Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość smdmf

Czy zainteresowany chlopak moze nie poprosic o nr?

Polecane posty

3 minuty temu, Electra napisał:

Może migowego nauczył się? 😈

Bywa, nie jemu pierwszemu nie ostatniemu.

Boli Cię, że atrakcyjna jak na niego (w Twojej ocenie) czy co? Zupełnie nie rozumiem zazdrości z Twojej strony.

Nie zazdroszczę mu. Gdy przysłał mi jej zdjęcie , pogratulowalem mu atrakcyjnej partnerki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Dorin92 napisał:

Mówię o mężczyznach dorosłych i choćby o minimalnym poziomie dojrzałości i obycia

Nieśmiałość to nieśmiałość, myślę że może być silniejsza, a dopiero na chłodno jak przeanalizują, że stracili okazję to żałują. Poza tym myślę, że część facetów gubi głupie myślenie, że to nie ich liga i ośmieszą się z propozycją, że mogliby coś więcej chcieć (kompleksy kłaniają się). Część z nich nie widzi powodów by miłą rozmowę rozwijać w cokolwiek więcej, przecież nie szalejmy- mnóstwo rozmów damsko - męskich nie prowadzi do niczego ponad miłą konwersację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Esox napisał:

Nie zazdroszczę mu. Gdy przysłał mi jej zdjęcie , pogratulowalem mu atrakcyjnej partnerki.

Nie rozumiem. Jeśli innym (w tym Tobie) nie będzie podobać się to chuujowo trafił? 90% znajomych musi mu zazdrościć i doceniać jej urodę? Dramatyczne myślenie. Gdyby nie była atrakcyjna to co byś mu napisał? "Stać Cię na więcej"? Wystarczy, że jemu podoba się i że ma wspaniałą osobowość. Co to za ocenianie? Gdybyś poznał ją i powiedział mu "Fajna dziewczyna chłopie, gratuluję" to ja rozumiem, ale atrakcyjna? Pffff.

Edytowano przez Electra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Electra napisał:

Nie rozumiem. Jeśli innym nie będzie podobać się to chuujowon trafił? 90% znajomych musi mu zazdrościć i doceniać jej urodę? Dramatyczne myślenie. Gdyby nie była atrakcyjna to co byś mu napisał? "Stać Cię na więcej"?

Chciał się chłop pochwalić atrakcyjną nową partnerką. Ja to rozumiem. Gdyby nie była atrakcyjna, odpisalbym mu, że fajna lub coś w tym stylu. Przecież nie pisałbym mu, że brzydka. Zrobiłbym mu przykrość gdybym był wobec niego szczery w tej kwestii. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Esox napisał:

Chciał się chłop pochwalić atrakcyjną nową partnerką.

Nie, może zwyczajnie chciał żebyś zobaczył jego szczęście.

1 minutę temu, Esox napisał:

Zrobiłbym mu przykrość

Nie sądzę. Jeśli mu na niej zależy miałby totalnie wyebane co Ty o niej myślisz, a każdy nieprzychylny komentarz skończyłby się niezłą zyebką.

Myślę, że Twoim problemem nie jest nieśmiałość. Chcesz, żeby ktoś dał Ci szansę przełamać się i otworzyć, nabrać odwagi, a sam chamsko oceniasz wygląd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Electra napisał:

Nie, może zwyczajnie chciał żebyś zobaczył jego szczęście.

Nie sądzę. Jeśli mu na niej zależy miałby totalnie wyebane co Ty o niej myślisz, a każdy nieprzychylny komentarz skończyłby się niezłą zyebką.

Myślę, że Twoim problemem nie jest nieśmiałość. Chcesz, żeby ktoś dał Ci szansę przełamać się i otworzyć, nabrać odwagi, a sam chamsko oceniasz wygląd.

Nieśmiałość nie jest moim problemem. Ona była moim problemem w czasach gdy miałem 18-20 lat. Przypominam, że jestem dużo starszy niż większość uczestników niniejszego forum. Sytuacje, które opisuję to sytuacje sprzed ponad 3 dekad. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Esox napisał:

dużo starszy

Z takim podejściem do związków (jak to znalazł kobietę i jeszcze po rozwodzie kolejną 🙆‍♀️) i będąc tak powierzchownym nie chwaliłabym się głośno wiekiem...😅

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
50 minut temu, Dorin92 napisał:

Odkopaliście stary temat, ale odpowiadając na pytanie w nim zawarte (które dla wielu chyba wciąż jest aktualne) - NIE, już w takie rzeczy nie wierzę. I kobietom, które wciąż mają tego typu wątpliwości, radziłabym jak najszybciej przejrzeć na oczy, bo szkoda czasu na głupie analizowanie i rozmyślanie. Skoro facet podszedł i już zagadał, rozmowa toczyła się jakiś czas i wszystko szło w porządku, to na pewno by poprosił o jakiś kontakt, gdyby tylko chciał go podtrzymywać. Najtrudniejsze jest samo zebranie się na odwagę do podejścia i do zagadania zupełnie obcej kobiety - ale jeśli już to przełamie i jeśli zostanie miło przyjęty, to nie wierzę już w takie bajki, że nagle nieśmiałość się u niego spotęguje i o numer nie poprosi. Nie trzyma się to kupy. Stres jest duży na początku, ale z biegiem miłej rozmowy on się rozładowuje i napięcie spada, bo rozmowa idzie fajnie. Więc skoro o numer na końcu nie prosi - znaczy, że nie chce. Powód nieważny, bo może ich być mnóstwo. Liczy się sam fakt, że nie był zainteresowany na tyle, by wymienić się kontaktami. 

Być może masz rację. Mnie jednak już nic nie zdziwi. Chłopak w ostatniej chwili mógł stchórzyć i dlatego nie poprosił o kontakt. Niesmialość zepsuła w zarodku  nieskończenie wiele świetnie zapowiadających się relacji. Autorka nie ma czego żałować. Mogła trafić dużo gorzej. Byłem kiedyś świadkiem sytuacji gdy ok.20 letnia dziewczyna wdała się w rozmowę z facetem w pociągu, a potem nie mogła się od niego opędzić gdyż facet koniecznie chciał odprowadzić ją do domu. Jej oswiadczenia, że ona ma chłopaka w ogóle nie robiły na nim wrażenia. Gość okazał się jakimś skończonym desperatem. Dziewczyna była naprawdę wystraszona. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Electra napisał:

Nieśmiałość to nieśmiałość, myślę że może być silniejsza, a dopiero na chłodno jak przeanalizują, że stracili okazję to żałują. Poza tym myślę, że część facetów gubi głupie myślenie, że to nie ich liga i ośmieszą się z propozycją, że mogliby coś więcej chcieć (kompleksy kłaniają się). Część z nich nie widzi powodów by miłą rozmowę rozwijać w cokolwiek więcej, przecież nie szalejmy- mnóstwo rozmów damsko - męskich nie prowadzi do niczego ponad miłą konwersację.

Wierzę w nieśmiałość mężczyzn, którzy mogą się nie odważyć zagadać w ciemno do kobiety, do której mogą z oddali wzdychać nawet przez kilka lat. 

Jednak mówimy w poście o zupełnie innej sytuacji. Nie o podejściu w ciemno i poproszeniu od razu o numer. Według mnie JEŚLI FACET JUŻ PODEJDZIE I ZAGADA, to najgorsze już za nim. Jeśli kobieta będzie odpowiadać na jego ruch z akceptacją (czyli podejmie rozmowę, będzie uśmiechnięta, w miarę wylewna, będzie patrzeć na mężczyznę, też o coś pytać itd) TO JUŻ NIE UWIERZĘ, że po czymś tak dobrze prosperującym facet nagle stchórzy. Nie trzyma mi się to kupy.

Oczywiście inaczej się sprawy mają jeśli kobieta będzie oschła, zdystansowana, odpowiadająca półsłówkami, uciekająca wzrokiem a nawet całą głową od rozmówcy. Wtedy zapewne facet się wycofa szybko. Ale jeśli daje ewidentne ogromne zielone światło (jak w tym poście - długa i fajna rozmowa w pociągu), to nie ma bata, żeby facet się nie przełamał. No nie uwierzę w to już nigdy. 

Dobra, jeszcze dopuszczam jedną ewentualność. Jeśli facet wie, że może te kobietę regularnie widywać w jakimś miejscu (np ona jest kasjerką w sklepie X), to może nie zabrać numeru od razu, tylko stopniowo zagadywać co jakiś czas przy okazji zakupów i badać grunt. Ale jeśli jest sytuacja taka jak w poście, że raczej już kobiety nigdy nie zobaczy, to na pewno by numer wziął po fajnej rozmowie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Dorin92 napisał:

Wierzę w nieśmiałość mężczyzn, którzy mogą się nie odważyć zagadać w ciemno do kobiety, do której mogą z oddali wzdychać nawet przez kilka lat. 

Jednak mówimy w poście o zupełnie innej sytuacji. Nie o podejściu w ciemno i poproszeniu od razu o numer. Według mnie JEŚLI FACET JUŻ PODEJDZIE I ZAGADA, to najgorsze już za nim

Kilka lat może nie mieć odwagi, ale z marszu zaskoczony sytuacją i skrępowany nie może być nieśmiały? To był moment? 😅

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
52 minuty temu, Esox napisał:

Być może masz rację. Mnie jednak już nic nie zdziwi. Chłopak w ostatniej chwili mógł stchórzyć i dlatego nie poprosił o kontakt. Niesmialość zepsuła w zarodku  nieskończenie wiele świetnie zapowiadających się relacji. Autorka nie ma czego żałować. Mogła trafić dużo gorzej. Byłem kiedyś świadkiem sytuacji gdy ok.20 letnia dziewczyna wdała się w rozmowę z facetem w pociągu, a potem nie mogła się od niego opędzić gdyż facet koniecznie chciał odprowadzić ją do domu. Jej oswiadczenia, że ona ma chłopaka w ogóle nie robiły na nim wrażenia. Gość okazał się jakimś skończonym desperatem. Dziewczyna była naprawdę wystraszona. 

Ja w to już po prostu nie uwierzę. Zdarzyło mi się przejechać na takin naiwnym podejściu, bo taka byłam pewna, że facet jest przy mnie onieśmielony na maxa, że nie odważył się poprosić o numer, ale ciągle gdzieś się kręci w pobliżu mnie, szczerzy się z daleka na mój widok... Nie znasz mnie, nic o mnie nie wiesz, ale nie jestem typem kobiety, która w byle drobnostce dopatruje się od razu zainteresowania ze strony faceta, nawet wręcz przeciwnie. A byłam taka pewna, że dałabym sobie ręce i nogi uciąć wtedy i naprawdę nie żartuję, rozumiesz co mam na myśli, o jakiej randze mocnego przejechania się mówię? Zrobiłam ruch do tego faceta po czasie, bo jego numer wpadł mi w ręce. Napisałam do niego miłą aczkolwiek neutralną koleżeńską wiadomość chwilę po tym, jak mi pomachał na mieście z auta. I wiesz co? Nie dostałam nawet grzecznościowej odpowiedzi. Więc można się przejechać bardzo jeśli się komuś nakłada łatkę nieśmiałego. 

A co do Twojego przypadku - wielokrotnie spotykałam na swojej drodze takich nachalnych typów. Czasem na starcie mówiłam im, że się spieszę i nie mam czasu, to potrafili podlatywać za mną na mieście i torować mi drogę. Dramat. Ale to nie ma nic wspólnego z nieśmiałością. To jej druga skrajność. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Electra napisał:

Kilka lat może nie mieć odwagi, ale z marszu zaskoczony sytuacją i skrępowany nie może być nieśmiały? To był moment? 😅

Jak on z autorką gadał w pociągu kilka godzin i sam do niej podszedł i zaczął rozmowę - gdzie tu zaskoczenie sytuacją i skrępowanie? Od początku kontrolował sytuację, która rozwijała się maksymalnie długofalowo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Leżaczek napisał:

lepszy

Nikt nie jest lepszy Leżak. Nie ma co wstydzić się siebie. Jestem komunikatywną, otwartą gadułą. Mam czuć się gorszą od nieśmiałych dziewczyn? Nie czuję się. Czy podrywam i flirtuje? Nie, chociaż nie sprawiłoby mi to większego problemu. Cicha woda też potrafi brzegi rwać dlatego nie ma co patrzeć na to.

Edytowano przez Electra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Leżaczek napisał:

Piszesz jakby lobuz był coś warty a nie jest, u kobiet to co innego.

 Łobuz ma wiele znaczeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Leżaczek napisał:

Nadal ciągnie do lobuzow mimo tylu doświadczeń ? 😵

Ale to są moje doświadczenia. Dlaczego uprzedzać się do kogoś z powodu własnych przeżyć? Dlaczego mam karać kogoś za swoje złe wybory/głupotę/naiwność? Poniosłam już tego konsekwencje, ktoś za mnie nie musi, a nawet nie powinien...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×