ja lubię konkretne kobiety, tym bardziej że chciałem sobie jakoś wieczór zaplanować. No nic najwyżej innym razem. W każdym razie miło było mi Ciebie poznać." (tutaj się po prostu pożegnałem)

A ona na to: "W piątek pracuję od x do y godziny" i dalej nic.... żadnej propozycji z jej strony nic. Proponowałem jej spotkanie już dwa razy więc olałem tą jej wiadomość, nic nie odpisałem i zastanawiam się czy w ogóle jest sens. Wygląda mi to trochę jak zabawa z jej strony moją osobą. Na zasadzie sprawdzenia na ile będę ją gonił. Naprawdę nie wiem co o tym myśleć. Jeżeli wcześniej proponowałem jej środę i czwartek to nie mogę raptem trzeci raz proponować piątku jakbym życia nie miał. Nie wiem jak to rozegrać i czy w ogóle jest sens się starać. 

Napisz jej że albo się idzie roochać, albo niech spi***ala 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×