Gość Sylwia Napisano Styczeń 1, 2020 9 godzin temu, Gość Marta napisał: Dziękuje Ci. To bardzo ważny dla mnie wpis. Staram sie jak mogę, ale prawda jest taka ze od wczoraj non stop płacze. Rano nie mogłam domknąć spuchniętych powiek. Wczoraj na moim fb- wybuch ciezarowek. Koleżanki ogłaszają ciąże z podpisem '2020 to bedzie wyzwanie-czekamy' i milion emotikonek, zdjęcia małych bucików, delikatnie zaokrąglonych brzuszkow. Jedna wlasnie urodziła wiec na fb powędrowało zdjęcie małych paluszków u stopy. Niby nic, niby jestem silna, niby wszystko rozumiem a jednak to boli. Nie poinformowałam jeszcze swojego lekarza. Czuje do Niego jakaś niechęć, podsumowuje w głowie wszystkie wizyty, czytam rozpiskę leków, które zaproponował, przypominam sobie wieczne czekanie pod gabinetem (rownież transfer - ja z pełnym pęcherzem - 1 godzina opoźnienia...) wiem, ze na sile szukam winnych , to jakaś podświadoma pretensja do samej siebie, ze moje własne ciało tak bardzo mnie zawiodło. Bedzie drugi raz- to wiem napewno, ale musze pomysleć czy w tej samej klinice i czy z tym samym lekarzem. Nic mi sie nie chce. Nie mam na nic ochoty. Marta, te chwile słabości są zupełnie normalne i według mnie potrzebne. Trzeba się wyplakac. Te analizy przebiegu całej procedury... Eh to również przychodzi po czasie. Pierwsza próba jest trochę po omacku. Ani ty nie znasz swojego organizmu, ani lekarz. Też chciałam zmienić klinikę i lekarza i wszystko. Ostatecznie po namowach dziewczyn z forum i trochę przez zrządzenie losu zostałam tam gdzie byłam. Czy to dobra decyzja nie wiem? Się zobaczy. Życzę Ci żeby z czasem wszystko ułożyło się w twojej głowie i w twoim życiu. Pisz na forum o swoich watpliwosciach i o tym co czujesz, takie oczyszczenie dużo daje. Nie rób nic na siłę, sama poczujesz kiedy jest moment aby stanac na starcie ponownie. Trzymaj się Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Izulka87 Napisano Styczeń 1, 2020 3 godziny temu, Gość Karolaaa napisał: Cześć dziewczyny, Jestem tu nowa. Staraliśmy się 3 lata o dzidzię (w 8. mscu starań udało się - poronienie w 7 tc, przyczyna nieznana). Dopiero teraz w grudniu miałam HSG i okazało się, że lewy jajowód kompletnie niedrożny, a w prawym tak mała drożność, że to byłby cud gdyby się udało. Laparoskopię nam odradzali ze względu na bardzo małą skuteczność i raczej zbyt duże zrosty do usunięcia, więc zdecydowaliśmy się na In vitro. Jesteśmy po pierwszej wizycie w Invicta, za 3 tyg. mamy wizytę kwalifikacyjną. Badania nasienia super, AMH (1,99), DHEAS, SHBG itp. - wszystko ok. Po tych wynikach wygląda jakby jajowody były przyczyną (leczę również niedoczynność tarczycy i małą hiperprolaktynemię, ale wyniki są dobre, pod kontrolą). Czekamy jeszcze na wynik inhibiny B, natomiast lekarz zlecił nam kariotypy i badanie fragmentacji DNA plemników. Ze względu na przebyte poronienie zaleca mi badania w kierunku trombofilii, żeby w razie czego uniknąć poronienia po in vitro. Z reguły te badania robi się przy poronieniach nawykowych, ale doradza, że w razie czego będziemy w stanie podać odpowiednie leki rozrzedzające krew po implantacji. Te badania to: Białko C, białko S, predyspozycje do poronień samoistnych, detekcja haplotypu M2 w genie ANXA5, detekcja polimorfizmu 4G/5G w genie SERPINE1 (PAI-1). Koszt tych badań to 1600 zł Czy któraś z was robiła takie badania, wie coś na ten temat? Nie wiemy co robić, bo koszt duży, decyzję lekarz pozostawia nam. Jeżeli chodzi o pakiet to zastanawiamy się pomiędzy optimum a all inclusive. Nie wiemy czy warto dopłacać za takie procedury jak EmbryoGlue i AH (assisted embryo hatching) oraz czy warto mieć pakiet 5 wizyt weryfikacyjnych po implantacji zarodka? (Spotykamy się 5 razy i w cenie mam 5 badań estradiolu, prolaktyny i HCG do 6 tyg. ciąży). Jak macie doświadczenia z tymi dodatkowymi procedurami Dziewczyny? A i z tego co zrozumiałam to będą mi najpierw podawać tabletki antykoncepcyjne i dopiero potem leki do stymulacji, u was też tak było? Hej ja miałam tylko badanie na mutacje genu mthfr i wyszło że mam wrodzona trombofilie. Miałam również zalecane badania białko s itd. Ale nje robiłam ich właśnie ze względu na mega koszty. Dodam że przed tym badaniem również miałam dwa transfery które zakończyły się ciąża biochemiczna. Z uwagi na fakt że wyszło że mam wrodzona trombofilie przy trzecim transferze lekarz włączył nam do leków neoparyne. Transfer zakończony ciąża. Obecnie z tego transferu na świecie jest moja córeczka, która właśnie kończy 4 tyg. Pozdrawiam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Miśka Napisano Styczeń 1, 2020 Cześć dziewczyny ! Iryza jak się masz ? Rośniecie zdrowo we trójkę ? Ja już powoli wracam do walki. Jeszcze troszkę pieniążków zaoszczędzić.. i startujemy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Irlandia Napisano Styczeń 1, 2020 hej dziewczyny czy ktoras przeszla zabieg in vitro w Irlandii? jak to wyglada i ile kosztuje ?czy sa jakies dofinansowania? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Iryza Napisano Styczeń 1, 2020 32 minuty temu, Gość Miśka napisał: Cześć dziewczyny ! Iryza jak się masz ? Rośniecie zdrowo we trójkę ? Ja już powoli wracam do walki. Jeszcze troszkę pieniążków zaoszczędzić.. i startujemy. Hej Miśka, cieszę się, że się nie poddajecie, ZUCHYkoszty ogromne, ale wierzę, że dacie radę, trzymam bardzo bardzo mocno kciuki. My mamy jutro usg połówkowe, przedwczoraj zaslablam, puchnie mi prawa noga, nie wiem czemu tylko jedna, ciśnienie niskie, ale ogólnie chyba wszystko dobrze. Nie mogę się doczekać żeby zobaczyć maluchy. 21 tydzień i jeszcze nie czuje żeby się ruszaly, więc troszkę się martwię, no ale do jutra niedaleko Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia Napisano Styczeń 2, 2020 Zuzanna dziś 2 stycznia a więc powodzenia na wizycie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzana 163 Napisano Styczeń 2, 2020 1 godzinę temu, Gość Sylwia napisał: Zuzanna dziś 2 stycznia a więc powodzenia na wizycie. Nie dziękuję by nie zapeszyć . Po od razu się odezwę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzana 163 Napisano Styczeń 2, 2020 8 godzin temu, Gość Iryza napisał: Hej Miśka, cieszę się, że się nie poddajecie, ZUCHYkoszty ogromne, ale wierzę, że dacie radę, trzymam bardzo bardzo mocno kciuki. My mamy jutro usg połówkowe, przedwczoraj zaslablam, puchnie mi prawa noga, nie wiem czemu tylko jedna, ciśnienie niskie, ale ogólnie chyba wszystko dobrze. Nie mogę się doczekać żeby zobaczyć maluchy. 21 tydzień i jeszcze nie czuje żeby się ruszaly, więc troszkę się martwię, no ale do jutra niedaleko Trzymam kciuki kochana:-* Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Izulka87 Napisano Styczeń 2, 2020 9 godzin temu, Gość Iryza napisał: Hej Miśka, cieszę się, że się nie poddajecie, ZUCHYkoszty ogromne, ale wierzę, że dacie radę, trzymam bardzo bardzo mocno kciuki. My mamy jutro usg połówkowe, przedwczoraj zaslablam, puchnie mi prawa noga, nie wiem czemu tylko jedna, ciśnienie niskie, ale ogólnie chyba wszystko dobrze. Nie mogę się doczekać żeby zobaczyć maluchy. 21 tydzień i jeszcze nie czuje żeby się ruszaly, więc troszkę się martwię, no ale do jutra niedaleko Iryzka a może nie wiesz ze są to ruchy. Ja zanim się zorientowałam że mała fika w brzuchu to myślałam że mi jelita swiruja hehe. A poza tym ważna też jest twoja budowa szczupłe dziewczyny szybciej czują ruchy. Ja pomimo że byłam szczupla późno zaczęłam czuć takie konkretne kopniaki bo miałam łożysko na przedniej ścianie i to amortyzowalo ruchy. Dlatego wszystkim ciężarówkom panikarom( do których ja sje zaliczalam hehe) polecam detektor tętna płodu angelsounds on coś koło 100 zł kosztuje albo lekko ponad 100 zł. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina Napisano Styczeń 2, 2020 15 godzin temu, Gość Karolaaa napisał: Cześć dziewczyny, Jestem tu nowa. Staraliśmy się 3 lata o dzidzię (w 8. mscu starań udało się - poronienie w 7 tc, przyczyna nieznana). Dopiero teraz w grudniu miałam HSG i okazało się, że lewy jajowód kompletnie niedrożny, a w prawym tak mała drożność, że to byłby cud gdyby się udało. Laparoskopię nam odradzali ze względu na bardzo małą skuteczność i raczej zbyt duże zrosty do usunięcia, więc zdecydowaliśmy się na In vitro. Jesteśmy po pierwszej wizycie w Invicta, za 3 tyg. mamy wizytę kwalifikacyjną. Badania nasienia super, AMH (1,99), DHEAS, SHBG itp. - wszystko ok. Po tych wynikach wygląda jakby jajowody były przyczyną (leczę również niedoczynność tarczycy i małą hiperprolaktynemię, ale wyniki są dobre, pod kontrolą). Czekamy jeszcze na wynik inhibiny B, natomiast lekarz zlecił nam kariotypy i badanie fragmentacji DNA plemników. Ze względu na przebyte poronienie zaleca mi badania w kierunku trombofilii, żeby w razie czego uniknąć poronienia po in vitro. Z reguły te badania robi się przy poronieniach nawykowych, ale doradza, że w razie czego będziemy w stanie podać odpowiednie leki rozrzedzające krew po implantacji. Te badania to: Białko C, białko S, predyspozycje do poronień samoistnych, detekcja haplotypu M2 w genie ANXA5, detekcja polimorfizmu 4G/5G w genie SERPINE1 (PAI-1). Koszt tych badań to 1600 zł Czy któraś z was robiła takie badania, wie coś na ten temat? Nie wiemy co robić, bo koszt duży, decyzję lekarz pozostawia nam. Jeżeli chodzi o pakiet to zastanawiamy się pomiędzy optimum a all inclusive. Nie wiemy czy warto dopłacać za takie procedury jak EmbryoGlue i AH (assisted embryo hatching) oraz czy warto mieć pakiet 5 wizyt weryfikacyjnych po implantacji zarodka? (Spotykamy się 5 razy i w cenie mam 5 badań estradiolu, prolaktyny i HCG do 6 tyg. ciąży). Jak macie doświadczenia z tymi dodatkowymi procedurami Dziewczyny? A i z tego co zrozumiałam to będą mi najpierw podawać tabletki antykoncepcyjne i dopiero potem leki do stymulacji, u was też tak było? W jakim mieście w invicta się leczysz ?? Co do badań uważam, że warto. Spytaj swojego ginekologa może wpiszę ci na nfz. Wiem, że koszt jest ogromny. Sama jestem w trakcie drugiej procedury i portfel pusty. Co do suplementów to wcale nie jest dużo;). Embrioglue podpbno zwiększa szansę o 1 %. A Ah to zależy jakie będziesz miała zarodki. Jeśli blaske z 5 doby którą już wychodzi z otoczki to nie ma sensu nacinać ale to też embriolog Tobie podpowie ;). Przy pierwszej procedurze brałam weryfikacje ,żeby zobaczyć co i jak z czym się je. Potem uważam, że bez sensu. Płacić 150 pln za 5 telefon +badania skoro można zrobić badania na własną rękę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kasia83.1 88 Napisano Styczeń 2, 2020 (edytowany) 19 godzin temu, Sylwiona napisał: Dobrze, że jesteście. To był ciężki rok, 3 inseminacje, 3 transfery in vitro, w tym 2 ciąże biochemiczne, histeroskopia. Nie mamy już mrozaczków. Sił już brak. Koleżanka, która miała inseminacje w tym samym dniu, co ja transfer chwali się ciąża na fb. Nawet pielęgniarka, która była obecna przy moim drugim transferze jest w ciąży... A ja tylko płaczę i nie wiem co dalej. Skąd bierzecie siły? Z zeszłym rokiem wiązałam miliony nadziei,a w tym już nic nie planuję. Sylwiona, ja co prawda miałam mniej prób, ale ta nieudana rozłożyła mnie na rok. Też tylko płakałam, a wszędzie wokół ciąże. Jeszcze te dyskusje w rodzinie na co czekamy, czemu nie mamy dzieci... Nie dawalam sobie rady. Odcięłam się od rodziny i wszystkich, którzy kiedykolwiek zapytali nas o dzieci, uciekłam w pracę, książki, zupełnie nowe znajomości. Nie powiem, że mi to pomogło, ale przynajmniej nie dostarczało kolejnych zmartwień. Podjęliśmy próbę, ale już raczej bez większej wiary, a jednak się udało. Teraz jak czytam o Waszych niepowodzeniach, to płacze, bo doskonale znam to uczucie walenia głową w mur. Podziwiam dziewczyny, które po porażce podnoszą się i od razu stają do walki. Jednak jestem przykładem na to, że i bez wielkiej wiary może się udać, czego życzę wszystkim z całego serca. Edytowano Styczeń 2, 2020 przez Kasia83.1 Literówki 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Milka Napisano Styczeń 2, 2020 Iryza trzymamy mocno kciuki ja polowkowe mam za jakieś półtorej miesiąca i już się denerwuje, chyba nigdy nie zaznam spokoju mam na tyle zryta psyche, że w ogóle boję się mówić o ciąży komukolwiek, bo co jak coś znowu pójdzie nie tak? Teraz jeszcze przez święta cała rodzina męża w domu... Siedzi już 2 tygodnie.. Ja leze(bo najlepiej się nie czuje) mam serdecznie dość.. (i wychodzi na to że ja jestem głupia i aspołeczna, bo chciałabym polezec sama a nie w nieustannym towarzystwie)... Żeby nie było kolorowo to mieszkamy jeszcze z teściową.. Zwariuje Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malagosia 244 Napisano Styczeń 2, 2020 Dziewczyny ja dziś wylądowałam u lekarza bo zaczelam się obawiać ze wcześniej dostanę okres i wolałam nie ryzykować bo od 2dc muszę już leki brac. Dostałam receptę na estrofen. Dziś endometrium 11. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Klaudia91 Napisano Styczeń 2, 2020 Cześć dziewczyny, Czytam was codziennie i dajecie mi dużo siły i nadzieje ! Życzę wam cudownego 2020 roku, wytrwałości i tylko dobrych myśli Ja dopiero zaczynam swoją przygodę 10.01 jadę do kliniki na kwalifikacje i podpisać umowę , działam ! Jestem na etapie robienia badań. Mam nadzieje, że nowy rok przyniesie nam więcej dobrych nowin niż tych złych ! Trzymam kciuki za każdą z Was a Wy trzymajcie za mnie ! W tej grupie jest ogromna siła ! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Miśka Napisano Styczeń 2, 2020 12 godzin temu, Gość Iryza napisał: Hej Miśka, cieszę się, że się nie poddajecie, ZUCHYkoszty ogromne, ale wierzę, że dacie radę, trzymam bardzo bardzo mocno kciuki. My mamy jutro usg połówkowe, przedwczoraj zaslablam, puchnie mi prawa noga, nie wiem czemu tylko jedna, ciśnienie niskie, ale ogólnie chyba wszystko dobrze. Nie mogę się doczekać żeby zobaczyć maluchy. 21 tydzień i jeszcze nie czuje żeby się ruszaly, więc troszkę się martwię, no ale do jutra niedaleko Na pewno Maluszki dobrze się mają w środku Zimą każdy jest troszkę bardziej leniwy , one pewnie też odpoczywają . Daj znać jak po wizycie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Izka87 3 Napisano Styczeń 2, 2020 Cześć dziewczyny dzisiaj jest 9dpt jutro będę robiła betę. Właśnie tonę w morzu łez bo dzwonili do mnie z Invimedu że niestety nie zamrozili mojego jedynego zarodka ponieważ nie rozwinął się do blastocysty . Jutro chwilą prawdy mam niestety źle przeczucia bo boli jak na okres. My robimy wszystko prywatnie bez dofinansowania. Jestem załamana Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Wiki Napisano Styczeń 2, 2020 Cześć Dziewczyny!!! Wracam do Was po dłuższej przerwie Nie było mnie aktywnie kilka miesięcy ale też czytam codziennie co piszecie. Ogromnie się cieszę, że części z Was już się udało. Całym sercem jestem też z tymi które jeszcze czekają na swój mały cud Ja właśnie szykuje się do 3ego transferu. Tym razem na cyklu naturalnym. Już mnie dopada stres i rozmyslania ale z Wami myslę, że łatwiej przez to przejdę :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Patrycja Napisano Styczeń 2, 2020 Zuzana za wizyte, daj znac co tam Doktorek powiedział Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kaja Napisano Styczeń 2, 2020 38 minut temu, Izka87 napisał: Cześć dziewczyny dzisiaj jest 9dpt jutro będę robiła betę. Właśnie tonę w morzu łez bo dzwonili do mnie z Invimedu że niestety nie zamrozili mojego jedynego zarodka ponieważ nie rozwinął się do blastocysty . Jutro chwilą prawdy mam niestety źle przeczucia bo boli jak na okres. My robimy wszystko prywatnie bez dofinansowania. Jestem załamana Ja dziś odbieram wynik bety po pracy. Też mnie brzuch boli jak na okres...podobno dobry znak :) trzymaj się ! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Wiki Napisano Styczeń 2, 2020 36 minut temu, Izka87 napisał: Cześć dziewczyny dzisiaj jest 9dpt jutro będę robiła betę. Właśnie tonę w morzu łez bo dzwonili do mnie z Invimedu że niestety nie zamrozili mojego jedynego zarodka ponieważ nie rozwinął się do blastocysty . Jutro chwilą prawdy mam niestety źle przeczucia bo boli jak na okres. My robimy wszystko prywatnie bez dofinansowania. Jestem załamana Kochana! Nie zamartwiaj się na zapas. Po 1 - jeszcze nie wiadomo jak ten transfer - może inne mrozaczki nie będą Ci potrzebne . Po 2 - nie mam doświadczenia ale z tego co piszą Dziewczyny na forach to czują objawy jak na okres a potem okazuje się, że są w ciąży. Jak odrzucisz ten scenariusz to dopiero trzeba zastanawiać się co dalej. Poczekaj do jutra. Wiem, że to jest masakra z tym czekaniem ale jak wytrzymałaś już tyle dni to dasz radę!!! Które to Wasze podejście? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kasiula616 4 Napisano Styczeń 2, 2020 3 godziny temu, Gość Izulka87 napisał: Iryzka a może nie wiesz ze są to ruchy. Ja zanim się zorientowałam że mała fika w brzuchu to myślałam że mi jelita swiruja hehe. A poza tym ważna też jest twoja budowa szczupłe dziewczyny szybciej czują ruchy. Ja pomimo że byłam szczupla późno zaczęłam czuć takie konkretne kopniaki bo miałam łożysko na przedniej ścianie i to amortyzowalo ruchy. Dlatego wszystkim ciężarówkom panikarom( do których ja sje zaliczalam hehe) polecam detektor tętna płodu angelsounds on coś koło 100 zł kosztuje albo lekko ponad 100 zł. Właśnie kochana a ostatnio pisałaś że masz na sprzedaż ten detektor? Masz jeszcze? Bo ja chyba do takich panikar należę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Izka87 3 Napisano Styczeń 2, 2020 22 minuty temu, Gość kaja napisał: Ja dziś odbieram wynik bety po pracy. Też mnie brzuch boli jak na okres...podobno dobry znak trzymaj się ! Kaja !!! Trzymam za ciebie meeeega kciuki aż mnie ręce bolą dawaj znać koniecznie ! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Szczęśliwa Napisano Styczeń 2, 2020 17 minut temu, Kasiula616 napisał: Właśnie kochana a ostatnio pisałaś że masz na sprzedaż ten detektor? Masz jeszcze? Bo ja chyba do takich panikar należę Detektor super sprawa ja mialam i byłam dużo spokojniejsza Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Marta Napisano Styczeń 2, 2020 1 godzinę temu, Izka87 napisał: Cześć dziewczyny dzisiaj jest 9dpt jutro będę robiła betę. Właśnie tonę w morzu łez bo dzwonili do mnie z Invimedu że niestety nie zamrozili mojego jedynego zarodka ponieważ nie rozwinął się do blastocysty . Jutro chwilą prawdy mam niestety źle przeczucia bo boli jak na okres. My robimy wszystko prywatnie bez dofinansowania. Jestem załamana Iza nie wiem czy to jakies pocieszenie dla Ciebie, ale jestesmy w dosc podobnej sytuacji. Na 4 komorki wszystkie sie zaplodnily, podano mi 2. Ciazy brak. Zostaly 2. Dzwonie do Invimedu, pani embriolog mowi ze niestety, zadna sie nie zachowala. Teraz czekam na @ i kolejna stymulacja. My rowniez nie korzystamy z zadnego dofinansowania, wszystko z wlasnej kieszeni. Pisze ten post troche dla Ciebie i troche dla siebie, zebysmy zobaczyly, ze jest Nas wiecej, ze nie jestesmy same, nie jestesmy jakims beznadziejnym , wybrakowanym, jednym na milion przypadkiem. Dzis czuje sie pokonana, ale jutro bedzie lepiej. Zycze Ci wysokiej bety i mocno trzymam kciuki . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Izka87 3 Napisano Styczeń 2, 2020 No jeszcze nie mam wyniku bety ale idę myślami w przyszłość na kiedy by się umówić na kolejną stymulację. Wiem jedno ze będę starała się iść za ciosem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Marta Napisano Styczeń 2, 2020 15 godzin temu, Gość Sylwia napisał: Marta, te chwile słabości są zupełnie normalne i według mnie potrzebne całej procedury... Dziekuje Ci Sylwia i witam Cie w rundzie drugiej :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Szczęśliwa Napisano Styczeń 2, 2020 Dnia 23.04.2019 o 18:44, Kama napisał: Hej dziewczyny. Dzis jestem 12 dni po transferze 3dniowego zarodka. Zrobilam bete i wynik 20,2. Myslicie ze cos sie zadzialo? Oczywiście że się zadziała za 2 dni zrób kolejną żeby sprawdzić przyrost Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Izka87 3 Napisano Styczeń 2, 2020 14 minut temu, Gość Szczęśliwa napisał: Oczywiście że się zadziała za 2 dni zrób kolejną żeby sprawdzić przyrost To był chyba post z kwietnia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Izulka87 Napisano Styczeń 2, 2020 1 godzinę temu, Kasiula616 napisał: Właśnie kochana a ostatnio pisałaś że masz na sprzedaż ten detektor? Masz jeszcze? Bo ja chyba do takich panikar należę Hej mam Bo nie wystawilam go jeszcze. Jak coś to za 40 zł mogę go sprzedać Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Iwonkja Napisano Styczeń 2, 2020 Dziewczyny czy ma któraś z Was doświadczenie z mleczkiem pszczelim? Czy któraś stosowala? Gdzieś czytałam że niby dobrze działa na poprawę komórek ale nie wiem jak to wogole stosować, w jakiej formie i czy warto. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach