Czy ładny wygląd faceta wystarcza żeby mądra, atrakcyjna kobieta się nim zainteresowała?

Oczywiście pomijam rzeczy obowiązkowe jak posiadanie całkiem dobrej pracy, zarobków. Chodzi mi tu o kwestie wygląd/charakter czy dobry wygląd może przyćmić niedoskonałości charakteru? Takie jak np brak przebojowości, braki w obyciu

Zależy ile ma na koncie sam wygląd to za mało. Dla mnie przynajmniej. 

Jeśli jest mądra to nie poleci na faceta który co prawda jest przystojny ale ma paskudne, nie do zaakceptowania wady charakteru. Przy czym te wady które ty wymieniles nie są takie straszne, można je spokojnie zaakceptować, choć to zależy od tego co dla danej osoby jest ważne. Widocznie dla niej przebojowosc i obycie nie mają większego znaczenia. 

1. Żeby atrakcyjna się zainteresowała - tak wystarczy.

2. Żeby mądra i atrakcyjna się zainteresowała - nie. Wygląd bardzo przyda się na początku, ale potem odgrywać rolę będzie też twój charakter.

brak przebojowości, braki w obyciu

x

tak

1 minutę temu, brokeninside87 napisał:

brak przebojowości, braki w obyciu

x

tak

wypowiadasz się jako mądra i atrakcyjna?

Dla mądrej ani wygląd ani kasa nie beda miały znaczenia jesli wady charakteru beda nie do zaakceptowania..kiedys byłam piekna młoda szczupła i odrzuciłam niebrzydkiego bogatego faceta bo był paplą i kłamczuchem chociaz mogłam niezle sie w zyciu urzadzic

Ten ... znowu piertoli o lokatach. Choćbyś sr/ał kasą, i tak żadna cię nie będzie chciała, bo jesteś opóźniony w rozwoju.

Za sam wygląd nie ma u mnie plusów.

Jeśli chodzi o wady, każdy ma jakieś a te dzielą się na mniejsze i takie nie do zaakceptowania.  Braki w obyciu i brak przebojowości można przecież sobie wyrobić a np. kłamstwo, krętactwo, nałogi itd. już nie tak łatwo zmienić i przede wszystkim to w danej osobie musi zakiełkować chęć zmian. Dlatego oszust, nawet najpiękniejszy, nie ma u mnie szans. Mam taki instynkt samozachowawczy, że potrafię się trzymać z daleka od takich osób.

Ale no ja nie jestem raczej aż taka atrakcyjna a z mądrością też różnie bywa więc nie wiem czy powinnam się wymądrzać

24 minuty temu, Gość w kość napisał:

wypowiadasz się jako mądra i atrakcyjna?

tak:(

2 minuty temu, brokeninside87 napisał:

tak:(

a więc w czym problem?:)

gru

Niestety nie. Nie. Nie da rady. No chyba że...

...to jest jeszcze gorsze niż poprzednie zobrazowanie zarysu sytuacji

Brolken idź pierdziec ze swoim alfonsem gdzie indziej. Ulom i schizofreniczka. 

Każdy ma jakieś niedoskonałości, czy to w wyglądzie czy charakterze. Ważna jest akceptacja. Dla mnie takie rzeczy jak brak przebojowości czy braki w obyciu nie powodują, że kogoś skreślam. Poza tym nad charakterem można pracować, a braki można uzupełniać. Mądre osoby to wiedzą.

Ja napiszę tak. Brzydki nie jestem. Mogę się podobać dziewczynom. Zależy od gustu kobiety. Natomiast jeszcze w życiu nie spotkałem na tyle pewnej siebie dziewczyny, która postanowiłaby zagadać do mnie z czystą intencją, jakiejś propozycji. Przez fobię społeczną sam się na coś takiego nie zdobyłem, mimo że po spojrzeniu nieraz widziałem, że są mną zainteresowane lub chociaż zaintrygowane. Mam nadzieję, że 2019 jakoś zmieni moje życie na tym poletku. Postaram się.

9 godzin temu, Gość bella napisał:

Braki w obyciu i brak przebojowości można przecież sobie wyrobić

Pozory można prezentować szybko. Wyrobienie pewności siebie - to akurat zadanie na lata.  

Cytat

a np. kłamstwo, krętactwo, nałogi itd. już nie tak łatwo zmienić i przede wszystkim to w danej osobie musi zakiełkować chęć zmian.

Już prędzej ktoś rzuci nałóg niż zacznie iść przez życie przebojem.

nie wzięłabym facet z brakami w obyciu, tego ani pokazać nie można znajomym , bo wstyd, ani wyjść w miejsce publiczne bo wiochy narobi. A poza tym nie chcę robić za matkę i nadrabiać z dorosłym facetem braki wyniesione z domu. Brak obycia to też świadectwo byle jakiego pochodzenia, rodziców, którzy nie nauczyli podstaw, bo pewnie ich nie mieli, nie mówiąc o tym, ze jak się tego obycia nie ma od dziecka wpajanego, to nawet jak się trochę podciągnie wyżej, to zawsze gdzieś wyskoczy .

1 minutę temu, Gość gość napisał:

nie wzięłabym facet z brakami w obyciu, tego ani pokazać nie można znajomym , bo wstyd, ani wyjść w miejsce publiczne bo wiochy narobi. A poza tym nie chcę robić za matkę i nadrabiać z dorosłym facetem braki wyniesione z domu. Brak obycia to też świadectwo byle jakiego pochodzenia, rodziców, którzy nie nauczyli podstaw, bo pewnie ich nie mieli, nie mówiąc o tym, ze jak się tego obycia nie ma od dziecka wpajanego, to nawet jak się trochę podciągnie wyżej, to zawsze gdzieś wyskoczy .

No więc właśnie. 

Dla dziewcząt < 20 lat kryterium jest ilość lajków, same najczęściej nie mają własnego zdania, decyduje za nie stado, jeżeli podobasz się stadu - jesteś atrakcyjny. Mam na myśli stado małolatów rzecz jasna. Media społecznościowe rządzą.

Młode kobiety 20-30 - wygląd+kasa - etap zakładanie rodziny, w główkach kupa bzdur z babskich piśmideł i zero doświadczenia życiowego. Pierwsze bolesne zderzenia z rzeczywistością. Oła, to przecież nie tak miało być... :(

Kobiety > 30 -  Coraz większa świadomość, że charakter jest najważniejszy, co do zaradności to zależy od ich charakteru i sytuacji życiowej. Zaradne babeczki w tym wieku, które potrafią utrzymać się same, jeżeli jeszcze w ogóle szukają faceta, to patrzą tylko na charakter, bidulki - bluszcze wpiją się zębami i pazurami w każdego, kto coś tam przyniesie w portfelu.

Na powyższe trzeba jeszcze wziąć poprawkę charakteru (księżniczki będą księżniczkować bez względu na wiek, toksyczne babony będą wredne już od 20 lat, itd. i sytuacji życiowej.

Ps.

Seks? Tylko na etapie zakochania, później od święta, po urodzeniu dziecka zero seksu. Zdziwisz się, kim staniesz się dla kobiety po urodzeniu dziecka. To są rzeczy, o których się nie mówi i nie pisze, zderzasz się z nimi dopiero w realu.

Trudno po urodzeniu dziecka mieć ochotę... Przecież kobieta ma wiadro i już się nie nadaje. Plus widoki z porodu które nadszarpnely watla męska psychikę. Buaha 

10 godzin temu, Leżaczek napisał:

A tak naprawdę to patrzą tylko na wygląd zewnętrzny. Najczęściej twój stan posiadania ocenią na podstawie butów, telefonu i zegarka. Blahary jeszcze samochodu. Też markowych ciuchów. Moja kuzynka patrzyła na buty nike i czy ma samochód. Moja siostra na kurtkę i zapalniczke. Moja mama na sam wygląd zewnętrzny i garnitur. A więc możesz mieć milion złotych na lokatach ale jeśli nie masz samochodu i najnowszy iphone oraz ciuchy z hipermarket zamiast butiku to będziesz w ich imieniu biedakiem. Nie ma znaczenia, że twoja nokia 3310 służy ci dobrze do przelewów. Jak masz wygląd zewnętrzny modela czyli prostokątna twarz hiszpana to możesz być nawet w worku na kartofle. Dopiero gdy się kobieta przejedzie na takim ładnym szuka czegoś przeciętnego. 

A jest wygląd wewnętrzny?

Przed chwilą, Gość gość napisał:

A jest wygląd wewnętrzny?

Wziernikowanie? Kamera z światłowodem? ^^

Noe, nie wystarczy. Lepiej mieć dobry charakter, niz perfekcyjny wygląd. Przynajmniej ja jako kobieta tak uważam w wyglądzie tylko ważne jest "to cos" po prostu a o tym czy wejdziemy z dn osoba w dalsze relacje decyduje charakter i podobieństwa w zainteresowaniach, poglądach i charakterze, to jest podstawa . Co do pieniędzy, pracy, dóbr materialnych a nawet zdrowia to życie jest na tyle przewrotny zw wystarczy "chwila" i się może wszystko odwrócić. 

A tak:

Czy ładny wygląd kobiety wystarcza, żeby mądry, atrakcyjny mężczyzna się nią zainteresował?

Na pewno ładny wygląd kobiety to wielki atut.

 Nie wystarczy u kobiety ładny wygląd.  Choć wydaje mi się że to mężczyźni są bardziej wybredni jeśli idzie o wygląd partnerki niż kobiety o partnera . Tyle ze nie jestem mężczyzna więc nie mi wyrokowac. 

Wszystko jest kwestia subiektywna zależna oddanej osoby i to czego szuka, jakiema potrzeby co do relacji. 

48 minut temu, Metka napisał:

A tak:

Czy ładny wygląd kobiety wystarcza, żeby mądry, atrakcyjny mężczyzna się nią zainteresował?

Odpowiedź dokładnie taka sama jak na pytanie autora, czyli:

Wygląd bardzo przyda się na początku, ale potem odgrywać rolę będzie też twój charakter.

12 minut temu, Narodowy napisał:

Odpowiedź dokładnie taka sama jak na pytanie autora, czyli:

Wygląd bardzo przyda się na początku, ale potem odgrywać rolę będzie też twój charakter.

O to ja nie wiedziałam, że charakter jest istotny. Dziękuję za wyjaśnienie.

A tak serio, to nie zrozumiałeś mojego przesłania.