In vitro 2019

19 minut temu, Zuzana napisał:

Ok czyli 21 anty ja też  potem czejamy po nich na okres i tamte  2 tyg czy po abty jak przyjdzie okres wtedy 14 dni i po 14 dniach stymulacja tak?

Ja bylam na wizycie chyba w ostatni dzien brania anty i mialam juz od nastepnego dnia robic zastrzyki Gonapeptyl a miesiaczka sie w ogole nie przejmowac, powiedzial mi ze sie pojawi w ciagu klilku dni ale nie bralismy jej pod uwage tylko mialam robic Gonapeptyl. W dlugim protokole twk zazwyczaj jest ze miesiaczka sie przesuwa i sie za bardzo na nia nie zwraca uwagi, dlatego najlepiej oblicz sobie kiedy bedziesz miala ostatni dzien anty i zapisz sie na ten dzien na wizyte

1 godzinę temu, malagosia napisał:

Akszeinga odezwij się do Nas. Co u Ciebie? 

Jestem, jestem. Czytam Was codziennie   Miesiąc muszę odpuścić ponieważ zrobiłam posiew i nie wyszedł dobrze. Dlatego muszę wyleczeć to pieczenie aby móc przygotować się do kolejnego transferu. Także przypuszczam, że jak leki zadziałają to może w lutym będę miała transfer. Małgosiu, a u Ciebie? Widzę, że powoli już przygotowujesz się. Tak bardzo Ci kibicuję! Ja chciałam jak najszybciej wrócić po  no ale jak trzeba czekać to trzeba. Zrobię wszystko by móc tylko zwiększyć szanse na powodzenie. Lekarz też powiedział, że musi mnie tak przygotować zeby się udało. Choć wiem, że to tylko słowa to jednak dały mi znów nadzieje. 

Takie to wszystko dziwne. Tu inny świat, czas oczekiwania, nadzieji, walki o marzenia, a trzeba to wszystko pogodzić z pracą. Trzeba udawać że wszysko jest w porządku, że jest się silną... A wzięło mnie na rozmyślania 

Kaja, daj znac, jak beta - trzymam kciuki ze wysoka 

Ja dzis wykupilam leki, a na wizyte kontrolna mam sie stawic 16.01. Szykuje sie na transfer jednego mrozaczka w lutym. Oby styczen szybko zlecial...

12 minut temu, Gość Patrycja napisał:

Ja bylam na wizycie chyba w ostatni dzien brania anty i mialam juz od nastepnego dnia robic zastrzyki Gonapeptyl a miesiaczka sie w ogole nie przejmowac, powiedzial mi ze sie pojawi w ciagu klilku dni ale nie bralismy jej pod uwage tylko mialam robic Gonapeptyl. W dlugim protokole twk zazwyczaj jest ze miesiaczka sie przesuwa i sie za bardzo na nia nie zwraca uwagi, dlatego najlepiej oblicz sobie kiedy bedziesz miala ostatni dzien anty i zapisz sie na ten dzien na wizyte

Ok tak zrobię. Lekarz powiedział że jal dobrze pojdzie to w połowie lutego byłaby punkcja. Jeszcze ten kariotyp

32 minuty temu, Gość Akszeinga napisał:

Jestem, jestem. Czytam Was codziennie   Miesiąc muszę odpuścić ponieważ zrobiłam posiew i nie wyszedł dobrze. Dlatego muszę wyleczeć to pieczenie aby móc przygotować się do kolejnego transferu. Także przypuszczam, że jak leki zadziałają to może w lutym będę miała transfer. Małgosiu, a u Ciebie? Widzę, że powoli już przygotowujesz się. Tak bardzo Ci kibicuję! Ja chciałam jak najszybciej wrócić po  no ale jak trzeba czekać to trzeba. Zrobię wszystko by móc tylko zwiększyć szanse na powodzenie. Lekarz też powiedział, że musi mnie tak przygotować zeby się udało. Choć wiem, że to tylko słowa to jednak dały mi znów nadzieje. 

Takie to wszystko dziwne. Tu inny świat, czas oczekiwania, nadzieji, walki o marzenia, a trzeba to wszystko pogodzić z pracą. Trzeba udawać że wszysko jest w porządku, że jest się silną... A wzięło mnie na rozmyślania 

Super ze odpisałas tak, wylecz to pierw ładnie, chwila oddechu i działaj dalej! Widzę ze Twojemu lekarzowi mocno zależy i to jest super
Twój mroziaczek czeka tam ładnie na Ciebie

Ja zaczynam. I powiem Ci ze myślałam ze będę się cieszyć a dopadł mnie stres i dół  co jak się nie uda itp. Jeszcze dziś mieliśmy rozmowy z szefem w pracy o celach w pracy na ten rok i wsumie mało przyjemnie było  czuje ze nie będę mieć taryfy ulgowej a niestety pracuje w taki sposób ze stres jest w pracy  i tez myśli jak się uda to odrazu uciekać na l4 / a jak potem poronie i wrócę to co będzie? 
 

slaby dzień  mega .

Dziewczyny, 11 dpt beta 170 !!! Nie mogę uwierzyć. Tak się ciesze. Oby przyrost był prawidlowy. Dziękuję za trzymane kciuki oraz słowa otuchy które od Was dostałam.

8 minut temu, Gość kaja napisał:

Dziewczyny, 11 dpt beta 170 !!! Nie mogę uwierzyć. Tak się ciesze. Oby przyrost był prawidlowy. Dziękuję za trzymane kciuki oraz słowa otuchy które od Was dostałam.

Wspaniała informacja !!! Gratulacje Kaja!!!!

44 minuty temu, Gość Aga napisał:

Kaja, daj znac, jak beta - trzymam kciuki ze wysoka 

Ja dzis wykupilam leki, a na wizyte kontrolna mam sie stawic 16.01. Szykuje sie na transfer jednego mrozaczka w lutym. Oby styczen szybko zlecial...

Nie mogę uwierzyć że się udało :) to moje 4 podejście...dziękuję za kciuki ! :)

Trzymam mocno  kciuki za Ciebie 16 daj znać jak po wizycie kontrolnej.

Kaja, Szczesliwa-  GRATULACJE!!! Nawet sobie nie wyobrazam jaki ogrom szczescia musicie czuc!! 

O kurczeee Kaja cudownie ! Popłakałam się z radości obym jutro pociągnęła tą dobra passę. Ty miałaś objawy jak na okres nie ?

29 minut temu, malagosia napisał:

Super ze odpisałas tak, wylecz to pierw ładnie, chwila oddechu i działaj dalej! Widzę ze Twojemu lekarzowi mocno zależy i to jest super
Twój mroziaczek czeka tam ładnie na Ciebie

 

Ja zaczynam. I powiem Ci ze myślałam ze będę się cieszyć a dopadł mnie stres i dół  co jak się nie uda itp. Jeszcze dziś mieliśmy rozmowy z szefem w pracy o celach w pracy na ten rok i wsumie mało przyjemnie było  czuje ze nie będę mieć taryfy ulgowej a niestety pracuje w taki sposób ze stres jest w pracy  i tez myśli jak się uda to odrazu uciekać na l4 / a jak potem poronie i wrócę to co będzie? 
 

slaby dzień  mega .

 

Tez sie boje tego samego. Ale mysle ze wazbiejsze próby dla mnie. Jak cos zawsze prace gdzieś znajdę. 

30 minut temu, Gość kaja napisał:

Dziewczyny, 11 dpt beta 170 !!! Nie mogę uwierzyć. Tak się ciesze. Oby przyrost był prawidlowy. Dziękuję za trzymane kciuki oraz słowa otuchy które od Was dostałam.

Gratuluję

Kaja ogromne gratulacje

Zuzanna trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze

7 minut temu, Izka87 napisał:

O kurczeee Kaja cudownie ! Popłakałam się z radości obym jutro pociągnęła tą dobra passę. Ty miałaś objawy jak na okres nie ?

Tak, dokładnie ból jak na okres  !:)

Trzymam kciuki za jutrzejsza betę. Cud

36 minut temu, Gość kaja napisał:

Dziewczyny, 11 dpt beta 170 !!! Nie mogę uwierzyć. Tak się ciesze. Oby przyrost był prawidlowy. Dziękuję za trzymane kciuki oraz słowa otuchy które od Was dostałam.

Kaja gratulacje:-) piękny wynik oby tak dalej

Dnia 1.01.2020 o 18:32, margareta napisał:

Cześć Karolaaa, ja z powyższych leków biorę tylko witaminę D 4000 (ze względu na hashimoto). Aktualnie też leczę się w invicta. Nie wiem nic o badaniach, które wymienilaś, ale jeśli chodzi o pakiet to wybraliśmy optimum. Tak naprawdę te dwa różnią się tylko tymi weryfikacjami po transferze. Ja stwierdziłam ,że wolę potem za to osobno płacić. W pakiecie all inclusive płacilabym za to tyle samo ile zostawie po każdej wizycie. U mnie też tak było, najpierw antyki a potem leki stymulujące, tylko że w moim przypadku antyki brałam żeby pozbyć się torbieli. Na szczęście się udało, aktualnie stymulacja. 

Powodzenia życzę, trzymam kciuki

Margareta dziękuję za rady, zdecydujemy się z Mężem chyba na optimum. Czy proponowali wam albo dokupiliście jakieś dodatkowe procedury? Czy są jakieś ukryte koszty?

23 godziny temu, Gość Iryza napisał:

Hej, ja jestem po procedurach invicty w Wawie. Kariotypy, detekcje mutacje w genie, PAI 1 miałam, hla c oboje. Fragmentacja DNA plemnikow, subpopulacje limfocytów panel rozszerzony, cytokiny TH1 I Th2 i wiele innych. Embryi glue nam odradzono, podobno pomaga poniżej 1 %co jest na granicy błędu statystycznego. AH mieliśmy wykonane. Co do 5 weryfikacji, to ja bym wykupiła 3. Bo kolejne 2 są po stwierdzonym widocznym cialku żółtym, a jeśli beta nie ruszy, czego oczywiście nie życzę to szkoda wydawać kasę. Zawsze potem można dopłacić bo to koszt jak za zwykła wizyte wychodzi. Ja też mialam anty a potem stymulację. 2 transfery bez efektu. Trzeci szczęśliwy, póki co 5 mc bliźniaczej. 

Trzymam bardzo mocno kciuki by się udało za pierwszym razem

Iryza gratuluję ciąży! Życzę szczęśliwego rozwiązania.  Dziękuję za rady, odpuścimy sobie embroy glue w takim wypadku, chyba szkoda kasy.

21 godzin temu, Gość Izulka87 napisał:

Hej ja miałam tylko badanie na mutacje genu mthfr i wyszło że mam wrodzona trombofilie. Miałam również zalecane badania białko s itd. Ale nje robiłam ich właśnie ze względu na mega koszty. Dodam że przed tym badaniem również miałam dwa transfery które zakończyły się ciąża biochemiczna. Z uwagi na fakt że wyszło że mam wrodzona trombofilie przy trzecim transferze lekarz włączył nam do leków neoparyne. Transfer zakończony ciąża. Obecnie z tego transferu na świecie jest moja córeczka, która właśnie kończy 4 tyg. Pozdrawiam. 

Izulka87 gratuluję córeczki! Cudownie słyszeć, że wam się udaje dziewczyny, daje mi to ogromną nadzieję.  Doszliśmy mężem do wniosku, że zrobimy badania w kierunku trombofilii. Portfel zaboli, ale chyba za bardzo się boję, że coś pójdzie nie tak... Chociaż Mąż cały czas pilnuje żebym była wyważona pomiędzy nadzieją, że w końcu się uda, a byciem realistką, że może to zająć więcej prób i czasu. 

9 godzin temu, Gość Karolina napisał:

W jakim mieście w invicta się leczysz ?? Co do badań uważam, że warto. Spytaj swojego  ginekologa może wpiszę ci na nfz. Wiem, że koszt jest ogromny. Sama jestem w trakcie drugiej procedury i portfel pusty.  Co do suplementów to wcale nie jest dużo;). Embrioglue podpbno zwiększa szansę o 1 %. A Ah to zależy jakie będziesz miała zarodki. Jeśli blaske z 5 doby którą już wychodzi z otoczki to nie ma sensu nacinać ale to też embriolog Tobie podpowie ;). Przy pierwszej procedurze brałam weryfikacje ,żeby zobaczyć co i jak z czym się je. Potem uważam, że bez sensu. Płacić 150 pln za  5 telefon +badania skoro można zrobić badania na własną rękę. 

Karolina leczę się w Inviccie w Bydgoszczy. Natomiast na punkcję i transfer zarodka będziemy musieli pojechać do Gdańska, a cała reszta odbywa się na miejscu. Uspokoiłaś mnie tym, że to nie jest dużo suplementów, wszystko zamówione. Embryo glue odpuszczamy, a powiedz mi proszę czy AH można kupić przed samym transferem czy trzeba wykupić przy podpisaniu umowy?

Dziewczyny, czy któraś z Was przeszła hiperstymulacje po transferze?? 

17 minut temu, Zuzana napisał:

Tez sie boje tego samego. Ale mysle ze wazbiejsze próby dla mnie. Jak cos zawsze prace gdzieś znajdę. 

Kochana dla mnie oczywiście tez ważniejsze tylko ten stres do twgo samego co przeżywam nie jest mi potrzebny  myślałam czy można jakieś tabletki ziołowe brac??

8 minut temu, malagosia napisał:

Kochana dla mnie oczywiście tez ważniejsze tylko ten stres do twgo samego co przeżywam nie jest mi potrzebny  myślałam czy można jakieś tabletki ziołowe brac??

Nie mam pojęcia czy mozna. Wiem o co Ci chodzi. Bo niby człowiek sobie tlumaczy ze dziecko ważniejsze, że prac jest duzo, ale zawsze jest ten stres co bedzie

3 minuty temu, Smakowita Nika napisał:

Dziewczyny, czy któraś z Was przeszła hiperstymulacje po transferze?? 

Mnie dopadla hiperka, wiec do transferu nie doszlo, zamrozili wszystkie zarodki. Najciezsze przypadki hiperki sa wlasnie, jesli transfer sie uda i zakonczy ciaza. Pytasz bo boisz sie hiperki czy sama przeszlas?

33 minuty temu, Gość kaja napisał:

Nie mogę uwierzyć że się udało to moje 4 podejście...dziękuję za kciuki !

Trzymam mocno  kciuki za Ciebie 16 daj znać jak po wizycie kontrolnej.

 

Kaja, tak sie ciesze Kochana  bardzo chcialam, zeby Ci sie udalo. Teraz duzo odpoczywaj i niczym sie nie martw, bo oficjalnie... jestes w ciazy!

1 godzinę temu, Gość kaja napisał:

Dziewczyny, 11 dpt beta 170 !!! Nie mogę uwierzyć. Tak się ciesze. Oby przyrost był prawidlowy. Dziękuję za trzymane kciuki oraz słowa otuchy które od Was dostałam.

Gratulacje!!! Takie informacje dają mi mega kopa do działania! Bardzo się cieszę:-) 

Dziewczyny a czy któraś z Was miala problemy immunologiczne? Ja niestety się z nimi bujam... 

1 godzinę temu, malagosia napisał:

Kochana dla mnie oczywiście tez ważniejsze tylko ten stres do twgo samego co przeżywam nie jest mi potrzebny  myślałam czy można jakieś tabletki ziołowe brac??

Ja mam podobnie. Zbieram się od dłuższego czasu zeby zmienić pracę. Bo niby wmawiam sobie zeby się nie stresować a to i tak nie działa... w koncu sa rzeczy ważniejsze w życiu nic praca

15 minut temu, Gość Wiki napisał:

 

Ja mam podobnie. Zbieram się od dłuższego czasu zeby zmienić pracę. Bo niby wmawiam sobie zeby się nie stresować a to i tak nie działa... w koncu sa rzeczy ważniejsze w życiu nic praca

Masz racje Wiki. Tyle ze teraz tez do końca nie zadobry czas na zmianę bo jakby się udało to tu mam umowę na czas nieokreślony i wiem ze mnie nie zwolnią. Wiesz jak jest. Tak złe i tak nie dobrze

1 godzinę temu, Smakowita Nika napisał:

A jak u Ciebie?Test był?

1 godzinę temu, Gość Karolaaa napisał:

Margareta dziękuję za rady, zdecydujemy się z Mężem chyba na optimum. Czy proponowali wam albo dokupiliście jakieś dodatkowe procedury? Czy są jakieś ukryte koszty?

Koszty ukryte raczej nie, przynajmniej jeszcze nic nie wyszło na jaw   w invicta podoba mi się, że nie płacę za żadne wizyty podczas stymulacji i badania krwi, wszystko jest w tym pakiecie na szczęście. My wykupiliśmy dodatkowo: separacje plemników, FAMSI, EmbryoGEN i IVM (czyli ewentualne dojrzewanie moich komórek w laboratorium pod jakąś lampą, jakby okazało się, że te pobrane nie są dojrzałe). Jak okaże się, że wszystkie były dojrzałe, to kase za IVM nam zwracają. Zrezygnowaliśmy tylko z genetyki, bo to już sporo kasy (dodatkowe 4 tysie). Przy poprzedniej procedurze nie braliśmy nic dodatkowo i żadnego mrożaczka nie uzyskaliśmy, tylko jeden zarodek transferowany i lipa.  

Ja też w invicta Gdańsk, więc możliwe że ta sama ekipa będzie się zajmować naszymi bąbelkami. Dziś byłam na wizycie kontrolnej, pęcherzyki rosną, póki co mamy 7, w przyszłym tygodniu wtorek albo środa punkcja, mam nadzieję, że będzie owocna  

2 godziny temu, Gość kaja napisał:

Dziewczyny, 11 dpt beta 170 !!! Nie mogę uwierzyć. Tak się ciesze. Oby przyrost był prawidlowy. Dziękuję za trzymane kciuki oraz słowa otuchy które od Was dostałam.

no pięknie, wielkie GRATKI!

14 minut temu, malagosia napisał:

Masz racje Wiki. Tyle ze teraz tez do końca nie zadobry czas na zmianę bo jakby się udało to tu mam umowę na czas nieokreślony i wiem ze mnie nie zwolnią. Wiesz jak jest. Tak złe i tak nie dobrze

Mam to samo dziewczyny, szczególnie ta końcówka nowego roku była średnia i teraz też się dobrze nie zapowiada. Prezes ma milion planów, wymagań, pretensji = mnóstwo stresu. Tylko jak już jesteśmy tak blisko spełnienia marzeń to szkoda komplikować ze zmianą. Jak sobie radzicie z pracą? Ja nie mogę się skupić już na niczym oprócz in vitro. Zamówiłam właśnie książkę Rozenkowej In vitro. Rozmowy intymne. Czytał ktoś?

Karolina, Małgosia ja też ciągle odkladalam zmianę pracy bo a jak się uda to co a teraz mam na czas nieokreślony i wiecie co... Już mam dosyć i właśnie od stycznia zmianiam... Co ma być to będzie. Już mam dosyć czekania na a co gdyby.. 

16 minut temu, margareta napisał:

Koszty ukryte raczej nie, przynajmniej jeszcze nic nie wyszło na jaw   w invicta podoba mi się, że nie płacę za żadne wizyty podczas stymulacji i badania krwi, wszystko jest w tym pakiecie na szczęście. My wykupiliśmy dodatkowo: separacje plemników, FAMSI, EmbryoGEN i IVM (czyli ewentualne dojrzewanie moich komórek w laboratorium pod jakąś lampą, jakby okazało się, że te pobrane nie są dojrzałe). Jak okaże się, że wszystkie były dojrzałe, to kase za IVM nam zwracają. Zrezygnowaliśmy tylko z genetyki, bo to już sporo kasy (dodatkowe 4 tysie). Przy poprzedniej procedurze nie braliśmy nic dodatkowo i żadnego mrożaczka nie uzyskaliśmy, tylko jeden zarodek transferowany i lipa.  

Ja też w invicta Gdańsk, więc możliwe że ta sama ekipa będzie się zajmować naszymi bąbelkami. Dziś byłam na wizycie kontrolnej, pęcherzyki rosną, póki co mamy 7, w przyszłym tygodniu wtorek albo środa punkcja, mam nadzieję, że będzie owocna  

Margareta 7 pęcherzyków, a jeszcze tyle dni do punkcji, więc musi być dobrze! Życzę wielu pobranych pięknych komórek, trzymam mocno kciuki za Ciebie! Wcześniej byłaś w innej klinice czy też Invicta? Gdańska ekipa musi się spisać na medal! Ile kosztuje Embryogen jeśli mogę spytać? Na jakiej podstawie lekarze dobierają te procedury dodatkowe? Bo ja jeszcze nie odnajduję się w tym co warto, a co nie.

25 minut temu, Gość Karolaaa napisał:

Mam to samo dziewczyny, szczególnie ta końcówka nowego roku była średnia i teraz też się dobrze nie zapowiada. Prezes ma milion planów, wymagań, pretensji = mnóstwo stresu. Tylko jak już jesteśmy tak blisko spełnienia marzeń to szkoda komplikować ze zmianą. Jak sobie radzicie z pracą? Ja nie mogę się skupić już na niczym oprócz in vitro. Zamówiłam właśnie książkę Rozenkowej In vitro. Rozmowy intymne. Czytał ktoś?

Karola ja staram sobie cały czas powtarzać ze to tylko praca! Ze to jie jest najważniejsze i muszę zacisnąć żeby i dać radę napisz potem czy fajna! Tez może przeczytam