Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Visemina

Nie ma chemii..?

Polecane posty

Witam:classic_love:, jestem w 9 miesięcznym związku. Na samym początku naszej znajomości było niesamowicie--dosłownie czułam na sobie jego spojrzenie, nie mogłam narzekać na brak dotyku, Bliskości. Jednak od niedawna wszystko zaczęło się zmieniać. Wydaje mi się, że jemu już tak bardzo po prostu nie zależy. Jest świetnie tak, jak jest, każde z nas oddaje się swoim zainteresowaniom, spędzamy swój wolny czas koło sobie, niestety często nie ze sobą. Po tak bardzo obiecującym początku związku byłam wniebowzięta. Pomyślałam sobie: znalazłam niesamowitego faceta, który mnie kocha, rozumie pożąda, a także jest moim najlepszym przyjacielem. Niestety od pewnego czasu obserwuje bardzo dziwne i niezbyt mile zachowania. Nie Ma między nami praktycznie żadnych zblizen. Jedynie może jakieś podlapywania, czy inne chwilowe uniesienia w stylu potrzymać i puścić. Najgorsze jest to, że ja nawet się na nie godze... To jedyne, co mogę od niego dostać. Całymi dniami chodzę nabuzowana, tak chciałabym jakiegokolwiek zbliżenia. Ile to się nasluchalam, że bardzo mnie pożąda i że mu się podobam, że wymyślam głupoty, że za dużo myślę. Czy to już, tyle, koniec? Nie jesteśmy nawet małżeństwem, a jego juz to nie bawi, nie ma ochoty na nic? Najgorsze jest to że na codzień jest cudownym facetem, dba o mnie o obowiązki... Stara się jak może najlepiej. Ale co ja mam mu powiedzieć: człowieku cały czas łaże niedopieszczona? Będę mu wypominac, żeby sie zadręczal? Dodam, że ja staram się go zachęcić, a to ubiorem, a to czułym słowkiem, nawet rzucam się na niego. To NIC nie daje. Zwykle to ja staram się zaspokoić jakiekolwiek jego potrzeby, nigdy nie mogę liczyć na wzajemność. Smuci mnie to, bo jest to  facet mojego życia, którego pragnę każdej nocy, kiedy kładę się koło niego i budzę. Nie wiem, co mogę zrobić, żeby wszystko znowu było takie, jak kiedyś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LuLu

No to smuteczek 😕

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 6.01.2019 o 02:50, Visemina napisał:

Wydaje mi się, że jemu już tak bardzo po prostu nie zależy. 

Nie wydaje ci się 😎

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15 godzin temu, Skromna Ja napisał:

Nie wydaje ci się 😎

Występ Skromnej Ja jako autorytetu prześmiewczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Singiel

Związek jest jak ciasto.

Jak się piecze to ładnie pachnie i rośnie. Gdy już piekarnik się wyłączy to są dwie opcje. Albo się ciasto ładnie utrzyma i będzie pyszne albo oklapnie i nadal będzie słodkie ale jednak już zakalec.

Tobie niestety trafił się taki zakalec. Chłop nadal słodki i kochany ale coś mu oklapło. Nie mam bladego pojęcia czy na taką sytuację są jakieś gotowe rozwiązania. To już chyba zależy tylko od ciebie.

Czy należysz do osób, które taki zakalec wyrzucają i się z chłopem rozstaniesz?

Czy należysz do osób co zjedzą nawet zakalec byle był słodki i zostaniesz w związku ciesząc się tym co od partnera dostajesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×