Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość smdmf

Czy zainteresowany chlopak moze nie poprosic o nr?

Polecane posty

Gość smdmf

Tak sie zastanawiam... 

Ostatnio jechalam pociagiem i poznalam chlopaka. Sam sie przysiadl, chetnie rozmawial,podtrzymywał konwersacje itd

Myslalam ze jest zainteresowany ale kiedy zblizal sie przystanek docelowy nie poprosil o numer, nic...

Na peronie odwrocil wzrok ,byl jakby speszony

 

dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pewnie brakło mu odwagi.

Pamiętam swoje pierwsze samodzielne wakacje, miałem 20 lat. Byłem już po wakacjach, wracałem do domu pociągiem, stałem na wrocławskim peronie czekając na pociąg.

Na sąsiednim peronie stała piękna, blond dziewczyna, patrzyła się na mnie, ewidentnie! Aż byłem zdumiony, że taka ładna dziewczyna patrzy się akurat na mnie...ja patrzyłem się też na nią i mogłem na chwilę zejść na jej peron, zagadać, może coś by z tego wyszło, ale nie zrobiłem tego. No i zostało tylko takie wspomnienie.

Ta sytuacja była dla mnie jedną z motywacji by popracować nad pewnością siebie - wtedy mi jej brakło.

Może temu twojemu znajomemu też brakowało odwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smdmf

Ten znajomy własnie podszedł do mnie, przysiadł sie i zagadal wiec chyba jednak mial troche pewnosci siebie...

 

Szkoda, ze taka okazja Cie omineła 😉 a teraz jak jest z Twoja pewnoscia siebie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Gość smdmf napisał:

Ten znajomy własnie podszedł do mnie, przysiadł sie i zagadal wiec chyba jednak mial troche pewnosci siebie...

 

Szkoda, ze taka okazja Cie omineła 😉 a teraz jak jest z Twoja pewnoscia siebie? 

Bez porównania lepsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Narodowy napisał:

Pewnie brakło mu odwagi.

Pamiętam swoje pierwsze samodzielne wakacje, miałem 20 lat. Byłem już po wakacjach, wracałem do domu pociągiem, stałem na wrocławskim peronie czekając na pociąg.

Na sąsiednim peronie stała piękna, blond dziewczyna, patrzyła się na mnie, ewidentnie! Aż byłem zdumiony, że taka ładna dziewczyna patrzy się akurat na mnie...ja patrzyłem się też na nią i mogłem na chwilę zejść na jej peron, zagadać, może coś by z tego wyszło, ale nie zrobiłem tego. No i zostało tylko takie wspomnienie.

Ta sytuacja była dla mnie jedną z motywacji by popracować nad pewnością siebie - wtedy mi jej brakło.

Może temu twojemu znajomemu też brakowało odwagi.

Kurczę, jak teraz wróciłam wspomnieniami do moich czasów wczesnej młodości, to ja zawsze byłam śmiała i odważna, nie bałam się rozmów z mężczyznami.... i zazwyczaj umawiałam się z nieśmiałymi facetami/chłopakami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Autorko pewnie nie sprawiłaś wrażenia zainteresowanej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Berutiel napisał:

Kurczę, jak teraz wróciłam wspomnieniami do moich czasów wczesnej młodości, to ja zawsze byłam śmiała i odważna, nie bałam się rozmów z mężczyznami.... i zazwyczaj umawiałam się z nieśmiałymi facetami/chłopakami 😄

Jesteś typem ekstrawertyka, ja introwertyka.

Tobie pewnie rzeczy w relacjach międzyludzkich przychodziły łatwo i naturalnie, a introwertycy muszą się po prostu uczuć bycia towarzyskimi, otwartymi i śmiałymi, a w głębi duży i tak ten pierwiastek introwertyka pozostaje 😉 U mnie np pozostała np cecha dzięki której nie potrafię się nudzić sam ze sobą, dobrze znoszę samotność, jeśli akurat muszę.  Więc jak widzisz, wszystko ma swoje plusy i minusy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Może zabrakło mu odwagi, chociaż... gdyby był nieśmiały to sam by się przysiadl i zagadal? A jednak to zrobił... Może obserwuj stronę spotted Twojego miasta, byćmoże będzie Cie szukał... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Narodowy napisał:

Jesteś typem ekstrawertyka, ja introwertyka.

Tobie pewnie rzeczy w relacjach międzyludzkich przychodziły łatwo i naturalnie, a introwertycy muszą się po prostu uczuć bycia towarzyskimi, otwartymi i śmiałymi, a w głębi duży i tak ten pierwiastek introwertyka pozostaje 😉 U mnie np pozostała np cecha dzięki której nie potrafię się nudzić sam ze sobą, dobrze znoszę samotność, jeśli akurat muszę.  Więc jak widzisz, wszystko ma swoje plusy i minusy.

Przecież nie napisałam tego, by kogokolwiek obrazić.Nie uważam, że introwersja czy ekstrawersja mają plusy i minusy, to są po prostu cechy charakterystyczne dla danego typu osobowości.

Też potrafię sama ze sobą spędzać czas.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne to jest

wlasnie jakby byl niesmialy to by nie podszedl..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Berutiel napisał:

Przecież nie napisałam tego, by kogokolwiek obrazić.Nie uważam, że introwersja czy ekstrawersja mają plusy i minusy, to są po prostu cechy charakterystyczne dla danego typu osobowości.

Też potrafię sama ze sobą spędzać czas.

 

Nie twierdzę, że mnie obraziłaś 😄 Introwersja ma swoje plusy i minusy - zdecydowanie, to samo ekstrawersja. Oba typy osobowości są potrzebne w społeczeństwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Narodowy napisał:

Nie twierdzę, że mnie obraziłaś 😄 Introwersja ma swoje plusy i minusy - zdecydowanie, to samo ekstrawersja. Oba typy osobowości są potrzebne w społeczeństwie.

Powiem Ci szczerze, że lepiej dogaduję się z mężczyznami introwertykami, niż z ekstrawertykami? Ekstrawertycy mnie wykańczają psychicznie :D i zazwyczaj (moje doświadczenia) mężczyźni ekstrawertycy to mężczyźni mający "bagaż" sporych seksualnych kontaktów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Berutiel napisał:

Powiem Ci szczerze, że lepiej dogaduję się z mężczyznami introwertykami, niż z ekstrawertykami? Ekstrawertycy mnie wykańczają psychicznie 😄 i zazwyczaj (moje doświadczenia) mężczyźni ekstrawertycy to mężczyźni mający "bagaż" sporych seksualnych kontaktów.

OK, jeśli tak to, to samo musi tyczyć się kobiet ekstrawertyczek - przyjmując twoją miarę one też muszą często i gęsto... ekhem. 😉

Edytowano przez Narodowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Narodowy napisał:

OK, jeśli tak to, to samo musi tyczyć się kobiet ekstrawertyczek - przyjmując twoją miarę one też muszą często i gęsto... ekhem. 😉

Napisałam o mężczyznach ekstrawertykach biorąc dane z własnych doświadczeń. Nie piszę przecież ogólnie. Wszędzie są wyjątki. Ja jestem takim wyjątkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edytka25

hahaha..a to juz nie wolno sie przysiac do kogos i bezpodteksotow pogadac???:) on to zrobil z nudów i braku laku...a ty juz motylki w brzuchu?:D

jezdze codziennie do pracy pociagiem od 5 lat.Czesto gesto ktos sie przysiada...Czasami zdarza sie mila rozmowa.

Umiecham sie grzecznie,podtrzymuje rozmowę...tyle.Pada "diowidzenia".-dowidzenia.

W zyciu bym nie pomyslala ze taka grzecznosciowa rozmowa o niczym ma byc zalazkiem jakiejs glebszej relaci czy wymiany numerów.

 

Jakby rozmowa zeszla na inny tor, "jakmasz na imie...masz kogos....ladna jestes,skad jestes.co robisz w piatej  itp" to moze bym oczekiwala flirtu czy wymiany numeru...a z tego co mowisz to normlana pogawwdka dwojga obcych.

 

On nie był zainteresowany tobą.Tylko zabijał nudna monotonna podróz.

 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smdmf

Motylki u mnie? Raczej nie. Byly  wolne miejsca  wiec mogl tam isc a jednak nie poszedł. Pytal skad jestem, gdzie pracuje, dopytywał o prywatne sprawy.  Wiec pomyslalam, jak pomyslalam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A sprawdzałas na na fb na spotted Twojego miasta czy Cie szukał? Może tam napisał 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smdmf

Nie sprawdzałam bo po co skoro 4 godziny przzegadalismy i nic. Moze sprawdze ale pozniej 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.12.2018 o 20:12, Gość smdmf napisał:

Tak sie zastanawiam... 

Ostatnio jechalam pociagiem i poznalam chlopaka. Sam sie przysiadl, chetnie rozmawial,podtrzymywał konwersacje itd

Myslalam ze jest zainteresowany ale kiedy zblizal sie przystanek docelowy nie poprosil o numer, nic...

Na peronie odwrocil wzrok ,byl jakby speszony

 

dlaczego?

Gdy miałem 18 lat poznałem w pociągu równolatkę. Mieszkała ok.100 km ode mnie. Wymieniliśmy się adresami. Wkrótce odwiedziłem ją w jej mieście. Nasza znajomość powinna zaowocować co najmniej wakacyjną przygodą gdyż dziewczynie się podobałem- z wzajemnoscią oczywiście.  Nic jednak z tego nie wyszło. Nie umiałem zachowywać się swobodnie w obecności dziewczyny będąc z nią sam na sam. Byłem przeraźliwie sztywny i przez to nudny. Niektórzy rodzą się z umiejętnością flirtowania. Są odważni i swobodni w kontaktach z płcią przeciwną. Ja musiałem te umiejętności zdobyć m.in. poprzez ponoszenie porażek takich jak ta opisana powyżej czyli ucząc się na własnych błędach. No cóż. Takie życie. Jedni nie muszą się wysilać aby osiągnąć sukces. Inni muszą na niego ciężko zapracować ponosząc po drodze dotkliwe porażki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
51 minut temu, Esox napisał:

Niektórzy rodzą się z umiejętnością flirtowania.

Ale po co zmuszać się i zmieniać na siłę? Nieflirtujacy facet bez bajery jest najpiękniejszym co może spotkać kobietę🤩 Piszę to szczerze. Nieśmiałość, brak umiejętności flirtu są naprawdę fajne. Ktoś taki jak Ty, gdyby na pierwszej randce ze mną powiedział, że jest zestresowany i nieśmiały (a nie buc i niemowa) to z przyjemnością poczekałabym aż się otworzysz, poczujesz swobodę. Tylko zrozum, że kobieta nie wie czy ma do czynienia z nieśmiałym facetem czy z oszczędnym w słowach gburem.

Edytowano przez Electra
  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Po co kobiecie facet, który bajer ćwiczy na kasjerce, pani w banku czy kelnerce? Który oczami kota ze Szreka zmiękcza kobiety urokiem własnym i wykorzystuje to lub pompuje sobie ego? Po co to komu? Dlaczego spokojni niebajeranci zazdroszczą przebojowym ściemniaczom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19 minut temu, Electra napisał:

Ale po co zmuszać się i zmieniać na siłę? Nieflirtujacy facet bez bajery jest najpiękniejszym co może spotkać kobietę🤩 Piszę to szczerze. Nieśmiałość, brak umiejętności flirtu są naprawdę fajne. Ktoś taki jak Ty, gdyby na pierwszej randce ze mną powiedział, że jest zestresowany i nieśmiały (a nie buc i niemowa) to z przyjemnością poczekałabym aż się otworzysz, poczujesz swobodę. Tylko zrozum, że kobieta nie wie czy ma do czynienia z nieśmiałym facetem czy z oszczędnym w słowach gburem.

Na szczęście gburem nie byłem. Dzięki temu łatwiej mi było walczyć z nieśmiałością. Miałem kilku gburowatych znajomych. Unikałem kontaktów z nimi. Kiedyś na imprezie urodzinowej u mojej koleżanki  zauważyłem chłopaka, który siedział sam i z nikim nie rozmawiał. Znałem go z widzenia. Był kumplem mojego kumpla. Zrobiło mi się  go szkoda. Usiadłem koło niego i zacząłem z nim rozmawiać. Po ok.kwadransie stwierdziłem, że on wogole nie był zainteresowany rozmową. Nie patrzyl sie na mnie, a ja prowadzilem monolog. Rozmawiałem dosłownie ze słupem. Pomyslalem sobie - co ja tutaj robię ? Wróciłem do towarzystwa. Wpakowalem się na tą minę gdyż nie wiedziałem, że on był gburem. 

Edytowano przez Esox
Pomyłka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Esox napisał:

gburem

To może nie jest nawet kwestia bycia gburem. Myślisz sobie czy zwyczajnie nie spodobałaś się, czy robi minę do złej gry a jedyne o czym marzy to żeby sprdolic. Jeśli ktoś nie wchodzi łatwo w kontakt to naprawdę myśli są różne. Kiedyś spotkałam się z chliapkiem. Przez tel gadki mnóstwo, na spotkaniu nie odezwał się prawie słowem. Dwie godziny mojego monologu. Miałam wrażenie, że wcale nie stara się, ale głupio było mi powiedzieć sprdalamy, darujmy sobie. Po spotkaniu dostałam wiadomość, że jest mną zachwycony. Wizja następnego monologu zniechęciła mnie. Rozyebal mnie dodatkowo fakt, że chłopak sporo starszy przejechał moją stację 😁Niestety nie dał poznać się, zadziałała w młodym wieku powierzchowna ocena. Pozamiatałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Electra napisał:

To może nie jest nawet kwestia bycia gburem. Myślisz sobie czy zwyczajnie nie spodobałaś się, czy robi minę do złej gry a jedyne o czym marzy to żeby sprdolic. Jeśli ktoś nie wchodzi łatwo w kontakt to naprawdę myśli są różne. Kiedyś spotkałam się z chliapkiem. Przez tel gadki mnóstwo, na spotkaniu nie odezwał się prawie słowem. Dwie godziny mojego monologu. Miałam wrażenie, że wcale nie stara się, ale głupio było mi powiedzieć sprdalamy, darujmy sobie. Po spotkaniu dostałam wiadomość, że jest mną zachwycony. Wizja następnego monologu zniechęciła mnie. Rozyebal mnie dodatkowo fakt, że chłopak sporo starszy przejechał moją stację 😁Niestety nie dał poznać się, zadziałała w młodym wieku powierzchowna ocena. Pozamiatałam.

No tak. Małomówny nie musi oznaczać gbur. Miałem w klasie małomownego kumpla. Byl powazny, ale gburem bym go nie nazwal. Mial poczucie humoru. Mozna bylo z nim pozartowac. Nie lubiłem jednak przebywać tylko z nim w damskim towarzystwie gdyż on nie pomagał mi w rozmowie z dziewczynami. Zawsze tylko sluchał, i rzadko cos od siebie wtrącil. Nie ratowal nas w sytuacjach gdy nastepowala dretwa cisza. On sie z czasem wyrobil. Na studiach poznal dziewczynę, która zostala jego żona. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, Esox napisał:

Nie ratowal nas w

Ty cwaniaczku😎

12 minut temu, Esox napisał:

wyrobil

Wyrobił? Może poznał odpowiednią kobietę?  Albo zwyczajnie nie liczył na kumpla, który pomoże mu wejść z nią w rozmowę, a przez to nawiązać znajomość? 😉

Edytowano przez Electra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, Electra napisał:

Ty cwaniaczku😎

Wyrobił? Może poznał odpowiednią kobietę?  Albo zwyczajnie nie liczył na kumpla, który pomoże mu wejść z nią w rozmowę, a przez to nawiązać znajomość? 😉

Nie wiem jak doszło do tego, że zostali parą. Ten związek po kilkunastu latach się rozpadł. Obecnie kumpel oprowadza się z atrakcyjną blondyną. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Odkopaliście stary temat, ale odpowiadając na pytanie w nim zawarte (które dla wielu chyba wciąż jest aktualne) - NIE, już w takie rzeczy nie wierzę. I kobietom, które wciąż mają tego typu wątpliwości, radziłabym jak najszybciej przejrzeć na oczy, bo szkoda czasu na głupie analizowanie i rozmyślanie. Skoro facet podszedł i już zagadał, rozmowa toczyła się jakiś czas i wszystko szło w porządku, to na pewno by poprosił o jakiś kontakt, gdyby tylko chciał go podtrzymywać. Najtrudniejsze jest samo zebranie się na odwagę do podejścia i do zagadania zupełnie obcej kobiety - ale jeśli już to przełamie i jeśli zostanie miło przyjęty, to nie wierzę już w takie bajki, że nagle nieśmiałość się u niego spotęguje i o numer nie poprosi. Nie trzyma się to kupy. Stres jest duży na początku, ale z biegiem miłej rozmowy on się rozładowuje i napięcie spada, bo rozmowa idzie fajnie. Więc skoro o numer na końcu nie prosi - znaczy, że nie chce. Powód nieważny, bo może ich być mnóstwo. Liczy się sam fakt, że nie był zainteresowany na tyle, by wymienić się kontaktami. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Esox napisał:

jak doszło

Może migowego nauczył się? 😈

1 minutę temu, Esox napisał:

rozpadł

Bywa, nie jemu pierwszemu nie ostatniemu.

2 minuty temu, Esox napisał:

atrakcyjną blondyną.

Boli Cię, że atrakcyjna jak na niego (w Twojej ocenie) czy co? Zupełnie nie rozumiem zazdrości z Twojej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Dorin92 napisał:

wymienić się

Powiedz to tym na spotted.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Electra napisał:

Powiedz to tym na spotted.

Na spotted piszą głównie dzieciaki, ktore zwykle przy okazji chcą się popisać jakąś głupią historyjką zawartą w opisie. Mówię o mężczyznach dorosłych i choćby o minimalnym poziomie dojrzałości i obycia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×