Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Zrobiłam z siebie idiotkę przed kolegą z pracy.

Polecane posty

Gość laura

Idiotki z siebie nie zrobiłaś z tego co opisujesz bo Twoje zachowanie nie było w żaden sposób dziwne.

Ale widzę 2 wytłumaczenia dla jego zachowania i wcale nie są dla Ciebie optymistyczne, skoro Ci się podoba.

Pierwsze jest takie, że jesteś mu totalnie obojetna jako kobieta, tzn. byc może Cie lubi, ale nic więcej, nie czuje do Ciebie chemii itd.

A drugie jest takie, że może gosc wyczuł, że Ci się podoba i dlatego się zdystansował. Nie tylko dlatego, że napisałaś mu tego smsa, ale na podstawie Twoich zachowań wobec niego, nawet niewerbalnych typu spojrzenie, usmiech, czasem da się to wyczuć, kiedy się komus podobamy.
A kiedy facet odkryje, że laska na niego leci, jednak on pierwszy nic nie robił w jej kierunku.to niestety sprawa jest juz przegrana bo tak działa ich psychika, że są ukierunkowani na zdobywanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laura

Aha i nie wmawiaj sobie, że facet czeka na kontakt od Ciebie. Prawda jest taka, że skoro już jesteście na przyjacielskiej stopie, gdyby chciał to mógłby się sam do Ciebie zbliżyć, pomimo, że jest Twoim przełożonym.

Ten sms nie wyszedł dziwnie bo dotyczył spraw zawodowych, a w końcu się kolegujecie, więc nic dziwnego, że wysłałaś go nawet w sobotę, jednak ten fakt w połaczeniu z tym, że już wcześniej on wyczuł, że Ci się podoba, mogło przynieść zły skutek.

Faceci, kiedy wyczuwają, ze podobają się kobiecie, której oni nawet nie proóbowali podrywać obrastają w piórka i jest to dla nich miłe, jednak nie zmienia to faktu, że atrakcyjność tej kobiety spada w ich oczach.

Bo facet to samiec, a w przyrodzie oni zwykle zdobywają samice 😉

Więc na przyszłość może ostrożniej okazuj zainteresowanie facetowi, nawet takie niewerbalne typu spojrzenie bo takie zachowania mówią często więcej niż słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Laura, czyli ten jest już spalony?

Jeśli zdystansował się bo zbyt wylewnie okazałam mu zainteresowanie to już nic się nie da zrobić? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xdd

Mnie dziwi że wszystko tak opisujesz ze szczegolami. Nie boisz się że on to przeczyta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie boję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Serduszko

Byłam w podobnej sytuacji.

W trakcie realizowania projektu - była chemia, atmosfera zaczarowana. Ale nie wolno nam było z uwagi na zawód. Od czasu do czasu, kiedy robiło się podbramkowo, emocje brały górę, już nie dało się wytrzymać- zaczynaliśmy nieśmiało rozmowę o tym, co się dzieje. Ale zawsze oficjalnie i naokoło.nigdy wprost.  Pewnego dnia zasugerowalam mu że w naszej sytuacji zabraliśmy za daleko. Zaproponował odłożyć "problem" aż do zakończenia projektu. Zgodziłam się. 

Projekt dobiegł końca. W między czasie sytuacja była taka napięta że zdążyło dojść do nieporozumienia. Ale nie mogliśmy sobie nic wyjaśnić bo przecież relacja zawodowa, zasady a oficjalnie nikt nikomu nic nie obiecał. To co się dzieje czuliśmy tylko.

Mówisz że się skompromitowalas autorko? To czytaj dalej....

Po finalizacji zadania napisałam mu wiadomość czy teraz jest pora na rozmowę? Czy chce porozmawiać. Jakże się zdziwiłam kiedy na wiadomość nie odpowiedzial? Nigdy wcześniej nie czułam większego zażenowania.  Po czasie dowiedziałam się że ma rodzinę. Kiedyś spotkaliśmy się. Zachowywał się jakby było mu ciężko. Do dziś dnia nic z tego nie rozumiem. 

Dlaczego nie mógł powiedzieć prawdy? 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Serio

Przecież nic takiego nie zrobiłaś. czym się przejmujesz w ogóle lol 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 godzin temu, Gość laura napisał:

A drugie jest takie, że może gosc wyczuł, że Ci się podoba i dlatego się zdystansował. Nie tylko dlatego, że napisałaś mu tego smsa, ale na podstawie Twoich zachowań wobec niego, nawet niewerbalnych typu spojrzenie, usmiech, czasem da się to wyczuć, kiedy się komus podobamy.
A kiedy facet odkryje, że laska na niego leci, jednak on pierwszy nic nie robił w jej kierunku.to niestety sprawa jest juz przegrana bo tak działa ich psychika, że są ukierunkowani na zdobywanie.

Może ty lala jesteś "ukierunkowana" na zdobywanie, ale wielu facetów w ogóle.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 godzin temu, Gość laura napisał:

Faceci, kiedy wyczuwają, ze podobają się kobiecie, której oni nawet nie proóbowali podrywać obrastają w piórka i jest to dla nich miłe, jednak nie zmienia to faktu, że atrakcyjność tej kobiety spada w ich oczach.

Bo facet to samiec, a w przyrodzie oni zwykle zdobywają samice 😉

Więc na przyszłość może ostrożniej okazuj zainteresowanie facetowi, nawet takie niewerbalne typu spojrzenie bo takie zachowania mówią często więcej niż słowa.

Brednie próżnej megalomanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość Gość napisał:

Brednie próżnej megalomanki.

Nie pomagasz. Skoro orzekasz, że to brednie a jesteś mężczyzną to napisz, jak wygląda to z męskiej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laura
50 minut temu, Gość Serduszko napisał:

Byłam w podobnej sytuacji.

W trakcie realizowania projektu - była chemia, atmosfera zaczarowana. Ale nie wolno nam było z uwagi na zawód. Od czasu do czasu, kiedy robiło się podbramkowo, emocje brały górę, już nie dało się wytrzymać- zaczynaliśmy nieśmiało rozmowę o tym, co się dzieje. Ale zawsze oficjalnie i naokoło.nigdy wprost.  Pewnego dnia zasugerowalam mu że w naszej sytuacji zabraliśmy za daleko. Zaproponował odłożyć "problem" aż do zakończenia projektu. Zgodziłam się. 

Projekt dobiegł końca. W między czasie sytuacja była taka napięta że zdążyło dojść do nieporozumienia. Ale nie mogliśmy sobie nic wyjaśnić bo przecież relacja zawodowa, zasady a oficjalnie nikt nikomu nic nie obiecał. To co się dzieje czuliśmy tylko.

Mówisz że się skompromitowalas autorko? To czytaj dalej....

Po finalizacji zadania napisałam mu wiadomość czy teraz jest pora na rozmowę? Czy chce porozmawiać. Jakże się zdziwiłam kiedy na wiadomość nie odpowiedzial? Nigdy wcześniej nie czułam większego zażenowania.  Po czasie dowiedziałam się że ma rodzinę. Kiedyś spotkaliśmy się. Zachowywał się jakby było mu ciężko. Do dziś dnia nic z tego nie rozumiem. 

Dlaczego nie mógł powiedzieć prawdy? 

 

Bo " nie o to chodzi bo złowić króliczka" 😉 Pokazałaś, że zależy Ci bardziej, choćby przez zaproponowanie tej rozmowy, więc facet zwinał manatki.

Dlatego ja może jestem trochę staroświecka, ale z reguły nigdy nie robię pierwszego kroku w relacjach damsko- męskich. Co najwyżej niewerbalnie okazuje, że facet mi się podoba np. uśmiechem, ale to też w zalezności od sytuacji i tylko kiedy wyczuję wyraźnie, że facet pierwszy daje mi jakieś sygnały. 

Jednak nawet wtedy kiedy facet nas zdobywa warto na poczatku żeby nie był nas do końca pewien. Tzn. warto jest być miłą, ale odrobina niepewności jest wskazana, wtedy facet ma motywację do starania się o nas. 

Oczywiście w drugą stronę też nie można przesadzać bo kiedy kobieta jest dla faceta niemiła, albo zupełnie wycofana, wtedy on  z kolei może stracić zapał do zdobywania jej.

Więc warto jest byc miłą i w zalezności od jego zachowania subtelnie okazywać samej zainteresowanie, ale pozostawić tą nutkę niepewności, dzięki któremu jesteśmy cały czas atrakcyjne i trochę tajemnicze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Facet może być zainteresowany, ale może go powstrzymywać to, że łączą ich relacje służbowe. Może być też zainteresowany, ale nie potrafi tego okazać, nie potrafi się w takiej sytuacji zachować. A na tego esemesa autorki prędzej czy później pewnie odpisze, ale mógł też przyjąć go tylko do wiadomości, że po prostu okej, sprawa załatwiona. I naprawdę nie słuchajcie kretynek, że rzekomo jak kobieta wykaże zainteresowanie to facet się zdystansuje, przecież same wiecie, jakie to kretyńskie. Owszem, może się zdystansować, jeżeli nie jest w ogóle zainteresowany. Ale jeżeli jest, to nie ma faceta, który nie byłby zachwycony, że fajna dziewczyna się nim interesuje. I błagam, bez tych bredni o zdobywaniu. Jeden lubi "zdobywać" (co za kretyńskie określenie), drugi wręcz przeciwnie, nie cierpi tego, woli poznawać kobiety w naturalny sposób i zdecydowanie woli relację, w której obie strony się o siebie tak samo starają i tak samo okazują sobie zainteresowanie. Te brednie o zdobywaniu wymyśliły próżne idiotki z przerośniętym ego, które same nigdy nic nie zrobią, bo korona by im z głowy spadła.    

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laura
15 minut temu, Gość Gość napisał:

Brednie próżnej megalomanki.

To skoro tak uważasz okazuj zainteresowanie juz na samym poczatku i nie pozostawiaj facetom cienia niepewności, może  sama zobaczysz z czasem jak to działa 😉

Czasem samemu trzeba się sparzyć żeby się do czegoś przekonać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laura

Zresztą każdy ma inne doświadczenia w życiu, akurat ja zawsze dobrze wychodziłam na tym, że na poczatku trzymałam facetów na dystans, ale może każda kobieta ma inne sposoby uwodzenia, wiec też nie do każdej to trafi 😉

Może się to wydawać zarozumiałe, ale tak działa ludzka psychika, a uważam, że męska szczególnie, że to co odrobinę niedostepne wydaje się bardziej atrakcyjne. 

Jednak niedostępności nie nalezy mylić z byciem zimna księżniczką, albo niemiłą. Można być miłą i życzliwą kobietą, a jednocześnie trochę tajemniczą.

Wiele osób zauważyłam, że uważa zasadę niedostępności za grę, albo coś dziecinnego.

Jednak uważam, że wcale nie musi być to gra, a wrecz wskazane jest jesli ta niepewność na poczatku wynika z naszej natury.

Dlatego, że na zaufanie trzeba sobie zapracować i moim zdaniem to dobrze o kims świadczy jeśli przed zakochaniem się czy okazaniem dużego zainteresowania wykazuje trochę dystansu, bo oznacza to, że przygląda się drugiej osobie i nie zaufa pierwszemu lepszemu facetowi.
Istnieją bardzo uczuciowe i ufne kobiety z sercem na dłoni, ale bardzo często są po prostu wykorzywane i zostawiane na lodzie. 
Nie zawsze tak jest, ale często, co widzę choćby po moich niektórych koleżankach, które bardzo szybko okazywały facetom zainteresowanie.  Niemal wszystkie źle na tym wychodziły.

Zainteresowanie można, a nawet powinno się odzajemnić, ale nie od razu w 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Serduszko
4 minuty temu, Gość laura napisał:

Bo " nie o to chodzi bo złowić króliczka" 😉 Pokazałaś, że zależy Ci bardziej, choćby przez zaproponowanie tej rozmowy, więc facet zwinał manatki.

Dlatego ja może jestem trochę staroświecka, ale z reguły nigdy nie robię pierwszego kroku w relacjach damsko- męskich. Co najwyżej niewerbalnie okazuje, że facet mi się podoba np. uśmiechem, ale to też w zalezności od sytuacji i tylko kiedy wyczuję wyraźnie, że facet pierwszy daje mi jakieś sygnały. 

Jednak nawet wtedy kiedy facet nas zdobywa warto na poczatku żeby nie był nas do końca pewien. Tzn. warto jest być miłą, ale odrobina niepewności jest wskazana, wtedy facet ma motywację do starania się o nas. 

Oczywiście w drugą stronę też nie można przesadzać bo kiedy kobieta jest dla faceta niemiła, albo zupełnie wycofana, wtedy on  z kolei może stracić zapał do zdobywania jej.

Więc warto jest byc miłą i w zalezności od jego zachowania subtelnie okazywać samej zainteresowanie, ale pozostawić tą nutkę niepewności, dzięki któremu jesteśmy cały czas atrakcyjne i trochę tajemnicze

Masz dużo racji w tym, co napisałaś. Tylko nasza znajomość była długa a krolik to sa poczatki znajomosci. Nie chodziło o łapanie królika tylko o przeszkody towarzyszące sytuacji.  

Poza tym! Nawet jeśli by było tak jak piszesz to czy nie zasłużyłam na szacunek i odpowiedź? Chociażby w stylu: przepraszam, ale zle odebrałaś moja osobę, nie jestem zainteresowany, albo...mam żonę. 

My wcześniej się poklocilismy.  Nie wiedziałam czy jego milczenie było wynikiem urazy czy tego że nic nie czuje. 

Było mi bardzo przykro. Wystarczyła odpowiedź NIE.

Powinnam być na niego zła...bo brnął w zacieśnienie relacji mając żonę i jeszcze zostawił mnie milcząc. No cóż. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Serduszko
11 minut temu, Gość Gość napisał:

Facet może być zainteresowany, ale może go powstrzymywać to, że łączą ich relacje służbowe. Może być też zainteresowany, ale nie potrafi tego okazać, nie potrafi się w takiej sytuacji zachować. A na tego esemesa autorki prędzej czy później pewnie odpisze, ale mógł też przyjąć go tylko do wiadomości, że po prostu okej, sprawa załatwiona. I naprawdę nie słuchajcie kretynek, że rzekomo jak kobieta wykaże zainteresowanie to facet się zdystansuje, przecież same wiecie, jakie to kretyńskie. Owszem, może się zdystansować, jeżeli nie jest w ogóle zainteresowany. Ale jeżeli jest, to nie ma faceta, który nie byłby zachwycony, że fajna dziewczyna się nim interesuje. I błagam, bez tych bredni o zdobywaniu. Jeden lubi "zdobywać" (co za kretyńskie określenie), drugi wręcz przeciwnie, nie cierpi tego, woli poznawać kobiety w naturalny sposób i zdecydowanie woli relację, w której obie strony się o siebie tak samo starają i tak samo okazują sobie zainteresowanie. Te brednie o zdobywaniu wymyśliły próżne idiotki z przerośniętym ego, które same nigdy nic nie zrobią, bo korona by im z głowy spadła.    

To prawda. W mojej sytuacji to pokazywanie niepewności skomplik9walo tylko sprawę. Doszło do nieporozumienia. To bylo trudne. Może gdyby był wolnym człowiekiem. Inaczej by ze mną rozmawiał.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laura
1 minutę temu, Gość Serduszko napisał:

Masz dużo racji w tym, co napisałaś. Tylko nasza znajomość była długa a krolik to sa poczatki znajomosci. Nie chodziło o łapanie królika tylko o przeszkody towarzyszące sytuacji.  

Poza tym! Nawet jeśli by było tak jak piszesz to czy nie zasłużyłam na szacunek i odpowiedź? Chociażby w stylu: przepraszam, ale zle odebrałaś moja osobę, nie jestem zainteresowany, albo...mam żonę. 

My wcześniej się poklocilismy.  Nie wiedziałam czy jego milczenie było wynikiem urazy czy tego że nic nie czuje. 

Było mi bardzo przykro. Wystarczyła odpowiedź NIE.

Powinnam być na niego zła...bo brnął w zacieśnienie relacji mając żonę i jeszcze zostawił mnie milcząc. No cóż. 

Znajomość może trwać i latami, ale i tak liczy się to od kiedy zaczynacie znajomość na innej stopie, czyli więcej niż koleżenskiej.

Masz rację, że facet z klasą powinien powiedzieć Ci wprost, że nic z tego nie będzie, ale widocznie trafiłaś na takiego, który woli zniknąć.

Nie jest to zachowanie w porządku, jednak niektóry faceci tacy są i nic nie poradzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laura
2 minuty temu, Gość Serduszko napisał:

To prawda. W mojej sytuacji to pokazywanie niepewności skomplik9walo tylko sprawę. Doszło do nieporozumienia. To bylo trudne. Może gdyby był wolnym człowiekiem. Inaczej by ze mną rozmawiał.

 

Ale finalnie okazałaś jednak, że zalezy Ci bardziej bo zaproponowałaś rozmowę, kiedy on jak zrozumiałam nie okazywał zbyt dużego zainteresowania. I wtedy właśnie się wycofał.

Powiem Ci jedno, że czasami wręcz olewałam facetów, nie specjalnie, ale kiedy nie byłam zainteresowana i aż dziwiłam się, że przez dość długi czas nie odpuszczali.

Jeśli facetowi zalezy to przeważnie ma zapał do zdobywania kobiety, a jeśli mu nie zalezy... to trzeba sobie odpuścić.

Ale żeby tez faceta nie odstraszyć,to tak jak pisałam najlepszy jest taki lekki dystans na poczatku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wqddewdwedw

Nie zrobiłaś z siebie idiotki, ale ta sytuacja pokazała, że mu nie zależy na Tobie jako kobiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
20 minut temu, Gość laura napisał:

To skoro tak uważasz okazuj zainteresowanie juz na samym poczatku i nie pozostawiaj facetom cienia niepewności, może  sama zobaczysz z czasem jak to działa 😉

Czasem samemu trzeba się sparzyć żeby się do czegoś przekonać

Projektujesz jakieś dziwacznie wizje. Takie gierki jakie proponujesz działać mogą ewentualnie tylko na jakichś zakompleksionych gówniarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
15 minut temu, Gość laura napisał:

Zresztą każdy ma inne doświadczenia w życiu, akurat ja zawsze dobrze wychodziłam na tym, że na poczatku trzymałam facetów na dystans, ale może każda kobieta ma inne sposoby uwodzenia, wiec też nie do każdej to trafi 😉

Może się to wydawać zarozumiałe, ale tak działa ludzka psychika, a uważam, że męska szczególnie, że to co odrobinę niedostepne wydaje się bardziej atrakcyjne. 

Jednak niedostępności nie nalezy mylić z byciem zimna księżniczką, albo niemiłą. Można być miłą i życzliwą kobietą, a jednocześnie trochę tajemniczą.

Wiele osób zauważyłam, że uważa zasadę niedostępności za grę, albo coś dziecinnego.

Jednak uważam, że wcale nie musi być to gra, a wrecz wskazane jest jesli ta niepewność na poczatku wynika z naszej natury.

Dlatego, że na zaufanie trzeba sobie zapracować i moim zdaniem to dobrze o kims świadczy jeśli przed zakochaniem się czy okazaniem dużego zainteresowania wykazuje trochę dystansu, bo oznacza to, że przygląda się drugiej osobie i nie zaufa pierwszemu lepszemu facetowi.
Istnieją bardzo uczuciowe i ufne kobiety z sercem na dłoni, ale bardzo często są po prostu wykorzywane i zostawiane na lodzie. 
Nie zawsze tak jest, ale często, co widzę choćby po moich niektórych koleżankach, które bardzo szybko okazywały facetom zainteresowanie.  Niemal wszystkie źle na tym wychodziły.

Zainteresowanie można, a nawet powinno się odzajemnić, ale nie od razu w 100%

Dystansowanie się wielu facetów odczyta jako brak zainteresowania albo zgrywanie udzielnej księżnej, co w obu przypadkach decyduje po prostu o rezygnacji po prostu ze znajomości z taką kobietą. A różne głupie gierki to zwyczajne przedszkole. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

No dobrze. To co mam teraz robić? Jak reagować, gdy zaczyna mi z podnieceniem opowiadać o swoim hobby? Zawsze okazywałam mu dużo zainteresowania gdy zaczynał o tym peplać jak najęty, nie chcę teraz nagle odpowiadać jednym słowem "aha" albo "ok" i wyjść na gbura. Jak odmawiać gdy mnie czymś częstuje? (ciągle to robi) itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Serduszko
5 minut temu, Gość laura napisał:

Ale finalnie okazałaś jednak, że zalezy Ci bardziej bo zaproponowałaś rozmowę, kiedy on jak zrozumiałam nie okazywał zbyt dużego zainteresowania. I wtedy właśnie się wycofał.

Powiem Ci jedno, że czasami wręcz olewałam facetów, nie specjalnie, ale kiedy nie byłam zainteresowana i aż dziwiłam się, że przez dość długi czas nie odpuszczali.

Jeśli facetowi zalezy to przeważnie ma zapał do zdobywania kobiety, a jeśli mu nie zalezy... to trzeba sobie odpuścić.

Ale żeby tez faceta nie odstraszyć,to tak jak pisałam najlepszy jest taki lekki dystans na poczatku

Trzymałam go na dystans 7 miesięcy jedynie dając mu się trochę poznać. W tym czasie zdążył złapać ze mną kontakt piszac smsy. Najpierw służbowo potem wkładały się komplementy w wiadomości. 

W życiu staram się nie stosować gierek. Słucham głosu serca. Myślę że po prostu miał ochotę na romans. Może i coś poczuł ale jednak miał rodzinę. 

To stara sprawa, pozostawił niesmak tylko i wyłącznie tym że nie odpisał. 

Po tamtym zdarzeniu starałam się go unikać. Niestety służbowo widzieliśmy się całkiem niedawno. Prosił abym nie patrzyła mu w oczy bo nie może sobie na to pozwolić. Dziwny koleś. 

Autorko - jak widzisz nie jest u Ciebie tak źle:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laura
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

No dobrze. To co mam teraz robić? Jak reagować, gdy zaczyna mi z podnieceniem opowiadać o swoim hobby? Zawsze okazywałam mu dużo zainteresowania gdy zaczynał o tym peplać jak najęty, nie chcę teraz nagle odpowiadać jednym słowem "aha" albo "ok" i wyjść na gbura. Jak odmawiać gdy mnie czymś częstuje? (ciągle to robi) itd.

Oczywiście go słuchać i nie odmawiać, ale też nie poświęcać swojego czasu dla niego za wszelka cenę. Np. kiedy masz coś ważnego do zrobienia, to nie odkładaj tego na póxniej tylko dlatego, że on właśnie przyszedł.

6 minut temu, Gość Gość napisał:

Dystansowanie się wielu facetów odczyta jako brak zainteresowania albo zgrywanie udzielnej księżnej, co w obu przypadkach decyduje po prostu o rezygnacji po prostu ze znajomości z taką kobietą. A różne głupie gierki to zwyczajne przedszkole. 

jest coś pomiędzy zachowaniem udzielnej księżnej, a kobiety, która pokazuje wszystkie swoje karty 😉

Nie mogłam wkleić linka z powodu spamu, ale polecam filmik langusty na palmie  na yt ( faceta, zresztą księdza) "dlaczego meżczyźni wolą zołzy", który bardzo mądrze mówi na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Serduszko
1 minutę temu, Gość laura napisał:

Oczywiście go słuchać i nie odmawiać, ale też nie poświęcać swojego czasu dla niego za wszelka cenę. Np. kiedy masz coś ważnego do zrobienia, to nie odkładaj tego na póxniej tylko dlatego, że on właśnie przyszedł.

jest coś pomiędzy zachowaniem udzielnej księżnej, a kobiety, która pokazuje wszystkie swoje karty 😉

Nie mogłam wkleić linka z powodu spamu, ale polecam filmik langusty na palmie  na yt ( faceta, zresztą księdza) "dlaczego meżczyźni wolą zołzy", który bardzo mądrze mówi na ten temat.

Masz rację, ale to o czym piszesz działa zanim pojawi się uczucie, tj jest na etapie kilku pierwszych randkek. Poza tym to nie jest tak że mężczyźni wola przysłowiowe zołzy. Chłopcy może wola..bo lubię gierki 😉

Teoria zołzy i słodkiej dziewczyny jest tylko wymówka dla niezainteresowanego mężczyzny. 

 Myślę że aktorka pierwsze powinna wyluzować emocje. To nie koniec ich relacji. Spokojnie obserwuj i życie pokaże. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
14 minut temu, Gość laura napisał:

Oczywiście go słuchać i nie odmawiać, ale też nie poświęcać swojego czasu dla niego za wszelka cenę. Np. kiedy masz coś ważnego do zrobienia, to nie odkładaj tego na póxniej tylko dlatego, że on właśnie przyszedł.

jest coś pomiędzy zachowaniem udzielnej księżnej, a kobiety, która pokazuje wszystkie swoje karty 😉

Nie mogłam wkleić linka z powodu spamu, ale polecam filmik langusty na palmie  na yt ( faceta, zresztą księdza) "dlaczego meżczyźni wolą zołzy", który bardzo mądrze mówi na ten temat.

Nieeee, tylko nie to, znowu o tych zołzach i rzekomym zainteresowaniu nimi facetów. To stek bzdur.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laura

" Zołza" w tym słowa znaczeniu, jakim mówi ten facet- langusta na palmie, jest pojmowana troche inaczej niz się powszechnie przyjęło.

Ogólne znaczenie tego słowa jest negatywne, ale wielu facetów, których przeczytało książkę "Dlaczego mężczyzni kochają zołzy" uważaja ja za mądrą.

Myślę, że faceci bardziej szanuja kobiety, które trzeba choć odrobinę pozdbywać. Bo wtedy oznacza to, o ile nie jest to udawana niedostepność, że kobieta nie poleci na pierwszego lepszego faceta, a więc jest on w jakiś sposób wyjątkowy, skoro wybrała własnie jego.

Natomiast godzenie się na kiepskie traktowanie, czy olewanie faceta swiadczy o tym, że kobieta raczej nie ma wielkiego powodzenia, bo inaczej nie godziłaby się na to, wybrałaby innego.

Dlatego od początku facet powinien wiedzieć, ze powinien zasłuzyć na to żeby stac się kimś wyjatkowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Czy uważasz też, że kobiety bardziej szanują mężczyzn, których trzeba odrobinę pozdobywać? I czy od początku kobieta powinna wiedzieć, że powinna zasłużyć na to, żeby stać się kimś wyjątkowym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laura
33 minuty temu, Gość Gość napisał:

Czy uważasz też, że kobiety bardziej szanują mężczyzn, których trzeba odrobinę pozdobywać? I czy od początku kobieta powinna wiedzieć, że powinna zasłużyć na to, żeby stać się kimś wyjątkowym?

Jednak uważam, że to facet na początku powinien starać się bardziej. Może jestem trochę staroświecka, ale wynika to w końcu z ich natury, w przyrodzie to zwykle samiec zdobywa, tak samo jest u ludzi bo choć jesteśmy bardziej inteligentni od zwierząt, to biologicznie też nimi jesteśmy i  ten instynkt jest podobny. Z tego względu od wieków tak jest, że to faceci starali się o wzgledy kobiet, czy nawet walczyli o nie na szable, przyjęło się też, że to facet powinien się np. oświadczyć , czy też to facet przynosi kobiecie kwiaty, a nie odwrotnie, nawet w książkach np. "Ogniem i mieczem" , "Lalka" to mężczyna zwykle jest tym zdobywającym kobietę, a nie odwrotnie. Utarło się tak właśnie przez to, że zdobywanie wynika z ich natury. 

Ale szanujący się facet nie jest też pantoflarzem i kiedy kobieta ewidentnie do olewa, czy jest niemiła wobec niego, to też powinien ją sobie odpuścić, dlatego warto zachować umiar w tym dystansie do nich, jakąś nadzieję na zdobycie kobiety muszą mieć 😉

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laura

A w dzisiejszych czasach, kiedy kobiety przejęły po cżesci męskie role i stały sie bardziej niezależne, mężczyźni z kolei niewieścieją i często np. nie maja ochoty na seks, albo uciekają przed założeniem rodziny i stabilizacją. Dlaczego? Bo czują się wykastrowani przez takie kobiety feministki.

To dobrze, kiedy kobieta jest niezależna finansowo, czy się rozwija bo dzisiejszy świat często to na nas wymusza i to nie jest samo w sobie złe. Ale przynajmniej warto zachować pewne cechy kobiece, jak np. oddanie inicjatywy zdobywania facetowi, co nie znaczy żeby tego zainteresowania w ogóle nie odwzajemniać, ani go nie uwodzić w żaden sposób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×