Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Ava1231234

In vitro 2019

Polecane posty

2 godziny temu, Mara93 napisał:

W poniedziałek zrobię bete z krwi  Wczoraj rano zrobiłam z moczu test z apteki i są dwie kreski. Ta druga nie jest taka mocna jak ta pierwsza ale jest 😁 Tak więc jestem dobrej myśli 😉 

Super, powodzenia 😊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny ja się trochę stresuję, wczoraj zacza pobolewac mnie brzuch (7tc) jak na okres, nie jest to ciągły ból, ale raz na jakiś czas się odzywa. We wtorek drugi raz z kolei poronila moja siostra wiec już zaczynam wariowac, wizytę mam w poniedziałek więc mam nadzieję, że jakoś zaniosę ten weekend. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
42 minuty temu, Ava123123 napisał:

Super 🙂 oby sie potwierdziło 🙂 a to Twój pierwszy transfer? Ile mialas podawanych zarodków? Ja po pierwszym transferze robiłam sikańca i wyszła 1 kreska i tak sie stało że sie nie udało.

Stymulację miałam dwa razy. Bo przy pierwszej była tylko jedna komórka. A transfer jest pierwszy. Podany mam jeden zarodek. A drugi jest dalej zamrożony. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
24 minuty temu, Ulka napisał:

Dziewczyny ja się trochę stresuję, wczoraj zacza pobolewac mnie brzuch (7tc) jak na okres, nie jest to ciągły ból, ale raz na jakiś czas się odzywa. We wtorek drugi raz z kolei poronila moja siostra wiec już zaczynam wariowac, wizytę mam w poniedziałek więc mam nadzieję, że jakoś zaniosę ten weekend. 

Będzie dobrze. Czytałam że można odczuwać bóle takie jak na okres lub owulacyjne i jak nie towarzyszy im krawawienie to nie ma się czym martwić. Poprostu macica się powiększa i robi miejsce dla dzidziusia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, Mara93 napisał:

Będzie dobrze. Czytałam że można odczuwać bóle takie jak na okres lub owulacyjne i jak nie towarzyszy im krawawienie to nie ma się czym martwić. Poprostu macica się powiększa i robi miejsce dla dzidziusia

Tak, też tak czytałam, po transferze też mnie bolał, gdzie myślałam, że nic z tego, ale strach jest, tym bardziej, że to czas mojej miesiączki. Krwawienia chyba nie dostanę, bo biorę kupe leków, czy może jednak się zdarzyć? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Ulka napisał:

Dziewczyny ja się trochę stresuję, wczoraj zacza pobolewac mnie brzuch (7tc) jak na okres, nie jest to ciągły ból, ale raz na jakiś czas się odzywa. We wtorek drugi raz z kolei poronila moja siostra wiec już zaczynam wariowac, wizytę mam w poniedziałek więc mam nadzieję, że jakoś zaniosę ten weekend. 

Ja mam tak samo jak ty. Często wieczorem mam takie wrażenie ze zaraz dostanę okres

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mnie dzisiaj nic nie boli i przez to też się trochę zestresowałam. Na początku odczuwałam ból jak na okres razem z plecami, a później taki jak podczas owulacji kłucie w jajnikiach i w pachwinach ciągnęło, a dzisiaj nic. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny jak u was z kontrolami po transferze? U mnie lekarz zalecił w 2, 7 i 11 dpt. Poprzednio tak nie było, fakt, że zmieniłam klinikę. Pierwsza kontrola była w środę. Lekarz powiedział, że całkiem przyzwoicie, co ja przyjęłam za zły omen. Teraz jadę w poniedziałek. Badają poziom estradiolu, progesteronu i bety. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Kasia83.1 napisał:

Dziewczyny jak u was z kontrolami po transferze? U mnie lekarz zalecił w 2, 7 i 11 dpt. Poprzednio tak nie było, fakt, że zmieniłam klinikę. Pierwsza kontrola była w środę. Lekarz powiedział, że całkiem przyzwoicie, co ja przyjęłam za zły omen. Teraz jadę w poniedziałek. Badają poziom estradiolu, progesteronu i bety. 

Ja nie miałam

żadnych wizyt po transferze przez te dwa tygodnie. Będę miała dopiero po becie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Mara93 napisał:

Ja nie miałam

żadnych wizyt po transferze przez te dwa tygodnie. Będę miała dopiero po becie.

Lekarz tłumaczy, że w zależności od wyników można jeszcze kombinować  z lekami. Biorę estrofem 3x1, Lutinus 3x1 i Prolutex 1x1. Jednak na moje jak nie zaskoczyło, to i zwiększanie dawek nie pomoże, a te kontrole chyba jeszcze bardziej mnie stresują. No ale karnie się im poddaję. 

Za pierwszym podejściem też nie miałam żadnych kontroli po transferze. 

Edytowano przez Kasia83.1
Dodawanie tekstu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mia

Czesc dziewczyny. Jestem po jednym nieudanym transferze świeżych zarodków. 

Obecnie jestem po transferze  2 mrozaczkow (2 blastki) 

I weryfikacja 2 dpt beta <0,1

II weryfikacja 6 dpt beta 14,2

III weryfikacja 9 dpt beta 63,9

IV weryfikacja za tydzień i lekarz moiw że musi być beta ponad 1000. Myślicie że jest szansa? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ilona58
1 godzinę temu, Kasia83.1 napisał:

Dziewczyny jak u was z kontrolami po transferze? U mnie lekarz zalecił w 2, 7 i 11 dpt. Poprzednio tak nie było, fakt, że zmieniłam klinikę. Pierwsza kontrola była w środę. Lekarz powiedział, że całkiem przyzwoicie, co ja przyjęłam za zły omen. Teraz jadę w poniedziałek. Badają poziom estradiolu, progesteronu i bety. 

Taka praktyka jest na pewno w Inviccie. Nazywają to Nadzór nad implantacją. Jeśli wszystko idzie w dobrym kierunku można wykupić 2 dodatkowe wizyty.

Przyjmij to jako dobry omen. Znaczy, że hormony masz na dobrym poziomie. Mi już 3 dpt zwiększyli dawkę progesteronu, bo był trochę za niski.

powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Gość Ilona58 napisał:

Taka praktyka jest na pewno w Inviccie. Nazywają to Nadzór nad implantacją. Jeśli wszystko idzie w dobrym kierunku można wykupić 2 dodatkowe wizyty.

Przyjmij to jako dobry omen. Znaczy, że hormony masz na dobrym poziomie. Mi już 3 dpt zwiększyli dawkę progesteronu, bo był trochę za niski.

powodzenia

Może to i dobra praktyka. Teraz czekam do poniedziałku 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ava123234

Atena co tam u Ciebie? Czego się nie odzywasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trtr
5 godzin temu, Gość Mia napisał:

Czesc dziewczyny. Jestem po jednym nieudanym transferze świeżych zarodków. 

Obecnie jestem po transferze  2 mrozaczkow (2 blastki) 

I weryfikacja 2 dpt beta <0,1

II weryfikacja 6 dpt beta 14,2

III weryfikacja 9 dpt beta 63,9

IV weryfikacja za tydzień i lekarz moiw że musi być beta ponad 1000. Myślicie że jest szansa? 

Jest szansa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agata
Dnia 31.12.2018 o 15:37, Gość Ava1231234 napisał:

Nie mam pojecia, może to zależy od kliniki albo województwa. Może nie w całej Polsce są leki refundowane. 

Jeżeli lek jest objęty refundacją,  to dotyczy całej Polski, tzn. we wszystkich aptekach , w całej Polsce leki refundowane kosztują tyle samo. 

Koszt leków do stymulacji zależy od leku i jego ilości. Jeżeli para ma udokumentowaną historię leczenia,  odprowadza składki zdrowotne do NFZ  (tzn są ubezpieczeni) to leki do stymulacji wykupi z refundacją.  Ja mam przepisany Gonal i Citrotide. Citrotide bez zniżki kosztuje 127, z refundacją ok 65 zł. Gonal pełnopłatnie 404 zł, po znizce 84zl. Za całą kurację do stymulacji zapłacę ok 600 zł, bo zastrzykow lekarz przepisał kilka sztuk.

Jest fajna strona internetowa   www.doz.pl i można sobie tam sprawdzić ceny leków i trochę o nich poczytać.  

Pozdrawiam Was koleżanki staraczki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milena
16 godzin temu, Gość Mia napisał:

Czesc dziewczyny. Jestem po jednym nieudanym transferze świeżych zarodków. 

Obecnie jestem po transferze  2 mrozaczkow (2 blastki) 

I weryfikacja 2 dpt beta <0,1

II weryfikacja 6 dpt beta 14,2

III weryfikacja 9 dpt beta 63,9

IV weryfikacja za tydzień i lekarz moiw że musi być beta ponad 1000. Myślicie że jest szansa? 

Brawo! Super ze ci się udało! Będzie pewnie ponad 1000 za 7 dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mia

Dzięki dziewczyny! Od razu lepiej na sercu sie robi 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19 godzin temu, Marta11111 napisał:

Ja mam tak samo jak ty. Często wieczorem mam takie wrażenie ze zaraz dostanę okres

Do tego wszystkiego ustaly mi trochę mdłości, nie miałam mocnych, ale trochę mnie mulilo. Ból głowy mam od wczorajszego wieczoru, zasnęłam z bólem, wstałam też z nim. Jutro wizyta, mam nadzieję, że wszystko ok. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 godzin temu, Gość Mia napisał:

Czesc dziewczyny. Jestem po jednym nieudanym transferze świeżych zarodków. 

Obecnie jestem po transferze  2 mrozaczkow (2 blastki) 

I weryfikacja 2 dpt beta <0,1

II weryfikacja 6 dpt beta 14,2

III weryfikacja 9 dpt beta 63,9

IV weryfikacja za tydzień i lekarz moiw że musi być beta ponad 1000. Myślicie że jest szansa? 

Coś już zaczęło się dziać więc super, będzie dobrze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mia
9 godzin temu, Ulka napisał:

Coś już zaczęło się dziać więc super, będzie dobrze. 

Dziękuję 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny, czy wy jak już się dowiedziałyście, że jesteście w ciąży to normalnie poszłyście do pracy czy wzięliście urlop lub L4? Bo jutro mam bete z krwi i jak się okaże że jest wszystko ok i potwierdzi test, to nie wiem czy iść we wtorek do pracy. Mój mąż nie chce żebym szła, boi się że coś się może stać. A ja już sama nie wiem co robić. Do pracy mam niecałe 40 km w jedną stronę i roboty drogowe po drodze. Pracuje w biurze i jest tam sporo stresu w związku z audytami jakościowymi i nieraz jeżdże samochodem, żeby załatwić sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ilona58
15 minut temu, Mara93 napisał:

Dziewczyny, czy wy jak już się dowiedziałyście, że jesteście w ciąży to normalnie poszłyście do pracy czy wzięliście urlop lub L4? Bo jutro mam bete z krwi i jak się okaże że jest wszystko ok i potwierdzi test, to nie wiem czy iść we wtorek do pracy. Mój mąż nie chce żebym szła, boi się że coś się może stać. A ja już sama nie wiem co robić. Do pracy mam niecałe 40 km w jedną stronę i roboty drogowe po drodze. Pracuje w biurze i jest tam sporo stresu w związku z audytami jakościowymi i nieraz jeżdże samochodem, żeby załatwić sprawy.

Mi lekarze zasugerowali od razu zwolnienie. Ja chciałam normalnie pracować. Fakt o ciąży musiałam powiedzieć od razu (praca w laboratorium z odczynnikami), ale miałam zamiar inne rzeczy robić. Jednak życie weryfikuje i dwa dni po tym jak powiedziałam o ciąży wieźli mnie z pracy do Kliniki, bo zaczęłam krwawić i już nie było dyskusji - zwolnienie i leżenie przez większość czasu.

moim zdaniem zdaj się na lekarza i własną intuicje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ava123234
7 godzin temu, Mara93 napisał:

Dziewczyny, czy wy jak już się dowiedziałyście, że jesteście w ciąży to normalnie poszłyście do pracy czy wzięliście urlop lub L4? Bo jutro mam bete z krwi i jak się okaże że jest wszystko ok i potwierdzi test, to nie wiem czy iść we wtorek do pracy. Mój mąż nie chce żebym szła, boi się że coś się może stać. A ja już sama nie wiem co robić. Do pracy mam niecałe 40 km w jedną stronę i roboty drogowe po drodze. Pracuje w biurze i jest tam sporo stresu w związku z audytami jakościowymi i nieraz jeżdże samochodem, żeby załatwić sprawy.

Ja bym do pracy na pewno nie poszła, wzięła bym z kliniki L4 np na 2 tyg. ale w pracy od razu bym się nie przyznala o ciąży bo wiadomo jak to czasem na początku bywa do pierwszych tygodni.  Powiedziała bym że się źle czuje albo ze jestem chora. Nie siala bym niepotrzebnego zamętu. Kiedy będziesz znała betę? Powodzenia. Ja dopiero za tydzień testuje ale nie czuje zupełnie nic, nie wiem czy to dobrze czy źle. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxx
53 minuty temu, Gość Ava123234 napisał:

Ja bym do pracy na pewno nie poszła, wzięła bym z kliniki L4 np na 2 tyg. ale w pracy od razu bym się nie przyznala o ciąży bo wiadomo jak to czasem na początku bywa do pierwszych tygodni.  Powiedziała bym że się źle czuje albo ze jestem chora. Nie siala bym niepotrzebnego zamętu. Kiedy będziesz znała betę? Powodzenia. Ja dopiero za tydzień testuje ale nie czuje zupełnie nic, nie wiem czy to dobrze czy źle. 

L4 z kliniki leczenia niepłodności może wskazywać jednoznacznie na przyczynę. Dodatkowo nie wiadomo co za symbol choroby tam wpisza - chociaż nie wiem czy ten element nadal jest przez lekarza uzupelniany i czy nie jest jawny. Więc jeżeli chcesz uniknąć na początku zbędnego rozglosu to może lepiej zwolnienie od internisty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, Gość Xxx napisał:

L4 z kliniki leczenia niepłodności może wskazywać jednoznacznie na przyczynę. Dodatkowo nie wiadomo co za symbol choroby tam wpisza - chociaż nie wiem czy ten element nadal jest przez lekarza uzupelniany i czy nie jest jawny. Więc jeżeli chcesz uniknąć na początku zbędnego rozglosu to może lepiej zwolnienie od internisty.

Czyli nie tylko u mnie zaraz głośno, gdy idzie się na l4 ginekologiczne,  chociaż powodów takiego zwolnienia może być mnóstwo. Jednak l4 z kliniki leczenia nieplodnosci raczej jasno wskazuje na przyczynę. Z drugiej jednak strony nie każda klinika ma w nazwie niepłodność, a leczyć się można wszędzie przecież. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość Ava123234 napisał:

Ja bym do pracy na pewno nie poszła, wzięła bym z kliniki L4 np na 2 tyg. ale w pracy od razu bym się nie przyznala o ciąży bo wiadomo jak to czasem na początku bywa do pierwszych tygodni.  Powiedziała bym że się źle czuje albo ze jestem chora. Nie siala bym niepotrzebnego zamętu. Kiedy będziesz znała betę? Powodzenia. Ja dopiero za tydzień testuje ale nie czuje zupełnie nic, nie wiem czy to dobrze czy źle. 

U mnie dziś 7dpt. Wydaje mi się, że pobolewa mnie podbrzusze, a idąc moim cyklem w środę powinnam okres dostać. Dziś kolejna kontrola po transferze. Ech, ten stres.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgo
1 godzinę temu, Gość Xxx napisał:

L4 z kliniki leczenia niepłodności może wskazywać jednoznacznie na przyczynę. Dodatkowo nie wiadomo co za symbol choroby tam wpisza - chociaż nie wiem czy ten element nadal jest przez lekarza uzupelniany i czy nie jest jawny. Więc jeżeli chcesz uniknąć na początku zbędnego rozglosu to może lepiej zwolnienie od internisty.

Z tego co się orientuje bezpośredni przełożony nie ma prawa dopytywać o powód l4, taka informacja pozostaje jedynie jawna dla działu HR. Ja miałam taką sytuacje niedawno i tak zostałam poinformowana . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ava123234

Ja się dopytywalam w kadrach i oni nie wiedzą skąd jest L4, tam jest tylko kod lub symbol, wiedzą tylko że zwolnienie jest albo że szpitala albo od lekarza.  Przedtem jak było na papierze to była pieczątka i od razu było wiadomo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chyba pójdę do rodzinnego lekarze i poproszę o zwolnienie. Może mi da 😉

Byłam rano oddać krew do badania. Wyniki ok 15:00, ale się stresuje 😲

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×