Dlaczego interesują się mną tylko łatwi faceci?

Łatwi czyli tacy, których bardzo prosto jest poderwać. Na przykład interesował mną facet, który jak się potem dowiedziałam podrywał wszystkie dziewczyny, ale żadna nie była nim zainteresowana. Inni traktują mnie powietrze, sama próbowałam niektórych zapoznać i zero reakcji z ich strony. Nie jestem pięknością, ale brzydka też nie jestem, mam ładną twarz i ciało. Czemu tak się dzieje?

nie ma czegoś takiego jak łatwy facet - chyba że jestes kompletnym bazylem to sie musisz starać by go zauroczyć

8 minut temu, Gość dfd napisał:

nie ma czegoś takiego jak łatwy facet - chyba że jestes kompletnym bazylem to sie musisz starać by go zauroczyć

jak to nie ma czegoś takiego co ty pieprzysz, na kiwnięcie palcem można niektórych miec i od razu sie odechciewa takich szmaciarzy, sa są

4 minuty temu, Gość whut napisał:

jak to nie ma czegoś takiego co ty pieprzysz, na kiwnięcie palcem można niektórych miec i od razu sie odechciewa takich szmaciarzy, sa są

jak sie ma urodę to łatwiej - ale tak samo przystojny facet ma na kiwnięcie brzydkie laski więc o co ta spina?

14 minut temu, Gość iuii napisał:

jak sie ma urodę to łatwiej - ale tak samo przystojny facet ma na kiwnięcie brzydkie laski więc o co ta spina?

tylko i wyłącznie o podwójne standardy, o nic więcej

wy baby jesteście psychiczne, palma odwala z wolności

Widocznie jesteś mniej niż  przeciętna , nie jesteś ciekawa nie masz nic do zaoferowania i stąd takie zainteresowanie łatwymi facetami

A czy faceci mogą wyczuwać, że jestem bardzo zakompleksiona? Oczywiście oficjalnie jestem uśmiechnięta i pewna siebie, ale to nie jest szczere z mojej strony. 

4 godziny temu, Gość cxc napisał:

wy baby jesteście psychiczne, palma odwala z wolności

ponieważ? bo nie godzimy sie na o żeby nami pomiatano i zdradzano, to nazywasz palmą ? a ha

15 minut temu, Gość Gultt napisał:

A czy faceci mogą wyczuwać, że jestem bardzo zakompleksiona? Oczywiście oficjalnie jestem uśmiechnięta i pewna siebie, ale to nie jest szczere z mojej strony. 

No tacy łatwi to są właśnie zakompleksieni często gęsto, więc kto wie? Jak wyczujesz takiego daj mu kosza i z głowy

16 minut temu, Gość Gultt napisał:

A czy faceci mogą wyczuwać, że jestem bardzo zakompleksiona? Oczywiście oficjalnie jestem uśmiechnięta i pewna siebie, ale to nie jest szczere z mojej strony. 

Tacy "zawodowi" bzykacze wyczuwają nieśmiałość, niepewność i szukają takich bo są łatwym celem.

Widać ty jesteś na tyle mądra, że ich spławiasz i słusznie.

Obiektywnie patrząc nie jestem brzydka, ale subiektywnie mam o sobie bardzo złe zdanie. Uważam wręcz, że jestem obleśna i odrażająca mimo, że patrząc w lustro nie jest ze mną aż tak źle. Wiem, że to porąbane, ale niestety taka prawda. Nigdy nie usłyszałam od nikogo wartościowego komplementu jedynie od tych "łatwych" facetów. To nie byli typowi podrywacze, ruchacze, tylko bardziej desperaci, którzy na siłę szukali jakiejkolwiek dziewczyny. Ewentualnie interesowali się mną pijacy, żule i budowlańcy, ale to chyba nie jest nic wartego chwalenia się. Jest mi przykro, bo niby jestem szczupła, ładnie się ubieram, delikatnie maluję, a czuję się jak powietrze. Myślę, że gdybym znalazła kogoś do związku to byłabym typową zapchajdziurą dlatego w nic się nie angażuję. Gdyby takim desperatem zainteresowała się wtedy jakaś inna dziewczyna to dostałabym kopa. O ślubach, pierścionkach, prezentach nawet nie marzę bo wiem, że to wszystko mrzonki i zawsze w każdej relacji byłabym piątym kołem u wozu nie wartym wydawania 1 grosza czy robienia jakichkolwiek planów. Przykro mi, bo widzę jak inni faceci zabiegają o dziewczyny i nie podrywają każdej jaka się nawinie tylko wybierają i skupiają się na niej. Latają jak pieski, proponują wyjścia, do tego są gentlemanami, a mi nawet obcy faceci zamykają drzwi przed nosem i nie odpowiadają na dzień dobry. Wiem, że przynudzam i marudzę, ale może po prostu istnieje podział na lepszych i gorszych ludzi? Po prostu rodzą się kobiety i niektóre są z góry traktowane jak księżniczki, a inne jak psie zaschnięte gówno. Nie widzę innej możliwości. Co o tym myślicie, mogę mieć rację? 

Autorko, sama siebie mozesz oszukiwac ale nie rob tego publicznie bo mozesz szybko zostac sprowadzona na ziemie w chamski sposob. Ja ci powiem tylko, ze jakbys byla ladna albo przecietna i zadbana to adoratorow mialabys na peczki. Jestes przecietna i niepozorna albo zwyczajnie brzydka.Ci łatwi faceci podrywają wszystko co na drzewo nie ucieka a ten twoj adorator tez nie jest alvaro skoro zadna sie nie dała poderwać, u niego to pewnie kalkulacja ,,lepsza taka niz zadna'' bo kto wybrzydza ten nie bzyka...

ci niesmiali maja wymagania i sa bardziej uczciwi 

A moze w srod tych desperatow byli normalni, ktorym sie podobalas. Moze sama postrzegalas ich za desperatow bo byli zainteresowani Toba. Moze tak mocno nie wierzysz, ze ktos normalny sie Toba zainteresuje ze automatycznie przypisujesz mu lateke desperata bo wierzysz, ze jak mu sie podobasz to musi byc desperat.

27 minut temu, Gość Xyz napisał:

A moze w srod tych desperatow byli normalni, ktorym sie podobalas. Moze sama postrzegalas ich za desperatow bo byli zainteresowani Toba. Moze tak mocno nie wierzysz, ze ktos normalny sie Toba zainteresuje ze automatycznie przypisujesz mu lateke desperata bo wierzysz, ze jak mu sie podobasz to musi byc desperat.

To byli desperaci bo znałam o nich opinię. Podrywali wszystkie dziewczyny.

33 minuty temu, Gość gosc napisał:

Autorko, sama siebie mozesz oszukiwac ale nie rob tego publicznie bo mozesz szybko zostac sprowadzona na ziemie w chamski sposob. Ja ci powiem tylko, ze jakbys byla ladna albo przecietna i zadbana to adoratorow mialabys na peczki. Jestes przecietna i niepozorna albo zwyczajnie brzydka.Ci łatwi faceci podrywają wszystko co na drzewo nie ucieka a ten twoj adorator tez nie jest alvaro skoro zadna sie nie dała poderwać, u niego to pewnie kalkulacja ,,lepsza taka niz zadna'' bo kto wybrzydza ten nie bzyka...

ci niesmiali maja wymagania i sa bardziej uczciwi 

Chciałabym wstawić tu swoje zdjęcie, ale wiem, że w internecie nic nie ginie i boję się, że ktoś znajomy może zobaczyć ten temat. Może wtedy dostałabym jakąś obiektywną opinię na temat swojego wyglądu, bo tak naprawdę sama nie wiem czy jestem brzydka czy nie. Chyba nie jestem jakimś totalnym bazylem, mam 165 i ważę 55 kg, z twarzy najbardziej nie podoba mi się mój nos, który jest moim największym kompleksem, ale reszta jest chyba ok. Zadbana jestem i to mogę powiedzieć z ręką na sercu, bo dbam o higienę, odpowiedni ubiór, maluję się delikatnie albo wcale bo często też nie mam czasu. Jednak może w całości nie wyglądam dobrze i dlatego jestem jak powietrze. Wiadomo, że przy pierwszym poznaniu nie patrzymy na detale tylko na całokształt i może właśnie tu jest pies pogrzebany. Niestety nie mam kogo zapytać się o szczerą opinię na temat swojego wyglądu...